IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 101

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
StoJeden


StoJeden
Nowy użytkownik


Liczba postów : 2
Dołączył/a : 04/07/2016

101 Empty
PisanieTemat: 101   101 Icon_minitime04.07.16 14:23

Miano:101
Wiek: 20
Pochodzenie: Mała nie istotna dla wielkiego świata wioska


Charakter:
Na pewno patrzę oczami dziecka. Nie czuje się przez to gorszy ani głupszy. Mimo, że nie jestem już młody chodzę często po murku obok plaży rozkładając ręce by łapać równowagę. Ludzie wokół mnie na pewno wtedy muszą myśleć o mnie różne rzeczy ale nie przejmuje się tym. Jestem dzieckiem lekkoduchem i naprawdę mi z tym dobrze.  Nie mam przez to trudności a nawet wręcz przeciwnie. Świat oczami dziecka wygląda o wiele jaśniej. Nie mówię o tym, że pozytywniej, a że prościej. Wszystkie te iluzje które na siebie nakładacie. Kwas i dziwne presje. Dla mnie to nie istnieje.  Świat oczami dziecka jest o wiele lepszy. Nie wiem czemu podchwytujecie wadliwe warstwy „dorosłości” od innych mimo, że tak naprawdę ich nie potrafiliście dobrze zrozumieć. Nie lepiej tworzyć sobie własne zgodne z nami i naszymi przekonaniami?  Chociaż kiedy sięgnę pamięcią na sam początek pamiętam kiedy pierwszy raz zacząłem ściągać z siebie warstwy nawyków i doświadczeń oraz warstwy które mi imponowały u innych. Nigdy nie podjąłem świadomej decyzji, że je chcę bo to nie tak działa ludzki umysł. Wszystko jest podświadome. Ściągając warstwy stawałem się coraz czystszy a mój wzrok się polepszał. Widziałem jeszcze więcej i to pozwalało mi zauważyć w sobie jeszcze więcej warstw. Trochę to zajęło zanim pozbyłem się wszystkiego od momentu pełnej czystości. Czysty mechanizm mnie był przede mną odsłonięty. Zacząłem go studiować i kształtować zgodnie z moją logiką. Kiedy wreszcie się udało zabrałem się za tworzenie starannie skompletowanych warstw. Najmniejszy błąd mógł by w przyszłości kosztować mnie wiele problemów ale nie stresowałem się tym. Postępowałem zgodnie z logiką i nakładałem na siebie kolejne przekonania które niczym puzzle pomagały mi dołożyć kolejny kawałek tak by pasowały wszystkie do siebie. Ludzie mogli myśleć, że jestem opóźniony. W końcu patrzę na wszystko jak dziecko i nie rozumiem niektórych rzeczy bo nie łapie już tego dlaczego mydlą się iluzjami skoro życie jest takie proste i oczywiste. Kiedy patrzysz jak dziecko widzisz rzeczy które wam wydają się nie do zauważenia. Małe elementy które wyglądają jak mechanizmy w waszych głowach. Ludzie wyglądają jak bardzo zaawansowane komputery. Chociaż nie jednak cofam. Jak ktoś pozna ich budowę nie wydają się aż tak zaawansowane a wręcz odwrotnie.  Tylko rozwinięte spojrzenie dziecka bez żadnych wadliwych pryzmatów może wytworzyć nam obraz największej świadomości. Obraz niemal godny boga. Więc jak mam opisać wam swój charakter? Jestem dziecinny i w pełny dobry i logiczny. Nie ulegam pokusom ani emocjom. Chociaż co do tego drugiego to nie jestem pewny czy nigdy żadnym nie ulegnę. Z moich wyliczeń wynikają dwie różne rzeczy. Wszechświat jest dziełem siebie samego. Jest mechanizmem który rozwija się nieprzerwanie jak ja. Pewnie kiedyś był tylko małym programem ale samo rozwijanie się doprowadziło go do teraz. Chciał bym kiedyś by mój umysł mógł stać się częścią tego ogromnego mechanizmu. Drugą rzeczą jest coś innego. Jeśli jednak wszechświat jest naprawdę mały, a ja nie mam szansy wyrwać się z swojego ciała zostaje mi tylko jedna racjonalna opcja.  Zakochać się. Boje się, że wtedy zatracę swoją logikę. Emocje i pokusy są niczym kraty dla świadomości. Czy kiedyś zdecyduje się oddać mądrość za mistyczną miłość? Nie wiem.  Jednak pozostaje mi spróbować. Mimo wielu prób nie udało mi się zostać częścią głównego systemu świata albo ewentualnie świat skopiował mój system, a ja jako ja dalej pozostałem w tej formie. Może moja kopia chciała mnie zabrać ale jedyne co by była w stanie wyhandlować to pozytywny scenariusz mojego życia. A więc i trak pozostaje mi drugi ziemski sens. Znaleźć wybrankę z najbardziej pasującym do mnie systemem osobowości. Paradoksalnie może być zupełnie inna odemnie. Powinna być może nawet właśnie moim przeciwieństwem? Zobaczymy. No. Więc nie ulegam emocjom i pokusom ale może się to kiedyś zmienić. Czy coś jeszcze? Pracuje nad przetworzeniem myśli w styl zachowywania się i wykreowania własnego stylu jednostki. Szukam jeszcze najlepszego. Będę próbować różnych. To tyle.


Wygląd:
Postura: Wysoki szczupły mężczyzna który jednak sprytnie kryje to pod luźnymi ciuchami. Nie wygląda na silnego. Patrząc na jego bicepsy wygląda na jednego z tych którzy nie zrobią 30 pompek pod rząd bo odpadnie w połowie. Jednak jego twarz nie zdradza tego po sobie. Gdyby założyć mu luźną bluzę i spodnie nie da się poznać, że nie jest wyrzeźbiony.  2m / 80 kg
Głowa:  Jego twarz wygląda młodo. Mimo lekkiego zarostu który tworzy się na jego twarzy po paru dniach wędrówki dalej wygląda lekko niewinnie.  Mimo młodzieńczości  jest bardzo przystojny co często przyznają dziewczyny. Jego oczy wyglądają bardzo ciekawie ponieważ mają w sobie jakąś głęboką nie obecność albo po prostu nie spotykany typ obecności. Zazwyczaj jego wyraz twarzy jest lekko uśmiechnięty chociaż nie do tego stopnia by zauważyć, że się uśmiecha a bardziej sprawia wrażenie pogodnego i szczęśliwego człowieka. Wyraz ten utrzymuje się prawie zawsze. Okazanie swoją mimiką jakiś innych emocji zdarza się rzadko ze względu na jego charakter.Jego włosy są koloru jasnego wręcz złotego blondu. Są lekko zapuszczone i roztrzepane.
Ubiór: Spotykając go na ulicy łatwo odnieść wrażenie, że jest to bezdomny albo głodujący artysta. Jego ciuchy często nie są czyste i mają ślady własnoręcznego zszywania. Wyjątkiem są buty które mimo czasami śladów błota na sobie zdają się być z najwyższej półki. Przechodząc do pojedynczego opisu każdej z części jego zestawy zaczniemy od góry. Jest to ciepła ciemno oliwkowa bluza z zamkiem na środku i dużym kapturem. Całość jest mocno luźna. W słoneczne dni chodzi z rozpiętym zamkiem, podwiniętymi rękawami i zdjętym kapturem, a w zimniejsze analogicznie odwrotnie. Bluza ma dwie kieszenie z przodu zamykane na zamek. Pod bluzą jest czarna koszulka z dekoltem „w serek”. Niżej mamy luźne ciemno szare dresy. Mają dwie kieszenie z przodu zapinane na zamek i jedną na pośladku bez zamka. Wyglądają na zrobione z pożądanego materiału. Same buty są to buty lekkie militarne z przewiewnego materiału dzięki czemu nie grzeją się. Wyglądają na naprawdę wygodne i wytrzymałe. Z dodatków mamy tu tylko dużą tubową torbę z paskiem który zazwyczaj przechodzi od lewego ramienia po prawe biodro. Z torby często dochodzi grzechot jakiś metalowych śmieci obijających się o siebie.
Tatuaże:
Na plecach: Duży tatuaż zasłaniający prawie całe plecy. Składa się z wielkiego długiego trójkąta którego dwa górne kąty są obcięte do wewnątrz formami kół. Z wyciętych miejsc trójkąta wystają skrzydła które jednak są obcięte w połowie co wyraźnie podkreślają wystające z nich kości i lejąca się krew.  Skrzydła nie zasłaniają mocno „trójkąta” Ten obrócony stożkiem do dołu ciągnie się od skrzydeł aż po krzyż. Na jego bokach jest paru centymetrowa ramka obwiązana drutem kolczastym a w pomiędzy nią na całą pozostałą płaszczyźnie delikatne zarysowane ale klarowne i czyste zębatki niczym mechanizm zegara. Poza tym widnieją na tatuażu już tylko metalowe elementy które są podobne do ramki jednak grubsze. Przechodzą w poprzek trójkąta przez jego środek od jednego boku do drugiego. Są 3 a na każdym widnieje parę słów które łączą się w jedno zdanie „Nie możesz wrócić do bogów jeśli nie pozbędziesz się swoich demonów”. Wygląda na zrobiony dawno.
Na wewnętrznej stronie lewego przedramienia: Od strony łokcia znak nieskończoności( pozioma ósemka ) a potem trójkąt w którym jest oko otwarte pionowo a w wolnych przestrzeniach trójkąta parę linijek zanikających i mało widocznych liczb „0010001011001...” Wszystko jest obrócone dołem do strony łokcia.
Na wewnętrznej stronie prawego przedramienia:Od strony łokcia zamknięta kłódkę i kształt serca (tego symbolizującego miłość  <3). Wszystko jest obrócone dołem do strony łokcia
Na klatce piersiowej: Widnieje ludzkie serce w jego pierwotnym miejscu. Jest złotego koloru i ma na sobie złotą koronę. Na sercu widać też texture ułożonych  puzzli i minę z szerokim zadowolonym uśmiechem.
Na zewnętrznej stronie prawej dłoni: Symbol lamia scale. Górą do kciuka.

Magia: Observator
Zdolności niemagiczne:
Cytat :
Pierwszorzędne:
-Spostrzegawczość
-Silny umysł
-Magiczne wytłumienie
Drugorzędne:
-
Trzeciorzędne:
-
Zdolności fabularne:Aktorstwo
Moc magiczna:3000
Klejnoty:1000

Przynależność:Lamia Scale
Znak gildii: Zewnętrzna strona prawej dłoni
Ranga: Mag
Miejsce zamieszkania:
Kwatery gildii
Rodzina:Brak
Ekwipunek:
Historia: Pewnego dnia wyruszył ze swojego domu zmotywowany tym co widział. Zostawił pustą chatę bez zawahania i cały dobytek zbierany przez pokolenia jego rodziny.W wieku ledwie 14 lat zwiedził więcej miejsc niż większość ludzi w całe swoje życie. Od wioski do wioski. Opowieści opowiadane przez ludzi w karczmach pchały go do coraz dalszych miejsc. Słysząc o silnych magach którzy jednym pstryknięciem niszczyli lasy z fascynacją przechodził tysiące kilometrów by ich spotkać. Od opowieści do opowieści. Często plotki nie miały pokrycia jednak nie zniechęcało go do dalszych podróży. Wodospady myły jego włosy a wiatr czesał je charakterystycznie. Większość lat swojej wędrówki był tylko on i odgłosy natury. Właśnie to popchnęło go do przyglądania się samemu sobie. Do myślenia o wszystkim co go otacza znacznie intensywniej niż jakikolwiek inny człowiek. Szybko stał się jednym z największych filozofów tego świata. Z każdym kolejnym rokiem tułaczki bardziej zaglądał w głąb siebie. Układał mentalne puzzle i stało się to jego ulubionym zajęciem. Analizował już nie tylko to to co chciał kiedy wyruszył a absolutnie wszystko. Ludzka natura i osobowość była pierwszym szerokim tematem ale nie ostatnim. Jego filozoficzna analiza sięgała każdej płaszczyzny. Z każdym dniem stawał się pełniejszy. Z każdym dniem zmagał się z kolejnymi dylematami. Poświęcając swój wolny czas jednak nigdy się nie poddawał i zawsze odnalazł sedno swoich pustelniczych debat. 5 lat tułaczki stworzyło go osobą w jego mniemaniu nieskazitelną. Jego główny cel tułaczki również wzbogacił go dużą kolekcje. Dzień w którym przerwał tułaczkę jednak cała jego kolekcja została zniszczona. Przechodząc nad pewnym kanionem bowiem wysunęła mu się z niezapiętej torby i spadła na sam dół prosto do czarnej magmy. Dzień ten był mocno demotywujący. Tyle wspaniałych i nie osiągalnych już okazów przepadło na zawsze. Wtedy zdecydował, że da szanse nowym pokoleniom. Ruszył do jednego miasta i zapisał się do gildii. Chciał zobaczyć motywacje i siłę woli młodej krwii. Od tego czasu minął rok. Dalej czeka na kogoś godnego zobaczenia.


Jakis szkic
Spoiler:

Cele:
-Poznawać potężnych magów +
- Zakochać się /albo/  Stać się bogiem
Sława:
Ciekawostki:
-Jego emocje i popędy są znieczulone
-Uważa, że nie jest magiem a dołączył do gildi tylko po to by ich poznać.
-Mimo że jest w gildi od roku nie wykonał jeszcze żadnej misji
Powrót do góry Go down
 
101
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum postaci :: Karty Postaci-
RadioAoi.plHalo PBFPBF Toplista101 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie