[MG] Norie
Liczba postów : 747 Dołączył/a : 21/08/2015 Skąd : Elo Heaven
| Temat: Ariyama Vs. Eleanora 19.09.15 18:07 | |
| Na arenie już rozsiadł się tłum kibiców, zażerających się chrupkami, pop cornem i innymi rzeczami, którymi można nakruszyć na osobę siedzącą przed nami. Sprzedawcy łazili po trybunach i jak to sprzedawcy rozprowadzali napitki oraz jedzenie. Przyjmowali również zakłady w tej osobliwej walce kociaków. Naprzeciwko siebie mają stanąć Eleanora oraz Ariyama. Kociaczki mają jeszcze chwilę nim wejdą na arenę, by pewnie odbębnić wewnętrzny monolog jak to w shounenach bywa albo zwyczajnie skorzystać z łazienki.
//macie na start 9000 MM. Wszystkie zaklęcia na poziomie średnim. Eleanora podeślij mi jakieś 2 zaklęcia, które tworzysz na potrzebę walki. |
|
Ariyamna
Tytuł : Najlepsza Grafika, Portret Raven Tail, Dusza Forum, Szlachetne Niedocenione Liczba postów : 1214 Dołączył/a : 04/11/2014
| Temat: Re: Ariyama Vs. Eleanora 20.09.15 11:51 | |
| Ona czekała tam już od pewnego czasu, siedząc i czekając na kogoś, kto byłby chętny zawalczyć. A w tym czasie nawet nie zauważyła, że ktoś przyszedł. A zajęła sobie miejsce dość niedaleko krawędzi górnej części areny, kamienie w palcach mnąc. Kręciła nimi, nieco zniecierpliwiona, aczkolwiek wciąż w jej postawie dało się zauważyć choć trochę cierpliwości. Troszeczkę, już taką niewielką garstkę tego. Zastanawiała się, cóż innego powinna zrobić, aby ktoś zechciał walczyć z możliwością dokopania osobie, która jest poszukiwana za morderstwo? Jednakże zbawienie nadeszło. Dziwne, nikogo do tej pory na arenie nie było, czyżby zasłyszeli, że ktoś ma przyjść? Aż wstała, rozejrzała się i schowała swe przedmioty do kieszeni. Uśmiechnęła się nieznacznie, szukając wzrokiem swojego przeciwnika. Albo przeciwniczki. Najmniej spodziewała się tego, że będzie jej dane zmierzyć się z kimś z jej własnej gildii. Widywała ją czasem w gildii, aczkolwiek, jak to zwykle bywa z jej zabiegania - nigdy nie rozmawiała. Wolała nie zadawać się z kimś innym poza dość bliskimi jej osobami. Cóż, widać nie było jej dane przeżyć kolejnego dnia bez rozmowy z nią. - Nie spodziewałam się osoby chętnej na tę walkę, tym bardziej kogoś z własnej gildii. Jednakże muszę powitać i tyle mi zostało w tym momencie. Ariyamna Hirano, miło mi - stwierdziła, kłaniając się nieznacznie, jak na osobę z wyższych sfer przystało. |
|