Zauważyłam, ze wielu z nas, graczy, ma w swojej historii minimum JEDNĄ osobę zaginioną. Co Wy na to, by założyć coś na podobieństwo Listów Gończych? Z tą różnicą, że za odnalezienie kogokolwiek nagrodę sugerowałby gracz.
Na ten przykład w mojej historii widnieje (jak zapewne zauważyliście już), że oboje moich rodziców posiada status zaginionych. Zbieram pewien czas sumkę, którą byliby zainteresowani inni gracze... I wystawiam takie listy.
Reszta zależy od MG, kto i kiedy kogo spotka. Jak ktoś doprowadzi do zleceniodawcy zaginionych... To może być nieco cięższy problem, aczkolwiek proponuję rozwiązanie:
- zaginionych magów gildii odstawiałoby się do odpowiednich gildii. Wówczas MG musi zająć danego gracza (znalazcę) do momentu, aż pojawi się ten drugi gracz (nazwijmy go zleceniodawcą).
- większy problem jawi się u magów neutralnych... Trzeba by ustalić dla nich jakieś miejsce... Albo coś wymyślić ogółem.
Inna sprawa się ma w momencie, gdy np: poszukujemy tylko INFORMACJI o danym "NPC". Wówczas, jak wyżej MG by decydował, kto kogo i kiedy zobaczy oraz jak potoczy się reszta (czy np: postać nawiąże kontakt, czy może nie z przyczyn wewnętrzno-zewnętrznych, cokolwiek). Wtedy z informacjami trzeba by czekać, aż ta druga osoba zakończy fabułę... Albo za zezwoleniem po prostu do niej dołączyć.
To taka moja sugestia, troszkę niedopracowana, dlatego też chętnie bym zobaczyła komentarze innych graczy oraz MG. Tyle z mojej strony.
Wszelkie doszlifowania i ewentualne zmiany mile widziane : )