IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Cmentarz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime06.01.15 17:14

First topic message reminder :

Cmentarz znajduje się na obrzeżach miasta. Jest to stara nekropolia, na której od początków istnienia miasta chowano ludzi. Nawet Phantom Lord gdy jeszcze istniało właśnie tutaj chowało swoich zmarłych.
Cmentarz przez lata zdobywał nowych lokatorów lecz nie przybywało mu znacząco miejsca. Teraz cały jest usiany niskimi kamiennymi nagrobkami, pomiędzy którymi bardzo ciężko się poruszać. Oprócz nich znajduje się tu także kilka sporych rozmiarów, pięknych architektonicznie grobowców, w których chowani byli najznakomitszy mieszkańcy i magowie.
Centrum cmentarza zajmuje spora kaplica wokół, której w odległości 10m nie uświadczysz żadnego nagrobka. Podobno najpierw powstała właśnie kaplica, w której pochowano jakiegoś potężnego maga z zamierzchłych czasów, a dopiero potem powstał cmentarz. Teraz jednak jest to miejsce, w którym odbywają się msze za zmarłych i skąd odbywają oni swą ostatnią podróż ku miejscu swego spoczynku.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com

AutorWiadomość
Gość


avatar



Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.09.15 19:45

Maoś odebrał nagrodę i ze satysfakcją ruszył w kierunku gildii Saberów. Nie wiedział co go tam czeka. Obawiał się trochę tego spotkania, ale z drugiej strony musiał poznać powód, dla którego znalazł się właśnie tutaj. A podróż z Lili... Cóż. Nie wnikajmy jak minęła. W każdym razie książę dowiedział się o niej dość sporo. Poznał jej charakter jak i zarówno zdolności. Pozostało zatem dobrze je wykorzystać i zasypiać z nożem pod poduszką.
- Saber, nadchodzę!
Powiedział gdy dotarł do miasta, nieopodal którego była siedziba gildii.

[z/t]
Danke za miszion.
Powrót do góry Go down
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime26.09.15 13:22

Nie wiem komu się nudziło z usunięciem mojego postu, bo raczej sam się nie usunął.

Mao-
Nagroda 11,000 kryształów
350 MM
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime22.10.15 7:01

Cmentarz był wyjątkowo zadbany. Dookoła niego rozciągał się długi, anie niski murek z lakrymowymi lampionami i zniczami. Architektura nagrobków i ich rozlokowanie była jednak wyjątkowo pedantycznie zaplanowana.
Pieścień zewnętrzny składał się z małych płyt grobowych z tabliczkami, dalej były większe, dwuosobowe mogiły z posągami, potem małe kapliczki grobowe, a na środki kilka dość dużych mauzoleów. Przeszukiwanie tego terenu w całości może zająć wieki...
Iwaru musi zdecydować, co i gdzie chce zobaczyć.
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime23.10.15 1:43

Przychodząc na cmentarz staram się nie myśleć o niczym innym jak tylko o zadaniu, które mnie czeka. Tak wiem, że Aro powiedział, że teraz jest tutaj bezpiecznie. Dlaczego wiec postanowiłem się tutaj pojawić? Co takiego chcę osiągnąć? Chyba przyszedłem tutaj tylko z tego powodu, że nie chciałem pomagać tamtym ludziom, co od razu czyniłoby ze mnie złego człowieka. Jednak, mimo, iż tym sposobem stałem się zły, mogę spróbować odkupić swoje winy. Uspokajam oddech i wytężam swoje magiczne zmysły. Próbuję poczuć jakąś magię, chociażby malutką ... a może nawet całkiem sporą. Jeśli to się uda, to udaję się w miejsce, z którego dochodzi. Jeśli natomiast się nie uda, co jest dużo bardziej możliwym rozwiązaniem, udaję się na środek cmentarza w nadziei, że chociaż sobie trochę pozwiedzam. Małe groby nie wydają się tak fascynujące jak te duże. Poza tym, słyszałem, że te duże grobowce skrywają ciała potężnych magów, a gdzie są potężni magowie tam i może być potężny Nekromanta, który próbuje obudzić ich ze spokojnego wiecznego snu. W końcu takie truposze byłyby bardzo mocnym wzmocnieniem jego wojsk. Nie mogę na to pozwolić. Nie mogę pozwolić, by obudził tych magów i wykorzystał ich moc. Nie mogę pozwolić, by ci ludzie zaznali bólu przebudzenia. Wiem, że takie miejsce nie jest odpowiednie dla takiej osoby jak ja. W obliczu tylu trupów pochowanych na tym cmentarzu czuję się bardzo nieswojo. Mam nadzieję, że nikt nie przyszykował grobu dla mnie. Idąc tak i rozglądając się w poszukiwaniu czegoś co wygląda na rozkopany grób, co byłoby świadectwem, że zmarli rzeczywiście stają z grobów, nachodzą mnie dwie myśli. Pierwsza myśl mówi, że fajnie by było pokonać Nekromantę teraz, bez angażowania tych czterech pozostałych magów. Nie ma powodu, bym narażał ich życie dla własnego zadania. Może uda mi się nawet zaimponować Pani Recepcjonistce? Kto wie. Druga myśl jest dużo bardziej ponura. Co jeśli to Aro jest Nekromantą? Może zwabił mnie na cmentarz, by mieć tutaj możliwość zabicia mnie? Spostrzegam, że jestem otoczony przez groby, a z każdego grobu mogą wyjść zwłoki. Bardzo nieprzyjemne miejsce na walkę. Przed walką przydałoby się znaleźć jeszcze miejsce, gdzie nie byłbym otoczony i gdzie mógłbym się w miarę sensownie bronić. Tylko jakie intencje może mieć Grabarz? Może po prostu terroryzuje miasto, by mieć monopol na zapewnianie ochrony? Może powiedział ludziom, że tylko on może ich ocalić przed zombie, a tak na prawdę on je kontroluje i tylko ściąga z tego grubą kasę? Może tak na prawdę, to nie on mnie zatrudnił? Może zrobiła to osoba, która zauważyła, że coś jest nie tak? Może trafiłem na niewłaściwą osobę? Jeśli tak jest w istocie, to mam spore kłopoty, które zapewne zakończą się dla mnie w najlepszym przypadku 3 metry pod ziemią. W najgorszym, będę jadł ludzkie mięso jako żywy trup. Chociaż mógł mnie zabić wcześniej. Może chciał sprawiać pozory? Nie mogę być wobec niego nieufny, bowiem mamy wspólne zadanie, przynajmniej teoretycznie, jednak nie mogę mu też w pełni zaufać. Klękam i biorę w ręce mech. Formuję go w dwie kulki i wtykam je sobie do uszów, tak, że prawie nic nie słyszę. Wiem, że zombie dysponują muzyką, której lepiej nie słuchać.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime24.10.15 20:05

Pomysł z mchem nie był głupi. Przyznaję. Ale mocno łaskotał podczas poruszania głową na boki.
Mag udał się do centralnej części tego że cmentarza. Było tu pięć dużych kaplic za którymi znajdowały się zejścia do podziemnych mauzoleów. Pomimo dnia, paliły się tu lakrymowe znicze, a także lampy oświetlające podziemia. Widać wyznawcy Zentopii nie szczędzili datków ostatnimi czasy, albo ktoś nie miał odwagi wrócić tu by je zgasić.
Jeżeli chłopak zdecyduje sięzejść do mauzoleów, zobaczy wielką ilość instrumentów muzycznych porozrzucanych po całej ich powierzchni. Groby są nienaruszone, a wśród skał unosi się lekka bryza parafiny i wosku do drewna. Dokładnie takich substancji używa się do konserwowania skrzypiec i drewnianych fletów.
Po dłuższych poszukiwaniach i przeszukiwaniu miejsca spoczynku martwych, Iwaru natknie się na magiczne kręgi. Nasycone są dziwną energią, której nie można określić mianem Ethernano. Wydaje się być... z innego świata. Kręgi są zielono-fioletowe z charakterystycznymi czaszkami i krzyżami na zewnętrznych kręgach.
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.10.15 0:31

Wchodząc do mauzoleum, czuję się bardzo nieswojo. Nie powinienem zakłócać spokoju zmarłych, jednak wychodzi na to, że zmarli postanowili nie przejmować się zakłócaniem spokoju i urządzają sobie w najlepsze nocne harce, strasząc okoliczną ludność. Po to tutaj jestem. By przemówić tym ludziom do rozsądku i położyć ich wreszcie do wiecznego snu. Jak tak teraz o tym myślę, to zaczynam czuć się jak niańka do dzieci. Dzieciom można powtarzać tysiąc razy, że mają iść spać, a one i tak nie idą, bo to w końcu dzieci i nie lubią słuchać, nawet dobrych rad.
"Cóż zrobić?"
Wchodząc do mauzoleum, widzę te wszystkie flety i skrzypce walające się po pomieszczeniu. To pewnie skład muzycznej broni używanej przez nieumarłych muzykantów i z tego co mi wiadomo, broni niezwykle niebezpiecznej, która potrafi zmusić człowieka do czegoś czego nie lubi lub czegoś czego nie potrafi, jednocześnie sprawiając, że będzie całkowicie bezbronny i zdatny do pożarcia. Przyznam, że przerażająca broń. Jednak dopóki można sobie sprawić zatyczki nie powinna być groźna. Oczywiście lepiej byłoby ją zniszczyć, jednak nie potrafię ocenić ilości tych instrumentów, więc nie zanim zabiorę się za akty niszczenia, powinienem jeszcze się rozejrzeć. Zagłębiając się w dalsze sale mauzoleum, widzę jakieś dziwne kręgi i nagle ogarnia mnie przerażenie. Promienieje z nich dziwna energia, której nie można nazwać magiczną. Oznacza to mniej więcej tyle, że moja magia może być wobec tego bezsilna. Skoro były tutaj także instrumenty używane przez ożywione trupy, kręgi te służą pewnie do ożywiania nieumarłych sług ciemności. Zatem nieumarli mogą składać się z tej dziwnej energii, co jeśli moje obawy się potwierdzą, sprawi, że będę całkowicie bezsilny wobec tych złych mocy. Przełykam ślinę i zaczynam drżeć na całym ciele. Bardzo nieprzyjemne, paraliżujące uczucie, jednak nie mogę się poddać. Wchodzę w krąg i z całych sił klaszczę w dłonie, co powoduje, że rozchodzi się ode mnie fala złotego ognia o okrągłym kształcie, która wypala co tylko może. Mam nadzieję, że wypali kręgi, chociaż tak naprawdę w to nie wierzę. Nie mogłoby wszystko pójść tak łatwo jak mi się zdawało. W sumie, prawdę powiedziawszy, wszystko może się posypać. Nie mogąc używać magii, jestem bezsilny i nie przydam się Aro i jego kompanom, przynosząc wstyd gildii. Jednak patrzę na rozchodzący się we wszystkich kierunkach ogień i mam nadzieję, że nastąpi cud.

MM: 4500 - 1000 = 3500
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.10.15 12:40

Iwaru postanowił wypróbować metody "high-speed-cleaning" do unicestwienia działań lokalnych kręgów magicznych. Efekt jego działań był jednak dość niespodziewany...
Kręgi mniejsze niż talerz stołowy podpaliły się i zaczęły w nieregularny sposób zmieniać się w inne figury geometryczne. Kręgi większe (największe nawet wielkości opony samochodowej) zaczęły wirować szybciej i unosić się w powietrzu. Po krótkiej chwili i ustaniu fali złocistych płomieni, widok był już klarowny. Kręgi zmieniły się w napis...
"Najpiękniejsza muzyka przerwana została,
Trup Mortimera w okrzyku powstawał,
Dźwięczne drygi ciszę powrócą,
Dyrygent-buntownik oczyści okolicę"
Widać była to dość niespodziewana zagadka... Mortimer? Dyrygent? Najpiękniejsza muzyka? Trup? Buntownik? Okrzyk? O co tu może chodzić?
- Czego tu szukasz?! - słyszeć było krzyk gdzieś z wnętrza podziemi. Głos brzmiał dźwięcznie pomimo nieregularnego echa. Przypominał trochę arię chóru... Z ostatnim słowem ucichł niespodziewanie...
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.10.15 15:04

Patrzę z niedowierzaniem na ten przedziwny spektakl. Kto mógł się spodziewać, że tak to się ułoży? Dosłownie, mówiąc o literach, które mi się ukazały, jak i w przenośni, mówiąc o niesamowitej przewrotności losu, który mnie spotkał. Niespodziewane litery, głosy w oddali, zagadki. A ja biedny chciałem tylko pokonać Nekromantę terroryzującego okoliczną ludność. Teraz jednak udaje coraz bardziej zdaje mi się, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana niż na to wygląda. Sama moc, której i tak może mi brakować, może i tak nie być wystarczająca. Być może trzeba będzie użyć sprytu, intelektu, własnego przeczucia. Zrozumieć siebie. Zrozumieć otaczający świat. Nie spodziewałem się czegoś takiego, jednak to nie jest nic z czym nie mógłbym się zmierzyć. Uważam się bowiem za osobę bądź co bądź inteligentną, więc z uśmiechem na ustach siadam na posadzce i wpatrując się w litery; słuchając głosu, staram się się wszystko ładnie ze sobą połączyć, jednocześnie starając się odzyskać siły po użytym niedawno zaklęciu. Trochę mnie ono zmęczyło, jednak to nie jest teraz najważniejsze. Skupiam swoją uwagę na słowach, które ukazały się moim oczom, jednak cały czas pamiętam o słowach, które brzmiały w ciemnościach. Co jest dziwne, nie powinienem ich słyszeć, chyba, że zatyczki z mchu niezbyt działają. Jednak podejrzewam, że głos pojawił się tylko w mojej głowie.
"Nie! To niemożliwe!"
Nagle zdaję sobie sprawę na to na co wpadłem. Myślałem, że odpowiedzią na zagadkę z napisów jest "śmierć", bowiem w rzeczywistości szukam śmierci, skoro zapuszczam się w te piekielne odmęty strachu, cierpienia i nicości; bowiem "mortus" znaczy śmiertelny; bowiem najpiękniejszą muzyką jest życie, które zostało przerwane przez śmierć. Jednak coś się rzeczywiście nie zgadza. Kim jest Mortimer? Ktoś krzyczał. To Mortimer w krzyku powstał i to on oczyści okolicę.
"Szukam Mortimera, Nieumarłego Trupa, Nekromanty ..." - oto odpowiedź na zadane pytanie. Dlaczego do tej pory sądziłem, że Nekromanta jest żywym człowiekiem? On także umarł! On jest trupem! Daję sobie rękę odciąć, że tak jest! Chociaż pewnie odetną mi nie tylko rękę lecz także i głowę, nogi i w ogóle mnie poćwiartują. Chwila konfrontacji bowiem nadeszła, a przeciwnik jest dużo bardziej przerażający niż mi się to wydawało. Ktoś kto niesie śmierć. Ktoś kto rządzi śmiercią. Ktoś, kto jej umknął. Mortimer.
- Szukam Mortimera! - krzyczę z całych sił, siedząc ciągle na posadzce i starając się odzyskać siły po wykonanym zaklęciu. Mój własny głos roznosi się po sami echem i dociera w czeluście piekielne i budzi demony. Zaraz będzie tutaj gorąco. Być może powinienem uciekać, jednak jestem zbyt ciekawski i zbyt pewny siebie, a poza tym bardzo chcę zakończyć tą sprawę, raz na zawsze.
- Szukam Mortimera! - powtarzam raz jeszcze.

MM: 3500 + 500 = 4000 (odzyskuję 500 MM, nie? :p)
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.10.15 16:45

Iwaru wykazał się nie małym sprytem i inteligencją. Jego dedukcja, lekko opóźniona, ale jednak dotarła do konkretów. W tym czasie napis zaczął zmieniać się, a z jego linii powstała pięciolinia pełna skomplikowanych nut. iwaru już takie widział kiedyś, tylko nie mógł przypomnieć sobie gdzie...
- Co jest najpiękniejszą muzyką życia i jedyną muzyką śmierci? - pojawiło się nowe pytanie. Było nasycone ciekawością, można to było dobrze wyczuć. Niczym głos wędrowca w czasie pytającego "Który to rok?" Głos wydawał się zbliżać do maga, lecz z ostrożnością.

//Post krótki, bo tak teraz kilka będzie.
Regen jasne że tak, drugi też.
Za wykazanie się przebiegłością i dedukcją skracam fabułę o kilka postów. Dobrze i szybko wywnioskowałeś o "śmiertelnym".
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.10.15 16:59

"Kolejna zagadka?" - myślę, ciągle siedząc i odzyskując siły po zaklęciu, którego użyłem. Strach przemija i zaczynam się relaksować. Nic tak bowiem nie odpręża jak dominacja w zagadkach i udzielanie właściwych odpowiedzi. Czy tym razem tak będzie?
"Gdybym" - myślę dalej - "Gdybym nie widział dzisiaj chodzących trupów, grających na instrumentach to powiedziałbym, że jest to cisza ..."
W sumie nie mam już pomysłu na odpowiedź, a udzielenie złej odpowiedzi zapewne będzie kosztowało mnie życie, jednak nieudzielenie żadnej też, więc w sumie co za różnica? Warto zaryzykować. Przełykam ślinę i głośno krzyczę:
- Cisza! Albo Chopin! Albo disco polo!
Tylko te trzy opcje przyszły mi na myśl. Tak, zdaję sobie sprawę, że rozbieżność jest bardzo duża, ale może uda mi się trafić i może któraś z tych odpowiedzi zostanie zaakceptowana.

MM: 4000 + 500 = 4500

---
To w takim razie ja też teraz krótsze posty, bo nic nie mogę wymyślić :p.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime25.10.15 22:46

- Co jest największą iluzją świata, a zarazem jedynym sposobem przejścia? - spytał ponownie głos.
Można było z niego odczytać coś pokroju radości. Wydawać by się mogło, że rozmówca Iwaru cieszy się z jego odpowiedzi. Może oznacza to prawdziwość poprzednich odpowiedzi? Trudno było powiedzieć...
W między czasie, ścieżki powietrznego rysunku zmieniły się w kręcący się wir... Od jego punktu centralnego rozchodziły się spiralnie dwa ramiona - zielone i fioletowe. Spirala wirowała spokojnie i jednostajnie. Chłopak mimo to dał się skusić wpatrzeniu w nią, przez co nie może teraz oderwać od niej oczu.
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime26.10.15 0:27

"Co jest?"
Zastanawiające ... czyżbym właśnie lepiej poznawał istotę samej śmierci? Wszystko idealnie się układa w jedną całość. Czyżby tajemniczy przewodnik tak na prawdę wprowadzał mnie w mistyczne arkana śmierci i ujawniał za pomocą pytań tą wielką tajemnicę takiemu kogoś kto wiecznie boi się nieznanego? Może boję się tego, dlatego, że jest to nieznane, jednak teraz ... teraz czuję, że moja inteligencja jest odpowiednia, by poznać śmierć. By być może przestać się jej bać. Chociaż, zdaję sobie z tego sprawę, że strach przed śmiercią jest integralną częścią mojej osoby i bez niego by mnie po prostu nie było. Nie byłoby mojej magii. Zatem nie mogę od tak przestać się jej bać. Co jeśli przestanę się bać? Zaczynam drżeć. Może jeśli przestanę to zwyczajnie zniknę? Nie chcę zniknąć! Chcę jednak poznać te tajemnice ... Taki już jestem. Lubię ryzykować, bo nóż widelec się opłaci, a tak to będę pluł sobie w brodę, że nie spróbowałem i co wtedy?
"Raz kozie śmierć!" - nagły okrzyk pojawia się w mych myślach, co oznacza tylko jedno. Jestem gotowy, by odkryć nieznane; by zbadać tą tajemnicę; by stawić czoła swemu strachowi i być może obrócić swe istnienie w nicość!
- Życie! Życie jest iluzją! Życie jest drogą! Śmierć jest bramą! - wrzeszczę, pojmując znaczenie własnych słów. Tylko drogą dokąd ...
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime26.10.15 17:10

- Życie jest drogą iluzji, śmierć bramą prowadzącą do najpiękniejszej muzyki, jaką jest cisza - rzekł głos jakby zbliżając się i szepcząc - Nieliczni godni są poznania prawdy. Jednak godność jest nagradzana, a prawda jest nagrodą samą w sobie. Powstań Iwaru i wejdź do głębin prawdy...
Świetlisty wir w powietrzu zatrzymał się i zmienił w portal. Jego drzwi otworzyły się, coś zmuszało Iwaru do wejścia w niego. Chłopak czuł naturalną ciekawość w czystej formie, popęd do przekroczenia progu bramy światła. Czuł dumę i szczęście z nagrody, której jeszcze nie otrzymał, a przed którą prawdopodobnie się znajdował.
Poza tym, głos ucichł a mag odzyskał kontrolę nad ciałem. Kilkanaście metrów za nim słychać było taki chrapliwy chrzęst. To był zombie... Właśnie wyłaniał się z dziwnego kręgu magicznego. Zauważył już Iwaru. Zza rogu katakumb widać było światło, a po chwili zaczęły schodzić się następne zombie.
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime26.10.15 18:56

- O fuj! - krzyczę - Powiało patosem!
"Nie cierpię patosu."
Mówiąc i myśląc, stwierdzam jednak, że trzeba by było zrobić coś bardziej konkretnego. Stanie tutaj w niczym nie pomoże, zwłaszcza, że na plecach mam hordę żywych trupów. A podobno Aro mówił, że o tej porze na cmentarzu mi nic nie grozi? Co za bzdura. Muszę mu powiedzieć, że jego informator to totalny idiota albo oszust, który podał mu trefne informacje i naciągnął tylko na kasę. Chociaż w rzeczywistości, być może to ja obudziłem te zło, które drzemało uśpione w otchłani nicości. Można się tylko obawiać tego, że zombie teraz zaatakują bezbronne, niczego nie spodziewające się miasto ludzi. Taki scenariusz byłby bardzo optymistyczny dla naszego wroga. Tym bardziej muszę się postarać i szybko zakończyć sprawę z Nekromantą, u którego właśnie audiencji doświadczyłem. Dziwne. Zaprasza mnie, chociaż tak naprawdę chcę go załatwić. Być może spodziewa się i zastawił na mnie pułapkę? A może jest na tyle głupi, żeby twierdzić, że przychodzę w pokoju. To ostatnie raczej odpada, bowiem tacy ludzie, posiadający starożytną mądrość zazwyczaj głupi nie są, chociaż mogę jeszcze liczyć na promyk nadziei i okaże się, że jego mózg przegrzał się od nadmiaru wiedzy i facet, ewentualnie kobieta, po prostu sfiksował i nie działa normalnie. Nieżywy, ożywiony, podły, skretyniały, nieobliczalny, patetycznie przemawiający Nekromanta. Cudownie to wygląda, nie ma co.
"Powiadają, żeby nie dyskutować z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem."
Bardzo, ale to bardzo możliwe. Niemniej jednak, pora ruszyć cztery litery, bo je zombie zjedzą. Wskakuję więc do portalu czy wrót, które otworzyły się nieopodal. Podziwiam ich wnętrze, będąc w środku.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime29.10.15 21:46

Zombie zbliżały się bardzo szybko, po drodze chwytając leżące na ziemi instrumenty muzyczne. Iwaru postanowił jednak wycofać się od nieprzewidywalnej walki z nimi. Zrobił krok w stronę bramy i od razu poczuł coś na styl swobody...
https://i.imgur.com/FTJzNfj.jpg
Tu znalazł się mag. Wisiał nad totalnie czarną ziemią z której wyrastały obumarłe drzewa w tej samej barwie. Nad nimi widać było niebo ze wszystkimi 88 gwiazdozbiorami w pełnej okazałości. Wszędzie rozbrzmiewała cicha melodia TAKA. Wydawać by się mogło, że Iwaru śni. Jednakże to nie był sen. Po krótkiej chwili lewitacji, zza drzewa wyłoniła się postać kobiety. Płynęła lekko w stronę maga. gdy była już jakieś trzydzieści metrów od niego, z mroku barwy ziemi, obok niej wyłoniła się kolejna postać. Razem zmierzali lekkim szybowaniem w stronę chłopaka. Zatrzymali się kilka metrów przed nim i powoli go okrążali, poruszając się w różne strony. Zatrzymali się po dwóch okrążeniach, tworząc między sobą przerwę. Gdzieś daleko na niebie, jedna z gwiazd zaświeciła mocniej na zielono. Zaczęła rosnąć. muzyka ucichła, a zamiast neij pojawił się szum komety. Gwiazda spadła pomiędzy istotami i wyrosła z niej ta osoba. Monstrum rozłożyło swe "macki" tak, że tworzyły baldachim nad Iwaru po czym przemówiło poruszając wyrwa na wysokości ust.
- Zdecydowałeś się przybyć do Zaświatów. Możemy spełnić dla ciebie jedno życzenie, ale nie możesz wybrać jakie. jest różnica między Wiedzą, a Mądrością. Którą z nich posiadasz? Wiedzę - by przyjąć na swe barki błogosławioną klątwę? Czy Mądrość - by odmówić ostatniej łasce bogów?
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime29.10.15 22:44

Przełykam ślinę, zastanawiając się w jakim to dziwnym miejscu właśnie się znajduję. Rozglądam się i widzę, że panuje tutaj spokój, a wszystko jest martwe. Słyszę dziwną muzykę i w gruncie rzeczy wiem, gdzie jestem. W królestwie umarłych - w Zaświatach. Chociaż dowiedziałem się, że cisza jest muzyką śmierci, to jednak ciągle słyszę tą dziwną melodię. Może właśnie tak brzmi cisza i może tylko w tym miejscu mogę ją swobodnie usłyszeć? Jeśli tak, to jest to bardzo rozczarowujące, że ziemska cisza brzmi tak niedorzecznie cicho, brzydko i nijako. To miejsce jest niezwykle czarujące i można się w nim zakochać. Jeśli śmierć prowadzi do tego miejsca, to może warto umierać? Nie jest mi dane długo nacieszyć się kontemplacją piękna tego miejsca, bowiem po chwili pojawiają się wokół mnie trzy postacie i jedna, bardzo przerażająca stworzyła nade mną jakiś dziwny baldachim. Próbuję spojrzeć w górę, jednak nie spodziewam się niczego dostrzec. Nie byłoby sensu rozkładać nade mną baldachimu, jeśli nie po to by ograniczyć mój widok. Chociaż ... być może usiłują mnie ochronić przed deszczem meteorytów czy czymś podobnym. To trochę głupie, bo będąc w Zaświatach ... nie spodziewam się ponownie umrzeć. Znaczy ... nie umarłem, ale będąc w tym miejscu także nie żyję. Zastanawiam się co się mogło stać. Być mój duch tylko przeniósł się w to miejsce, a ciało leży nieprzytomne i zdane na pastwę zombie w mauzoleum. Wzdrygam się na samą myśl. Jestem co prawda w pięknym miejscu, jednak sposób w jaki mógłbym tu trafić i to, że być może był to bilet w jedną stronę ... to mnie przeraża i zaczynam się trząść. Podejrzewam wszakże, że rozszarpany przez zombie też bym tutaj trafił, więc wielkiej alternatywy nie miałem, ale być może wtedy wylądowałbym w jakimś kotle, pod którym pali się wielki, buchający ogień o temperaturze miliona stopni Celsjusza, a wtedy nie byłoby tak miło, jak jest teraz. Chociaż, wszystkie trzy postacie zdają się być bardzo, ale to bardzo przerażające. Nie wykazują jednak ... jakiś wrogich zachowań. Nie są nawet zdziwione, że się tu znalazłem. Tak jakby na mnie czekały. Mało tego, głowę bym dał, że zanim wszedłem do portalu słyszałem własne imię. Ciekawe skąd je znali? Może potrafią odczytać je z duszy czy coś takiego? Bardzo zagadkowe. Martwi mnie jednak pytanie, które mi zadano. Mam dopiero 16 lat i prawdopodobnie całe życie przed sobą, albo chociaż miałem. Oprócz wiedzy dotyczącej magii - a tą poznałem na własną rękę, czytając różne opracowania i prawdopodobnie nie jest jakaś wybitna - nie wiem nic innego. Pewnie wiedza w tym wypadku byłaby złym wyborem. Mądrości też nie mam. Tak na prawdę to jestem głupi. Nie potrafię się zachować. Nie potrafię zrozumieć ludzkich uczuć. Jestem zagubiony; taki zagubiony jak podczas mojej pierwszej wizyty w Gildii Lamia Scale. Nie jestem jednostką tak wybitną jak mistrz mojej gildii czy chociażby Pani Zoe ... robię instynktowny unik, bo znów nazwałem ją "Panią". Wiem jedno. Nie mogę udzielić tzw. "pustej odpowiedzi". Nie mogę też kłamać, bo pewnie są w stanie idealnie wyczuć to czy mówię prawdę czy nie. Mogę jedynie powiedzieć prawdę.
- Zdecydowałem się przybyć do Oak, w celu pokonania Nekromanty terroryzującego miasto - wyjaśniam, nie mijając się z prawdą - Do Zaświatów przybyłem, uciekając przed rozwścieczonymi żywymi trupami, które chciały mnie zjeść.
W swoich zeznaniach pomijam fakt, że mam świadomość tego, że prawdopodobnie właśnie mnie jedzą. Znaczy moje ciało. Jakaś urocza pani zombie właśnie liże mi małego żołnierzyka, a później go odgryza. Obrzydliwe uczucie i aż krocze zaczyna boleć. Być może ... jak tak teraz o tym pomyślę ... być może Nekromanta też odwiedził te miejsce. Może to oni dali mu moc wskrzeszania żywych trupów? Może wybrał "wiedzę" i dostał te moce, jednocześnie samemu stając się żywym trupem ... wiedza to w końcu klątwa. Nie zamierzam stać się żywym trupem.
- Mam 16 lat. Nie mam ani wiedzy ani mądrości. Jednak ... nie zmieniajcie mnie w żywego trupa i nie każcie krzywdzić przyjaciół ...
Klękam przed nimi, okazując szacunek i skruchę. Zdaję sobie sprawę, że w obliczu tej katastrofy, nazwałem Aro i jego spółkę swoimi przyjaciółmi, chociaż tak na prawdę wcale ich nie znam i nie wiem czy nawet ich lubię. Nie chciałbym jednak być zmuszony do jedzenia ich mięsa. Co prawda, mięso to podstawa mojej diety, ale wolę się ograniczyć do wołowego, wieprzowego, ptasiego i ewentualnie koniny, sarniny i innej "zwierzęciny". Nie jestem kanibalem. Ogarnia mnie dziwny spokój i dziwna myśl. Chciałbym jeszcze kiedyś tutaj wrócić, bo to miejsce naprawdę jest przepiękne. Nie licząc oczywiście tych strasznych istot. Może kiedyś uda mi się opanować zaklęcie, które otworzy mi znowu ten portal? Może. Nic nie wiadomo. Nawet to, że opuszczę to miejsce ... nawet to nie jest pewne.
- Nie wybieram ani wiedzy ani mądrości - kończę swoją wypowiedź.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime30.10.15 22:48

Mroczna istota zachowywała spokój lekko oddychając swoimi "bąblami" na skórze [prawdopodobnie to coś w styku komór rezonacyjnych]. Gdy Iwaru skończył mówić, baldachim zaczął poruszać się i pleść nad magiem sieć z zielonej, świecącej substancji.
- Wiedza jest niebezpieczna, bez mądrości wywodzącej się z doświadczenia. Mądrość wymaga doświadczenia, które jest na swój sposób wiedzą. Nie można posiąść jednego bez drugiego. Iwaru, wykazałeś się sprytem i intelektem. Ja, Azzathu'uf, błogosławię Ci na czas naprawienia szkód wyrządzonych przez me dzieci. Mortimer, zwany Utalentowanym, był bardziej przebiegły ode mnie i wydostał się z tego świata. Naprawić ten błąd i sprowadź go tu ponownie... - rzekł stwór ściągając sieć na głowę Iwaru.
Mag mógł poczuć dziwny napływ siły i poczucie potęgi. Na jego rękach pojawiły się tajemnicze, zielone tatuaże w kształcie pajęczyny stworzonej z pisma runicznego. [Nawet znajomość starożytnych języków nic nie mówiła i nie mogła tego przetłumaczyć] Czuć było od nich wielką siłę magiczną powiązaną w jakiś sposób z tym światem.
- Błogosławieństwem jest Ariados. Ariados oczyszcza duszę i przywraca je do Nadzorcy, mnie. Możesz jej użyć tylko raz, tylko na Mortimerze.
Po tych słowach nagle urwał się obraz Iwaru. Gdy udało mu się ocknąć był w katakumbach, sam. Nie było tu ani zombie, ani nikogo innego. Nawet instrumenty poznikały. Tylko gdzieś brzmiała niezwykle cicha muzyka...
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime31.10.15 14:08

Jestem trochę zawiedziony. Opuściłem właśnie piękny świat, którego istoty pragną, bym pokonał Mortimera. Nie robię teraz tego dla własnego widzimisię czy dla pieniędzy. Robię to teraz dla tych dziwnych istot. Nie mogę się więc wycofać, choćbym tego bardzo chciał. Ciąży nade mną zbyt duża odpowiedzialność i pomyśleć, że trzy dni temu byłem zwyczajnym człowiekiem, który na własną rękę nauczył się jednego zaklęcia. Może to jedno zaklęcie czyniło mnie niezwyczajnym, jednak przygoda, która mi się właśnie przytrafiła jest na zupełnie innym poziomie niezwyczajności. Prawdopodobnie mało który mag z dużo większym stażem w Gildii Lamia Scale może poszczycić się taką przygodą. Jest wprost idealna, by opisać ją, nawet pomijając szczegóły, w Pamiętniki, który zostawiłem w Gildii. Jednak teraz nie jestem zachwycony. Opuściłem własnie piękny świat. Ciąży nade mną niesamowita odpowiedzialność. Dodatkowo dostałem moc - tylko jeden strzał. W Mortimera. Później przepadnie, a jakoś mnie to nie pociesza. Jest niesamowita i nie chciałbym się z nią rozstawać. Zwłaszcza, że runy zapisane są w nieznanym mi języku, który mógłbym zbadać. Obawiam się, że runy znikną jak użyje zaklęcia. Jednak powinienem go użyć i co do tego nie ma wątpliwości. Jednak może uda mi się zdobyć kartkę i długopis i przepisać te runy. Nie wiem jak długo byłem w Zaświatach. Wychodzę więc z mauzoleum, by to sprawdzić. Po wyjściu wzdycham i zastanawiam się czy mam jeszcze czas, by wrócić do Aro czy powinienem już szykować się na bitwę. Chociaż niewątpliwie, to miejsce jest niezwykle niefortunne. Jednak, ukrywając się tutaj, mógłbym dopaść Mortimera i nie musiałbym się przebijać przez hordy zombie. Może otworzy się gdzieś portal i Mortimer pojawi się prosto przed moim zaklęciem i pozwoli się pokonać bez najmniejszego problemu? Mógłbym wtedy powiedzieć, że jest albo głupi albo łaskawy, bo oszczędza mi trudu, bo ja i tak go pokonam! Stoję więc przed mauzoleum i na podstawie wysokości słońca staram się ocenić godzinę. Czekam też na jakiś znak od losu.
"Co powinienem zrobić?" - pytam sam siebie, jednak nie spodziewam się odpowiedzi. Jeśli mógłbym odpowiedzieć na to pytanie, to po prostu bym go nie zadawał. To przecież logiczne. Jednak nie potrafię. Instrumenty zniknęły. Zombie zniknęły. Może na placu boju został sam Mortimer bez żadnej obstawy? Jest to zbyt piękna wizja, by mogła być prawdziwa.
"Kto wie?"
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime01.11.15 12:37

Gdy chłopak wydostał się z pokręconych, podziemnych mauzoleów ujrzał wschodzące słońce. Lekko pomarańczowe koło wydobywało się leniwie ponad dachami lokalnych kamieniczek. Promienie padały dość łaskawie - nie biły w oczy, ale były ciepłe. Prawdopodobnie minęło jakieś 12-14 godzin od momentu, gdy Iwaru dostał się na cmentarz.
Tatuaże jego zaklęcia wydawały się dość specyficzne. Co prawda nadal był zielony, jednak wydawało się, że pulsuje. Runy wypisane na nim emanowały niespotykaną do tej pory mocą. Coś w stylu medalionu Geralta gdy w okolicy były potwory. Dookoła zaczęła rozbrzmiewać cicha muzyka klasyczna...
Na jednym z budynków mauzoleów stał dość nietypowy człowiek. Wyglądał tak. Miał w ręce srebrzysta batutę, którą wymachiwał jakby drygował orkiestrą. Dookoła niego widac było niezwykle ciężką aurę.
- Niech rozbrzmiewa muzyka... - rzekł gdy ze wszystkich stron zaczęły pojawiać się tańczące zombie.

//mech w uszach daje ci odporność na muzykę. Przynajmniej na razie. Zaklęcie "prezentowe" aktywuję ja w odpowiedniej chwili.
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime02.11.15 1:59

"Co to za bajzel? Co ja mam zrobić?" - myślę, widząc w jak niekorzystnej sytuacji jestem. Człowiek, którego widzę to pewnie Nekromanta Mortimer, swoją drogą, całkiem nieźle się prezentujący ... oczywiście jak na krwiożerczego szaleńca. Człowiek ten kontroluje zombie. Jestem na środku cmentarza, a wokół są groby, których "domownicy" postanowili urządzić sobie nocny spacer i ucztę w świetle krwawego księżyca. Najgorsze jest tym wszystkim to, że prawdopodobnie jestem otoczony i jakoś nie spodziewam się, by pomoc nadeszła. Być może Aro i spółka czekają z atakiem aż zjawię się. Jednak ja nie mogę się zjawić, bo jestem zamknięty; otoczony całą hordą zombie, na cmentarzu i cholera wie, ile ich jeszcze tutaj się pojawi. Moja sytuacja jest o tyle niekorzystna, że nie pochodzę z tego miejsca i moje mięso może inaczej smakować, a zombie jako wybitni smakosze mogą zechcieć skosztować go w pierwszej kolejności, nie tylko dlatego, że jest "nieznane". Chyba bardziej obstawiałbym odległość jaka mnie do nich dzieli. To tak jakby obiad sam się podał do stołu, a tym obiadem jestem właśnie biedny ja. Jednak ...
"Stanie nic tu nie pomoże ... eh ..."
Jak będę stać to zjedzą mnie szybciej, a na tym jakoś wybitnie mi nie zależy. Zatem trzeba coś zrobić. Jeśli mogę mówić o sprycie w swoim wypadku, to właśnie w tej chwili zamierzam go użyć. Niby używałem go, jak mówił ten dziwny stwór, wykazałem się sprytem i te sprawy ... ale teraz to zupełnie coś innego. Strach, który zaczyna pomału toczyć me ciało jak choroba, pomału odbiera moją jasność myślenia, więc muszę myśleć pod presją czasu ... dopóki mogę myśleć to będę myśleć, a potem się zobaczy. Nie przekłada to się jednak na wybitną jakość moich myśli, co może spowodować potknięcie, a jedno potknięcie oznacza śmierć. Jeden błąd sprawi, że inne błędy i nieszczęścia spadną na mnie jak lawina i pogrzebią żywcem. Stanę się żywym trupem ... Chociaż ... może błogosławieństwo ... Ariados ... może oprócz ... zaczynam mocniej oddychać i ciężko mi zebrać myśli. Krew pulsuje w żyłach z dużo większą niż zazwyczaj szybkością, co jest ewidentną oznaką podwyższonego pulsu. Ciało oblewają zimne poty i pomału zaczyna się paraliż. Trzeba szybko myśleć, albo jedyną nadzieją będzie to, że, chociaż miał pokonać Mortimera, mnie ocali. W końcu to błogosławieństwo. Nie zamierzam jednak tego sprawdzać. Mam w zasadzie cztery wyjścia z tego impasu. Jednym wyjściem jest stanie i nic nierobienie. Niby są tutaj jakieś plusy. Między innymi taki, że mogę sobie odpocząć i pogodzić się z nieuniknioną śmiercią. Chociaż jeśli miałbym trafić raz jeszcze do tego cudownego świata, to może śmierć nie byłaby taka zła. Boję się jedynie cierpienia, jakie będzie odczuwać moje ciało jedzone i rozrywane żywcem. Bryy ... i tego, że po śmierci wyląduję w Zaświatach, ale w kotle, nie pod baldachimem. Niezbyt zachęcająca wizja, zważywszy, że muszę jednak chociaż spróbować wypełnić zadanie. Ariados mnie do tego zobowiązuje. Druga opcja to wejście wgłąb katakumb. Mógłbym to zrobić i poczekać do rana, jednak nie wiem ... to mauzoleum i tutaj też są martwe ciała, które zawsze mogą zacząć chodzić. Raczej nie przetrwam nocy w takim miejscu, bo zaraz zaleją mnie zombie i będę w potrzasku. Nie chcę myśleć o własnej śmierci, więc przyznaję sam przed sobą, że w takim wypadku pewnie by nastąpiła. Kolejną opcją jest atak. To jednak nie wchodzi w grę, ponieważ jest ... głupie ... przemoc jest głupia, a mnie jako osobie sprytnej i inteligentnej głupota nie przystoi. Tak na prawdę ... nie mam jakichś większych szans, chociaż ... bieg w stronę Mortimera, zważywszy na to, że jestem całkiem szybki i próba omijania żywych, tańczących trupów ... a na końcu aktywacja Ariadosa ... to może być plan ... plan B. Ostatnią opcją jest próba udawania zombie i to wydaje się najbardziej realne do wykonania, chociaż aktor ze mnie marny. Powinienem jednak dać radę. Jako zombie zbliżyć się do Mortimera jak najbliżej się da i pokonać go jednym strzałem ... mam nadzieję, że jest jakoś naprowadzany, bo słaby by było, jakbym przez swój brak precyzji zmarnował błogosławieństwo i niczego nie osiągnął. Problem jest tylko taki, że Mortimer lub jego żywe trupy mogą mnie rozpoznać i wtedy być może wpadnę w cały tłum zombie i zostanę rozszarpany i zjedzony. Dopracowuję jednak ten plan i postanawiam dołączyć się do jakiejś niedużej, 1-3 osobowej, grupy zombie, która byłaby w pewnym sensie odseparowana od innych. Oczywiście udając zombie. W razie zdemaskowania, powinienem szybko pokonać tą grupę i zacząć biec w stronę Nekromanty albo w przeciwną ... się zobaczy.
"Do dzieła!"
Tym bojowym akcentem, ruszam do działania i robię to co zaplanowałem.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime02.11.15 20:48

//brak umiejek aktorstwo lub taniec :(

Posunięcie maga było dość nieprzemyślane. Może jego limit sprytu już się wyczerpał? A może to część niezwykle zawiłego planu o wysokim stopniu ryzyka? Niezależenie od tego zombie postanowiły szybko zareagować na jego obecność. Zaczęły przygrywać niezwykle skoczną muzyką w tym rytmie i tańcu. Do Iwaru docierała lecz bez swojego magicznego efektu. Dodatkowo truposze utworzyły szczelne koła dookoła młodego człowieka.
Jego próba tańca tez nie była zbyt udana, a udawać zombie... nie miał jak. Był szczelnie odgrodzony od pola ucieczki czy biegu w stronę Mortimera, jeżeli to faktycznie on.
- Jedzą, piją, lulki palą! Tańce, hulanka, swawola! Niech ugoszczą tu nowego! Radość za życia, ostatnim szczęściem! - wrzasnął dyrygent machając skocznie batutą w bardzo energiczny sposób. Widać było, że każdy jego ruch znajduje odzwierciedlenie w muzyce i ruchach ferajny umarlaków.
Co teraz zrobi mag? Czy podejmie probe walki? A może ekstremalnie szybko nauczy się tańczyć? Tylko czy ta nauka będzie dobrowolna? Iwaru! Decyduj!
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime02.11.15 21:21

W tym miejscu zamierzam wygłosić moją mowę, rozpoczynającą zmagania z hordą wygłodniałych zombie. Nie zamierzam bowiem się poddawać. Myślę "zamierzam", bowiem nie wiem jak dokładnie potoczy się cała ta akcja. Ewentualnie szybko zmienię swoje zamiary, bo nie jestem na tyle głupi, żeby wygłaszać przemówienia, gdy te wszystkie zombie rzucają się na mnie jak na mięso. Jedno mnie tylko martwi, nie potrafię dobrze ocenić odległości i nie wiem czy moje zaklęcie zadziała z tej odległości, a zombie za plecami wcale nie poprawiają mojej sytuacji. Jednak najpierw z moich ust leci mowa, którą zaplanowałem:
"Jam jest Wysłannik Nadrządcy, Azzathu'uf'a! Drżyj przed Ariadosem, Mortimerze!"
- Eeeee? - z moich ust leci tylko zdziwienie i lekka panika. Niestety mowy nie udało się wygłosić. Pewnie moje ciało instynktownie zareagowało i w porę zamknęło mi usta, które miały wkrótce popełnić największy błąd życia i doprowadzając do mojego upadku. Jednak me ciało jest mądrzejsze niż rozum. Daję się więc ponieść instynktom. Przysuwam ręce do tułowia, a dłonie składam jak do modlitwy, jednak nie łączę ich. Zamierzam klasnąć w odpowiednim momencie, a ta "poza" uniemożliwia unieruchomienie mych dłoni przez zombiego z tyłu, a co za tym idzie uniemożliwienie mi klaśnięcia. W odpowiednim momencie, klaśnięciem zamierzam wyzwolić falę złotego ognia, która odrzuci i podpali pobliskich napastników. Gdy to mi się uda, rzucam się w stronę Mortimera. Jak sądzę, postawi przede mną zapewne zastępy swoich sług. Ja jednak jestem szybszy i znam się na akrobatyce. Dodatkowo posiadam zaklęcia, które mogą mi utorować drogę w razie otoczenia. Plan mój nie zakłada jeszcze walki z Nekromantą. Jeśli nadarzy się taka okazja, to czemu by nie spróbować, jednak w chwili obecnej bardziej zależy mi na znalezieniu wyjścia ze cmentarza ... a to, że podążam w stronę Mortimera, myśląc, że jest tam wyjście, to próba stworzenia sobie dogodnej okazji do ewentualnego ataku lub ewentualnej ucieczki. Po udanym odrzuceniu otaczających mnie zombie (jeśli oczywiście uda mi się to zrobić), zamierzam się przyjrzeć przez chwilę temu jak zareagowali oni na zaklęcie, które na nich użyłem. Czy udało mi się ich spalić? Czy jeszcze się palą? Czy w ogóle nie zaczęli się palić? Ciągle jednak jestem przygotowany do manewru taktycznego ucieczkowo-atakującego i po paru sekundach od ocenienia działania zaklęcia, podejmuję tą jakże ważną i chyba najważniejszą próbę w moim życiu. Cmentarz nie jest duży, a zombie chyba nie przemieszczają się tak szybko jak ja, więc powinienem uciec ... chyba, że dostanę zadyszki i to mnie spowolni. Jednak teraz myślę jak najbardziej pozytywnie. Jestem bohaterem! Nie mogę polec! Główni bohaterowie zawsze zwyciężają! Przynajmniej tak było w książkach, które czytałem. Nie mogę polec, bo mam zbyt dużo do stracenia. Nie pomogę swojemu zleceniodawcy. Nie pomogę istotom z Zaświatów. Nie zobaczę rodziców, znajomych z Gildii, ani ... mojego Pamiętnika. Nie uwiecznię na kartach tego notesu tej jakże interesującej historii. Za dużo bym stracił. Ludzkość za dużo by straciła, tak więc nie mogę sobie pozwolić na porażkę!
- Banzaj!!! - krzyczę, rozpoczynając swój szaleńczy bieg.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime02.11.15 21:28

Przepraszam za dubla:

MM: 4500 - 1000 = 3500
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
[MG] Neony


[MG] Neony
Mistrz Gry


Tytuł : Pamiętna Sesja
Liczba postów : 478
Dołączył/a : 04/10/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime07.11.15 13:52

Iwaru w odpowiednim momencie wykonał klaśnięcie i aktywował krąg Złotego Płomienia. Okoliczne ząbki przestały przygrywać i radośnie pląsać. nastała chwilowa cisza, po której nastał wzmocniony akord orkiestry ulicznej. Trafieni ogniem w jednej chwili rozsypali się w pył z którego uformowały się fioletowo-zielone kręgi. Emanowała od nich mroczna energia. Po chwili zaczęły wirować, a z nich powoli wyskakiwały nowe zombie...
- Muzyka trwać będzie, cokolwiek jest wszędzie! - krzyknął Mortimer i wybuchł śmiechem jeszcze szybciej machając srebrzystą batutą.
Na szczęście wyrwa utworzona w oddziałach grajków była dostatecznie duża by mag mógł rozpocząć szaleńczy bieg berserka w stronę dyrygenta. Gdy umarlaki zaczęły zastępować mu drogę, Syrena zachował się jak Faith z Mirror Edge'a. Wykonał ślizg pod jakimś tancerze, potem piruet ze skrzypkiem, przeskoczył przez przewracającego się flecistę, a na koniec chwycił za głowę jakiegoś grubasa i przeskoczył go robiąc gwiazdę. W ten sposób znalazł się niemal u szczytu budynku będącego wejściem do sieci podziemi. Pozostało jeszcze wskoczyć z kolumny na dach zarezerwowany dla Mortimera.
Jednakże gdy Iwaru był już ponad zombiakami, miało miejsce ciekawe wydarzenie. Obok wroga przeleciał gołąb. Nic nadzwyczajnego co nie? Niby tak, gdyby nie to, że Facet w Garniaku aż podskoczył ze strachu i machnął batutą w ptaka. nie trafił go, ale armia muzyczna powędrowała we wskazaną stronę biegiem. Ilość wrogów zmniejszyła się dzięki temu niemal o połowę, a batucista nie zwracał teraz uwagi na maga.

//brak regenu
Powrót do góry Go down
Iwaru


Iwaru
Lamia Scale


Tytuł : Portret Lamia Scale
Liczba postów : 308
Dołączył/a : 15/08/2015

Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime07.11.15 18:41

Ogarnia mnie dziwne uczucie. Mogę przyznać, że jestem zmieszany, a mą głowę ponownie nawiedzają te dziwne myśli o tym dziwnym zjawisku jakim jest śmierć. Chciałem się czegoś o niej dowiedzieć jednak ... jednak mimo, że przeszedłem przez to przez co przeszedłem, wcale nie wiem więcej niż wiedziałem i to mnie przeraża. Co prawda byłem w Zaświatach i było tam cudownie, jednak wiele osób już umarło, więc powinien panować tam spory tłok, podczas gdy ja natrafiłem na bardzo dużą, pustą przestrzeń. Wyjątkowo dziwne. Być może ... zmarli w sposób naturalny, tj. biologiczny, trzymani są gdzieś indziej jako niewolnicy? Może to były te martwe drzewa i ze złością wpatrywały się we mnie, jako żywego człowieka, który jak niby nigdy nic wszedł do ich mrocznej krainy i wyszedł bez większego problemu. Co jeśli po śmierci także i ja stanę się takim drzewem? Co jeśli będą mnie nienawidzić zarówno inni zmarli pod postacią drzew, a także istoty, które spotkałem i których zostanę niewolnikiem? Wzdrygam się i gdyby nie moja wrodzona koordynacja psychoruchowa z pewnością spadłbym z kolumny. Nie wiem czemu te myśli pojawiły się właśnie teraz. Może dlatego, że urok Zaświatów minął i zacząłem patrzyć na to w sposób bardziej racjonalny, a co za tym idzie, bać się coraz bardziej? Mam gęsią skórkę. Czy to może dlatego, że przebywam bardzo bliskiej obecności Pana Śmierci, Dyrygenta Mortimera ... może to jego aura sprawia, że myślę o śmierci? Może i jedno i drugie? Jednak jeśli by mnie ktoś teraz zapytał czy warto umierać stanowczo bym zaprzeczył, bo śmierć dalej jest wielką niewiadomą. A co jest niewiadome, jest upiorne i straszne, bo ludzie boją się niewiadomego ... ja też się boję. Gęsia skórka się nasila i paraliżuje me ciało, uniemożliwiając mu jakiekolwiek działanie. Ciało, które gnało prawie na oślep, skacząc i unikając zombich jeszcze chwilę temu, teraz stoi na jakiejś kolumnie i nie może się ruszyć przejęte strachem. Oczy robią się większe i emanują rzeczywistym strachem, spoglądając w stronę Mortimera i gołębia, którego ten próbował przepędzić. Wiem co powinienem zrobić. Cisnąć w jego kierunku kulą złotego ognia, co rozświetla mrok. Wskoczyć na dach i stanąć z nim twarzą w twarz. To powinienem zrobić. Tak powinienem to zakończyć. To mi podpowiada własny intelekt i własne przeznaczenie, jednak po prostu nie jestem w stanie. Być może zawiodłem ... nic nie mogę zrobić. Stoję tylko i wpatruję się w Mortimera jak zaczarowany.
"Ta misja to był bardzo, bardzo, bardzo zły pomysł" - myślę, bo nic innego nie mogę zrobić - "Niech ktoś mi pomoże! Ratunku!!!"
Zaczynam panikować, co jednak nie powoduje żadnego ruchu mięśni. Nawet ruchu języka. Nawet ruchu ust. Nie wydaję z siebie żadnego dźwięku, więc wątpię, by ratunek nadszedł. To nie jest wina muzyki, bo mech w uszach powoduje, że jestem nań odporny ... Zostaje mi liczyć na to, że ciało gnane przez własne instynkty samozachowawcze ... nagle się poruszy i uniknie nadchodzącego z dołu czy zza pleców śmiercionośnego ataku ... ewentualnie z frontu ... albo z któregoś z boków. Ewentualnie mogę liczyć na Ariadosa, który został mi podarowany ... jeśli oczekuje na właściwy moment, to bardziej właściwego niż teraz chyba nie będzie. Mogę liczyć jeszcze na jakiś dziwny łut szczęścia. Na jakiś wybuch czy coś podobnego, który pozwoli mi się otrząsnąć z tej dziwnej klątwy i ... i właśnie co? Może tak na prawdę dążę do tego, by tutaj umrzeć i udać się ponownie w Zaświaty, sprawdzając ... jak to jest być drzewem?
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1104-iwaru-yosa
Sponsored content





Cmentarz - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Cmentarz   Cmentarz - Page 6 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Cmentarz
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Cmentarz
» Stary Cmentarz
» Porzucony Cmentarz

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Królestwo Fiore :: Oak-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaCmentarz - Page 6 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie