IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Fu-hao Huìzhì

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Fu-hao


Fu-hao
Blue Pegasus


Liczba postów : 117
Dołączył/a : 04/07/2015

Fu-hao Huìzhì Empty
PisanieTemat: Fu-hao Huìzhì   Fu-hao Huìzhì Icon_minitime11.07.15 23:22

Miano:
Imię świątynne - Fu-hao Huìzhì.
Prawdziwe imię - Madoka Sumisket (nie używa go).
Wiek: 21 lat.
Pochodzenie: Miasteczko przy Żelaznych Szczytach, choć większość życia spędziła w znajdującej się nieopodal świątyni czcicieli Aury -  Gǎnjué.

Wygląd:
Cytat :
Wygląd Fu-hao jest tak pretensjonalny, że aż śmieszny. Tak bardzo stara się przypominać mniszkę, że aż jak mniszka nie wygląda. Pomimo niskiego wzrostu – ma jedynie 155 centymetrów wzrostu i waży od 46 do 48 kilogramów w zależności od pory roku, ochoty na ulubioną czekoladę i tym podobnych czynników – wzbudza na ulicy zainteresowanie.
Zdecydowanie najdziwniejszy jest jej strój. Zwykle nosi luźne, bardzo jaskrawe i kolorowe ubrania, bardziej przypominające mnisie szaty niż zwykłe ciuchy. Ponadto zawsze, ale to zawsze, ma na sobie pomarańczową chustę obwiązaną wokół klatki piersiowej i puszczoną luźno na ramieniu. Nie mniejsze zdziwienie przechodniów wzbudzają drewniane sandały, w jej okolicach uważane za tradycyjne obuwie.
Poza tym Fu oszczędza na fryzjerze – jak każdy porządny mnich ma wygoloną głowę. Co prawda tylko po bokach, ale też się liczy! Od czoła aż do szczytu czaszki biegnie dość szeroki pas włosów zakończony  niezwykłym, bulwiastym warkoczem spiętym wielobarwnymi frotkami.
Choć górę włosów ma w swoim naturalnym kolorze, ciemnobrązowym, to dół z nieznanych przyczyn zafarbowała na fioletowo, tworząc całkiem ładną ombrę.
Jej oczy są piwne, a twarz okrągła i nieco dziecinna, z dużymi ustami i lekko zadartym nosem. Niezbyt pasuje do umięśnionego, jak na dziewczynę, ciała i zdobiących je tatuaży z henny, przedstawiających mandale.
Podczas jakiejkolwiek konwersacji wpatruje się w swojego rozmówce z ciągle tym samym wyrazem życzliwego zainteresowania. Bardzo rzadko zmienia mimikę.
Jednak, pomimo szokującego pierwszego wrażenia, dziewczyna okazuje się być całkiem miła i ludzie szybko zaczynają ją lubić.

Charakter:
Cytat :
Fu jest miła i życzliwa dla wszystkich, zawsze uśmiechnięta, wszystko robi z radością i chęcią życia. Jest typem osoby, która zawsze pogłaszcze łaszącego się psa i przeprowadzi staruszkę przez ulicę. Krótko mówiąc – ideał człowieka.
Szkoda tylko, że prawie żadna z wymienionych cech nie jest prawdziwa.
Choć wyżej opisany charakter może się wydawać dla postronnej osoby trafnym podsumowaniem zwykłego zachowania Fu-hao, to nie określa jej rzeczywistej natury. Chyba, że chodzi o odległą przeszłość. Wcześniej była bardzo emocjonalną, żywiołową dziewczyną. Kochała przyjaciół, była z nimi szczęśliwa, gotowa pogryźć człowieka za próbę skrzywdzenia ich, nawet jeśli sama ciągle biła się z Yanlinem albo obgadywała dwójkę chłopaków z Xią. Jednak od opuszczenia domu, kiedy to przyrzekła, że będzie godnie reprezentować tradycję Gǎnjué jako ostatnia mniszka, zaczęła restrykcyjnie przestrzegać reguł klasztoru. Codziennie medytuje (co u niej wiąże się z rysowaniem), próbując w ten sposób ukryć swoje uczucia. To zachowanie miało źródło w zasadzie, która zabraniała komukolwiek z klasztoru okazywać negatywnych lub pozytywnych myśli, każąc zamykać je wewnątrz siebie. Kapłani nie mieli przekazywać światu swoich emocji, a jedynie mieć pozytywny wpływ na innych ludzi i przez to ich aury, niezależnie od tego jak sami się czują.
Po latach Fu zrozumiała, że ta reguła była kłamstwem. Przecież wiedziała, że mistrz martwił się o nich, bał się, raz widziała go nawet zagniewanego. Wspomnienia wymazały poczucie winy biorące się z niemożności ukrycia najsilniejszych uczuć. Dawniej panikowała, wiedząc, że powinna zachowywać się jak mniszka, a nie potrafi. Nawet jeśli całe dni medytowała, nadal bardzo złe lub bardzo dobre myśli wyłaziły na powierzchnię, pokazując innym ludziom jej prawdziwy stan psychiczny. Teraz w takich sytuacjach przypomina sobie tę przeszłość, w której nawet ukochany mistrz zachowywał się jak ona i powoli uspokaja się, wracając do zwykłego, uprzejmego i beznamiętnego stanu. Bo skoro Fo-chanowi nie udało się wyciszyć uczuć związanych z emocjonalnymi wydarzeniami, to czemu jej miałoby się to udać?
Zdecydowanie najgorszym wydarzeniem była katastrofa w świątyni Gǎnjué.  
Do dzisiaj sobie z nią nie poradziła. Wspomnienia dnia, gdy straciła wszystko – dom, brata – powracają za każdym razem, gdy widzi ruiny czegokolwiek, odbierając jej siły i wprawiając w przerażenie połączone z furią albo paniką i spazmatycznym szlochem. Tak samo reaguje na próbę zniszczenia czegokolwiek, ponadto starając się za wszelką cenę powstrzymać niszczyciela. Oprócz tego co roku, 28 września, zamyka się na cały dzień w ciemnym pokoju, medytując i rysując. Nikt nie wie, jak zareaguje, gdy się jej przeszkodzi. Nikt jeszcze nie próbował.
Jedynymi przedmiotami, które są w stanie ją uspokoić są te związane z jej świątynną przeszłością. Choć powinny wywoływać dręczący ją zespół stresu pourazowego, przypominają jej jedynie dzieciństwo.
Szczególnie dziwacznie wygląda to podczas walki. Fu staje się wręcz inną osobą, całkowicie się skupia, cieszy swoją mocą, a wręcz odpręża, jakby przestawała myśleć o wszystkich problemach i ciążących na niej obowiązkach. Zupełnie jakby była na treningu z Xią, Shihongiem i Yanlinem. Jest zachwycona walką i zdaje się być naprawdę szczęśliwa.
Największe zdziwienie w jej życiu nadeszło całkiem niedawno, kiedy odkryła, że jej wola zachowania reguł świątyni chyba pęka, bo zaczyna marzyć o powrocie do większej grupy ludzi, mimo pokus zdradzenia świętych zasad i tego, że na pewno nie znajdzie tam nikogo tak bliskiego, jak jej rodzeństwo…

Magia: Magia Mandali.
Zdolności niemagiczne:
Cytat :
Pierwszorzędne:
- Silny umysł.
- Specjalizacja w użyciu broni: Kije
- Szybkość.
Drugorzędne:
-
Trzeciorzędne:
-
Zdolności fabularne: Malarstwo/Rysunek.
Moc magiczna: 4300
Klejnoty: 1000

Przynależność: Chce należeć do gildii Blue Pegasus.
Ranga: Mag
Miejsce zamieszkania: Pomieszkuje w różnych gospodach, nigdzie nie zagrzewając na długo miejsca.

Rodzina:
Rodzice – praktycznie ich nie pamięta, nawet ich imion. Ostatni raz ich widziała jeszcze przed wstąpieniem do świątyni.
Mistrz – Fo-hian – nieznane prawdziwe imię i wiek - opiekun.
Yanlin – prawdziwe imię nieznane – przybrany brat i rywal – 25 lat.
Xia-Han Zuihao – prawdziwe imię: Anne Kyle – przybrana siostra – 22 lata.
Shihong Feng – prawdziwe imię: Pauden Fougewater – przybrany brat, nie żyje.
(Wszystkie zdjęcia przedstawiają postacie w dzieciństwie)

Ekwipunek:
- Kij teleskopowy – magiczny przedmiot, prezent od człowieka spotkanego na uroczystości, w jednym z niewielu dni, gdy mogła wyjść poza wewnętrzny, zamknięty teren klasztoru.
- Szkicownik i dwa ołówki.
- Puszka z henną i pędzel do malowania.
- Sakiewka z pieniędzmi i dokumentami.

Historia:
Cytat :
W miasteczkach sąsiadujących z świątyniami czcicieli aury co pięć lat organizuje się festiwal, podczas którego mnisi wybierają uzdolnione dzieci, które będą nauczane w klasztorze magii. W roku X786 była to dwójka pięciolatków: Anne Kyle i Pauden Fougewater oraz czterolatka, Madoka Sumisket. Mieli przejść pod skrzydła największego mistrza magii Mandali, jaki istniał, a zarazem zwierzchnika klasztoru, Fo-hiana.
Podczas ceremonii przyjęcia nowy mistrz nadał im imiona świątynne i przedstawił swojego pierwszego ucznia, starszego od Madoki o cztery lata Yanlina.
W krótkim czasie Madoka, a teraz Fu-hao zaczęła lubić życie w klasztorze, nawet jeśli nie mogła sama z niego wyjść. Było co prawda wyczerpujące przez wszystkie obowiązki, czy to związane z samą świątynią, jak wszelkie procesje i święta, czy też z treningami, ale szczęśliwe. Spędzała czas na nauce i medytacji, a w wolnych chwilach bawiła się z dziećmi, które trafiły tu wraz z nią.
Najbardziej polubiła Anne, czyli Xia-han. Stały się najlepszymi przyjaciółkami, nierozłącznymi nawet jak na standardy uczniów Fo-hiana, którzy i tak zwykle trzymali się razem. Obie były niezwykle żywiołowe i radosne, a ponadto nie mogły długo usiedzieć na miejscu, przez co miały wiele problemów z innymi mnichami, których niemożebnie denerwowały (choć i tak były przez większość z nich uwielbiane). Jednak, w przeciwieństwie do Fu, Xia nie potrafiła się w odnaleźć w nowym domu i skrycie go nienawidziła, zwłaszcza, że nie miała talentu do magii Mandali.
Shihong, wcześniej znany jako Pauden, okazał się miłym, choć dość wycofanym chłopakiem. Huìzhì i Zuihao traktowały go trochę jak młodszego braciszka.Tylko one odkryły, że pod pozorem nieśmiałości skrywa wielką inteligencję.
Za to Yanlina można było przedstawiać jako archetyp rywala. Dysponował niemal niewyobrażalnym potencjałem magicznym, mówiono nawet, że kiedyś może zastąpić swojego mistrza jako najpotężniejszy mag Mandali w historii. Ciemnowłosy, o intrygujących oczach, u większości dziewczyn wzbudzał zachwyt, a u Fu jedynie chęć dokopania mu i utarcia nosa. Mimo wszystko był jej starszym bratem i jako takiego bardzo go lubiła.
Najbardziej szanowała, oczywiście, swojego mistrza. Fo-hien był dobrotliwy, lecz stanowczy. Okazał się doskonałym nauczycielem, a dla Fu prawdziwym wzorem. Zawsze starała się go naśladować i całkowicie mu ufała.
Czas szybko płynął, a dziewczyna przez te siedem lat stała się całkiem dobrym magiem Mandali.
Koniec nastąpił na początku X793, kiedy Fo-hian otrzymał pewne wieści, przez które zamknął się w jednej z bocznych kaplic, medytując w kompletnej ciemności. Gdy z niej wyszedł po kilku dniach, udał się prosto do swoich uczniów. Wściekły wparował do pokoju, w którym siedzieli, położył dłonie na ramionach Xii i Yanlina i powiedział:
Właśnie dowiedziałem się, że na świecie wydarzyły się straszne rzeczy, że zginęło wielu wspaniałych magów. Co gorsza, resztka, która została robi wszystko, wy powybijać się nawzajem. Dlatego boję się o was, moi drodzy… I będę musiał nauczyć was więcej, niż kogokolwiek wcześniej. Proszę, postarajcie się.
Od tej pory mistrz uczył ich coraz to trudniejszych i bardziej niebezpiecznych zaklęć. Uczniowie nie umieli sobie z nimi poradzić, tracili nad nimi kontrolę, nawet Yanlin miał z niektórymi problemy. Jednak ani to, ani rady innych mnichów nie powstrzymały Fo-hiana. Nadal kazał im ćwiczyć zaklęcia wykraczające poza ich umiejętności, co doprowadziło do katastrofy w X795.
Ostatnim czarem, którego prędzej nauczyła się Fu-hao i jej rodzeństwo było połączenie ich aur i stworzenie z nich cielesnej postaci. Na początku wszystko szło dobrze. Zgodnie z wskazówkami mistrza powoli złączyli magię i uformowali w postać wojownika. Jednak coś poszło nie tak, któreś z nich nie potrafiło utrzymać tak złożonego zaklęcia i duch, zamiast słuchać się ich, oszalał i zaczął burzyć świątynię. I tak, 28 września, klasztor Gǎnjué, będący dla nich całym światem, został doszczętnie zniszczony.
Pod gruzami budynku umarła większość mnichów. Fu-hao i inni przeżyli jedynie dzięki refleksowi Yanlina, który w ułamku sekundy utworzył barierę nad ich głowami. Jednak nogi mistrza zostały przygwożdżone, przez co już nigdy nie mógł ich używać, a Xia prawie zginęła, gdy wyrwała się z uścisku Fu, widząc, jak głowę Shihonga rozłupał kamień.
Straty były nie tylko namacalne. To wydarzenie załamało wszystkich. Najciężej przeżył to Yanlin. Praktycznie stracili z nim kontakt. Codziennie rano szedł pod ruiny i wpatrywał się się w nie godzinami. Widocznie nie potrafił sobie poradzić ani z tym, co się stało, ani z tym, że winnym był jego mistrz. W końcu, po sprawdzeniu, czy dziewczyny  są w stanie same sobie poradzić, uściskał je i czym prędzej odszedł.
Xia wraz z Fu zostały przy mistrzu. Ta pierwsza nie okazywała swojego smutku, jedynie przepłakiwała noce. I nie chciała mieć już nic wspólnego z klasztorem.
Dla Huìzhì życie jako mnich zbyt wiele znaczyło, aby mogła je od tak zostawić. Ale też z każdym dniem coraz trudniej jej było patrzeć na ruiny swojego dawnego domu. Starała się coraz bardziej nerwowa i smutna, aż w końcu zdecydowała, że nie wytrzyma i również musi odejść. Po trzech latach, gdy otrzymała błogosławieństwo od siostry i mistrza, wyruszyła zacząć nowe życie, przysięgając sobie, że będzie dumnie reprezentować Gǎnjué w Fiore. Po pięciu latach jako niezależny mag postanowiła spróbować dostać się do którejś z gildii.

Cele:
- Nie dopuścić, by tradycje świątyni w Gǎnjué zostały zapomniane.
- Dowiedzieć się, co stało się z Yanlinem.
Sława: Ostatnia mniszka z Gǎnjué.

Ciekawostki:
- Najbardziej lubi rysować szczury, smoki, bawoły i tygrysy. Tak wyobraża sobie aury kolejno: swoją, Yanlina, Shihonga i Xii.
- W klasztorze nie uznawano podarków, więc kij teleskopowy był pierwszym prezentem jaki otrzymała w życiu.
- Przerywanie medytacji jest jednym z najlepszych (i nielicznych) sposobów na wywołanie w niej gniewu i równoczesne zaryzykowanie życia.
- Uwielbia żółte koty.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1032-fu-hao-huizhi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Fu-hao Huìzhì Empty
PisanieTemat: Re: Fu-hao Huìzhì   Fu-hao Huìzhì Icon_minitime12.07.15 15:02

Ok, skoro chcesz do Blue Pegasus dołączyć drogą fabularną, proszę o napisanie w tym temacie: klik, połączę fabułę Twoją z Miyakim.

Fu-hao Huìzhì CQ0uB02
Powrót do góry Go down
 
Fu-hao Huìzhì
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum postaci :: Karty Postaci :: Zaakceptowane karty-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaFu-hao Huìzhì Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie