IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Ezethiel

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Ezethiel


Ezethiel
Dragon's Howl


Liczba postów : 4
Dołączył/a : 24/02/2016

Ezethiel Empty
PisanieTemat: Ezethiel   Ezethiel Icon_minitime25.02.16 19:33

Ezethiel Signature_ulquiorra_by_volbeat7-d48mgqy

Miano: Ezethiel Romanov
Wiek: 19 lat
Pochodzenie: Las Waas

Wygląd:
Teoretycznie nie istnieją ludzie brzydcy, bo ludzie mają różne pojęcie piękna, czyż nie? Niestety, istnieją tak zwane normy... Które dzielą ludzi. Chłopak miał jednak szczęście i na genetycznej loterii trafił zwycięski los. A przynajmniej mocną piątkę. Więc jaką aparycją może pochwalić się młodzieniec? Zaczynając od góry nie natkniemy się na nic "wyjątkowego", żadnych czerwonych czy różowych włosów wyglądających, jakby je piorun trafił. Zamiast tego widać kruczoczarne włosy ułożone w artystycznym nieładzie, to znaczy zależnie od kierunku wiatru i... Tyle. Mag ma lepsze rzeczy do roboty niż zajmowanie się fryzurą.
I tak oto znaleźliśmy się w najważniejszym miejscu... Oczy. Ktoś powiedział, że są oknami duszy. Kiedy ktoś spojrzy w te należące do Ezethiel'a, nie będzie mógł zrozumieć ich fenomenu. Przynajmniej nie od razu. Najpierw wydawałoby się, że to nic niezwykłego. Ot, para szaro-buro-czarno- żółtych oczu wpatruje się w Ciebie. I najwidoczniej jest cholernie rozczarowana tym, co widzi. Cienie pod tymi niezwykłymi oczami sugerowałyby... Niewyspanie? A może taki się po prostu narodził? Prosty, może trochę orli nos, i małe usta, najczęściej wygięte w dziwnym grymasie, może przypominającym uśmiech. Kończąc oględziny głowy można by zwrócić uwagę na uszy, gdyby nie to, że nie wyróżniają się niczym szczególnym.
Przechodząc niżej, widać szczupłą, lecz nie patykowatą szyję... A co kryje się pod warstwami ubrań? Gdyby ktoś miał sposobność do oglądania go bez większości odzieży, widziałby ciało, które jeszcze nie zakończyło procesu dojrzewania. Pewne fragmenty mogły pochwalić się wspaniałymi rysami mięśni, na innych nadal spoczywała cienka warstwa tłuszczu. Jeśli ktoś zacząłby snuć domysły, mógłby pomyśleć, że w przyszłości będzie z niego szczupły, ale umięśniony mężczyzna. Nie licząc drobnych, białych śladów po skaleczeniach na rękach, ciało praktycznie nie ma blizn, pieprzyki też były rzadkością, jednak kilka by się znalazło. Nie widać większych dysproporcji między wielkością kończyn...

Charakter:
Ciężko jest opisać osoby niezwykłe, prawda? Można powiedzieć, że mają coś, co wyróżnia je z tłumu. Jakaś charakterystyczna cecha, jak choćby nadpobudliwość. Samo w sobie nie czyni to kogoś oryginałem, ale zwraca uwagę.
Chłopak bardziej nieprzewidywalny niż jesienna pogoda. Tak po prostu, bez żadnych powodów potrafił diametralnie zmienić swoje nastawienie... Faktem jest również, że często działał pod wpływem emocji i nie zważał na konsekwencje jakich mógł posmakować przez swoje narwanie, ale raczej nigdy nie przywiązywał do tego większej uwagi.
Bo cóż jest piękniejszego od wprowadzania w tłum iskry – dosłownie – zamieszania i zmuszania tych śmiesznych ludzi do odpowiednich, prawidłowych reakcji w tym danym czasie. Czarnowłosy nie liczy się zbytnio – wcale – ze zdaniem innych, lecz zawsze jest ciekawy tego, co też określony człowiek zrobi w takim przypadku, a co w zupełnie innym. Nie traktuje ich przedmiotowo, nie, nie! Po prostu uwielbia testować swoje teorie i badać to, jak też daleko posunąć się może w swoich czynach, nim trafi na wysoką, stromą krawędź. Sam przekracza te cienkie granice tanecznym krokiem, któremu towarzyszy szalony, głośny śmiech ukontentowania.

