IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Zajazd pod Biedronkami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Sharvari


Sharvari
Neutralni Magowie


Liczba postów : 57
Dołączył/a : 09/01/2016

Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime02.02.16 19:15

Całkiem niepozorny budynek o wdzięcznej nazwie "Zajazd pod Biedronkami". Nad wyjściem wisi ręcznie wymalowany szyld z tymi sympatycznymi (a może i nie) owadami. Prawie jak pewna znana wszystkim Biedronka!
W środku panują ciepłe kolory i na pierwszy rzut oka przyjazna atmosfera. Na parterze urządzono restauracyjkę dla gości zajazdu, z kolei na pierwszym piętrze wygospodarowano miejsce dla kilku pokoi. Każdy z nich, choć mały i skromnie urządzony (łóżko, komoda i stolik nocny), sprawia przytulne wrażenie.
Wszystko pięknie, ładnie! Szkoda tylko, że gospodarz jakiś taki średnio sympatyczny...

----

- Wampiry nie mają uczulenia na biedronki? - rzuciłam wesoło pytaniem, stając przed wejściem do uroczego zajazdu. Nigdy bym nie wpadła na taką nazwę, ciekawe, skąd ona im się wzięła? Może po prostu ktoś tu jest niekrytym miłośnikiem owadów w kropki.
Wtarabaniłam się do środka i rozejrzałam dookoła. Tak na pierwszy rzut oka całkiem mi się podobało, nie wiem niestety co z Raquel. W każdym razie postanowiłam przejąć od niej inicjatywę, nie wiem, może to kwestia nagłego impulsu. Zwykle dawałam im się ponieść. Podeszłam do lady, za którą stał odwrócony do nas plecami mężczyzna.
- Przepraszam...? - zagaiłam, ale niestety otrzymałam w odpowiedzi tylko jakieś nieokreślone burknięcie. Spojrzałam na wampirzycę z miną skrzywdzonego szczeniaczka i wypisanym na twarzy "ratuj".
Przykre. Walczyłam z morskimi potworami! Gryfami! Bazyliszkami! Smokami! (no dobra, przesadzam) A nie potrafiłam sobie poradzić z jednym gościem prowadzącym zajazd. Z drugiej strony mogłam tylko grać taką bezradną.

/wybacz, trochę krótko D:
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1530-sharvari-irya
Raquel


Raquel
Mermaid Heel


Liczba postów : 131
Dołączył/a : 05/11/2015

Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Re: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime05.02.16 2:05

Początkowo Raquel myślała po szyldzie, że Sharvari prowadzi ją do jakiegoś sklepu spożywczego dla plebsu. Jak bardzo była zdziwiona, kiedy okazało się, że był to zajazd i to nie byle jaki bo miał wymalowane słodziaśne biedronki. Nie przywykła do tego, że ktoś jej nie zaprasza do środka i nie mogła z początku tam wejść, dlatego puściła blondynkę pierwszą.
- Nie, jedynie na czosnek i bieżącą wodę. Chyba, że ma jakieś dodatki – powiedziała uśmiechając się do dziewczyny. W sumie za ladą stał nieco gburowaty mężczyzna, który zignorował dziewczynę, a zarazem też zignorował królową, która stała przed drzwiami. Wampirzyca ostentacyjnie stukała obcasikiem o posadzkę i znacząco odchrząknęła. W końcu mężczyzna musiał się odwrócić i wtedy już to była kwestia uroku osobistego Raquel, czyli poza lekko pochylona do przodu jak również wypięta dumnie pierś, a do tej zabójczej kombinacji dodała jeszcze wzrok zagubionej kobiety. Rzecz jasna mężczyzna jako prosta istota od razu zaprosił do środka i gdy tylko podszedł do niej zapytał czym może służyć.
- Proszę pokój dwuosobowy na całą noc, najbardziej luksusowy jaki macie – powiedziała i mężczyzna, lotem błyskawicy pomknął po kluczyk i zapytał się co jeszcze może zrobić. Na to Raquel przybrała bardzo perfidny wyraz twarzy oraz obdarowała mężczyznę chłodnym wzrokiem, którego pozazdrościłaby jej królowa lodu – A teraz całuj obcas plebsie za to, że kazałeś czekać swojej królowej i znieważyłeś jej towarzyszkę – powiedziała i przyrżnęła mężczyźnie w głowę parasolką. Słychać było głuche łupnięcie, a mężczyzna aż zwalił się na kolana, ale obcas ucałował i nawet przepraszał. Nie wiedzieć czemu, ale w oczach miał serduszka. Masochista jakiś czy co? W każdym razie Raquel zabrała kluczyk i podeszła do Sharvari, którą poklepała po łebku i poprowadziła w stronę pokoju, którego numerek widniał na kluczu.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1259-queen-of-roses#12741
Sharvari


Sharvari
Neutralni Magowie


Liczba postów : 57
Dołączył/a : 09/01/2016

Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Re: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime06.04.16 19:35

Bieżąca woda? O tym bym nie pomyślała. Naszła mnie myśl, żeby to sprawdzić, choć jeszcze nie wykombinowałam jak. Wepchnę ją pod prysznic w tym zajeździe? Ciekawe co by mi zrobiła. Może i nie dożyłabym jutra, jaka szkoda.
Ze zdumioną miną oglądałam całe to przedstawienie. Po raz kolejny musiałam przyznać, że Raquel jest niesamowita w tym, co robi. Jak jakieś bóstwo, przed którym padają na twarz. Z niedowierzaniem patrzyłam na przemianę tego gbura w całkowicie oczarowanego i posłusznego niewolnika. Trudno nazwać to inaczej! W końcu aż pokładałam się ze śmiechu, kiedy w reakcji na rozkaz wampirzycy mężczyzna... płaszczył się i rzeczywiście całował buty! Och, na wszystkie drzewka wiśniowe. Zapamiętam ten widok do końca życia.
Wciąż jeszcze chichotałam, gdy Raqu poklepała mnie po głowie. W tak dobrym humorze nawet nie zwróciłam na to uwagi. A zresztą nawet gdyby, nie rzuciłabym się na nią z warknięciem, jak czasem zwykłam. Dostarczała mi tyle świetnej rozrywki, że musiałabym nie mieć serca (hm) by to zrobić.
Powlokłam się za kobietą z ucieszoną miną.
- Mogę o coś zapytać? - odezwałam się w końcu, bo jedna rzecz zwróciła moją uwagę. - Zauważyłam, że nie weszłaś do środka tak od razu. Zrobiłaś to na potrzeby całej to sytuacji? A może to jakiś ważny zwyczaj i powinnam przed tobą otwierać drzwi? Nie każesz mi całować butów, prawda?
Dosłownie zasypałam ją gradem pytań. Musiałam przypominać wyjątkowo wyrośnięte dziecko. Ostatniego nie zadałam serio, po prostu wciąż jeszcze śmieszył mnie wyraz twarzy i zachowanie gbura, co dałam odczuć przez zduszone parsknięcie na koniec zdania.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1530-sharvari-irya
Raquel


Raquel
Mermaid Heel


Liczba postów : 131
Dołączył/a : 05/11/2015

Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Re: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime11.04.16 21:01

Wampirzyca kiwnęła głową, kiedy Sharvari chciała zadać pytanie. Oczywistym jest, że królowa słucha swoich poddanych, którzy żyją z nią dobrze. Czasami też zdarza jej się posłuchać tego co mają do powiedzenia te osoby w mniejszych łaskach, ale wtedy to są wyjątkowe sytuacje. Zaplotła na palcu kosmyk swoich blond włosów i uśmiechnęła się tajemniczo – Wampir nie może wejść do domostwa niezaproszony, dopiero gdy gospodarz stwierdzi że może wejść to wejdzie. O wiele trudniej natomiast jest takiego wygonić z domu kiedy już się w nim znajdzie – zachichotała, kiedy dziewczyna wspomniała o całowaniu obcasów. Nie miałaby nic przeciwko, chociaż blondynę polubiła i nie potrzebowała by tamta się przed nią płaszczyła. Chociaż połechtać ego zawsze jest przyjemnie, to tutaj było to zbędne. Podeszła bliżej do Sharvari i szepnęła jej kuszącym głosem na ucho – Nie. To był tylko taki chwilowy kaprys, ale jeśli zechcesz możesz ucałować co zechcesz – nie da się ukryć, że Raquel miała wprawę w uwodzeniu, dlatego wiedziała gdzie nacisnąć by odnieść zwycięstwo jak również jakiego tonu głosu powinno się używać, by rozkochać kogoś w sobie. Dzisiaj miała ochotę napić się trochę krwi, ale wiadomo że najlepiej będzie jeśli dziewczyna jej po prostu pozwoli. W zamian za to będą mogły się napić wina, poplotkować czy cokolwiek tam zechcą zrobić. Oczywiście cały czas szły w stronę pokoju, który był dla nich. Wampirzyca włożyła klucz do zamka i przekręciła go, a następnie uchyliła drzwi wpuszczając Sharv przodem. Spojrzała jeszcze wzdłuż korytarza czy żaden paparazzi się nigdzie nie czai. Tak prewencyjnie, bo już ich na dziś miała dość. Następnie weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi. Pokój rzeczywiście był luksusowy jak na standardy zajazdu. W końcu posiadanie łazienki oraz wielkiego i wygodnego łóżka o czymś świadczył, a mięciutki dywan na podłodze również do tanich nie należał. To samo zresztą można powiedzieć w kwestii umeblowania. Blondyna rozświetliła pomieszczenie światłem lacrymy oświetleniowej, a następnie się przeciągnęła delikatnie przy okazji wydając z siebie delikatny pomruk. Od czasu do czasu warto się rozprostować, a to było dosyć przyjemne uczucie po sesjach zdjęciowych, gdzie praktycznie sztywniała. Spectre ściągnęła kozaczki z nóg i postawiła je przy drzwiach, chwilę później podeszła do łóżka. Oparła o nie parasol, a torebkę położyła na podłodze by zaraz potem upaść na łóżko plackiem i zacząć coś mruczeć zadowolonym tonem głosu. Po prostu było jej wygodnie, a nogi mogły w końcu odetchnąć.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1259-queen-of-roses#12741
Sharvari


Sharvari
Neutralni Magowie


Liczba postów : 57
Dołączył/a : 09/01/2016

Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Re: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime17.04.16 2:32

To musi strasznie utrudniać życie. Ja na przykład wpraszałam się przy byle okazji, czasem korzystając nawet z otwartych okien na parterze i takich tam. Lokatorzy najczęściej nie byli zadowoleni, ale przecież nie można dogodzić wszystkim.
Szczerze mówiąc, nie do końca zrozumiałam, co ma na myśli. Jak to trudno wygonić? Co taka szlachcianka miałaby robić tyle czasu w domu jakiegoś podrzędnego, marnego człowieczka? No chyba, że mówiła o krwi. Nie wiem jak te sprawy wyglądają, czy wampiry używają hipnozy w tym celu, czy manipulują, zdobywając pierw zaufanie, czy od tak atakują sobie osóbkę, nie zważając na jej przeraźliwe krzyki. Obstaję przy opcji numer 3.
- Niee. Daleko mi do dnia, w którym pocałuję kogoś z własnej woli, nieważne gdzie - nawet w przysłowiowe cztery litery. Przecież to taakie obrzydliwe itepe itede, zwłaszcza, gdy ma się mentalność dziewięciolatka. Ładnie wybrnęłam, biorąc pod uwagę ton i zachowanie wampirzycy. Kiedy zaś wpuściła mnie do środka, a ja postąpiłam kilka kroków poza próg, zamarłam na chwilę, rozglądając się uważnie. No proszę. Niecodziennie mam okazję przebywać w takich luksusach. Ściągnęłam moje wierne, czarne buty sięgające połowy łydek i stanęłam na dywanie. Taki mięciutki, jak owieczka. Kiedy już się ustatkuję, sprawię sobie i ten dywan, i owieczkę. Musiałam wyglądać zabawnie z rozanieloną miną dzieciaka podczas pierwszego pobytu w Disneylandzie. Przyzwyczaiłam się do niskich standardów.
Łóżko było na tyle wielkie, że bez problemu mogłyśmy zmieścić się we dwie, więc poszłam w ślady Raquel i rzuciłam się na nie, twarz chowając w poduszce.
- Taakie miękkie łóżko... jestem w niebie... - rzekłam stłumionym głosem. Mogłam się jeszcze rozpłakać ze wzruszenia dla lepszego efektu. - Jeszcze tylko procent albo dwa i mogę umrzeć szczęśliwa.
Wkręciłam się. I wcale nie udawałam, naprawdę się cieszyłam. Obróciłam głowę, żeby móc bez przeszkód spojrzeć na leżącą obok wampirzycę.
- I pomyśleć, że ty masz na co dzień lepiej - gdyby żal miał postać materialną, w tej chwili wylewałby się ze mnie hektolitrami.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1530-sharvari-irya
Raquel


Raquel
Mermaid Heel


Liczba postów : 131
Dołączył/a : 05/11/2015

Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Re: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime25.04.16 15:57

Poza tym, że to był wampirzy obyczaj pytać o możliwość wejścia to również jednocześnie świadczyło o dystyngowaniu jakim cechowała się szlachcianka. Grzeczność to była sprawa nadrzędna, gdyż swoją postawą reprezentowała nie tylko siebie ale też całą rodzinę Spectre. Można powiedzieć, że również jaki pan taka służba, więc na swój sposób także nie mogła się publicznie pokazać ze złej strony by również służbie, którą sobie ceniła, było lekko. Sabienice, która każdego dnia zwleka ją z łóżka i pomaga się przygotować jak również każdemu członkowi domostwa. Raquel była bardzo marudna jeśli chodzi o poranne wstawanie z jej przytulnej, wygodnej trumienki będącej łóżkiem. To była kwestia nieregularnego trybu życia, który prowadziła, lecz sama wampirzyca tłumaczyła to tym, że przecież jak wampir wstaje w południe a za dnia śpi bo przecież słońce jej szkodzi i jest be. Dlatego Raquel nigdy nie wybierze się na plażę za dnia i nie zaszczyci nikogo strojem kąpielowym w pełnym nasłonecznieniu. Oczywiście na basenie, tudzież w aquaparku mogła sobie pozwolić na bikini jednak musiała wtedy być pewna w 100%, że dobrze na niej leży oraz czy przypadkiem czegoś nie odsłania. Nie tylko, by napaleni mężczyźni nie dostali zawału ale również, by o jej pupie nie pisano w gazetach następnego dnia jako o skandalu.
Sharvari mogła tego nie wiedzieć, ale ze sposobem w jaki wampiry zdobywają krew trafiła w dziesiątkę. Albo wykorzystują hipnotyczny śpiew, by ukoić ofiarę a potem się w nią wgryźć albo zdobywają jej zaufanie i dosypują czegoś do jedzenia by móc się spokojnie najeść. Ewentualnie zostawała opcja, że ktoś da się pokąsać dobrowolnie. Sabienika zwykle była tą, która dawała się kąsać ilekroć wampirzyca przybierała swoją prawdziwą postać i była głodna. Rzecz jasna zaraz po tym dzielna lokaj dostawała czekoladę jak na stacji pobierania krwi oraz świąteczną premię za każdy oddany litr krwi. Nie była to zniżka dla inwalidów, ale zawsze dodatkowe klejnoty wpadały do kieszonki.
Zuchwałość emanowała od jej towarzyszki, bo oto Raquel dała jej możliwość pocałowania się w obcas, a plebs wzgardził. Ewentualnie niezrozumiała tego sposobu dokuczania jakiego używała wampirzyca. Lubiła komuś podokuczać w kwestii emocjonalnej jak również postraszyć. Do dziś członek jej rodziny ma fobię i boi się szaf po tym jak Raquel wystylizowała mu w nocy meble na styl horrorowy. Dywan był miękki, chociaż nadal bardzo szorstki jak na stopy wampirzycy, w końcu ta przywykła do najmiększych tkanin jak również do największego luksusu, ale cóż poradzić. Był szorstki, a zarazem miękki aczkolwiek owiec Raquel nie chciała. Pieczeń barania owszem była smaczna, ale to ogromna ilość tłuszczu oraz kalorii. Spectre spojrzała dziwnie na Sharvari, która stroiła dziwne miny. Co ją tutaj dziwiło? Gdzieś jest brudno nie daj boże? Uważnie się długowłosa blondyna rozejrzała, jednak było względnie czysto. Nigdzie nie było karaluchów ani innych dziwnych rzeczy, ani tym bardziej pokój nie był w wystroju Halloweenowym, dlaczego zatem tamta miała taką minę? Dziewczyna po chwili padła obok wampirzycy na łóżku, reflektując nad miękkością materaca oraz tym czego biedocie brak. Szlachcianka tylko zachichotała pod nosem, kiedy krótkowłosa wspomniała o procentach i umieraniu szczęśliwym. Wydało jej się to dosyć zabawne, bo dla najbiedniejszych luksusy jak alkohol czy miękki materac są czymś o co warto zginąć, a dla szlachty która ma to na co dzień jest czymś trywialnym. Działa to w dwie strony, by wyższe sfery fascynowały się często tymi niższymi i zastanawiało ją to jak to jest być tym biednym? Czy tak to wygląda? Twarde łóżko, brak wina oraz skromne ubrania?
- Śpię w trumnie jak prawdziwy wampir, jednak wyłożona jest najdelikatniejszym materiałem. To łóżko w porównaniu z nim jest twarde niczym głaz – powiedziała siadając w końcu po turecku. Z torebki wyciągnęła butelkę wina i podała Sharvari by czyniła honory w odkorkowaniu. Umotywowane to było jeszcze jedną rzeczą. Wampirzyca nie wiedziała jak to się robi, a nie chciała tego pokazywać.
- Czyń honory moja droga. Noc jest jeszcze młoda, a my możemy się bawić ile tylko zechcemy – powiedziała uśmiechając się do niej życzliwie.

Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1259-queen-of-roses#12741
Sponsored content





Zajazd pod Biedronkami Empty
PisanieTemat: Re: Zajazd pod Biedronkami   Zajazd pod Biedronkami Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Zajazd pod Biedronkami
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Zajazd "Pod Gorącym Grzańcem"
» Gospoda "Królewski Zajazd"

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Fabuły Alternatywne :: Riseia-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaZajazd pod Biedronkami Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie