IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Paladynowy kodeks

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Norie


Norie
Fairy Tail


Liczba postów : 344
Dołączył/a : 30/03/2015

Paladynowy kodeks Empty
PisanieTemat: Paladynowy kodeks   Paladynowy kodeks Icon_minitime29.01.16 16:54

Paladynowy pamiętnik spisany tuż po dołączeniu do Fairy Tail.

10 Czerwca X802,
Jest to pierwszy wpis w tym dzienniku, ciekawe czy ktoś kiedyś po mojej śmierci to przeczyta? W każdym razie po co zaczęłam go tak właściwie pisać? Może, by udokumentować moje wspomnienia kiedy już będę stara i pomarszczona, a pamięć będzie zawodzić? Z drugiej strony nie wydaje mi się, że mogłabym zapomnieć ten wyjątkowy dzień. Przybyłam do Magnolii oraz złożyłam papiery dzień wcześniej w gildii. Nawet dostałam stempelek na prawym przedramieniu, który niestety dosyć rzadko widać przez zbroję, którą. Może kiedyś umieszcze go sobie na pancerzu? Tak, to dobre wyjście.
W każdym razie do gildii dołączył pewien chłopak, rudy o dosyć atletycznej budowie ciała. Mag, z którym przed gildią stoczyłam pojedynek w ramach swego rodzaju inicjacji do gildii. Myślałam, że członkiem staje się w momencie kiedy otrzymuje się znak, ale chyba dostałam więcej niż oczekiwałam. Sparingi są przyjemne, zwłaszcza w gronie przyjaciół chociaż mam nieodparte wrażenie, że to jakaś próba kocenia czy czegoś takiego. Mistrz gildii wszystko obserwował i na koniec walki dał nam parę przydatnych rad. Miał w zupełności rację, że za bardzo polegam na własnych umiejętnościach, jednak ja widziałam w tym jedynie to czego nauczył mnie Devil Bringer.
Magia nie powinna być jedynym sposobem walki, gdyż zbytnio się od niej uzależniamy i polegamy. W momencie, kiedy nie możemy jej zastosować stajemy się całkowicie bezbronni, chociaż nie do końca się z nim zgadzałam. Łącząc magię oraz personalne umiejętności możemy osiągnąć dużo więcej niż sam mag czy szermierz, dlatego obrałam ścieżkę łączącą te dwa elementy. Nie nadużywam swojej magii, a wykorzystuje ją w momencie kiedy nie mogę czegoś zrobić sama. Nie mogę jej długo utrzymywać, taka już natura tej magii, że bardzo męczy ciało.
Mistrz Fairy Tail reprezentuje zupełnie inne podejście, bo skupia się na tym by używać więcej magii niż walczyć jako tako. Myślę, że obaj by się ze sobą nie dogadali, gdyż każdy miał swoje racje, ale nie mnie to oceniać. Słyszałam pogłoski o tym, że mistrz jest bardzo skąpą osobą, a jednak wypłacił nam część zysków z zakładów. Może nie taki diabeł straszny jak go malują? To tylko kolejny dowód na to, że nie powinno się oceniać po pozorach. W każdym razie po wygranej walce potem czekało nas ciepłe przyjęcie w gildii. Mimo, że nie znam tam praktycznie nikogo to już wiem czemu Erza traktowała tych ludzi jak swoją rodzinę. Czuję dokładnie to samo, członkowie tej gildii niezależnie jacy by nie byli są mi bliscy. Mam zamiar ich bronić tak jak to robiła Scarlet i nie zawiodę wróżek! Tym chyba zakończę ten wpis. Boli mnie trochę głowa, chyba przesadziłam z alkoholem. Jak Erza-sama była w stanie to przetrwać? Nigdy tego aspektu Fairy Tail nie mogłam sobie wyobrazić, ale teraz to czuję. To się chyba nazywało kac morderca. No cóż, kolejny przeciwnik z którym przyjdzie mi się zmierzyć! Także dobranoc pamiętniczku.


20 Czerwca X802,
Dzisiaj wyruszam na swoją pierwszą misję. Z tego co jest napisane na kartce to wioska w okolicy Hakobe ma problem z bandytami. Będę musiała pokonać herszta i szajka się pewnie rozpadnie, a raczej tak sądzi zleceniodawca. Powinanm się przygotować i popytać nieco, w końcu nie byłam w tamtych górach ani razu. Wiadomo, że muszę zabrać ciepłe ubrania, mape oraz przygotować sie na walkę z bandytami bo przecież herszta nie oddadzą od tak.

22 Czerwca X802,
Dawno nie pisałam, bo dopiero co wróciłam z misji. Od czego by tutaj zacząć? Myślę, że najlepiej od tego co zdarzyło się na początku i co normalnie ktoś uznałby za koniec misji. Pokonałam szermierza, który był w wiosce. Ludzie nazywali go demonem oraz mordercą. Nie przeżył pojedynku, a po nim spotkałam jego kompana. Kiyoshi, bo tak miał na imię domniemany przywódca bandytów według zeznań nie powinien nigdy zaatakować ludzi. Postanowiłam przyjrzeć się sprawie, może byłam wtedy trochę łatwowierna ale opłaciło się. Spaliliśmy ciało, sprawiając że pochówek był godny wojownika a następnie udaliśmy się w góry by spotkać się z resztą. Jak się okazało to właśnie ta grupka ludzi była uznawana za bandytów, jednak jedyne co zrobili to trochę pobili się w karczmie oraz niezapłacili za posiłek. Naprawdę niezbyt wielka przewina, a grupka była naprawdę wesoła. Pasowaliby do Fairy Tail nawet troszkę przypominali członków starej kadry. Śmiali się, zachowywali jak dzieci, a skoro o dzieciach mowa to wśród nich był chłopiec. Z początku myślałam, że to mag Take Over bo ogon oraz uszka mówiły same za siebie, jednak prawda była inna. Pojawił się jego towarzysz zwany Kazu, który przy pomocy jakiejś dziwnej magii przywołał Erica Cobrę. Muszę przyznać, że z początku ciarki mnie przeszły bo nie wiedziałam czy jestem w stanie walczyć z tak potężnym magiem. Musiałam jednak spróbować nie dla siebie, a dla nowo poznanej grupki, która została przez Cobrę zmieciona.
Eric od jakiegoś czasu był martwy, a ten dzieciak najwyraźniej był w stanie przyzwać duszę zmarłego i uwięzić ją w lalce. Kopiując wszystkie zdolności oraz wiedzę osoby z czasów kiedy żyła. Problem był jednak taki, że lalka była trochę słabsza, bo prawdziwy Cobra zmiótłby mnie z powierzchni Earthlandu. Miał jednak swoją pamięć, uczucia jak również chęć odnalezienia bliskiej osoby. Obiecałam mu, że odnajdę tę osobę, dlatego niezależnie od wyniku walki dusza maga mogła być spokojna o to co się stanie potem. Rzecz jasna wczesniej spalone ciało "Kiyoshiego" również było podpuchą. To była dusza umieszczona w lalce, gdyż prawdziwy zamknięty był w jakimś medalionie, który posiadał Kazu. Na szczęście go wypuścił, jednak podczas walki zeszła lawina. Obudziłam się jakiś czas potem, a dzięki bandytom mogłam się odpokać. To miło z ich strony, że mi pomogli w końcu bardzo ich polubiłam i nie miałam serca oddać ich w ręce stróży prawa. To przecież były tylko niewienne wybryki i nie ma po co ich zamykać! Swoją drogą tego dnia również spotkałam osobę, która odmieniła moje życie - Sakurę Sasaki. Białowłosą mistrzynie walki trzema katanami. Jeśli myślicie, że walka jednym mieczem jest trudna to co dopiero trzema! Zawsze będę ją podziwiała za to w jak piękny sposób wymachuje swoimi mieczami oraz z jaką gracją się porusza podczas walki. Sakura ma w sobie to coś, jest piękna niczym ten kwiat wiśni, którego przeznaczeniem jest rozkwit a potem upadek.
Chciała wyzwać mnie na pojedynek. Nie byłoby to jakieś nietypowe, gdyby nie okazało się, że jest moją fanką. Ja miałam fana? Czy moje akcje dotarły tak daleko i każdy w Fiore wiedział, że jestem tylko skromnym paladynem? Nie mogłam odmówić, a tym bardziej nie nakarmić takiej osóbki. Byłam zmęczona po walce z Cobrą i musiałam wypocząć, dlatego dostałyśmy wspólny pokój oraz butelkę wina. Tamta noc była magiczna, nie wiem co pod wpływem alkoholu się stało ale było mi strasznie dobrze, a ciało Sakury wiło się pod moim dotykiem. Muszę przyznać, że ma bardzo gładką i delikatną skórę oraz miły dla ucha głosik. Rano obudziłam się mając ją w uścisku, wtulając w swój biust. Sakura spała tak smacznie oraz wyglądąła na tak zadowoloną, że nie chciałam jej budzić. Rzecz jasna potem poszłyśmy razem pod prysznic i tam dopiero resztki alkoholu wyparowały z mojego ciała. Teraz byłam bardziej świadoma tego co wokół mnie się dzieje. Pod prysznicem podziwiałam ciało dziewczyny jak również miałam ochotę je popieścić. Nie pozostawała mi dłużna dlatego nieco nam się przedłużyło. Swoją drogą to co tam zrobiłyśmy całkiem nieźle działa na mięśnie. Rozluźnia je w pełni jak również daje ten błogi stan. Niepokoiło mnie tylko to dziwne ciepło w klatce piersiowej, ale to może efekt wina. Nie wiem.
Po zaciekłym pojedynku na zewnątrz Sakura przyjęła miano mojego giermka i wraz z nią oraz bandą Kiyoshiego udaliśmy się do Fairy Tail, by wzbogacić szeregi naszej rodziny o nowych członków.


To be continued
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t645-azure-maiden-skonczone?nid=2#53
 
Paladynowy kodeks
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Hyde Park :: Archiwum :: Pozostałe tematy-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaPaladynowy kodeks Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie