IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Błękitne wzgórza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime30.04.15 21:38

First topic message reminder :

Nazwę błękitnych wzgórz otrzymały trzy sąsiadujące ze sobą w naprawdę niewielkiej odległości wzgórza. Żadne z nich nie przekracza swoją wysokością 500 metrów, zatem do najwyższych nie należą. Na ich szerokie, płaskie szczyty bardzo łatwo się dostać wchodząc po ich łagodnych stokach. Najważniejsze są jednak wszechobecne niebieskie kwiaty.
Te nieznanego gatunku rośliny nie dość, że dorastają do około połowy łydki dorosłego mężczyzny to jeszcze rosną niesamowicie gęsto (jak pszenica, albo inne zboże) i mają bogate listowie przez co ciężko się pomiędzy nimi poruszać, a przynajmniej z dużą prędkością. Błękitne płatki pięknie wyglądają bez względu na porę dnia lecz jak zawsze za pięknem idzie też niebezpieczeństwo. Każdy mocniejszy powiew wiatru sprawia, że w powietrze wzbijają się tumany pyłku, który gdy zbyt wiele się go dostanie do płuc paraliżuje układ nerwowy, a potem wzmaga agresję by ostatecznie doprowadzić do zgonu.
I właśnie dlatego praktycznie nikt się tutaj nie pojawia. Chociaż czasem znajdzie się jakiś śmiałek chcący zarobić zbierając tenże pyłek i sprzedać na czarnym rynku.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Revy


Revy
Mermaid Heel


Tytuł : Portret Mermaid Heel
Liczba postów : 380
Dołączył/a : 13/03/2015
Skąd : "Morroc"

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime20.07.15 0:32

Ok. Anima zniknęła, jeden plus, w końcu spokój. Ale problem był taki, że właśnie w tym momencie ktoś ze straży się do niej wydarł, znowu ją rozjuszając. Na szczęście była to osoba dość rozsądna i nie planowała ruszać z przysłowiowym mieczem na strzelaninę. Jeden na trzydziestu? Super zabawa, Revy... bardzo dobry pomysł. Postanowiła jedynie opuścić głowę nieznacznie aby nie było widać za bardzo jej twarzy.
- Nikim ważnym - stwierdziła dość oschle, w sumie to nie skłamała za bardzo. Tutaj prawdopodobnie była jedynie pionkiem w tej dziwnej grze. Dziwnej grze wkurzania Revy. A ona jako niby król musiała zostać zbita przez pionki czy jakieś inne figury na tej dziwnej szachownicy. A przez zbicie mówi się o denerwowaniu i działaniu na nerwy. - A gdzie zmierzam? Byle daleko od ludzi działających mi na nerwy. Mam jednak pytanie... jest tu jakiś kapitan, albo ktoś, kto mógłby mi na nie odpowiedzieć? Chodzi mi o to miejsce. Czegokolwiek chciałabym się o nim dowiedzieć - mówiła z cichą nadzieją, że nikt nie poprosi jej o pokazanie twarzy. Nawet, jeśli są w tym dziwnym świecie Edolasem zwanym, wolała się nie pokazywać. Nawyki. Z resztą - nic nie wiedziała o nim... cóż, bywa.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t569-revy-delayne
Gość


avatar



Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime22.07.15 13:13

Omoi nie miał pojęcia co się dzieje. Widząc grupę składającą się z trzydziestu osób zrobił wielkie oczy. Niejednokrotnie walczył z takimi grupami jednak teraz coś mu mówiło, że lepiej będzie uciec. Chociażby ze względu na to, że jakaś "kotka" złapała go za rękę. Oczywiście nie protestował, bo po co? Taka kolej rzeczy mu pasowała. Gorzej było z tym co się zdarzyło po złapaniu się za ręce. BIEG! Omoi ruszył za ową panną, od czasu do czasu oglądając się za siebie. Gdy dotarli do włazu a kotka tam wskoczyła, Omoi zastanowił się chwilę. Gdzie ja kuźwa jestem i co to za ludzie? Dosłownie przez chwilę. A kit tam, jeżeli mam zostać zamordowany to lepiej przez taką kocicę niż przez trzydziestoosobowy oddział. Po czym wskoczył. Gdy już znalazł się na dole, spytał.
- Co to za miejsce? I co tu się do cholery dzieje?
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime23.07.15 20:22

Hans podejrzewał że może być dość źle, co prawda postanowił udać się z resztą. No lecz kątem oka spoglądał na dziewczynę która oddaliła się od grupy, teraz nasuwało się pytanie. Zostać czy też uciec, tutaj jego myśli biły się ze sobą. No ciężki wybór, prawdopodobnie będzie miała problemy. Co teraz? Gdy już dobiegł do tunelu, po chwili do niego wskoczył. W sumie dużo mu nie pozostało, skoro to Edolas. To nie wiadomo co się wydarzy, będzie trzeba czekać na tłumaczenie tajemniczej dziewczyny. A skoro wciąż mówi o kotach, to niczym Miliana. Ona miała bzika na punkcie kotów, no ale prawdziwych. A nie ludzi, którzy niby mają się przebrać za koty. Sam już się w sumie pogubił, no ale co poradzić. Trzeba po prostu na razie trzymać się jednej strony. Zachowując swoje milczenie, Hans po prostu stał z boku i oczekiwał jakiś wyjaśnień. W końcu one są najważniejsze, reszta to po prostu działanie.
Powrót do góry Go down
Don


Don
Blue Pegasus


Liczba postów : 119
Dołączył/a : 29/11/2014

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime25.07.15 16:33

- Ciągle coś się dzieję... A kiedy jakieś tłumaczenie? - Pomyślał zanim zaczęli bieg. No w trakcie biegu trzeba było się skupić by nie zostać złapanym, więc dał sobie z tym spokój. Po wejściu do tunelu chłopak uważnie słuchał głosów na zewnątrz. - Generał...? Mógłby powiedzieć nam co nieco o Edolas... - Powiedział cicho jakby do siebie. Po chwili odwrócił się do "kotki". - Możesz nam łaskawie powiedzieć co tutaj się dzieję? Chyba zasługujemy na odrobinę wyjaśnień.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime28.07.15 20:02

Wielka Trójca: Wszyscy skoczyli za kotką wgłąb ciemności i wpadli! Co prawda wszyscy znajdowali się teraz na miękkich poduszkach. Do Hansa podbiegło kilka kotów i zaczęło się do niego przymilać.
- No to witam w moim cudownym miejscu, zwanym domem Mariki pani kotów - uśmiechnęła się do nich - No w każdym skoro muszę to opowiem Wam w co wy dzielni magowie zostaliście wciągnięci. Nyaaah, od czego by tutaj zacząć...
Podrapała się po głowie. Jeszcze kilka razy głośno westchnęła. Raz na jakiś czas przypatrywała się w każdego z innego świata. Czuła się nieswojo, wśród tylu mężczyzn, aż w końcu zaczęła.
- Ahh, no dobra. Zacznę tak jak się zaczynają bajki. A więc, dawno, dawno, dawno temu pewna różowowłosa kobieta przypadkiem trafiła do waszego świata. Żyła tam kilka lat i powróciła do naszego smutnego świata bez żadnej magii. Postanowiła to zmienić. Mystogan jednak zaprotestował. To ona niczym Jezus wyruszyła w świat by szerzyć dobrą nowinę i zmianę, która mogłaby mieć miejsce! Niektórzy pamiętali czasy, gdy inni posługiwali się magią. Nie przynosiła zysków. Przywódczyni miała bardzo dużo szczęścia i odnalazła prototypową wersję z wstępnymi zapiskami jakiegoś tam króla. Wykorzystując wiedzę z waszego świata i zapiski tamtego kolesi, dało jej się metodą prób i błędów uruchomić maszynę i przywołać namiastkę magii. Dla starych broni nie była wystarczająca. Ale był postęp! To dobry krok ku temu by znowu kumulowała się w lakrymach. Król gdy to usłyszał uruchomił swoją Animę i przeszedł do was by znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Niestety zaginął i władzę przejęli naprawdę konkretni debile takich to jeszcze świat nie widział. W każdym razie postanowili zniszczyć nas siłą korzystając przy tym z broni działających tylko dzięki nam. Jakoś się bronimy, ale jest coraz trudniej. Dlatego przywódczyni opracowała pewien plan, który ma rozwiązać wreszcie ten problem ostatecznie. Jesteście jego najistotniejszą częścią, chociaż może istotną. Nie pamiętam. Wysłała nas byśmy was odszukali i przetransportowali do naszego obozu. Emm, to chcecie nam pomóc? Bo zapewne przywódczyni po tym wszystkim zapewni wam bezpieczny powrót do domu, czy coś takiego...

Revy: Rycerzy zaczęli się głośno się śmiać w momencie, którym Revy wypowiedziała swoje pierwsza słowa z ust. Tego na pewno się nie spodziewali!
- No nie powiem to zauważyliśmy, kiedy tylko panienkę zauważyłem - skwitował jeden z rycerzy -rozumiem, ze pani jest z świata w którym magia jest dobrem ogółu, zgadza się? Chcę przypadkiem pomóc nam pani w czymś bardzo specjalnym? - był bardzo szarmancki. Łagodny, ciepły głos z pełną nonszalancką nutą.
Powrót do góry Go down
Revy


Revy
Mermaid Heel


Tytuł : Portret Mermaid Heel
Liczba postów : 380
Dołączył/a : 13/03/2015
Skąd : "Morroc"

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime29.07.15 15:06

Śmiech... wyśmiali ją? Oh, jakiż to zacny kawał opowiedziała Revy że zaczęli się głośno tak śmiać, prawie przewracając na ziemię i turlając po niej? Oh, oh, dziwne żarty, zacnie dziwne. Czyli oschłość traktują jako żart? Dobrze więc. Zapamiętamy to sobie, a potem wymierzymy stosowną karę.
- A w czym to... pomóc? Bardzo specjalnym? - zapytała, opuszczając nieznacznie głowę, a ręce poprawiła w kieszeniach. - Może. Kiedy odpowiecie na moje pytanie. Przed momentem spytałam się o ten świat, gdyż tak, jak zauważyłeś - nie jestem stąd - z ledwością utrzymywała się, aby nie powiedzieć jednego, złego słówka za dużo. - Bo nie pomogę w niczym, skoro nawet nie wiem, o co chodzi. To jak granie w ciemno, nie sądzisz? A Ty pomógłbyś komuś, kto o to prosisz, samemu nawet nie wiedząc, gdzie powinno się udać, gdzie się jest, i o co w tym wszystkim chodzi, hm? Bo nie sądzę. A teraz przybliżę Ci sytuację, gdyż sama w niej jestem. Taaaa... - mruknęła, rozglądając się po wszystkich żołnierzach wokół niej. - Poszukuję jakichś informacji o tym świecie, co jest oczywiste. No i czemu magia nie działa, bo to mi się również... przyda. Ważnym też jest... hm... co tu się wyprawia? Najpierw widzę jakiegoś dziwnego kota, a teraz wojsko. Ni to Crocus, ni to Era. Więc po jaki ch*j tu wojsko? K*rwa, dałam plamę... - zaklęła na siebie słysząc to, co wypływa z jej ust. Cóż, bywa, bywa i tak. Gorzej, że nie wie, jak zareagują na nią wojacy, których właśnie w pewnym sensie mogła urazić. A walczyć jej się nie widziało.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t569-revy-delayne
Gość


avatar



Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime29.07.15 19:46

Pierwsze co zrobił Hans, to wziął jak najwięcej kotów na ręce. W sumie cały obłożył się kotami, lubił zwierzęta. A zwierzęta lubiły Hansa. No więc drapiąc jednego kota, po chwili drapał drugiego i tak dalej. Przy okazji słuchając Mariki, tak więc jej nie znał na ziemi. No ale co gorsza, sama fala informacji która wlała się do niego. Była dość niepokojąca. Mystogan starał się zaprowadzić tutaj porządek i żyć bez magii , czyli to co chcą zrobić. To jakby sprzeciwienie się temu wszystkiemu, co on chciał stworzyć. No ale teraz jedno. Skoro Edolas jest bez magii i już raz miała tu być przywrócona, z czego pamięta źle się skończyło. Bo przemienili gildię w wielką lacrime, oraz chcieli wykorzystać ją do zasilania Edolas. To było porównywalne do śmierci, dlatego też nie jest zbytnio za tym planem. Oraz za królestwem, najlepiej by było zacząć poszukiwać Mystogana. Co prawda Hans nie miał zbytnio ruchu żeby coś napisać, jakoż był obładowany kotami. No lecz w tym czasie sobie myślał. Skoro królestwo chce zlikwidować rebelię, która to chce zdobyć magię. Tylko jakim kosztem, to go najbardziej ciekawiło. Jeżeli chodzi o wybranie strony, to raczej pozostanie bezstronny. Jak na razie, chociaż będzie musiał poznać tą szefową tej rebelii. Oraz dopytać się o szczegóły. Odstawiając kota na swoją głowę, po chwili sięgnął po notes i zaczął pisać. Gdy skończył ofiarował kartkę kociej babce.
- Zaprowadź mnie do różowej głowy. No ich przywódczyni na pewno wszystko wyjaśni.
Powrót do góry Go down
Don


Don
Blue Pegasus


Liczba postów : 119
Dołączył/a : 29/11/2014

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime07.08.15 11:52

Cała ta historia wydawała się chłopakowi trochę dziwna. - Świetnie. Jesteśmy w samym środku konfliktu... - Nie żeby miał coś przeciwko, ale tak nagle... No nic. Don sam nie wiedział jeszcze dokładnie co, jak i gdzie, więc lepiej trzymać się tego co ma. Hans wydawał się jak by miał wszystko poukładane, i przede wszystkim, wiedział więcej od chłopaka. Także lepiej będzie trzymać się niemowy. - Chętnie poznamy waszą przywódczynię. No i może dowiem się czegoś więcej.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime10.08.15 13:08

Omoi przysłuchiwał się nieznajomej i zastanawiał co ma teraz począć. Jestem w nieznanym miejscu. Nie wiem co się dzieje ani kim są Ci wszyscy ludzie. No i nie wiem jak mam wrócić tam gdzie byłem. Opuszczanie tych ludzi byłoby głupstwem. Muszę się trzymać ich, póki nie znajdę jakiegoś rozwiązania. Zgodnie z przemyśleniami, zdecydował.
- Niech będzie. Też nie mam nic przeciwko.
Powiedział do kobiety jak i do reszty, akceptując "plan" poznania owej osóbki. A gdy dowiem się wystarczająco dużo, wrócę do gildii i urżnę się w trzy bele.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime14.08.15 0:29

Wielka Trójca:
- W takim razie z wielką chęcią was zaprowadze! - krzyknęła różowowłosa i od razu ruszyła w pewnym kierunku. Oczywiście, cała ekipa ruszyła za nią. Postanowili uwierzyć w słowa kobiety, którą dopiero co poznali. Rozpoczynała się właśnie dla nich prawdziwa przygoda, poznanie nowego dla nich świata. Może znajdą w nim coś niezwykłego?

Piszcie tu.

______________________________________________________________

Revy: Żołnierze wyglądali na niewzruszonych. Większość z nich zdołała już okrążyć zielonowłosą dame.
- No zobaczysz kochanieńka. Znajdujemy się w Edolas - świecie bez magii. Chciałbym byś pomogła nam w nienaruszeniu tej czasoprzestrzeni, skarbie. Mało obchodzi mnie to, że nic nie wiesz. Ale widzisz... - na chwilę się zamyślił - jest parę dziwnych ludzi, którzy chcą aby w naszym świecie znalazła się magia. Cóż, jestem temu przeciwny. Jak nam pomożesz to blablabla, odeślemy Cię do domu czy coś takiego. Wchodzisz to skarbie?
Powrót do góry Go down
Revy


Revy
Mermaid Heel


Tytuł : Portret Mermaid Heel
Liczba postów : 380
Dołączył/a : 13/03/2015
Skąd : "Morroc"

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime17.08.15 19:10

Spojrzała się na tego, co zdecydował odezwać się i ją trochę w sytuację wciągnąć. "Nie naruszyć"? Aż zmierzyła go spojrzeniem swych czerwonych oczu. Tych przerażających, czerwonych ślepi. Tak się w niego przez chwilę wpatrywała aż w końcu odwróciła głowę, spojrzała na innego gościa, a jej wzrok zelżał o pięć tonów, jeśli nie więcej. A zelżał, bo zamknęła oczy.
- Nie naruszyć? Hm... Czyli że walczycie z tymi, co chcą przywrócić magię, bo mogą coś zrobić temu światu swymi działaniami? A cóż takiego mogłoby się stać? - zapytała, unosząc brew. Chciałaby wiedzieć, co ma na myśli, bo przecież to jej się aż spodobało. Ah, jak ona chciałaby bardzo zagrozić temu światu, tym wszystkim facetom. Ona nie miała zbyt dobrych intencji...
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t569-revy-delayne
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime01.09.15 23:54

- Pomyśl chwilę. Jeżeli świat jest pozbawiony magii i nagle wpompujemy ją do niego to nieprzystosowane do tego organizmy i cała materia zaczną mutować i zmieniać się. A jak dobrze wiadomo nagłe i nienaturalne zmiany nigdy nie prowadzą do niczego dobrego. Diabli wiedzą jakie potwory czy kataklizmy mogą na nas sprowadzić te oszołomy. - odpowiedział jak mu się zdawało całkiem obszernie dowódca patrolu i na jego twarzy zagościł wyraz dumy i patosu.
Nie dane mu było jednak za długo napawać się udanym przemówieniem gdy nagle w kawałek ziemi pomiędzy nim, a zakapturzoną złośnicą wbiła się strzała. Nie była to jednak zwykła strzała, bo zaraz wydobył się z niej niski i cholernie głośny okrzyk.
- Nie słuchaj tego idioty! Pieprzy głupoty! Magia już kiedyś była w Edolas! My chcemy przywrócić porządek! Złap mnie, a zabiorę Cię do naszego obozu!
Na taką serię okrzyków równie zareagował po chwili oficer.
- Znaleźć mi tego strzelca! Ale migiem! - zaczął od wydania komend swym ludziom, by potem zwrócić się ponownie do Revy - Ale chyba nie dałaś się na to nabrać? Dobrze wiesz kto tu mówi prawdę i co jest dobre.



Dobrze wiesz co robić
Powrót do góry Go down
Revy


Revy
Mermaid Heel


Tytuł : Portret Mermaid Heel
Liczba postów : 380
Dołączył/a : 13/03/2015
Skąd : "Morroc"

Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime02.09.15 7:15

Spojrzała się na niego, unosząc brew, kiedy to kazał jej pomyśleć. Tak, spodziewała się takiej odpowiedzi i jego potwierdzenie tego jeszcze ją w tym utwierdziło. A w czym to ją utwierdziło? W decyzji, którą miała właśnie podjąć. Uśmiechnęła się nieznacznie, unosząc kącik ust w górę, bo sianie terroru... pomimo tego, że była w Mermaid Heel, bardzo jej pasowało. Krzywda mężczyznom? Super sprawa! A wtedy nadarzyła się okazja do ucieczki, bo ktoś wystrzelił strzałę, zawołał do niej.
Cóż robić? Iść z nią.
- Zapamiętaj jedną rzecz, rycerzyku. Jeżeli chcesz mieć taką osobę jak ja w swoich szeregach, nigdy nie mów, czym może się skończyć ich zwycięstwo - stwierdziła, po czym podążyła za swoją "wybawczynią".

Revy jako buntownik, z/t
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t569-revy-delayne
Sponsored content





Błękitne wzgórza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Błękitne wzgórza   Błękitne wzgórza - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Błękitne wzgórza
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Wzgórza

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Eventy :: Archiwum Eventów :: Wyprawa do Edolas-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaBłękitne wzgórza - Page 2 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie