IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Menma za mało kwaśna?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Gość


avatar



Menma za mało kwaśna? Empty
PisanieTemat: Menma za mało kwaśna?   Menma za mało kwaśna? Icon_minitime20.12.15 16:39

Menma Ijiri
17
Gallowstone


smakujmy klimat~❤
Wygląd:
Ludzie widząc mnie mawiają, że wyglądam jak porcelanowe lale, którymi bawiłam się w dzieciństwie. Oczywiście nie z serii tych, co blond pukle bądź fale jak piana morska kłębiła się przy ramionach czy pupie nieco zbyt wystającej, ani tych co tonęły w koronkowych fałdach sukien. Jestem z rodzaj  tych lal, które tak naprawdę z porcelany nie są a z drewna choć malowane tak iluzjonistyczne, że ceramikę przypominają. Tych co nogi były za długie i palce u dłoni, dzięki którym w wyobraźniach dzieci z większą biegłością posługiwały się grą na instrumencie. Twarz miały jak i ja mam pełną niczym księżyc w nowiu z ostro zakończoną bródką, acz nie na tyle ostrą by się pokaleczyć. Oczkami w nich były przyklejony kolorowe szkła, które po odpadnięciu stawały się talizmanem, a mym przypadku zielonkawym uchowane w gęstwinach bieli. Pod nimi wymalowała mnie natura tak jak ich twórca brzoskwiniowymi plamami będące wzorem rumieńców i usta tego samego koloru acz nieco żywsze, jakby co dopiero brzoskwiniowy sok został im wlany do obu warg. Wydaje mi się, że i nawet brzoskwinią wtedy pachniały. Ciekawe czy i ja nimi pachnę.
Włosy mam wręcz białe, o zielonkawym odcieniu. W zależności od gry światła i cienia z białej pierzynki rozkwita flora i trudno ocenić czy naprawdę są białę czy tylko ukrywają prawdziwy kolor włosów, niczym bielmo. Nie sięgają mi nawet ramion tak jak grzywka prosta, w nieładzie zawsze, brwi mych nie sięga.
Sylwetkę podobną mam do lalek starych, które stopy miały małe tak jak ja mam nie duże i kolana krzywe tak ja mam nieproste i wcięcia w talii nie miały tak ja budową ciała przypominam chłopca niżeli dziewczynę, wkraczającą w dorosłość. Acz pupę mam wystającą tak jak one nie miały i piersi takich jakich lalki te nie miały.
Ubieram się różnie, acz lubuje się w krzykliwych kolorach i wzorach i materiałach żywych, a mym nieodłącznym elementem ubioru są gogle z amarantowymi szkłami, jednym szkłem, drugie jest tak porysowane, że aż barwę swą żywą straciło.
Charakter:
Trudno powiedzieć kim się jest. Sama tego do końca jeszcze nie wiem. Kształtują mnie przeżycia przeszłe i przyszłe, w których jeszcze udziału nie brałam. Ale nie uważam się za złą osobę.
Co prawda nie miałam ciągle dobrych ocen i czasem uciekałam z lekcji. Nie myłam zębów po obiedzie ani nie czesałam się codziennie. Ale nie uważam się za złą osobę.
Jestem osobą nieco arogancką, chciwą, władczą i odrobinę zazdrosną. Z duchem chwili pędzę choć emocję cudze racjonalizuje. Lubię hałas i przepych i obracać się w ich środku. Nie lubię harmonii ani spokoju, nienawidzę nudy i starczego zgorzknienia. Ale to i tak zależy z której filiżanki danego dnia wypiję. Nie wiem czy jestem rozsądna czy po prostu brutalna w swych działań. Nie wiem też czy lubię się sprawdzać jedynie w sytuacjach przeróżnych czy niebezpiecznie balansuje po linie. Nie wiem także czy w moich troskliwych słowach i uprzejmych zdaniach nie kryje się jedynie chęć posiadania. Ale wiem na pewno, że ziemia się kręci dalej a niebo niebieskie jest, cierpienie da się rozchodzić a ranić powinno się tak aby nie dopuścić do zemsty.
Kocham szczerze i tak też nienawidzę. Ponoć w uczuciach jestem zmienna choć poukładane mam plany. Słyszałam, że brakuje mi klepki, choć nikt nigdy nie chciał mi wyjaśnić czym ta klepka jest, nie odczuwam jednak żadnego braku w sobie. Wręcz przeciwnie! Jestem pełna siebie! I chcę więcej! Ale nie uważam się za złą osobę.
Magia:
Kwasu
Zdolności niemagiczne:
Cytat :
Pierwszorzędne:
- Akrobatyka
- Szybkość
- Czuły węch
Drugorzędne:
-
Trzeciorzędne:
-
Zdolności fabularne:
Gra na instrumencie - Lira
Moc magiczna:
3000
Klejnoty:
1000
Przynależność:
Sabertooth
Znak gildii:
Prawa powieka - Szmaragdowy
Ranga:
Myślę, że Mag
Miejsce zamieszkania:
Kamieniczka, 4 piętro. Widok na Crocus.
Rodzina:
Mama i papa nie żyją.
Brat bliźniak - Oneiroi Ijiri żyje i nie wiem jak się ma.
Ekwipunek:
Napój energetyczny, gumy owocowe, zapałki i Lirę. I jeszcze gogle na głowie!
Historia:
Zakwitły brzoskwinie. Mieliśmy je wszyscy zbierać.

- Coś ty zrobiła? – usłyszałam głos brata urwany przez szczęk zębów i drżenie mięśni.
- Ochroniłam cię – odparłam bez zastanowienia, wpatrując się jego tęczówkom coraz to zieleńszym, jego powiekom zaróżowionym i ustom, które stawały się jakby nabrzmiałe.

Nienawidzę ich wszystkich. Nienawidzę! Nienawidzę! Zepsuci, przeżarci, gnijące worki kości nie ludzie! Zniszczę ich wszystkich i ten świat, który śmie nazywać się sprawiedliwym i bogów, którzy jedynie chełpią się wiarą naszą. Tylko patrzą. Zabawiają się nami. Słyszysz Menma? Zniszczę ich. Zniszczymy ich wspólnie prawda?  Zmienimy bieg historii, razem zasiądziemy na niebiańskich tronach.
Obiecujesz?


Przyjechali panowie z rady. Woda się już ugotowała. Mama i papa chcieli się pochwalić swoimi pociechami. Mama urodziny miała mieć niedługo. Ale tak jak od niej odziedziczyłam naiwność tak i panowie goście ją odziedziczyli od swych matek. Tylko płakać mi trudno było, ale płakałam zdając sobie sprawę, że już nie usłyszę głosu mamy instruującej mnie przy grze, ani głosu papy uczącego mnie jak się bronić. Mama nie zobaczy jak sprawnie i pewnie bujam się na gałęzi a papa nie zauważy, że złapałam kota szybciej niż wczoraj. Jednak smutek z powodu straty mieszał się z radością braku widoku brata przygwożdżonego do ziemi czy też leżącego dławiącego się od łez. Już nigdy nie zobaczę go skrzywdzonego. Kilka miesięcy później Oneiroi zniknął, nie zostawiwszy mi nawet listu. Brak kultury przez łzy wydusiłam, które były niczym deszcz z moich oczu przypominających chmury. Nie trudno mi było płakać i choć sercem czułam, że nic mu nie grozi i niebo błękitne jest nadal to płakałam i szukałam we wspomnieniach jego ostatnich słów a znalazłszy je łzy nadal nie przestawały lecieć. Policzyłam pieniążki, które zostały nam. Schowane skarby papy szybko zostały wydane i ja i Oneiroi musieliśmy iść do pracy. I tak pracowałam dalej aż nie kupiłam biletu aby dostać sie do Sabertooth. Znane było z wielkich rzeczy. Znane było z wielkich magów. Dziękowałam więc przypadkowi bądź przeznaczeniu, bo nadal się nie zdecydowałam w co mam wierzyć, że gildia ta prosperuje tak blisko mnie i pojechałam tam ze swymi marzeniami i nadziejami.

Obiecuje

Cele:
Obietnica złożona w dzieciństwie.
Sława:
Rada Magiczna może mieć zmarszczki na czole, słysząc bądź czytając jej nazwisko. Niektórzy z nich mogą pamiętać jeszcze niewyjaśniony incydent śmierci jej rodziców, przez rozpuszczenie.
Ciekawostki:

Kolekcjonuję filiżanki i to one są wyznacznikiem mojego humoru

Papa uczył mnie sztuki walki wykorzystując same nogi.

Dobrze naklejam plasterki na skórę.

Miłuję się w złotych oczach
Powrót do góry Go down
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Menma za mało kwaśna? Empty
PisanieTemat: Re: Menma za mało kwaśna?   Menma za mało kwaśna? Icon_minitime26.12.15 14:43

Menma za mało kwaśna? CQ0uB02
Powrót do góry Go down
 
Menma za mało kwaśna?
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Hyde Park :: Archiwum :: Nieaktywni gracze-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaMenma za mało kwaśna? Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie