IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Wioska u podnóża góry

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime07.11.14 7:50

First topic message reminder :

Strasznie chłodne klimaty sobie obrali ludzie budujące tę wioskę. Jest to po prostu kilka drewnianych, solidnie ocieplanych domków ułożonych w półkolu wokół ogromnego ogniska. Często są atakowane przez Vulcany, ale mieszkańców niewiele to najwyraźniej obchodzi. Możliwe, że wśród nich był jakiś mag z mocą pozwalającą na przestraszenie tych małpo-podobnych bestii. Ogień w centrum całkiem często się pali, pokazując przejezdnym, że mogą się tu schronić. Domki są bardzo przytulne mimo tego, że na takie nie wyglądają. Ogrzewają się nie tylko z ognia w centrum, ale również i z kominków w środku. Jeden z nich jest zajęty przez grupę złożoną z trzech mężczyzn i dwóch kobiet, która wioskę założyła, a pozostałe są do dyspozycji osób przyjeżdżających w te okolice. Każdy z nich posiada co najmniej cztery łóżka, góra pięć oraz niewielkie zapasy żywności.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com

AutorWiadomość
Norie


Norie
Fairy Tail


Liczba postów : 344
Dołączył/a : 30/03/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime28.07.15 21:09

Nie spodziewała się innej odpowiedzi, a w głowie już miała wizję tych ciężkich treningów  [ ͡° ͜ʖ ͡°)] oraz wspólnych przygód na misjach. W końcu gdzieś giermka musi podszkolić, a i o wiele lepiej się poznaje taką osobę podczas wspólnie wykonywanych czynności. Byleby nie dobrała się do pluszowej Erzy, gdyż do niej dostęp ma tylko paladyn. To talizman na szczęście jak również… zwyczajna maskotka. Nie do końca Norie wiedziała czemu ją objęła, ale zrobiła to jakoś odruchowo, bo poczuła że tak można i chyba powinna to zrobić po tym co zaszło zeszłej nocy.
Na zewnątrz słychać było odgłosy jakby gromada zbrojnych w co najmniej średnich pancerzach przybiegła do tej zapyziałej wsi. Norie lekko się zaniepokoiła, bo to mogli być faktycznie jacyś bandyci. W końcu czasami i oni nosili zbroję, aczkolwiek tym razem się chyba pomyliła. Wyglądali na ludzi z rady, jednak… co robiła tutaj rada? Nie mieli nic lepszego do roboty? Pewnie dopiero teraz została rozpatrzona sprawa tej wsi. Norie postanowiła przejąć stery nad grupą i wskazała im dłonią, by siedzieli i nic nie robili. Sama wstała z uniesionymi rękoma.
- Pod jakimi zarzutami? Ci tutaj jedynie nie zapłacili za kilka piw i zakąskę, a chyba nie takich ściga rada? A jeśli chodzi o rzekomego herszta bandytów to była nią lalka kontrolowana przez niejakiego Kazu – stała z podniesionymi rękoma i patrzyła się na osobę, która mogłaby temu orszakowi przewodzić, kogoś kto wyglądał na kapitana albo sierżanta czy kogoś mądrzejszego – Zaręczam na mój honor paladyna, że Ci tutaj nie uczynili nic złego – uderzyła się mocno w pierś, aż zagrzmiało i lekko poczuła to w kościach. Mogła o czymś nie wiedzieć, ale jak przystało na porządnego rycerza wstawiła się za swoimi kompanami z gildii, a raczej przyszłymi kompanami.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t645-azure-maiden-skonczone?nid=2#53
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 16:44

Kapitan po prostu nie zrozumiał co do niego mówi Norie, kilka słów lecz bez większego wyjaśnienia. No lecz postanowił wywalić swoje zarzuty.
- Pierwsze: dwa morderstwa. Drugie: Ostatnio was widziano z Cobrą, który nie wiem jakim cudem żyje. Ponieważ zginął dwadzieścia lat temu. Spowodowanie lawiny, to mniejszy szczegół. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Tak więc co macie na swoją obronę. Na końcu zadał pytanie, po czym usiadł sobie przy stoliku obok.
- Nie wiem o jakiego Kazu ci chodzi, dlatego też mam nadzieję że masz dobre wytłumaczenie. Oraz że się przedstawisz. Alexander Newgate, kapitan trzeciej dywizji. Pod władzą rady magicznej, inaczej magiczna policja.
No i tutaj się zaczęło, do Norie podszedł Hozuki.
- Trzeba też napomknąć każdy mały szczegół na temat magii tego Kazu, inaczej może być ciężko.
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
Norie


Norie
Fairy Tail


Liczba postów : 344
Dołączył/a : 30/03/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 17:22

Chyba najwyraźniej nawiązała się jakaś wątła nić porozumienia. Norie musiała się jej trzymać, gdyż niewielu strażników chciałoby gadać z potencjalnymi przestępcami ani tym bardziej słuchać ich tłumaczeń. Zwykle od tego były sądy i to tam się wysłuchiwało co kto ma do powiedzenia.
Pierwszym zarzutem było morderstwo, a właściwie dwa. Ten zarzut mogła połączyć z tamtą plamą krwi na twarzy Kiyoshiego lalki oraz z nogą, która wtedy leżała w wiosce. Drugi zarzut akurat było dosyć łatwo wyjaśnić, a raczej ciężko by ktoś w to uwierzył. Tak więc paladyn westchnęła ciężko, wzięła głęboki oddech i zbierała się do rozpoczęcia wyjaśnień. Widziała, że kapitan Alexander Newgate przysiadł sobie i czekał na wyjaśnienia, ale zanim je dostanie to Norie się również przedstawi.
- Norie "Azure Bringer" Amanohokosaka, mag Fairy Tail oraz paladyn. Zacznijmy może od wyjaśnień. Pierwszy zarzut pominę, gdyż by zrozumieć argument trzeba by zagłębić się w temat tego maga co się zwie Kazu i jego magii. W sumie drugi też jest z tym związany, więc może od samego maga zacznę. Spotkałam go w górach, kiedy to przez moment towarzyszył tutaj obecnej grupce - wskazała na grupkę, z którą miała się wybrać. Raczej nie knuli nic razem, więc nie powinno im sprawić trudności wytłumaczenie się że spotkali się przypadkiem - z owym magiem był jeszcze towarzysz, który wyglądał na maga takeover, ale nim nie był. Po prostu miał dziwne, nieco zwierzęce ciało i rzekomo został stworzony przez jego szefa. Miał białe włosy, biały ogon przypominający wilczy. Ogólnie był do wilka podobny, ale nadal dosyć ludzki. Nazywał się Shiro bodajże - paladyn założyła ręce na piersi - ale przechodząc do meritum. Kazu potrafi wyciągnąć duszę i wsadzić ją do albo sztucznego ciała, albo ciała żywego człowieka. Pewnie jeśli wsadza duszę do ciała kogoś żywego to pozbawia tamtą osobę ciała i dusza najpewniej przepada. Nie wiem, to nie miałam okazji tego zbadać. Z tego co się chwalił to jest to jakaś z zaginionych magii, a swoją drogą to on wygląda jak dzieciak - z grubsza dalej dała opis jak owy dzieciak wyglądał - Nieźle to sobie zaplanował, bo zamknął Kiyoshiego i wziął sobie jego duszę. Być może ma jakieś sposoby by kontrolować dusze słabszych magów i umieścił ją w ciele żywego człowieka. Poza tym on jeszcze może dowolnie zmienić wygląd ciała w które wsadza duszę, dlatego tamten człowiek mógł wyglądać jak Kiyoshi. Poza tym z duszą również przechodzi magia, aczkolwiek jest ona ograniczona względem potencjału tego dzieciaka. Być może oto chodzi z dwoma morderstwami, jedna osoba w wiosce została zabita przez podróbkę Kiyoshiego, a drugą było ciało w które została wsadzona jego dusza. Cobrę postawił na nogi w dokładnie ten sam sposób, ale najwyraźniej nie mógł go kontrolować. No i podczas lawiny Erik uciekł albo został zmieciony, ale jedno jest pewne. Kazu będzie mógł go jeszcze raz przywrócić tak długo jak ma dostęp do duszy Cobry. Rozumie Pan jak niebezpieczna jest ta magia? Ten dzieciak może zinfiltrować radę magiczną, ale to tylko moja luźna myśl na ten temat. A co do lawiny... przypadkowo powstała podczas mojej konfrontacji z Cobrą - nie chciała bezpośrednio się przyznać, że wywołała tam istne grzmoty i sprowadziła lawinę, więc resztę przemilczała - Ci tutaj nie dopuścili się morderstw, a ja nie mam podstaw by kłamać na ten temat.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t645-azure-maiden-skonczone?nid=2#53
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 18:02

33/35 MG 33/35 Norie
Alex siedział i słuchał, co prawda powoli zaczął się gubić. No ale starał się zapamiętać każde słowo, gdy Norie w końcu skończyła swą obronę. On wstał po czym zaczął krążyć w kółko.
- Zaginiona magia? Cobra żywy, dzieciak wilk. Dzieciak z niebezpieczną magią. To nawet ma sens. Jeżeli mówisz prawdę, to jest ogromny problem. Jeżeli ten dzieciak stanie się silniejszy, będzie mógł kontrolować inne dusze. Nawet z dawnej świętej dziesiątki, to są złe informację. Co prawda ostatnio zaginęła członkini rady, do tej pory nikt jej nie znalazł. Czyli coś się święci i nie wiadomo co, tak więc pozostaje teraz jedno. Kapitan zawrócił i machnął ręką, po czym żołnierze wyszli z baru i ustawili się przed nim. On sam zaczął się kierować ku wyjściu. - Dobra jesteście wolni, dziękuję za informację.
Po tych słowach zniknął w drzwiach, po czym wszyscy odetchnęli z ulgą.
- No cóż, teraz pozostaje żebyś odebrała nagrodę Norie i kierujemy się do Fairy tail. Niebezpiecznie jest tutaj pozostawać, zwłaszcza że nie wiadomo co z Cobrą. Dodał Hozuki.
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
Norie


Norie
Fairy Tail


Liczba postów : 344
Dołączył/a : 30/03/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 18:44

Wyglądało na to, że kapitan nadąża jako tako z przetwarzaniem podawanych mu informacji przez paladyna. Nic dziwnego, w końcu dla samej Norie cała sprawa wydawała się nieco zagmatwana, ale jednego była pewna. Jeśli kiedykolwiek natknie się na tego dzieciaka to odpowie jej za to co uczynił. Za manipulowanie innymi oraz zabawę w boga. Nie to, żeby wierzyła głęboko czy popadała w fanatyzm religijny, a zwyczajnie szanowała pewne prawa natury. Ktoś kto raz umarł nie powinien być przywracany do życia, tym bardziej kosztem kogoś innego.
- Cobra jednak wydawał się słabszy niż mówiło się o tym, więc im szybciej podejmie się stosowne kroki tym lepiej – podpowiedziała kapitanowi, jednak jeśli ten ktoś miałby wskrzesić kogoś z dziesiątki to mieliby naprawdę wielki problem. Najgorsze byłoby to, że mógłby użyć wizerunku Erzy i zdewastować miasto jeśli tylko by chciał, a na to Norie nie może pozwolić. Zwłaszcza, że teraz zaginęła członkini rady… czy mogło to oznaczać, że potrzebuje mocniejszego ciała by przyjąć jakiegoś ducha do niego? Może też to było ograniczeniem?
Sytuacja w barze powoli się rozwiewała, a kapitan wycofał swoich żołnierzy. Norie tylko mu zasalutowała na pożegnanie, by po chwili wydać z siebie westchnienie zmęczenia napiętą sytuacją.
- Jak ja nie lubię takich sytuacji… trzeba się będzie dzieciakowi do tyłka dobrać i dać mu porządnego klapsa by wyśpiewał dla kogo pracuje… ale to nie dziś – wymamrotała do siebie, a teraz pozostała kwestia odebrania nagrody. Na kartce było, że to wioska prosi o pomoc więc pewnie należy ją odebrać u starosty czy kogoś w ten deseń. Jednak była tam wzmianka o przyniesieniu głowy rzekomego herszta co nieco komplikowało sprawę. Norie musiała się zatem udać do miejsca, gdzie było tamto palenisko i wydobyć z niego czaszkę. Zwykle kości nie spopielały się w takich temperaturach, więc powinna pozostać. Nie pochwalała tego czynu i widać to było po jej minie, ale szczątki można było teraz zakopać chociaż, by nie rozniosły ich zwierzęta po całej okolicy. To też uczyniła, a potem z samą czaszką udała się do miejsca gdzie ma odebrać nagrodę. Z uproszczonym wyjaśnieniem dla prostego człowieka tego co powiedziała kapitanowi wcześniej.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t645-azure-maiden-skonczone?nid=2#53
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 18:54

34/35 MG 34/35 Norie
Hmm no więc groźby klapsem brzmią ciekawie, może przy następnym razie tak się zdarzy. Kto wie~~ No więc Norie udała się po czaszkę, tak więc i ją znalazła. Pozostało tylko odnieść ją do starosty i odebrać nagrodę, wcześniej jednak nim się udała. Wszyscy obgadali miejsce spotkania, tak więc po zakończonej pracy wszyscy będą czekać przy dróżce prowadzącej do Magnolii. Stamtąd wyruszą do gildii.
Gdy Norie doszła do domku zarządcy wioski, on siedział sobie przed drzwiami i palił fajkę. Spoglądając na młode dziewczę, które się zbliżało. Po prostu czekał, gdy już jednak zbliżyła się dość blisko. - Witaj drogie dziewczę, w czym mogę ci pomóc? Spytał, po czym czekał na odpowiedź. Powoli zaczynał padać śnieg, co prawda dość lekko. No ale to zawszę może się zmienić z minuty na minutę.
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
Norie


Norie
Fairy Tail


Liczba postów : 344
Dołączył/a : 30/03/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 19:18

Po omówieniu miejsca spotkania udała się z czaszką do starosty. Nie chciała wyglądać jak ktoś kto specjalizuje się w opalaniu czaszek czy innych barbarzyńskich metodach zdobywania trofeów. Podeszła bliżej mężczyzny, ukłoniła się na powitanie.
- Ja przyszłam po nagrodę za herszta, którą wyznaczyliście - wyjęła karteczkę ze zleceniem oraz podała czaszkę - myślę, że nie będzie już raczej nękał waszej wioski, tak samo jego banda - nękanie to bardzo złe słowo, w końcu tamci tylko sprawiali problemy w karczmie, a to nie jest jakieś wielkie przestępstwo. W sumie czekała na reakcję zarządcy - Chociaż proszę też o pochówek tej czaszki, w końcu mimo wszystko powinno się zakopywać szczątki - dorzuciła, w końcu to była czaszka tak naprawdę niewinnego człowieka, któremu została odebrana wolna wola. "Właśnie wytoczyłeś ze mną wojnę dzieciaku, ale najwyraźniej nie tylko ze mną ale też z radą i wieloma innymi gildiami którym możesz napsuć krwi" myślała paladyn, jednak teraz może się przygotować. Ma kompana, który da jej jeszcze większą motywację do treningów, a na dodatek wzmocni swoją gildię poprzez nowych członków.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t645-azure-maiden-skonczone?nid=2#53
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 20:51

35/35 MG 35/35 Norie
Tak więc osobnik przyjął do wiadomości że zadanie zostało wykonane, tak więc wstał i ruszył do domu. Po jakiejś chwili wyszedł i ofiarował Norie woreczek z pieniędzmi, po czym usiadł na fotelu. - Dziękuję ci za wykonane zadanie. Dodał, po czym znów zaczął palić fajkę. No tak więc wszystko zostało zakończone, no ale czy aby na pewno? Wszystko jak na razie pozostaje małą tajemnicą, a nowe zło które nadchodzi powoli do Fiore. Pewnie niebawem się ukarze w całości.
Nasza cała szóstka wyruszyła do Magnolii, wprost do gildii Fairy tail. Tam zaczną nowe życie i nowe przygody.

------------
Nagroda:
- 500 MM
- 17,000 kryształów.
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
Norie


Norie
Fairy Tail


Liczba postów : 344
Dołączył/a : 30/03/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime29.07.15 21:03

Norie oddała czaszkę i list, a następnie przyjęła woreczek z kryształami. Nawet ich nie przeliczała, bo ufała że ten człowiek by jej nie oszukał. Zresztą można powiedzieć, że troszkę była w tej kwestii łatwowierna, ale czy ktoś miał odwagę oszukać maga z gildii? Zwłaszcza z tej, z której pochodziły takie potwory jak Erza Scarlet czy Natsu Dragneel? Zazwyczaj młodsze generacje przewyższają te starsze, dlatego chyba nikt by nie chciał ryzykować utarczki z tą gildią. Może ktoś kto byłby dostatecznie potężny, by sobie na to pozwolić ale nie zwykły zarządca wioski.
Norie ukłoniła się i schowała mieszek do torby. Nie chciała mu więcej czasu zabierać, zresztą… chyba miał jakieś zajęcie jakim było wypalenie tej fajeczki. Sprawa samego herszta została zakończona, jednak otworzyła się przy okazji nowa. Było to dochodzenie w sprawie Kazu i jego szefa, ale by porwać się na tego przeciwnika Norie musi się odpowiednio przygotować. Na pewno dobrze spożytkuje zarobione dziś pieniądze.
Kiedy spotkała się z resztą drużyny wyruszyli do Magnolii wprost do gildii Fairy Tail. Oczywiście przed samym wbiciem do budynku Norie zaprowadziła Sakurę do siebie, by zostawiła ciężkie rzeczy podróżne jak i mogła się zakwaterować. Poza tym zaprosiła też resztę na obiad, który sama upichciła, a dopiero potem mogli pójść do budynku gildii oficjalnie się zapisać. Tym samym Norie zyskała nowych przyjaciół oraz giermka, z którym odbędzie naprawdę wiele wspólnych treningów [( ͡° ͜ʖ ͡°)] .

ZT
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t645-azure-maiden-skonczone?nid=2#53
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime08.09.15 19:51

Cytat :
Zaszło niewielkie nieporozumienie i po rozmowie zarówno z MG prowadzącym misję, jak i z Tsumim, przyznaję nagrodę za walki. Nie została ona w ogóle doliczona do MM za fabułę, za porozumieniem z Zenshim przyznaję brakujące MM.
Cytat :
Za walki w ciągu tej fabule Norie otrzymuje 300MM.

Oczywiście z brakującymi MM zapraszam do banku. Lokacja jest oczywiście wolna, gdyż fabuła została zakończona, a ja tu tylko w kwestii informacyjnej.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime03.10.15 22:48

Szłam w tą stronę całkiem spokojna. Magini, która zajęła się moimi problemami z unerwieniem spisała się na medal. Naprawdę, ani bólu, ani niczego... Byłam całkiem zadowolona.
- Będzie trzeba pomyśleć o tym cholernym znaku na plecach... - Pomyślałam, jednak po chwili stwierdziłam, że to nie ma większego sensu. Blizna to blizna. To samo tyczyło się znaku. Znak to znak. Niby jest symbolem przynależności, ale czy kiedykolwiek czułam się jakoś mocniej związana z gildią?
Nie... Nie czułam tego w ogóle.
Rozglądałam się dookoła. Fajnie byłoby po prostu wpaść na tą całą szajkę bandytów. Jednak wiedziałam, że najpierw będzie trzeba się pokręcić, potem poszukać i takie tam dyrdymały.
Ważne, że miałam wreszcie jakieś spluwy. Mistrzem strzelectwa może nie byłam, ale czułam się lepiej, mając broń przy sobie. Przynajmniej będzie trzeba wytworzyć samą amunicję z tego, co się napatoczy pod rękę. A to zawsze zaoszczędzona moc magiczna.
Będzie trzeba pomyśleć o jakiejś broni białej... Sztylety albo miecz... Ale chyba sztylety. Miecz za ciężki. Po cholerę nosić przy sobie tyle żeliwa?
Westchnęłam głośno. Gdzie to wszystko miało być?
Żałowałam teraz, że nie zabrałam ogłoszenia z tablicy... Tak bym przynajmniej wiedziała, gdzie mam poleźć. A tak szłam na wyczucie... JA i moje rozgarnięcie...
- Głupia ku*wo... - Mruknęłam do siebie i prychnęłam cicho.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime05.10.15 23:13

Sądząc po tym, że u podnóży Hakobe była jedna wioska na tyle komfortowo położona, że bandyci mogli ją najeżdżać bez skrępowania. Nie dość, że Vulcany się tu kręciły to jeszcze teraz jakaś szajka utrudniała życie ludziom. Jako, że budynki były ułożone w półkolu to od razu dało się wypatrzeć jeden spalony dom. Budynki może i były drewniane, ale budowniczy tego miejsca pomyśleli o tym, by nie stawiać ich za blisko siebie by w razie pożaru nie rozprzestrzenił się na wszystkie inne. Na szczęście było to chyba jakieś ostrzeżenie od bandytów do mieszkańców wioski, a budynek starszyzny wyglądał na nawet nie ruszony. Ino powybijane szyby i nic poza tym. Atmosfera w wiosce za to była dosyć ciężka, a na Eleanorę mieszkańcy patrzyli spode łba. Z powodu niedawnych wydarzeń zapewne zapomnieli najwyraźniej o tym, że niedawno jakiś przyjezdny paladyn pomógł im z poprzednią szajką, a że owi bandyci na pewno nie byli tutejsi to z tegoż powodu krzywo patrzyli na obcych. Zresztą każdy patrzy na obcych jak na dziwadła, ale chyba tutaj rolę odegrało to iż Eleanora wyglądała jak wyglądała, a mianowicie wyglądała groźnie. Kobiety chowały dzieci do domów, zamykane były okna, a powoli nadciągał wieczór. Wypadałoby zaciągnąć języka i znaleźć schronienie przed zimną nocą, jednak… tubylcy nie wyglądali na skorych do współpracy. Po prawej od końca znalazł się nawet jakiś zajazd, który wyglądał na otwarty. Trudno mówić o zamkniętym zajeździe kiedy właściciel reperuje drzwi, które wypadły z zawiasów. Był pulchny, ubrany w brązowy kubrak i spodnie. Miał na sobie skurzane buty, a sam był łysy jak kolano. Z parą potężnych wąsów oraz zadbaną brodą. Mężczyzna był rosły jak tur, więc i klął siarczyście na tego, kto mu drzwi zepsuł. Duzi tak najwyraźniej mają już. Nawet nie zwrócił uwagi, że magini weszła do wioski, bo miał naprawdę lepsze rzeczy do roboty niż taksować spojrzeniem każdego przyjezdnego.
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime07.10.15 19:57

- Eeerrmm..... Przepraszam? - Uf, jakoś udało mi się wykrztusić to słowo. Szturchnęłam przy tym człowieka naprawiającego drzwi. - Widzę, że chyba trafiłam w dobre miejsce. To wy macie problem z bandytami, nie? - Zapytałam go bez owijania w bawełnę. Czekałam na jego reakcję z nadzieją (łał, to istnieje coś takiego w moim słownictwie?), że raczy mi odpowiedzieć.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime08.10.15 22:34

Mężczyzna wstał i zmierzył ją wzrokiem. Przyjezdny… kolejny przyjezdny, który pewnie będzie sprawiał problemy. Zapewne tak mógł pomyśleć, zwłaszcza że ostatnio interesy nie idą mu najwidoczniej dobrze, sądząc po tym że sam naprawia drzwi. Splunął do wiadra, które stało nieopodal, by odpędzić zły urok przyjezdnej. Nie wyglądał na zadowolonego, sądząc po tym że krzaczaste brwi zadrżały i przybrały niezbyt przyjazną formę.
- Nie, ja przecież tylko chciałem wyprowadzić drzwi na spacer – powiedział ironicznie, po czym wrócił do naprawy drzwi – pewnie, że mamy problem. Psubraty przyłażą tu, robią burdy a potem okradają kogo popadnie. Do zajazdu tylko się łachmyty boją zbliżać bo celnie strzelam. Na psa urok. Ty pewnie jakiś cholerny paladyn albo inny psubrat który ma siać porządek na świecie? Od razu Ci mówię, że nie wyglądasz – powiedział i wyciągnął z kieszeni śrubokręt, po czym zaczął montować zawiasy. Najpierw jednak postanowił się zająć śrubami, które wypadałoby wymienić i utwierdzić. Nie wyglądał jakby powiedział wszystko. Pewnie coś jeszcze wie, ale dlaczego miałby dzielić się tym z przyjezdnym?
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime09.10.15 10:45

- Paladynem za kur*ę nie jestem - Burknęłam zirytowana. - Ja tu po kasę. Sprzątnę deb**i i tyle. Nie zależy mi na dobrze świata, czy jakich tam pier*oleniach. - Najwyraźniej swoją gadką mężczyzna mnie nie dość, że zirytował, to wywołał wiązankę przekleństw, bo po tych słowach ruszyła taka, której to by i szewc się powstydził. - Po prostu lubię zabijać. Więc jak chcesz się, kur*a jasna mać pozbyć tych, jak to ująłeś, psubratów, to lepiej gadaj co wiesz. Sprzątnę sukin*ynów, bo już nie tylko oni mnie wyprowadzają z nerw. - Mówiłam coraz głośniej, a żyłka na czole niebezpiecznie pulsowała. Jeżeli właściciel gospody domyślał się, że jeszcze trochę, a użyję magii do wyciągania informacji, to wcale nie był w błędzie.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime10.10.15 0:27

- Po kasę... oni też przychodzili po kasę - powiedział ironicznie, jakby jeszcze bardziej lekceważąc Eleanorę. Tym bardziej, że mężczyzna był z tych upartych najwyraźniej i byle krzykiem go się nie przestraszy. Z jakiegoś powodu jego zajazd nie spłonął. Co do przechwałek dziewczyny to mężczyzna spojrzał na to raczej niepochlebnie. Chwalenie się, że lubi się zabijać zwykle nie przysparza zaufania potencjalnych informatorów. Zwłaszcza, gdy mają problemy z bandytami, którzy to robią. Chociaż ponoć ogień należy zwalcząć ogniem - Mów co chcesz, jednak najpierw musisz zdobyć moje zaufanie, a krzykiem i groźbami nic nie wskórasz - powiedział i splunął jej pod nogi. Wiedział, że jest jej potrzebny, a raczej tak mu się wydawało w końcu on jako jedyny w wiosce chyba nie bał się bandytów z jakiegoś konkretnego powodu - Z jakiej gildii jesteś, że się tak wozisz? - zapytał zgryźliwie.
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime10.10.15 11:28

- Raven Tail. - Fuknęłam tylko. Jednak splunięcia nie mogłam mu puścić płazem. Nawet się dobrze nie obejrzał, a już miał pistolet przy skroni. Nie ważne, że blefowałam: nie miałam naboi. JEdnak to, że na sekundę zniknęłam i w chwilę później stałam za nim, grożąc mu śmiercią, powinno zrobić odpowiednie wrażenie - To zaczniesz gadać, skur*ysynu? - Zapytałam ironicznie, jednak głosem, jakby fakt, że mu grożę, sprawiał mi przyjemność.

3650-300=3350
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime12.10.15 14:02

Właściciel zajazdu najwyraźniej słyszał o Raven Tail, a na pewno o ich metodach dlatego pewnie w myślach teraz zaklął „z deszczu pod rynnę”. Na przeprosiny jednak było za późno po tym co zrobił, jednak był twardym człowiekiem którego faktycznie tamci bandyci z jakiegoś powodu się bali. Może dlatego, że całkiem nieźle strzelał lub bił się? Nie wiadomo. A może to emerytowany mag, któremu obcięli emeryturę i pracuje w zajeździe? Mało prawdopodobne, gdyż wtedy problem rozwiązałby się sam. Zwrócił jednak uwagę na jedną rzecz i uśmiechnął się pod nosem, kiedy Eleanora mu groziła. Zaśmiał się szczerze, kiedy chciała go zmusić do gadania.
- Rada od starego wygi. Jeśli chcesz kogoś straszyć pistoletem… najpierw odbezpiecz – nie słychać było szczęknięcia tego charakterystycznego dla odbezpieczania. W końcu Eleanora chciała tylko blefować i tutaj w sumie był minus owej akcji. Najwyraźniej zapomniała odbezpieczyć pistoletu lub nie wzięła pod uwagę tego, że mężczyzna może trzeźwo myśleć w takiej sytuacji – Schowaj tą pukawkę, bo sobie krzywdę zrobisz dziecinko. Powiem Ci co wiem, ale nie tutaj. Właź do środka i nie trzaskaj drzwiami bo ja Cię trzasnę – powiedział i wskazał drzwi do środka kciukiem. W końcu była za nim, więc chwilowo się nie odwracał. Może warto go było posłuchać? Przecież bandyci mogą mieć nawet swojego szpiega w mieście by badać sytuację, kiedy można zaatakować, a kiedy nie. Wewnątrz zajazd był bardzo schludny. Ładne drewniane meble, lada za którą były alkohole oraz swego rodzaju recepcja w jednym. Dalej pewnie było za nią przejście na zaplecze tudzież kuchnię. Może nawet oba sądząc po okienku, z którego pewnie wydawana była żywność. Pomieszczenie było na tyle duże, że znajdowało się tam 5 dużych stołów przy których sądząc po ilości krzeseł może jednocześnie biesiadować nawet 10 osób. Właściciel zajazdu podszedł do barku i wyciągnął butelkę whisky oraz dwie szklanki. Przetarł je szmatką i oparł się o ladę. Nalał sobie, a potem Eleanorze, dorzucił do tego kostki lodu spod lady i napił się. Chwilę delektował się smakiem alkoholu, po czym spojrzał na kobietę i westchnął ciężko. Na raz opróżnił szklankę i od razu sobie dolał – Dwa tygodnie temu była tu pewna dziewczyna o białych włosach. Taka z metr pięćdziesiąt czy coś takiego. W zbroi z dwuręcznym mieczem. Przyszła i „rozwiązała” – palcami zrobił osobliwy cudzysłów – problem z poprzednimi bandytami. Zabrała ich ze sobą, a wcześniej była tu jeszcze straż rady magicznej. Myśleliśmy, że będziemy mieć spokój ale że bandziory dowiedziały się, że owa obrończyni wioski już sobie poszła to postanowili spróbować szczęścia. Przyszedł ktoś inny. Było ich nie wiem… z 20 może 30, a prowadził ich herszt. Chłop rosły jak dąb, jednak ślepy jak cyklop jeśli wiesz co mam na myśli maleńka – przymknął jedno oko specjalnie i pokazał na nie w geście, że gość po prostu nie ma oka. Prawego oka – Najpierw zawitali do mnie, myśląc że nie dam rady ich wypieprzyć z lokalu. Troszkę się pomylili i od tego momentu do mnie się nie zbliżają – nie zdradził jednak tajników jak tego dokonał – Nie jestem żadnym bohaterem i nie mam zamiaru bronić wioski przed bandytami. Jak interes będzie szedł źle to sobie po prostu stąd pójdę – wzruszył ramionami – ukrywają się w jaskiniach górskich, jednak bez przewodnika zwyczajnie się tam zgubisz więc nawet nie próbuj tam iść. Chyba, że masz mapę – powiedział i znowu napił się whisky. Była całkiem niezła. Widać leżała na specjalne okazje i sobie czekała, aż ktoś ją otworzy – Mogę ją opchnąć za drobny datek w postaci 300 klejnotów jeśli zechcesz – powiedział. W końcu nie robi tego za darmo. Pewnie przy tym policzył za informacje. Mapa może się okazać przydatna, chociaż cena jest dosyć wygórowana. Chociaż… czy nie jest to zachęta do negocjacji? Zawsze mogłaby zaproponować coś w zamian niż wykosztowywać się kryształami, a to był człowiek jak typowy karczmarz. Lubił kiedy ktoś z nim negocjował ceny, zresztą Eleanora ma naprawdę wiele do zaoferowania.
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime14.10.15 18:49

- Widzę, że masz łeb na karku. - Powiedziałam z lekkim uznaniem. Najwyraźniej wzięłam go za swojego. Łeb miał na karku, był całkiem... No, czułam od niego, że był w miarę silny jak na tę wioskę.
W momencie, gdy postawił alkohol na stole spojrzałam z niesmakiem na szklankę. Powąchałam najpierw lekko trunek, a potem wypiłam wszystko jednym haustem, nawet się nie zakrztusiłam. Najwyraźniej miałam w tym wprawę (w końcu łaziło się po barach, nie?).
- Szkoda, że to nie rum... - Burknęłam między jednym a drugim zdaniem barmana, bawiąc się szklanką. Gdyby miał ochotę zmienić trunek na mój ulubiony, z chęcią podstawiam mu szklankę. Słuchałam go z uwagą godną podziwu. Przynajmniej godną podziwu w moim wypadku, bo rzadko kogo słuchałam z takim spokojem i tak ostrożnie.
Po chwili spojrzałam na niego ironicznie.
- A te 300 klejnotów to jakiś wymóg? Czy mogłabym zapłacić jakoś inaczej? - Uśmiechnęłam się przy tym szelmowsko. Ciekawa byłam reakcji gościa. Zaczynałam go nawet lubić: nie bał się, był silny. Nie dawał sobie w kaszę dmuchać. I nawet jeżeli nazwał mnie dziecinką, to pościłam to mimo uszu, bo... No, zaczynałam typa lubić. - Tylko oczywiście nie wyobrażaj sobie za wiele... - Dodałam po chwili, wyciągając papieros i zapalniczkę. Zaraz potem odpaliłam i zaciągnęłam się mocno dymem. W chwilę później wypuszczałam go powoli, formując z dymu kółka.

3350+300=3650
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime14.10.15 19:50

Istotnie po rum sięgnął, kiedy Eleanora zamarudziła na alkohol i wtedy sam sobie z pił tą whisky. Prosto z butelki jak na wzorowego konesera alkoholi przystało. Z drugiej strony pewnie jak to właściciel zajazdu z zapędami karczmarza doliczy jej to do rachunku. W końcu gdzieś Eleanora musi zostać na noc, a raczej nie sądził że będzie nocowała w krzaczkach, zwłaszcza kiedy przyjdzie wieczorny przymrozek górsku. Dla osób nieprzyzwyczajonych mogło być naprawdę cholernie zimno, kwestia wprawienia się, ale jeśli o wprawianiu mowa to El chyba miała jakąś wprawę w piciu. Nie żeby miała naprawdę twardą głowę na poziomie starego wygi, który prowadzi sobie zajazd i praktycznie każdego dnia pije z klientami. Wiadomo już czemu ten facet jest pulchny. Przecież jakby miał tasiemca, to ten by nie wytrzymał takiego tempa.
- Wiesz no to wstępna propozycja, moralna, niemoralna jak kto woli. Jakby mi się chciało kurtyzany co mi za 300 klejnotów obskoczy dzwonki to bym sobie znalazł albo żonę albo po prostu sobie jakąś sprowadził z miasta. Seks jednak nie jest czymś trwałym, a pieniądz owszem jednak jeśli nie śmierdzisz gotówką – pobujał się troszkę po krześle jakby rozważając za i przeciw pewnej rzeczy. W sumie chyba podjął decyzję, bo usiadł normalnie i oparł się o ladę – Jeśli nie śmierdzisz gotówką to mogę przyjąć zapłatę w naturze. Tylko nie jakieś cholerne zbieranie szyszek, a mutualną przysługę. Ty mi coś dasz, a ja dam coś Tobie, taki barter na karczmarskich warunkach – powiedział i opróżnił butelkę jednym haustem. Whisky nigdy nie zostało jeszcze tak szybko wypite. Tym rzekomo elita się delektuje, a ten żłopie to jak wodę – Widziałaś pewnie ten jeden spalony dom nie? – zapytał nieco retorycznie, po czym kontynuował – Tam akurat miałem piwniczkę z całkiem dobrymi winami. Troszkę mnie to ubodło w  interesy, bo ludzie sobie ten trunek bardzo cenili. Sęk w tym, że widziałem który to był taki mądry by podpalić chałupkę. Szwęda się tu czasami taki blondynek, wygląda jak skończona ciota ale zapałkami bawić się umie, zwłaszcza kiedy tamci mu zapłacili za podpałkę. Wioska nic mu nie zrobi, bo gówniarz jest synalkiem naszych „głów”. Ja mam związane ręce, ale ktoś z zewnątrz mógłby coś zrobić, a wtedy z wielką chęcią i udostępniłbym takiej osobie VIPowskie kwatery jak również mapę gór i jakieś posiłki na czas pobytu w wiosce – powiedział zachęcająco i uśmiechnął się do dziewczyny porozumiewawczo. Nawet mu nie przeszkadzało, że ktoś tu pali, zwyczajnie jej podsunął popielniczkę bo tego wymagała rzekomo kultura. A i tak stoły miały widoczne ślady jakby ktoś gasił o nie papierosy wielokrotnie.

//MM full
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime14.10.15 19:57

- A czemu by nie? - Zapytałam spokojnie, strząsając popiół do podsuniętej popielniczki. Zaraz potem oparłam głowę o wolną rękę, a łokieć o blat. - Sprzątnąć kogoś to będzie zabawa... - Stwierdziłam całkiem spokojnie, jednak na mojej twarzy pojawił się ironiczny uśmiech. - A seks...? Nie to miałam na myśli. - Prychnęłam tylko lekko. - Szukałam sposobu, by się wymigać od zapłaty gotówką... - Dodałam szczerze, patrząc mu prosto w oczy. Popijałam rum... Kochałam ten smak. Może nie dotrzymywałam tępa staremu wydze, jednak najgorsza w te klocki także wcale nie byłam, nawet wręcz przeciwnie.
Tak więc...
- Gościa sprzątnę, jak się tylko łeb pojawi w wiosce. Za to kwatera i mapa, tak? - Zapytałam spokojnie.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime15.10.15 19:19

- Zawsze mogłaś pójść na zmywak, tyle że nie mam zapotrzebowania. Klientów raczej nie jest tu dużo – powiedział podczas czyszczenia kufelka, który sobie wziął teraz do rąk spod blatu. Skrzywił się lekko, kiedy ta powiedziała o zabijaniu – Oj tam zabijać. Niech smarkacz się pomęczy na tym ziemskim padole, ale obić mu ryło możesz czy nawet zgwałcić jeśli będziesz chciała. Utnij palce, cokolwiek tam sobie zechcesz, byleby gnojek był żywy i rodzice mogli każdego dnia oglądać jaki paskudny się stał – uśmiechnął się pod nosem. Och tak, sam by z chęcią smarkaczowi obie rączki urwał, a przecież to hańba dla głów wioski mieć brzydkie dziecko.
- Oczywiście. Kwatera i mapa, dorzucę Ci czasem więcej ziemniaczków na koszt zakładu. Myślę, że gówniarz dzisiaj się pojawi by zjeść coś na kolację. Strasznie upodobał sobie udziec barani w sosie słodko-kwaśnym mojego wyrobu – powiedział i był to swego rodzaju paradoks, bo z jednej strony jako szef kuchni był dumny że komuś to smakuje, a z drugiej strony nie chciał tego człowieka tu widzieć ani go obsługiwać – Tymczasem możesz sobie poczekać tutaj, tylko się nie rozpij by robotę dziś wykonać. Jasne? – zapytał czyszcząc kolejny kufel od piwa – Możesz się rozgościć albo spróbować popytać na mieście, chociaż te trzęsidupy nie powiedzą Ci zbyt wiele z wiadomych powodów. Za moich czasów wioski w górach były trudne do zdobycia, byli tu twardzi ludzie o zimnych sercach, a nie jakieś ciepłe kluchy – powiedział z przekąsem i poszedł na zaplecze zostawiając Eleanorę samą przy barze. W końcu mogła zrobić teraz tak wiele i tak bardzo skorzystać z tej sytuacji. Tylko czy warto ryzykować?
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime15.10.15 21:30

Nie korzystałam z żadnej okazji. Rozejrzałam się tylko za jakimś mocniejszym metalem, co by naboi porobić do pistoletów i jakiś nóż może... Co by pokaleczyć dupka, co się tak we własnej wiosce panoszył. Nie chcą go zabić? E tam. Pokaleczyć też można. Lubiłam zapach krwi. Miałam tylko nadzieję, że mnie za mocno nie poniesie... Postrzelam w kolanka, co by na wózeczku wylądował...
Jeżeli znalazłam na tyle materiału (oczywiście sztućców nie brałam pod uwagę, bo to za miękki metal), to wyrobiłam 5 naboi do rewolweru i jakiś nieco większy sztylet, a z braków materiału może być i nóż. Zależy, ile tego znalazłam.
Będę musiała kupić chyba jakąś większą sztabkę metalu i z sobą nosić... Choć z drugiej strony ciężkie takie coś... Lepiej znaleźć metal na miejscu, tego zawsze wszędzie pełno.
Po wykonaniu własnego "minizadanka" wróciłam na stołek i wypiłam jeszcze dwa kufle rumu. Nie czułam zbytnio szumienia we łbie. Piło się nie raz i więcej. Ale dzięki temu przynajmniej wpadłam w nieco lepszy humor i nawet udało się coś zanucić...
"I have big gun...
I took it from my lord
Sick with justtice I just wanna feel you
I'm your angel only ring away...
You make me volate you no matter who you are..."*
Śpiewałam trochę fałszując, możliwe nawet, że pomyliłam kilka słów... Ale cóż... Lubiłam całkiem tą piosenkę.

___________
* Mell - Red Fraction
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
[MG] Norie


[MG] Norie
Inkwizytor


Liczba postów : 747
Dołączył/a : 21/08/2015
Skąd : Elo Heaven

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime19.10.15 16:36

Z mocniejszych metali Eleanora mogła znaleźć tylko obręcze na beczkach z piwem, które trzymały beczki w całości oraz dozowniki, które były doczepione na wiekach owych drewnianych pojemników. Poza tym można było jeszcze użyć zamka w drzwiach. Nie było tego dużo, ani tym bardziej nie było to specjalnie mocne, jednak na nóż i pociski starczyło, a nawet nie trzeba było rozbrajać każdej z 3 beczek oraz drzwi. Sztućców nawet nie miała jak wziąć, bo zwykle wydawane były w okienku prowadzącym do kuchni na którym został położony talerz z udźcem baranim oraz puree ziemniaczanym z koperkiem. Widocznie właściciel zajazdu poszedł na zaplecze by po prostu jej zrobić jedzenie. Mogła to zjeść przed wyjściem, ale nikt jej nie zmuszał. Nóż nie był wprawdzie ostry by móc nim walczyć, ale do krojenia mięsa się nada jak również dźgnięcia kogoś.
Eleanora miała zagryzkę oraz alkohol w postaci rumu, więc mogła sobie posiedzieć tak do wieczora, kiedy rzekomy cel miał się zjawić w karczmie. Właściciel zajazdu polerował sobie właśnie strzelbę, zwykłą, zasilaną lacrymą która wystrzeliwała z dwóch rurek magiczny pocisk, który się rozpadał. Broń takowa nie cechowała się ogromną siłą ognia jak ta na amunicję ostrą, jednak do odganiania kogoś była wprost idealna. W końcu kto nie ucieknie, kiedy jego ramie zostanie przepalone przez rozgrzaną energię? Oczywiście zaraz po tym jak skończył polerować broń, schował ją sobie pod ladę. Czemuż polerował ją przy Eleanorze? Być może, by pokazać że mężczyzna również w razie czego jest uzbrojony i jeśli ta spróbuje zrobić coś naprawdę głupiego to nie zawaha się sięgnąć po odpowiednie środki. Przyniósł sobie stołek samemu konsumując swój obiad, który składał się z dużego udźca baraniego, masy ziemniaków oraz warzyw. Mężczyzna jadł za 3 rosłych chłopa najwyraźniej. Albo miał takie potrzeby albo po prostu lubił jeść. Jedno z dwojga.
Pod wieczór do zajazdu zaczęli się schodzić goście. Wszelcy przyjezdni, którzy spędzali czas w górach, czasami również mieszkańcy by coś zjeść. Stopniowo stoliki zaczęły się zapełniać, przez drzwi wejściowe na której wisiała tabliczka „NIE TRZASKAĆ!” wchodziły kobiety jak również mężczyźni. Zdarzało się, że czasami nawet dzieciaki, które przyszły coś zamówić na wynos. W każdym razie jeśli Eleanora czekała aż pojawi się jej cel to faktycznie później się pojawił. Był to młodzieniec o gładkiej niczym tyłek niemowlęcia twarzy, lekko haczykowatym nosie oraz blond włosach. Na sobie miał różowy kubrak, a na nogach czarne spodnie. Buty miał z jakimiś dziwnie wywiniętymi noskami do góry, a na szyi wisiał mu jakiś łańcuszek chyba ze złota nawet. Jego niebieskie oczy zlustrowały zajazd, czuł się tu najwyraźniej niczym gwiazda, chociaż na sam jego widok ludzie odwracali wzrok i wzdychali ciężko myśląc sobie pewnie „No nie… znowu ten debil”. Nie tracił jednak fasonu i przysiadł się do jakiejś dziewczyny, która niezbyt chętna była do rozmowy, a ten usilnie próbował zagadywać.
Powrót do góry Go down
Eleanora


Eleanora
Raven Tail


Liczba postów : 110
Dołączył/a : 21/08/2015

Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime19.10.15 17:11

Spokojnie zjadłam obiad, niczym się jakoś nie wyróżniając. Popijałam trochę rumem, całkiem mi posmakował... Najwyraźniej jakiś lepszy gatunek albo co... A cholera wie.
Pociski oczywiście natychmiastowo wylądowały w obu rewolwerach. Dwa w lewej kaburze, trzy w prawej. Powinno wystarczyć, by zrobić wrażenie i przestrzelić łobuzowi kolana. W końcu to za niego miałam dostać nocleg i tą powaloną mapę...
Na strzelbę mężczyzny spojrzałam na wpół przytomnym wzrokiem. Już zdążyłam się rozmarzyć, jak się z chłystkiem policzę. Kurna, tylko jak go tu utrzymać przy życiu...?
A, pochlastam go i tyle. Schowałam stworzony nóż do kieszeni. Taki "ekwipunek" powinien wystarczyć na tego durnia.
Gdy go zobaczyłam, utwierdziłam się w swoich przekonaniach. Toć to nierealne, by ten maminsynek umiał jakoś konkretniej walczyć. A nawet jeżeli, co on może na maga?
Spojrzałam spokojnie na gospodarza.
- Jest coś, co powinnam wiedzieć o tym dupku? - Zapytałam spokojnie. Mimo to wolałam nie lekceważyć typa. Chociaż nadal uważałam, że przestrzelone kolano i kilka porządniejszych machnięć nożem powinno załatwić sprawę.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1109-eleanora
Sponsored content





Wioska u podnóża góry - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska u podnóża góry   Wioska u podnóża góry - Page 6 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Wioska u podnóża góry
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Wioska
» Wioska
» Wioska Aston
» Wioska w centrum wyspy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Tereny zewnętrzne :: Góra Hakobe-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaWioska u podnóża góry - Page 6 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie