Barul Haladar

Miano: Barul Haladar
Wiek: 22
Pochodzenie: -Nieznane-

Wygląd: Barul Haladar na pierwszy rzut oka nie wygląda na nikogo specjalnego ot kolejny człowiek w Earth Landzie. Mierzący 188 cm wzrostu z dość mocnymi zarysami mięśni ciała oraz o dość długich czarnych włosach związanych z tyłu w koński ogon, lecz mimo tego nadal nieposłuszne kosmyki włosów pałętają się to tu to tam. Spogląda na świat zimnymi żółtymi oczami. Zazwyczaj chodzi ubrany w czerwoną kurtkę, biały podkoszulek, jeansy oraz dość wysokie czarne skórzane buty.

Charakter: Z pozoru mogłoby się wydawać, że Barul to zimny bydlak dla, którego nikt oraz nic się nie liczy prócz walki i kolejnych wyzwań. Nie raz spogląda z góry na ludzi jakby wydawało mu się, że jest kimś lepszy. Jest narwany i impulsywny oraz nie zna zbytnio słowa "powstrzymywać się" zawsze idzie na całego dając z siebie więcej niż, może.

Osobom, które przebiją się przez powierzchniową warstwę dojrzą człowieka, któremu mimo wszystko zależy na swoich towarzyszach oraz osobach najbliższych mimo swojej powierzchowności jest również osobą dość uczuciową oraz gotową do poświęcenia nawet siebie samego.

Magia: Tenebrae Vestibulum
Zdolności niemagiczne:

Cytat :

Pierwszorzędne:
- Siła
- Wytrzymałość na ból
- Walka wręcz
Drugorzędne:
-
Trzeciorzędne:
-

Zdolności fabularne: Gotowanie
Moc magiczna: 3000
Klejnoty: 1000

Przynależność: Fairy Tail
Znak gildii: 5 cm na prawo od serca
Ranga: Mag
Miejsce zamieszkania: Opuszczona chatka na skraju lasu nieopodal Magnolii.

Rodzina:- Brak Informacji -
Ekwipunek:
*Torba, a w niej nieco jedzenia
*Ubrania

Historia:
Co do kurwy nędzy pomyślałem łapiąc się za głowę, w której tętnił tępy ból. Wszystko mnie bolało i to dosłownie wszystko. Miałem wrażenie, że ani jedna kość w moim ciele jest w stanie idealnym. Po chwili poczułem świeży powiew powietrza oraz zdałem sobie sprawę, że na pewno nie jestem w budynku. Uchyliłem jedno oko i zobaczyłem uśmiechniętą twarz, która spoglądała na mnie zaciekawiona. - O obudziłeś się ? - spytała całkiem ładna dziewuszka, a ja zdałem sobie sprawę , że mam głowę opartą na czymś miękkim dopiero po chwili do mnie doszło, że są to nogi tejże dziewczyny. Zerwałem się, lecz był to tragiczny pomysł. Głowa eksplodowała jeszcze silniejszym bólem. Stękając rozejrzałem się byłem na jakieś polanie, a dookoła musiała przetoczyć się jakaś bitwa. Drzewa były połamane, w ziemi liczne dziury sam nie wiedziałem co o tym myśleć. - Ktoś ty ? - spytałem niepewnie by zamiast odpowiedzi otrzymać kolejny uśmiech Po chwili zauważyłem, że kontury postaci rozmywają się jakby parowała z lekka zdziwiony patrzałem z otwartą gębą nie mogąc wykrztusić słowa. Postać po chwili się rozpłynęła w powietrzu, lecz dobiegło mnie echo jej ostatnich słów - Bądź pozdrowiony Balurze Haladar - i ot zniknęła. .



Już kurwa tydzień błądzę po równinach i lasach nie mogąc znaleźć nikogo ani niczego. W sumie to znalazłem bandytów, którzy mnie zaatakowali, lecz moje ciało podczas walki mimowolnie zareagowało. Mimo iż nic nie pamiętam sam z siebie dowiedziałem się, że jestem magiem. Nie wiem czy to dobrze czy też źle. Teoretycznie chyba dobrze? Przynajmniej wiem, że mogę się bronić i atakować.



Zlecenia dla magów... zajebiście płatna robota chodząc od miasta do miasta i oglądając tablice ogłoszeń albo w jak to magowie mojego typu bez gildii określają nielegalnych pubach, można znaleźć roboty na pęczki. Walka jest moim żywiołem to jest aż nadto oczywiste.

Jednak nic nie jest tak malinowe jak mogłoby się wydawać, ten cały kruchy pokój jaki nastał po dziesięciu latach wojny w oka mgnieniu, może runąć i przerodzić się ponownie w trwały konflikt. Cóż raz się żyje zobaczymy jak historia się potoczy



W końcu trafiłem do Hargeon, może znajdę jakieś ciekawe zajęcie albo dowiem się co nowego w świecie piszczy. Mówili, że stąd niedaleko do Magnolia chociaż do tego drugiego miasta mam mieszane uczucia. Mimo wszystko chyba jednak tam nie pójdę...

***

Mineły już ponad dwa tygodnie odkąd dołączyłem do Fairy Tail. O dziwo jest to banda ludzi, która nie jest całkiem normalna. Mistrz wygląda jak menel spod budki z piwem. W sumie dopiero teraz uzmysłowili mi jak niewielu nas zostało i jaki jest deficyt wśród magów. Jednak mimo wszystko nie mogę przypomnieć sobie swojej przeszłości, ani tym bardziej kim ta dziewczyna była. Obecnie zostaje mi wykuć nową przyszłość i spróbować dowiedzieć się kim byłem.

Cele:
* Odkrycie swojej przeszłości
* Przekraczanie swoich możliwości

Sława: - Brak - (Musi sobie wyrobić )
Ciekawostki: Na lewym ramieniu znajduje się spora blizna, która ewidentnie powstałą w wyniku wypalenia czegoś, lecz cóż tam mogło się znajdować zostaje wielką zagadką dla właściciela ów paskudnej blizny.

Akcept