Magia: Take Over

Zdolności niemagiczne:
Cytat :
Pierwszorzędne:
- Specjalizacja w użyciu broni: Włócznie
- Świetny słuch
- Akrobatyka

Drugorzędne:
-
-
Trzeciorzędne:
-
-
-

Zdolności fabularne: Pływanie
Moc magiczna: 3 000
Klejnoty: 1 000

Przynależność: Dragon's Howl
Znak gildii: Lewa pierś
Ranga: Mag
Miejsce zamieszkania: Dragon's Howl

Rodzina:
Brat - Gerarrd Romanov - nie żyje
Matka - Samantha Romanov - nie żyje
Ojciec - Georgij Romanov - nie żyje
Ekwipunek: Maska Szału

Historia:

***
Ezethiel B6c8edce9d4dc5755d9c5ccdb70fa1bb
Tartak - rodzinny interes ojca Ezethiel'a znajdował się głęboko w Lesie Waas, tuż obok chatki którą zamieszkiwała cała rodzina chłopaka. Wszyscy od wczesnego ranka tyrali w niewolniczej pracy dyrygowani, niczym pachołki, przez głowę rodziny. Mężczyzna nie pobłażał swoim synom chcąc aby wyrośli na silnych i pracowitych drwali. O ile jeszcze Gerarrd wykazywał szczere chęci sprawdzenia się w owym zawodzie, tak jego brat nie miał najmniejszego zamiaru mieszkać w lesie, jak dzikus. Dlatego będąc już rosłym nastolatkiem odważył się i powiedział o tym swoim rodzicom, podczas wspólnej kolacji. Niestety słowa których użył ogromnież rozzłościły jego ojca przez co chłopak został okropnie pobity. W ten sposób ojciec chciał pokazać młodzieńcowi, kto tak na prawdę ma władzę i decydujący głos w tej sprawie.
Następnego ranka Ezethiel, z powodu licznych siniaków i stłuczeń, nie był w stanie wydajnie pracować w tartaku. Widząc iż jest on jedynie obciążeniem i opóźnia pracę, ojciec chłopaka wysłał go do pobliskiej wioski po zakup nowych narzędzi. Przy okazji pogroził, że jeśli ten się nie wywiąże z zadania, nie dostanie kolacji.
Obolały młodzieniec maszerował przez wiele kilometrów aby w końcu dotrzeć do niewielkiej osady położonej na skraju Lasu Waas. Może była malutka jednak tętniła życiem. Ludzie biegali po ulicy zajęci swoimi sprawami a sprzedawcy na targu nawoływali do zakupu towarów. Przemierzając ulice wioski chłopak natknął sie na grupkę młodzieży grającej w piłkę. Przystanął więc na moment aby poobserwować bawiące się dzieci. Wtedy to jeden z nich, zauważywszy Ezethiela wytknął go palcem, puszczając w jego kierunku jakiś uszczypliwy i nieprzyjemny komentarz. śmiech drwiącej z niego gromady dzieci wprawiła chłopaka w zakłopotanie i smutek. Pobiegł on czym prędzej przed siebie, chcąc jak najszybciej kupić niezbędne narzędzia po czym wrócić do domu.
Sklep o którym mówił ojciec był niezbyt duży, położony w centrum wioski. Narzędzia o które prosił ojciec okazały się niezwykle ciężkie i chłopak z wielkim trudem tachał je na plecach, próbując przedrzeć się przez wioskę. Wtedy to w jednej z wąskich uliczek spotkał po raz kolejny gromadę głupich dzieci. Te zaczęły z niego drwić tańcząc wokół chłopaka i zaczepiając go. Wyrwano mu również narzędzia, które z hukiem rozsypały się na ziemi. Zdenerwowany chłopak rzucił się na jednego osiłka uderzając go w twarz. Niestety było to niemądre posunięcie ponieważ wtedy cała banda dzieciaków rzuciła się na chłopaka z pięściami. Nie dość że poprzedniego dnia ojciec sprawił mu manto, to teraz jeszcze jakieś bachory mu poprawią.
Z sekundy na sekundę, z każdym przyjętym ciosem w chłopaku narastał gniew. Na samego siebie, za to że nie potrafił się bronić. Na te głupie dzieciaki,  za to że go zaczepiają. Na cały świat, za to że jest tak beznadziejny. Zapach i smak własnej krwi oraz odczuwany ból sprawiły że coś w chłopaku pękło. Poczuł ogromną chęć rozerwania wszystkiego dookoła na strzępy. Czerwona mgła przysłoniła mu wzrok zaś furia zapanowała nad jego umysłem. Po raz pierwszy poczuł siłę magii która do tej pory była w nim uśpiona. Ogromna siła, chęć mordu, brak opamiętania to cechy, którymi teraz charakteryzował się Ezethiel. W mgnieniu oka wąska uliczka stała się krwawym pobojowiskiem usłanym martwymi ciałami dzieci, rozerwanymi na strzępy.
Niebo nad osadą przysłoniły czarne chmury burzowe. Zdecydowanie był to znak od losu i nadciągającym nieszczęściu. Ulicami spływały rzeki krwi mające swe źródło w  sponiewieranych ciałach mieszkańców. Gdzieniegdzie walały się urwane kończyny, w innym miejscu leżały całe stosy ciał. Wszystko to za sprawą jednego... Demona, który przebudził się w ciele naszego młodzieńca. Doprowadziło to do wyrżnięcia całej wioski, co do jednego. Niestety Ezethiel nawet nie miał o tym pojęcia. Na ten moment stracił świadomość i nie wiedział co się z nim dzieje.
Obudził się nie wiadomo kiedy... Był w swoim domu, w swoim łóżku jednak nie wszystko było tak, jak powinno. Cała jego pościel wysmarowana była czerwoną posoką, zupełnie jak ciało chłopaka. W głowie lekko mu dudniło jednak wszelkie jego rany i stłuczenia zniknęły. Zaniepokojony całą tą sytuacją wybiegł z pokoju i ujrzał szokujący go obraz. Ciała jego rodziców oraz młodszego brata leżały na podłodze, skąpane w kałużach krwi. Po całej izbie walały się ich wnętrzności a na ścianach widać było ślady, jakby po pazurach dzikiej bestii.
Przestraszony chłopak zabrał czym prędzej wszystkie swoje rzeczy z domu i wybiegł w las. Skierował się tam, gdzie nikt go nie będzie znał, gdzie będzie mógł zacząć swoje życie od nowa, z dala od ojca-despoty i głupiego tartaku. Będąc wolnym odkrył swoje predyspozycje magiczne. Wiedział że skrywał jakąś mroczną tajemną moc w sobie jednak z początku nie wiedział z czym ma do czynienia.

***

Rozpoczął nowe życie jako mag. Kilka lat zajęło mu opanowanie bestii siedzącej w jego wnętrzu jednak z czasem było coraz lepiej. Oczywiście związane to było z ogromną ilością ofiar, która na tym wycierpiała. Czymże jednak jest ta cena w porównaniu z potęgą, którą można było w ten sposób uzyskać?
Jako dorosły już i samodzielny mężczyzna był kowalem swojego losu. Schronienie znalazł wśród członków gildii Dragon's Howl. Zaczął się bogacic wykonując dla nich misje i dzięki temu tez zyskiwał szacunek. Robił to, na co miał ochotę i tylko wtedy gdy tego zapragnął. A wszystko to w zależności od chwiejnego humorku chłopaka okraszone być mogło ogromna ilością krwi, lub tez wcale. Teraz liczyła sie dla niego kasa i władza. Reszta była sprawą drugorzędną...

Cele:
- Odnalezienie swojego miejsca na świecie
- Stworzenie świata gdzie magowie zdominują ludzi.

Sława:
Ciekawostki:
- Aby przeżyć zdolny jest do wszystkiego
- Nie liczą się dla niego konsekwencje
Powrót do góry Go down
Revy


Revy
Mermaid Heel


Tytuł : Portret Mermaid Heel
Liczba postów : 380
Dołączył/a : 13/03/2015
Skąd : "Morroc"

Ezethiel Empty
PisanieTemat: Re: Ezethiel   Ezethiel Icon_minitime26.02.16 1:12

Ezethiel JJ5mnmM
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t569-revy-delayne
 
Ezethiel
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum postaci :: Karty Postaci :: Zaakceptowane karty-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaEzethiel Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie