Zamknięcie Forum

Koniec Nowej Generacji

Wiem, że będzie na mnie lincz, bo znowu odwaliłam samowolkę. Nie chciałam, żeby to tak się skończyło. Mnie też to przychodzi z bólem, bo to był jednocześnie najlepszy i najgorszy czas w moim życiu. Dlaczego najlepszy? Bo miałam okazję poznać takich wspaniałych ludzi, którzy grali na moim forum. Miałam okazję współpracować ze świetnymi (i tymi mniej) ludźmi. Miałam okazję poprowadzić tyle fabuł, z których byłam bardziej lub mniej zadowolona. Były kłótnie i spory, przez które odchodzili ludzie. Ostatnia przeniosła się również na portal VL, ale nie o tym mam zamiar mówić.

Nad decyzją o zamknięciu forum zastanawiałam się od paru dni. Nie chciałam, żeby to była decyzja podjęta pod wpływem emocji, co często mi zarzucano. To nie jest pierwszy raz kiedy nad tym myślałam. Chyba już trzeci albo czwarty. Można uznać, że odejście Tsumiego (dla osób niezaznajomionych z wydarzeniami sprzed waszego dołączenia: drugi admin forum) było punktem zapalnym. Od tamtego momentu, chociaż zdawałam się ogarniać wszystko żeby nie zostać na lodzie, przestawałam sobie radzić. Dałam się zniszczyć przez kłótnie. Dałam się zniszczyć przez presję. Po powrocie ze swoich wakacji odczułam wypalenie. Nie potrafiłam wrócić. Rzeczywiście, zaczęłam grać na innym forum. Tam bowiem nie odczuwałam presji, którą na mnie wywierano.

Wierzę, że są osoby chcące kontynuować istnienie Fairy Tail New Generation, ale niestety ja na to nie pozwolę. Zostawiam forum, owszem, ktoś mógłby je przejąć, ale nie chcę zrzucać na niego tego ogromu obowiązków. Poza tym, jeśli mam być szczera - nie widzę osoby nadającej się do tego. Kiedy zobaczyłam, co się stało, albo raczej się nie stało na DC po daniu Anzelmowi admina to już wiedziałam, że zamknięcie forum jest ostateczną decyzją. Żadnej kontynuacji... Chyba, że ktoś będzie chciał zrobić to samo, co my na początku: przenieść forum na nowy adres i wymyślić coś nowego na szczątkach starego placu zabaw.
Pewnie kiedyś będę żałowała tej decyzji, ale jest ona ostateczna.

Są osoby, którym zawdzięczam długie życie forum. Są również ci, którzy sprawiali, że aż chciało się na nim siedzieć. Mieliśmy wspólne wzloty, mieliśmy wspólne upadki, ale dotrwaliśmy do końca. Przynajmniej w większości. Przez ponad półtorej roku wiele się zmieniło. Między innymi ekipa w grze. Ciężko mi o tym wspominać, ale z pierwotnej ekipy, zarówno grającej jak i tworzącej forum zostałam tylko ja. Nie patrzę na to, że jest jeszcze Haru, Miriam, Ros... oni nie grają. To trochę smutne tak na to patrzeć, ale taki już jest obrót rzeczy.
Jest jednak parę osób, którym naprawdę należą się podziękowania i przeprosiny. Nie chcę pisać długaśnej listy z opisami, po prostu powiem wam to wszystkim. Przepraszam za swoje szczeniackie zachowanie i zostawianie forum. Przepraszam was za ten cios jakim jest jego zamknięcie. Dziękuję za to, że graliście na forum, pomagaliście urozmaicać rozgrywkę, napędzaliście grę, szczyciliście forum swoją obecnością. A ja to wszystko zniszczyłam.
Nowym graczom zaś ślę przeprosiny za to, że nawet nie sprawdziłam wam kart postaci lub nie zdążyliście dołączyć do rozgrywki. Wy jesteście jednymi z najbardziej poszkodowanych, bo liczyliście na grę a dostaliście... zamknięte forum.

Dziękuję wam serdecznie za te półtorej roku spędzone wspólnie. I jeszcze raz najmocniej za to przepraszam.