Trudna kwestia trudnych misji - Dyskusja

Gracz-san, świerzo upieczony mag zwykły, z ilością many 3000 udał się na misję - trening. Od zleceniodawcy swego dowiedział się, że ma ćwiczyć chłopca walkę mieczem. Dzieciaka odnalazł więc i w fachu zaczął go szkolić. Tu zaznaczyć trzeba, że choć dziecko walczyło 100% na poważnie, chcąc przeciwnika zabić i dając z siebie wszystko, to jednak przewaga między nim a Gracz-sanem była druzgocząca. Raz nawet chłopiec wykonał akcję, którą planował przez 3 posty, lecz udało mu się Gracz-sanowi jedynie zrobić małe skaleczenie na ręce. Tutaj Gracz-san pochwalił dzieciaka, co jednak zaowocowało tym, że ów dzieciak dostał doła, bo zdał sobie sprawę, że choćby i siódme poty z siebie wylewał i choćby najdoskonalszy plan wymyślił, to i tak nie uda mu się pokonać swego przeciwnika. Zniechęcił się więc do treningu, co też doprowadziło ostatecznie do zakończenia misji przez Gracz-sana i udania się po odbiór nagrody.

Gracz-san, znudzony nieco ospałością i lenistwem podczas poprzedniego zlecenia, postanowił zmierzyć się z godnym przeciwnikiem. Przeglądając karty misji, postanowił zapolować na zabójcę. Po rozmowie ze zleceniodawcą, udał się na miejsce domniemanego ataku zbira, gdzie po niedługim czasie zaczęło się starcie. Tu Gracz-san zadziwił się, widząc przewagę przeciwnika. Wnet przypomniał sobie najpierw determinację, a później zniechęcenie dzieciaka z poprzedniej misji. Teraz to on, choćby wylewał z siebie siódme poty, planował zasadzkę przez 3 posty lub użył całej swojej siły, to i tak jedyne co by zrobił, to lekko skaleczył przeciwnika. Czuł też, że nie wygrałby nawet, jeśli w walce wspierałby się w walce lactymami, których koszt przewyższałby wielokrotnie ilość pieniędzy, jaką otrzymałoby się w nagrodę za wykonanie misji.

Z tego co się zorientowałem, tak wyglądają misje trudne. Misja trudna nie jest tak naprawdę trudna, tylko niewykonalna. Wyzwaniem nie jest sytuacja, w której niezależnie co się napisze i tak nic się nie zmieni. To nie jest misja z adrenaliną, tylko zniechęcenie.

Samo starcie np z 10 przeciwnikami na raz, czy 4 grupami pod rząd (na jednym "pasku hp i many") jest trudna. Wymaga bardzo przemyślanego podejścia co do akcji i sensownego używania czarów. Nie trzeba tu poziomu wroga overpower, sytuacji analogicznej, jaką ma dziecko z misji o treningu. I z tego co się zorientowałem, pisząc swoje sugestie na SB, to nie jest problem źle wyważonych wymagań misji, tylko graczy, którzy nie łapią o co chodzi. Stąd wnoszę pomysł, by zmienić nazwę z [misja trudna] na [misja niewykonalna]. Pół żartem, pół serio. Nie okłamujmy graczy co do poziomu trudności misji, by się masowo nie rozczarowywali.

Też są śmieszne "bugi" w systemie, że niby postać, cytuję, "całe życie ćwiczyła się w unikach i akrobatyce", a nawet nie próbowała uchylić się przed ciosem. Albo potknęła się przez przypadek 2-3 razy w jednej walce, choć, cytuję ponownie, wg. umiejętności "całe życie poświęciła na ćwiczenie akrobacji" (wszak umiejętność pierwszorzędna). No ale potknęła się, nie raz, a trzy i do tego ani razu nie wylądowała w pozycji, która pozwalałaby na swobodne kontynuowanie akcji. To inny temat na rozmowę, jednak zbieżny z tym co tutaj piszemy, więc chciałem wspomnieć o nim przy okazji i zasugerować, by zwrócić na to uwagę.

Wracając do tematu, wg. mojego rozumienia poziomu trudności, taką misję trudną powinien dać radę zsolować mag S. Z mniejszym lub większym wysiłkiem, ale powinien dać radę. Tak to widzę i sam tak kiedyś chciałbym robić. Siłę analogiczną do maga S ma skład 2-3-4 magów A. Oni generalnie dadzą radę wykonać misję trudną współpracując, ale mogą dać się oszukać, złapać w zasadzkę itp. (wszak to misja wymagająca) i wtedy przegrają. Skład zwykłych magów ma tutaj pod górkę, ale generalnie też powinien dać radę.

Jednak, jeśli 3 zwykłych magów idzie na misję przeznaczoną na 3 magów S, to chyba coś tu źle zostało wyjaśnione lub skonstruowane. Stąd pół żartem pół serio wnoszę o zmianę nazwy z misja trudna na misja niewykonalna. Bo to nie jest trudne, tylko niewykonalne dla składu początkujących magów, jakich mamy na forum.

To jest taka sytuacja, jak to dziecko walczące z gracz-sanem.

Tutaj rodzi się też myślenie ze skrajności w skrajność, coś, co dla zabawy nazwałem argumentem Cezika. Czyli że skoro nie pasuje wam niewykonalność misji, to chcecie, żeby wszystko było do wykonania za samo pisanie postów? Ze skrajności w skrajność. Nie ma tu realistycznego wyzwania, jest tylko albo bycie gromionym dzieciakiem bez szans, albo typem overpower gromiącym tego dzieciaka.

Nie będę tu filozofować, ale naprawdę, są inne rozwiązania niż 2 skrajności. To że nie podoba m się to, co obecnie jest nazwane misją trudną, nie oznacza, że chcę hiperbanalną. Ludzie, inteligencji trochę.

I zgodzę się z tekstem dziwnie krążącym po forum, którego nie łapię pewnie dla tego że mam lat ponad 2 razy więcej niż 12 lat, więc nie łapię o co biega w jakiś dziecinnie gimnazjalnych obelgach. W każdym razie, niech będzie, że, cytuję, mam ból dupy.

Widzę ze twoim głównym problemem jest zbyt wysoki poziom trudności na waszej misji. Nie mam się teraz jak się rozpisać, ale skąd wnioskujesz że takie misje są dla was niewykonalne? Z tego ze opierając się na niedokładnych informacjach zleceniodawcy wywnioskowałeś ze wrogów jest tylu i tylu, wśród nich tylu magów a oni wszyscy będą nadchodzić w określony sposób. Jestem na nie

To nie jest kwestia jednej misji, Cez. Ja też zauważyłem ogromną różnicę w poziomach misji, która jest wręcz przepastna. Skoro zwykłe można zrobić z palcem w dupie i paraliżem połączonym z wylewem a trudne już wymagają magów klasy S i to w więcej niż pojedynczym składzie, to Raindancer ma rację, że powinniśmy albo wyrównać tę różnicę albo stworzyć nowy poziom misji, które będą w stanie wykonać młodzi magowie w większym składzie.

Gdybym zawczasu nie napiętnował tego co się dzieje w misji mojej i Miriam jestem pewien, że dalej byśmy się tłukli z tym gościem i na pewno nie skończyłoby się tak pobłażliwie. Zapewne jeszcze przez pięć tur nie zadalibyśmy, żadnych ran skoro ja wykorzystując na raz w jednym ruchu zarówno szybkość, akrobatykę i walkę wręcz wspartą moją magią uzyskałem wynik - zniszczona broń, odparcie ataku i odepchnięcie, po którym nawet nie mogłem normalnie wylądować.

Przepaść między poziomami jest i nie należy tego ignorować, a wręcz przeciwnie - wykonać zdecydowane kroki. Wykłócanie się, że ktoś bazuje jedynie na swojej misji jest bynajmniej niepoważne i stanowi tylko ucieczkę od problemu.

Reasumując:

Cytat :

Widzę ze twoim głównym problemem jest zbyt wysoki poziom trudności na waszej misji.

Nie na naszej. Chodzi o ogólny poziom misji trudnych (wg. mnie), lub problem braku misji średnich (wg. Zesia).

Cytat :

Nie mam się teraz jak się rozpisać, ale skąd wnioskujesz że takie misje są dla was niewykonalne?

Z tego, że misje trudne są dla magów S, czyli jak napisałem, taką na jakiej jestem potrzeba 3-4 esów, a poszło 3 nobów. Jaka jest różnica w sile zaklęć i ilości many między 3 esami a 3ma nowymi kartami? Na podstawie tej różnicy sądzę, że misja jest niewykonalna.

Cytat :

Jestem na nie

Wiemy o tym wszyscy od dawna. Stąd jest to dyskusja/miejsce do wypowiedzi dla osób które były na misjach trudnych. Swojego rodzaju jedno miejsce, gdzie te wszystkie opinie można zebrać.

I tak jak powiedziałem też oftopicowo, śmieszne jest że np. Glave wg. systemu poświęcił całe życie akrobatyce a 3 razy potyka się w walce pvp. Co do moich postów, niby niewygodnie ci się czyta długie wywody z zaplanowanymi różnymi rozwiązaniami, ale jak przyszło co do czego, to też akrobata nawet się przed ciosem nie osłonił, obrócił w powietrzu aby odbić się od obiektu w który leciał, zasekurował przed upadkiem, czy ciul wie co. Ale poziom trudny jest tak super hard że nawet moje umki są takie jakbym ich nie miał.

Trudność (moim zdaniem) polega na tym, że jest wyzwanie, które da się rozwiązać czyli trudna do wykonania sytuacja (jak właśnie atak na grupę magów + zbójów w magazynie) a nie na tym, że się wrogom doda +10 do wszystkich statsów, zrobi z przeciwników herosów itp.

Tutaj akurat powiem, że te problemy dotyczą mnie, nie reszty mg. Obydwoje trafiliście na misję do mnie, gdzie ja poziom misji trudnych trzymam na wysokim poziomie. Jednak, po interwencji Glave'a obniżyłem poziom trudności na kazdej misji którą prowadze, w tym waszą raindancer. Mimo wszystko pomysł o dodaniu nowego poziomu jest dobry, dlatego też spróbuję coś w tej kwestii zrobić z resztą administracji. Przepraszam was też za zbyt wysoki poziom misji i biorę jako swoją winę cały ten problem

Chciałbym, aby się Zesh i być może inni chętni wypowiedzieli, zanim zaczniecie coś kminić. Z zeshem różnimy się w niektórych kwestiach co do misji,

Oftopicowo, nasza misja nie była/jest powalająca* (może dlatego, że wiele się nie stało), faktem jest to co zauważyła postać a potem sam powiedziałem, że można ją rozwiązać tylko na podchody/wojnę podjazdową, bo w klasycznym ataku, zwłaszcza w ciemno, to misja "samobójcza".

Idąc dalej prywatnie, skoro już ten temat oftopicowy jest poruszany. Byłem nastawiony właśnie na walkę vs. 3-4 magów (nowe kp) + ok 15 wojowników (też jak kp tylko bez magii). I rozwalenie ich wszystkich samo w sobie zasługuje na misję trudną i wymaga naprawdę przemyślanych akcji, zwłaszcza gdy zlamiliśmy możliwość zdobycia informacji o bazie wroga. A zrobienie tego samego + posiadanie np za przeciwnika maga S jest... niewykonalne. To nie misja na zrobienie, tylko walka o to, by odpaść na jak najdalszym etapie, bo wygrać się nie uda.

Misja trudna polega np na tym (wiem, że nie miałem dawać pomysłów, ale trudno), że gość, którego atakuję, jest iluzją (poważnie rozważałem taki przebieg wydarzeń, ale odważyłem się zaryzykować). I jeśli to iluzja, to straciłem sporo many w plecy i mag mający 3000 many poprostu mnie wyrolował. Na tym polega trudność wg mnie, a nie na wstawianiu overpower wrogów. Że ich taktyka może się okazać lepsza niż nasza taktyka. Wszak są przygotowani na ewentualny atak, a my nie mamy żadnych info, zgrania, przygotowania, itp. Skład magów po 3000 many może nieźle nakopać, jeśli się nie pomyśli i przewidzi różnych rzeczy + mają obstawę kolesi, którzy mają umkę walka bronią lub walka wręcz itp. To jest kłopotliwe samo w sobie, bez buffania na siłę.

Przynajmniej ja to tak widzę.

* powalająca = o powalającym poziomie trudności akcji

Nie chce mi się wszystkiego czytać, więc zaproponuje coś od siebie x3.
No raczej żeby zakończyć ten temat :3

Misja zwykła - Wiadomo podstawy dla noobów xd
Misja Trudna - No ją przydałoby się zmienić. Najlepiej na taką, gdzie jedna osoba da radę i odniesie tylko średnie rany. No chyba że jest bezmózga to i ciężkie, no ale żeby nie zagrażała życiu.
No i jeszcze poziom trudności powinien zależeć od ilości osób.
Misja Klasy A
Misja klasy S
Misja klasy S +

Chociaż na poprzedniej wersji forum działał taki podział to widząc aż tak dużo głosów proszących o zmiany zostaną one wprowadzone.
Od dnia dzisiejszego nie będzie misji zwykłych, trudnych, średnich ani innych (no prawie). Teraz będą tylko misje i misje S. Pierwsze będą możliwe do wykonania dla każdego, a misje S tylko dla magów posiadających minimum ten poziom. Każda misja na start będzie miała ten sam poziom trudności i po każdej należy się spodziewać tego samego. To co będzie się na niej działo będzie zależało tylko od naszej pomysłowości, jakości odpisów i woli MG. Czyli tak jak w normalnym papierowym RPG. Mam nadzieję, że to zakończy wszelkie problemy.