Widząc tyle problemów z avatarami (oczywiście zła nie jestem! Wręcz przeciwnie, chcę pomóc!) stwierdziłam, że warto byłoby zrobić taki szybki poradnik, jak w kilku krokach można zrobić sobie zwykły avatar, albo po prostu, najłatwiej mówiąc (trochę fachowo, ale nie ważne) - wykadrować obrazek do avatara.
Od czego zacząć?Na pewno od pobrania programu. Nikomu raczej nie będzie chciało się bawić w crackowanie photoshopa do jednej-dwóch grafik, więc mamy znacznie łatwiejsze rozwiązanie. Wchodzimy sobie na stronę Gimpuj.info, do zakładki download. Stąd pobieramy
stabilną wersję Gimpa. Tutaj niestety jest tylko 2.8, a poradnik zawiera screenshoty z wersji 2.6, z której wolę ja korzystać, choć nie jest problemem poszukać
Gimp 2.6 + download na google.
Potrzebny mi obrazek!Wiesz, jaką chcesz postać, ale nie masz dobrego obrazka? Nie ma problemu. Są strony, które takie obrazki posiadają, tzw. arty - większość tym terminem się posługuje. Ale skąd je wziąć?
- Deviantart.com
- e-shuushuu.net
- pixiv.net (uwaga: wymaga logowania)
- zerochan.net (uwaga: wymaga logowania aby usunąć z blacklisty ecchi, pod którym jest wiele ładnych artów zapisanych)
- tumblr.com (uwaga: może źle działać)
- images.google.com (uwaga: może zawierać odnośniki do wygasłych stron)
Wybrałeś arta? Super! Czas na kadrowanie!
Pierwszy krokNa początek należy stworzyć nowy obraz. Robimy to za pomocą "Plik" w pasku zadań, a zaraz po tym klikamy "nowy". Rozmiary obrazu są zazwyczaj przy każdym uruchomieniu programu ustawione na
600 pikseli szerokości i 400 wysokości. Wiecie co? To dobrze, bo to nam ułatwia zadanie, musimy zmienić tylko wartość szerokości. A ustawiamy ją na
250 pikseli. Po tym klikamy OK, powinno to po tej akcji wyglądać tak:
Drugi krokJeśli już mamy gotową bazę obrazka, to znaczy nasze płótno, trzeba wziąć się do roboty, bo avatar nie zrobi się sam! Wybieramy obrazek, na ten przykład ja wzięłam ten. Wybór jest dowolny i oczywiście zależy od was. Klikamy na
wersji o pełnym rozmiarze prawym przyciskiem myszy i wybieramy "
kopiuj obrazek". Uwaga! Jeśli korzystasz z Google chrome i jest to obrazek bez tła, wszystkie pola bez tła zrobią się czarne!
Wracając do gimpa, klikamy Ctrl+V, albo prawym na obrazek i wklej. Domyślnie pojawia się tam lewy górny róg obrazka, dość dużego z resztą (zależne od rozmiarów kopiowanego ze strony). Możecie ewentualnie zapisać sobie obrazek ten na dysku i przeciągnąć na gimpa, ale to już od was zależy. Teraz możemy w panelu Kanały, ścieżki [itd] (jeśli go nie macie, to trzeba skierować się do menu, okna > Kanały, ścieżki [itd]) kliknąć sobie kartkę z zagiętym rogiem u samego dołu panelu warstw. UWAGA! Nie klikajcie kotwicy, gdyż to zmniejszy nasz obrazek do wielkości płótna i nie będzie można na nim pracować z kadrowaniem! U mnie wygląda to tak:
Trzeci krokTeraz wybieramy z naszego Przybornika (tam, gdzie masz mnóstwo pól z różnymi kształtami) narzędzie Skalowanie. Można również się posłużyć skrótem klawiszowym
Shift+T. W oknie dialogowym mamy wymiary naszej warstwy z artem, a także łańcuch.
Koniecznie go naciśnijcie, gdyż bez tego nie będziemy mogli uzyskać proporcjonalnie zmniejszonego obrazka i zostanie on zniekształcony w procesie zmniejszania.
W tym momencie polecam powiększyć sobie gimpa do pełnego okna, bardzo ułatwi nam to pracę. A także zmniejszyć oddalenie (ctrl+kółko myszy, albo w panelu na dole okna masz takie procenty - jest to przybliżenie. Im mniej, tym dalej jest obraz). Kiedy sobie kliknęliście tak to skalowanie na tej warstwie, ciężko będzie zobaczyć, gdzie są granice obrazu, prawda? Możecie zrobić taki myk, że naciskacie alt i kółko myszki w dół nieznacznie, dzięki czemu będziecie widzieli mniej-więcej granice obrazu. I teraz, łapiąc za rogi obrazu możecie go rozciągnąć (nie polecam rozciągać z pierwotnego rozmiaru) lub zmniejszyć, a łapiąc za kółeczko po środku - przesunąć.
Kiedy skończyliśmy - klikamy Przeskaluj - gotowe! W razie, gdybyś się pomylił i zapomniał zaznaczyć łańcuszka przed skalowaniem, możesz kliknąć resetuj. Ostatnie kadrowanie można dokonać z pomocą Przesunięcia (patrz: screen 3, takie 2 strzałeczki przecinające się lub po prostu skrót klawiszowy:
M) - tutaj już dowolnie chwytamy myszką i przesuwamy dopóki nam się to nie spodoba.
Ostatni etapTak oto wygląda mój wykadrowany avatar. Nie zauważyłam jednak tego, że zostało jej coś pod bluzką i to dziwnie wygląda jako jasna kreska, ale już nie chce mi się tego zmieniać.
A teraz można posłużyć się ostatnią częścią
tego tematu aby wrzucić swój avatar na forum. Gotowe!
Jeśli wciąż masz problemy w tej kwestii, możesz zawsze się skierować do
Mojego Warsztatu, gdzie mogę bez żadnych narzekań czy opłat wykonać dla Ciebie wymarzony avatar. Oczywiście trzeba trochę poczekać na to...