IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Boczna ulica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime17.12.14 20:48

Jedna z ulic odchodzących od tej najtłoczniejszej w granicach Riseii. Chadza nią nieco mniej ludzi i stanowi pewną odskocznię od tłumów. Znana jest przede wszystkim z genialnego dango serwowanego w pobliskiej budce, obsługiwanej przez przyjaznego, wiecznie uśmiechniętego staruszka. Prócz tego i dwóch niewielkich sklepów raczej nie ma tu czego szukać.

~~~~

Pod jedną ze ścian budynków stał brązowowłosy chłopiec, trzymający w dłoni porcję świeżo zakupionego dango. Wyglądał na całkiem zadowolonego, może to dlatego, że tak mu zasmakowało. Przy jego boku trwała czarno-biała borderka, tęsknym wzrokiem śledząc przysmak. Żaden z przechodniów nie zaszczycił ich spojrzeniem, z dwoma czy trzema wyjątkami, kiedy Ise skomliła błagalnie o choćby kęs, za każdym razem wywołując teatralne westchnięcie Ryutaro. Jego towarzyszka potrafiła być naprawdę łakoma.
- Iśka, zachowuj się! Przecież wiesz, że musisz ograniczać słodkości - wytknął jej, kiedy w końcu stracił cierpliwość. I jakby tego było mało, uniósł dango nieco wyżej, coby przypadkiem nie znalazło się w zasięgu kłów. Na ten widok Ise spróbowała maślanych oczu jeszcze raz - a nie osiągnąwszy zamierzonego efektu, odwróciła się z wielkim fochem i zaczęła się oddalać w poszukiwaniu bardziej hojnego człowieka. Nawet nie zwracała uwagi na to, czy wpada bądź ociera się o innych ludzi. W takim przypadku mogła szybko wzbudzić czyjeś zainteresowanie.
- Heej, Ise! Nie obrażaj się! - zawołał za nią bezradnie. Uch. Jeśli jej szybko nie dogoni, narobi mu kłopotów. Udał się za towarzyszką, wołając ją po imieniu.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime18.12.14 22:54

Tsumi szybko maszerował bocznymi uliczkami. Zdobył niedawno kilka nowych informacji na temat miasta-mitu i chciał je jak najszybciej sprawdzić w starych manuskryptach znajdujących się w tutejszej bibliotece. Wybrał boczne uliczki dlatego, że niebyły tak zatłoczone i mógł się nimi poruszać praktycznie bezwiednie, nie zwracając uwagi na otaczających go ludzi.
Wędrując tak zatopiony w swych myślach, zderzał się nieraz z kimś barkiem, bądź przypadkiem kogoś szturchnął lecz nie zwracał na to najmniejszej uwagi. Aż do momentu gdy nagle poczuł, że coś się otarło o jego nogę. Gdy spojrzał pod nogi zauważył szaro-czarną psinę. Wielkim miłośnikiem zwierząt nie był, ale rzadko kiedy przechodził obok nich obojętnie. Tym razem było tak samo.
- Co jest psiaku? Zgubiłeś się? - zapytał zwierzaka pochylając się i próbując go pogłaskać po głowie.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime19.12.14 16:19

Ise zatrzymała się, mierząc nieznajomego uważnym spojrzeniem. Widząc zbliżającą się rękę, powęszyła przy niej, zanim pozwoliła się dotknąć. Tymczasem Ryu podążał za psiną, a zobaczywszy ją przy obcym człowieku, wziął głęboki wdech i podbiegł w tamtą stronę.
- Iśka! - zawołał po raz kolejny i zatrzymał się przed Tsumim. Wyglądało na to, że nic się nie stało, ale kto wie, może jego towarzyszka naprzykrzyła się czarnowłosemu.
- Bardzo pana przepraszam! Nie narobiła panu kłopotów? - zapytał grzecznie, spoglądając na nieznajomego z pewną dozą zaniepokojenia. W międzyczasie psina zdążyła niepostrzeżenie przybliżyć się do chłopca i wyrwać mu ostatnią kulkę dango. Następnie usiadła przed Ryu, nie zaszczyciwszy go spojrzeniem. Z kolei na Tsumiego łypała od czasu do czasu, chcąc mieć na niego baczenie.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime19.12.14 21:08

Pogłaskał psa nie zwracając uwagi na to iż ten nie był do tego specjalnie skory. Zawsze mu powtarzano, że w stosunku do zwierząt nie wolno okazywać strachu.
Gdy nagle pojawił się Ryutaro i zawołał suczkę przez co ta uciekła od niego podniósł nieco głowę cały czas kucając. Przyglądał mu się uważnie, bo rzadko miał kontakt z dziećmi. W gildii nie było wielu dzieciaków. Większość członków dołączała będąc w podobnym wieku co on.
- Nic się nie stało. To raczej ja naprzykrzałem się jej. - odpowiedział gdy już się opamiętał i wyprostował się. Górował teraz nad chłopakiem dosyć mocno zatem postanowił ponownie zgiąć kolana aby patrzeć chłopakowi prosto w oczy.
- Jak masz na imię? Zgubiłeś się? - zapytał z trochę sztucznym uśmiechem na twarzy. Naprawdę nie wiedział jak postępować w kontaktach z dziećmi, ale wydawało mu się, że postępuje odpowiednio. Postanowił pomóc chłopakowi, bo jego książki nie zmienią się jeżeli przeczyta je o godzinę czy dwie później.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime19.12.14 21:34

Uśmiechnął się promiennie, chociaż żałował, że jest taki niski. Ludzie musieli sobie przez niego kolana obciążać.
- W takim razie cieszę się, że niczego panu nie zjadła! - oznajmił, rzucając przelotne spojrzenie na zajętą jedzeniem Ise. W przyszłości będzie jej bardziej pilnował. Zero przysmaków między posiłkami.
- Nazywam się Ryutaro i... w sumie to jestem pierwszy raz w tym mieście - wyznał. To miłe ze strony czarnowłosego, że zachowywał się tak, a nie inaczej, aczkolwiek chłopiec zdążył się już przyzwyczaić do czarnych charakterów. U Kruków icm nóstwo.
- Ale chyba sobie poradzę, dojście do portu nie może być takie trudne, prawda? - wyraził swoją nadzieję. Miasto nieduże, cały sęk w tym, by znaleźć właściwą drogę bez niespodzianek. Gorzej jeśli trafi w te części, które są z pewnych względów omijane przez ludzi.
- A pan jak się nazywa?
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime19.12.14 23:07

- Możesz na mnie mówić Tsumi. - odpowiedział zapytany - Sam także jestem tutaj po raz pierwszy i nie wiem gdzie jest port.
Cały czas przyglądał się chłopakowi i psu siedzącemu obok niego. Pierwszy zainteresował go dlatego, że jego wygląd wydawał mu się znajomy. Przypominał tego chłopaka, który jakiś czas temu dołączył do gildii. Miał inny kolor włosów i oczy, ale i tak był do niego podobny. A raczej prawdopodobnie jest podobny do jego młodszej wersji.
Pies zainteresował go dlatego, że miał dość specyficzne umaszczenie, a i jego gust kulinarny był czymś wyjątkowym.
- Mam dwa pytania. Jak się wabi? - zapytał nie wstając i próbując pogłaskać zwierzaka - Drugie. Nie masz przypadkiem jakichś krewnych, którzy należą do Lamia Scale?
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime19.12.14 23:34

Kiwnął głową na znak zrozumienia. Tak jak zwykle po poznaniu miana, zamierzał odpuścić sobie zwrot 'pan'. Poza tym mag wydał zezwolenie, więc co mu szkodzi.
Borderka zdążyła już pochłonąć jedzenie, a nie przyuważając u Tsumiego nieprzychylnych zamiarów, trąciła jego rękę pyskiem, przyjmując pieszczotę.
- To jest Ise, najwspanialsza psia towarzyszka na świecie! - oznajmił, nie bez dumy w głosie. Uważał ją za niezwykle mądrą, poza tym sam (z małą pomocą) ją wychowywał. Drugie pytanie lekko zbiło Ryu z tropu, co też pojawiło się w jego oczach, ale zaraz pospieszył z odpowiedzią.
- Nie wydaje mi się. Moja mama należy do Raven Tail. Poza nią nie mam... krewnych, a przynajmniej nigdy o żadnych nie wspominała - rzekł. Gnojka nie liczył.
- A skąd to pytanie? - wyrzucił z siebie i przechylił głowę z zainteresowaniem.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime19.12.14 23:55

Głaskał psa po głowie i pod brodą żeby sprawić mu jak najwięcej przyjemności.
- Co jest? Lubisz to, prawda? Ale nie licz na smakołyki, bo ja nic nie mam. - mruczał pod nosem do suczki, cały czas się z nią bawić. Oczywiście cały czas przysłuchiwał się słowom chłopaka, bo nie po to zadawał pytania by potem ich nie słuchać.
- Pytam, bo przypominasz mi chłopaka, który kilka miesięcy temu dołączył do naszej gildii. Niestety nie wiem jak się dokładnie nazywa, bo rzadko bywam w domu i nie zdołałem go jeszcze poznać. - odpowiedział na pytanie - Przepraszam, że tak wypytuję, ale ciekawość to moja duga natura. Może w drodze rewanżu chcesz się dowiedzieć czegoś na mój temat? - dodał po chwili nie przestając głaskać psa.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime20.12.14 19:00

Ise wyglądała na wniebowziętą. Nie żeby Ryu ją zaniedbywał, ale nieczęsto spotyka się innych ludzi, którzy z takim entuzjazmem podchodzą do zwierząt. Szczeknęła na Tsumiego, jakby nie przyjmowała wieści o tym, że nie ma nic do jedzenia.
- Lubi cię! - chłopiec pokraśniał z zadowolenia. Wreszcie ktoś, kto nie wyzywa jego towarzyszki od kundli i pchlarzy.
- Mhm. Myślę, że to podobieństwo to czyste zrządzenie losu - wzruszył ramionami. Chłopak. Nie mężczyzna. Wykluczył więc Hiroyę. Szkoda, tak by przynajmniej wiedział, gdzie się ukrywa.
- Wszystko w porządku, nie mam nic przeciwko pytaniom! - uśmiechnął się najszerzej jak potrafił. Póki oczywiście nie przekraczały pewnej granicy, co było jasne jak słońce.
- Hm... jesteś magiem, prawda? Jaką magią się posługujesz? Może Tworzenia? - wypytał, szybko niczym karabin. W gildiach żyli sobie również zwykli ludzie, ale ci zwykle musieli pracować w nich na okrągło, toteż wykluczył tę możliwość.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime20.12.14 20:30

Na szczeknięcie Isy zaczął się lekko śmiać, a potem zaczął ją znowu głaskać i samemu także wydał odgłos podobny do szczeku.
- No co mała złośnico? Choćbyś nie wiem jak prosiła to z pustego i Salomon nie naleje. - mówił do zwierzaka cicho tak by nie zakłócać wypowiedzi jej właściciela. Poszturchiwał ją delikatnie by się z nią podrażnić i pobawić.
- Zgadza się jestem magiem. A co do magii, to można w pewnym sensie powiedzieć iż jest to magia tworzenia. - odpowiedział na pytanie chłopaka, a potem wstał i odszedł od niego o kilka kroków. Ustawił się tak żeby mieć około pół metra wolnego miejsca dookoła siebie, a potem aktywował Zbroję burzy. Przebiegające co chwilę wokół jego ciała błyskawice powinny dać odpowiedź na pytanie o to jaką magią włada.
- I jak, podoba się? Potrafię tworzyć i władać piorunami.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime20.12.14 21:19

Is włączyła się do zabawy, próbując złapać kłami ręce Tsumiego. Zaczęła szczekać, robiąc niezły raban. Na szczęście przechodni ludzie ograniczali się tylko i wyłącznie do spojrzeń.
Fiołkowe oczy Ryutaro rozbłysły, kiedy usłyszał potwierdzenie swoich nadziei odnośnie magii Tworzenia. Rozdziawił buzię z wrażenia, gdy tylko pojawiła się pierwsza błyskawica.
- Łoo. Odjazd! - odezwał się z rozanieloną miną. Gdyby tylko spróbował dotknąć ciemnowłosego, prawdopodobnie poraziłoby go tak, że nie mógłby dłuugo wstać. Tsumi musiał być supersilny.
- Jesteś zupełnie jak Ramiel! On też włada błyskawicami! - oznajmił z ogromnym entuzjazmem, drapiąc towarzyszkę, która zdążyła się przesunąć w jego stronę, za uchem.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime20.12.14 21:42

Widząc wrażenie jakie wywołał na chłopaku uśmiechnął się szeroko. Nie był jakoś specjalnie próżny, ale ta reakcja mile połaskotała jego ego. Może trzeba będzie czasem spotkać się z jakimiś dzieciakami by podbudować sobie samoocenę w ramach kryzysu.
- To nic wielkiego. Do pięt nie dorastam Laxusowi z Fairy Tail. - odpowiedział zgodnie z prawdą. Ale wiedział, że kiedyś dojdzie do tego samego poziomu, a nawet go przerośnie. Chociaż niestety nie będzie już nigdy miał możliwości sprawdzenia tego w prawdziwej walce.
- A kimże jest ten Ramiel? Twój nauczyciel? Chętnie bym go poznał. - dodał zaraz bo może mógłby w takim wypadku nauczyć się czegoś oraz wymienić doświadczeniami.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime20.12.14 22:04

- Ooj tam. Któregoś dnia będziesz lepszy od niego! - machnął ręką na jego 'nic wielkiego'. Ale coś jest z tymi dzieciakami. Wystarczy, żeby było efektownie. Pioruny świetnie się w tym sprawdzają.
Pytanie ciemnowłosego rozbawiło Ryu, jednak okazał to tylko za pomocą nieco pyszałkowatego uśmieszku. Jakby posiadł niesamowitą wiedzę, o której nikt inny nie ma pojęcia.
- Ramiel to anioł - oznajmił z niezmąconym spokojem. Nie, nie żartował. Co jak co, ale w sprawach swojej magii zawsze był poważny. I nie zwykł bawić się w szaleńca.
- I niestety raczej nie będziesz mieć okazji, by poznać go takim, jaki naprawdę jest... Ale nie masz czego żałować, to trochę nieprzyjemny gość.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime20.12.14 23:41

Anioł, tak. Do tej pory miał go za zwykłego dzieciaka z psem, ale teraz się to zmieniło. Zaczął mieć wrażenie, że chłopak ma coś nie tak z głową. Może gdyby nie mówił tego z takim przekonaniem i powagą.
Diabli wiedzą czy dzieciak nie jest niebezpieczny w jakiś sposób. Może warto by go odprowadzić do rodziców czy jakiegoś zakładu, albo posterunku. Jeszcze zrobi sobie albo komuś jakąś krzywdę.
Chociaż najpierw lepiej go jakoś przepytać żeby nie zrobić przypadkiem z siebie idioty.
- Co dokładnie masz na myśli? - zapytał z lekką rezerwą i niepewnością w głosie. Cały czas stał oczywiście w pewnej odległości i nie dezaktywował zaklęcia. Lepiej być gotowym na wszystko.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime21.12.14 0:04

Stał całkowicie nieświadom tego, jakie myśli krążą po głowie Tsumiego. A może jednak zauważył nagłą zmianę zachowania i domyślił się, że ciemnowłosy ma go za wariata? Nawet jeśli, to nie uczynił żadnego kroku, by jakoś to wyprostować. Jedynie uśmiechał się ze spokojem.
- Dokładnie to co powiedziałem - rzekł, kucając przy Is i gładząc ją po łebku. Szkoda, że mógł tym tylko pogorszyć swoją sytuację, bo czy nie tak zachowują się psychopaci, zanim ukręcą swojej ofierze kark?
- Ramiel to anioł... tylko że upadły. Powiadają, że takie są najgorsze, bo w swym żalu nie cofają się przed niczym - uśmiechnął się uroczo do psiny, która trąciła pyskiem twarz chłopca. Trzeba przyznać, że razem tworzyli dobraną parę.
- Ale ty pewnie nie wierzysz w anioły? Więc może posłużę się określeniem 'dusza' - zerknął na Tsumiego. - Mogę ją kontrolować. Super, nie?
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime21.12.14 0:21

Z każdym słowem i gestem chłopaka miał coraz większe wątpliwości czy aby na pewno dobrze postąpił zatrzymując się by pogłaskać psa. Starał się dalej robić wrażenie zwykłego maga zainteresowanego jedynie rozmową, tak by nie wzbudzać żadnych wątpliwości chłopca. W rzeczywistości jednak przyglądał mu się teraz o wiele uważniej wypatrując jakiś anormalnych zachowań, na które powinien zareagować. Lekko też ugiął prawą i cofnął ją tak by móc szybciej zareagować w razie konieczności.
- Znaczy jesteś magiem przejęcia? - zapytał niby uprzejmie i tak jak zwykle, ale ze znacznie większym zainteresowaniem niż poprzednio. Zresztą ta informacja też wiele nie zmieni, bo czyż mag nie może być psychopatą? Ale jeżeli to prawda przynajmniej trochę się to rozjaśni.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime21.12.14 20:26

Uśmiechnął się z zadowoleniem, bo w końcu ciemnowłosy zrozumiał. Dobrze, że Tsumi starał się zachowywać pozory. Jeszcze sam Ryu by się zaniepokoił i całe to spotkanie mogłoby podążyć w jeszcze bardziej niewłaściwym kierunku.
- Zgadza się! - potwierdził, kiwając głową z dumą. Wstał od Iśki, która być może wyczuła, co się święci - a może nie, w każdym bądź razie ustawiła się bokiem do przodu chłopca. Zupełnie, jakby go zasłaniała.
- Szczerze mówiąc, wolałbym trochę Magię Tworzenia, jaką ma moja mama... tworzy kiedy chce i co chce z diamentu! Wiesz, jak to super wygląda? - rzekł z rozmarzeniem. Oczami wyobraźni widział siebie na diamentowej wieży diamentowego zamku stojącego na szczycie diamentowej góry.
- Ale moja magia też jest fajna. No i silna! Tylko trochę miesza w głowie, ale to nic - dodał, bo przecież nie uważał swoich umiejętności za złe. Kłopoty z nimi związane będą mu towarzyszyć już zawsze... Ryu zostawało tylko się z tym pogodzić.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime22.12.14 1:30

Co ten chłopak miał w sobie? W jednej chwili wydaje się być najnormalniejszym na świecie dzieciakiem, by w drugiej obraz ten zmienił się o 180 stopni i robił wrażenie kogoś niespełna rozumu.
Tak jak w tej chwili. Najpierw uspokaja go potwierdzając hipotezę o magii i opowiadając o matce, by nagle wypalić o mieszaniu w głowie. Ciekawe czy on to robi specjalnie czy też podświadomie?
Tsumi postanowił zaryzykować i uwierzyć w jego normalność. W końcu pies go lubił, a to teoretycznie o czymś świadczy. Jednak pewna doza zwiększonej ostrożności nie zawadzi.
- Chyba wolę w takim wypadku moją magię. Też jest potężna i niczym mi nie grozi. A czemu nie nauczyłaś się magii matki? Większość ludzi wybiera magię. swych rodziców czy nauczycieli? - zapytał po części z ciekawości, a po części by mieć jeszcze dokładniejsze informacje na jego temat. I jego psychiki.
Oczywiście cały czas stał w pewnym oddaleniu czekając aż zaklęcie samoistnie minie. Przestał jednak stać jakby był w każdej chwili gotowy na atak.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime23.12.14 0:50

Raczej podświadomie. Raczej nie przywykł do zważania na własne słowa. Wolał mówić to, co myśli, czasem z drobnymi wyjątkami.
- Próbowałem, ale nie wychodziło. Mama nigdy nie miała zbyt wiele czasu, więc nie mogła mnie za bardzo uczyć. A to... jakoś samo przyszło. Można by powiedzieć, że odziedziczyłem zdolności po osobie, której już nie ma - nachmurzył się nieco, ale pozostał spokojny. Przecież Tsumi niczym nie zawinił. Nie wspominał o tym, co zakazane. Po prostu zadawał normalne pytania.
- No ale to bez znaczenia! Może kiedyś znajdę jakąś duszę o równie pięknej magii co diamenty... A twoje błyskawice skąd się wzięły? - oczy chłopca rozbłysły, jakby spodziewał się ekscytującej historyjki. Może coś w stylu zaabsorbowania energii piorunów podczas burzy? Albo spotkania ze zbzikowanym pustelnikiem?
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime23.12.14 20:14

Gdy pioruny przestały otaczać chłopaka podszedł on ponownie do dzieciaka i delikatnie klepnął go w głowę, by dać mu znać by się obrócił.
- Może zmienimy trochę miejsce naszej rozmowy. - niby zapytał, chociaż już podjął decyzję i wyminął Ryutaro idąc przed siebie.
- Nie wiesz gdzie tu można coś zjeść? - rzucił przez ramie mając nadzieję, że ruszył za nim wraz ze swym psem. Inaczej też wyglądałby jak wariat. - Co do mojej magii to nauczył mnie jej pewien stary mag. Chociaż lepszy był z niego archeolog, historyk i poszukiwacz skarbów niż mag. I był zakręcony na punkcie pewnego mitu. Hahaha! - zaczął się głośno śmiać z ostatniego wypowiedzianego zdania. Sam przecież od 5 lat uganiał się po świecie w poszukiwaniu tego miasta-legendy.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime23.12.14 20:47

Ochoczo skinął głową i podążył za Tsumim, gwiżdżąc cicho na Is. Psina ruszyła trochę szybciej, raz po raz domagając się uwagi od tej dwójki poszturchiwaniami pyska.
- Tam na końcu jest budka z dango... naprawdę pyszne! A nieco dalej mijałem chyba jakąś kawiarnię, czy coś - wskazał łapką w daną stronę. Ożywił się bardziej na wieść o starym magu. Poniekąd potwierdzało to jego nadzieje na jakiś ciekawy kąsek.
- Co to za mit? - zainteresował się, patrząc na ciemnowłosego z takimi ognikami w oczach, że aż wyglądał, jakby miał zaraz pęknąć z ekscytacji. Potarmosił w przelocie Ise za ucho, ale dalej wpatrywał się urzeczony w Tsumiego. No na brak uwagi mag piorunów nie mógł teraz narzekać.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime24.12.14 0:21

Spokojnie idąc przed siebie wysłuchał odpowiedzi dzieciaka. Odpowiedź była dla niego dość oczywista. Szybko minął budkę z dango i skierował swe kroki do kawiarni, a gdy tam się znalazł zajął pierwszy wolny stolik stojący na zewnątrz.
- Skoro mamy porozmawiać to lepiej przy kawie i na siedząco. A i sernik jest lepszy niż dango. - powiedział i kiwnął ręką na kelnera, a gdy ten podszedł złożył swe zamówienie (to jest sernik z lodami oraz herbatę) i poczekał aż chłopak zrobi to samo. Dopiero gdy kelner odszedł zaczął opowiadać legendę.
- Wiesz, że na ziemi żyły kiedyś smoki, prawda? Te potężne gady nie miały wrogów i żywiły się między innymi ludźmi. Jednak w pewnym momencie jeden ze smoków uznał, że ludzie zasługują na życie w spokoju. Szybko zyskał towarzyszy jednak wielu smokom się to nie spodobało co doprowadziło do wielkiej wojny. W tym czasie smoki nauczyły ludzi magi Smoczych Zabójców i narodziła się Acnologia. Wojna doprowadziła do wymarcia smoków. I tu kończy się powszechnie znana historia. - nabrał powietrza i zaczął kontynuować - To czego większość ludzi nie wie, to to iż w różnych częściach świata znaleziono stare kamienne tablice, zapisane różnymi językami. Każda z tych tablic opowiadała o mieście, w którym ludzie oraz smoki żyły obok siebie, wspierając się i współpracując. Ludzie pomagali smokom, a smoki ludziom. Była to istna utopia. A największą niespodzianką jest fakt, że tablice powstały na wiele lat przed wybuchem wojny pomiędzy smokami. Przez lata setki poszukiwaczy przygód szukało tego miejsca by zobaczyć jakie skarby i tajemnice skrywa. Niestety wszystkie poszukiwania okazały się jak do tej pory bezskuteczne. - westchnął głośno i odebrał zamówienie od kelnera, który właśnie w tym momencie pojawił się przy ich stoliku.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime28.12.14 19:09

Zgodził się szybkim kiwnięciem głowy, w podskokach podążając za Tsumim. Usiadł przy stoliku dokładnie naprzeciwko, z kolei psina położyła się tuż obok, nie zaczepiając już ani jednego, ani drugiego. Kelner zmierzył towarzyszkę Ryu spojrzeniem, aczkolwiek nie powiedział słowa na ten temat. Chłopiec udał, że nie zauważył, jakoby Ise wzbudziła tak wielkie zainteresowanie i pozwolił sobie zamówić herbatę na zimno, a do tego kawałek ciasta truskawkowego.
- Poważnie? Smoki i ludzie razem? - rozdziawił buzię ze zdziwienia. Wiedział o tych, których te wielkie gady przygarnęły i nauczyły magii, ale to były pojedyncze przypadki. Większe mieszane grupy raczej nie miały prawa bytu.
- Ale super! Mieć za przyjaciela smoka! - wybuchnął rozentuzjazmowany. Przecież to genialne! Kto by mu wtedy podskoczył? No i sam fakt współpracy z taką potężną i mistyczną istotą...
- Skoro ten twój nauczyciel tak się tym interesował, to ty też próbowałeś znaleźć to miasto? - zapytał z nieskrywaną ciekawością. Może Tsumi nawet coś wskórał? W oczekiwaniu na odpowiedź zajął się swoim ciastem, którego spróbował z ogromną lubością.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime28.12.14 21:44

- Tak. Staruszek był dla mnie naprawdę ważną osobą. Nauczył mnie wszystkiego i dał cel w życiu. - powiedział z powagą w głosie głaszcząc palcem przypięty do turbanu medalik. W tym momencie zrozumiał pewną smutną prawdę. Miał szczęśliwą, kochającą rodzinę, a i tak największym szacunkiem i miłością darzył trochę szalonego, starego maga.
- Zachowuję się trochę jak szaleniec, ale praktycznie wszystko co robię, robię właśnie w celu sprawdzenia tej legendy. Nawet w tym mieście pojawiłem się dlatego, że są tu manuskrypty, które mogą mi pomóc. - powiedział zajadając się sernikiem, którego kawałek niby przypadkiem upuścił na ziemię. Niech psina też ma coś z odwiedzin tej kawiarni.
- A ty masz już jakieś plany na przyszłość?
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime28.12.14 23:03

- Nie uważam tego za szaleństwo - oświadczył z pewnością w głosie. Po prostu poświęcił się dla celu, który zaszczepiła w nim osoba dla niego najważniejsza. Co z tego, że to tylko legenda. W każdej legendzie tkwi ziarnko prawdy.
- Byłoby fajnie, jakbyś znalazł to miasto... no i pewnie mówiłoby o tobie mnóstwo ludzi! - rzekł, wbijając widelczyk w truskawkę, którą następnie wpakował sobie do buzi. Miał przy tym taką minę, jakby rozkoszował się niebiańskim jedzeniem. Nic nie poradzi na to, że tak uwielbiał te owoce.
- Hm... na razie muszę się zrobić silniejszy i lepiej opanować swoją magię, bo wiesz, obiecałem mamie, no i chcę, żeby była ze mnie dumna! - oznajmił. Nie zauważył, jak Ise wcina pod stołem kawałek sernika. Ale i tak towarzyszkę czeka dieta od jutra! Zero słodyczy, gruba się zrobi.
- I muszę jeszcze znaleźć pewnego człowieka. I go zabić - dodał, już z poważną miną. Pewnie te słowa dziwnie brzmiały, wychodząc z ust dwunastolatka, ale nie żartował. Było to po nim widać.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Boczna ulica Empty
PisanieTemat: Re: Boczna ulica   Boczna ulica Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Boczna ulica
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Ulica czerwonych latarni

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Fabuły Alternatywne :: Riseia-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaBoczna ulica Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie