Miano: Zaji Asakura.
Wiek: 18 lat.
Pochodzenie: Shirotsume.
Wygląd: Z pewnością nie wyróżnia się na tle innych nastolatek, bowiem Zaji jest... No, normalna, ot co. Posiada ona długie brązowe włosy oraz delikatne rysy twarzy, przez co dziewczyna może wyglądać nieco młodziej. Do tego dochodzi jeszcze jasna cera, stalowo-niebieskie oczy i często występujące rumieńce. Następne co idzie zauważyć, to dość niski wzrost. Ów dziewczę mierzy zaledwie 162 centymetry. Natura nie była co do tego jakoś specjalnie hojna, jednak nastolatka nadrabia wszystko budową swojego ciała, typowego w zasadzie dla większości dorastających dziewcząt. Zaokrąglone ramiona, widoczne obojczyki, niewielkie piersi oraz wcięcie w talii, krągłe biodra i długie nogi. Podsumowując - jest nawet na co popatrzeć. Wbrew jakimkolwiek pozorom, nastolatka jest dość wysportowana i na pewno nie należy twierdzić, że jest ona bezbronna. Siły bowiem też trochę posiada i przywalić potrafi. Co zaś tyczy się ubrań... Niespecjalnie przejmuje się tym, co nosi - najważniejsza jest wygoda. Zwykle chodzi w za dużej dresowej bluzie o czarnej barwie, która zawinięta została z szafy przyszywanego brata. Pod nią zaś nosi białą bluzkę, a do tego dochodzą jeszcze krótkie spodenki i ciemne trampki.
Charakter: Na ogół pewna siebie, dość energiczna... Zwykła młoda-dorosła. Jak to zwykle bywa u osób w tym wieku, Zaji jest nieprzewidywalną, beztroską, a czasem nawet i porywczą dziewczyną. Nic nadzwyczajnego, prawda? No pewnie! Oczywiście bywają momenty, nawet częściej niżeli ktoś by się spodziewał, kiedy szatynka zachowuje się spokojnie i z dystansem... Nawet. Na ogół stara się unikać wszelkich sporów, zwad, czy czegokolwiek co mogłoby wyjść na jej niekorzyść. Jak jednak wychodzi w praktyce? Otóż, nie najlepiej. Sporym problemem jest to, że bardzo łatwo jest ją wyprowadzić z równowagi, choć i tak jej złość trwa dosłownie przez kilka chwil. Po prostu nie potrafi chować do nikogo urazy przez dłuższy okres czasu... Poza kilkoma wyjątkami, ale takich na świecie można by w sumie zliczyć na palcach jednej ręki. Czasem bywa może trochę wredna, zołzowata, wygadana... A także pyskata i uparta niczym osioł. Oj tak, bardzo uparta... Zawsze, ale to zawsze, bez żadnych wyjątków chce postawić na swoim i nie ma najmniejszej mowy, by ta odpuściła. Przegrana jest jej obca, przynajmniej tak sobie zawsze wmawia. Cóż, każdy ma jakieś wady. Jakby jednak nie patrzeć i czegokolwiek by nie powiedziała, Asakura jest naprawdę miłą i zaskakująco opiekuńczą osóbką. Stara się wykonać każde powierzone jej zadanie aż do końca, a kiedy ma możliwość - pomoże. Do życia zaś podchodzi z lekkością, a raczej stara się tak na nie patrzeć.
Magia: Hi no Mahō.
Zdolności niemagiczne: - Cytat :
- Pierwszorzędne:
- Akrobatyka - pozwala na wykonywanie bardziej efektownych i szybkich uników.
- Świetny słuch - Usłyszysz każdą plotkę w mieście, miękkie łapy kota, a nawet wrogów oddalonych o kilometr.
- Siła - Umiejętność sprawia, że ciosy takiej osoby wyrządzają większe szkody, nawet jeśli nie jest się specjalistą w walce wręcz. Poza tym pozwala więcej unieść, dźwigać większe ciężary. Miecz dwuręczny? Siłacz może walczyć nim jedną ręką.
Drugorzędne:
-
Trzeciorzędne:
-
Zdolności fabularne: Opiekun - pozwala na obłaskawienie zwierząt i uspokajanie ich. Mag łatwiej zaprzyjaźnia się ze zwierzętami i mniej jest narażony na ich agresywne zachowanie. Im zwierze groźniejsze tym tresura trwa dłużej.
Moc magiczna: 6900.
Klejnoty: 1000.
Przynależność: Mag Neutralny.
Ranga: Mag.
Miejsce zamieszkania: Jak stanie i się nie rusza, to tam. Ale komornik najprędzej może znaleźć ją w Shirotsume, w domku Yakimo.
Rodzina:- Emiko Asakura (matka[zaginiona]).
- Seiso Asakura (ojciec[zaginiony]).
- Wako Yakimo (przyszywana matka).
- Mizuno Yakimo (przyszywany ojciec).
- Taharii Yakimo (przyszywany brat).
Ekwipunek: Fire Shoes
Historia: Zaji Asakura. Jej historię bardzo ciężko opisać, wiadomo tyle, że urodziła się w Shirotsume, a jej rodzicami była bardzo uboga, jednak zakochana w sobie para. Żyli na skraju ubóstwa, ojciec nie pracował, a matka zajmowała się dostarczaniem listów w całym niewielkim miasteczku. Wszystko zaczęło się zmieniać w momencie, kiedy szatynka osiągnęła wiek ośmiu lat. Jej rodzina się rozpadła. Ojciec zaczął pić, bił matkę i nie nadawał się do życia... najzwyczajniej w świecie wszystko się posypało. Ośmioletnia wtedy Zaji bardzo przejmowała się całą sytuacją, starała się - tak jak tylko mogła - załagodzić to wszystko, jednak... niewiele mogła. Jej gumiżelkowe łapki nie nadawały się do ochrony matki, sama też nie chciała dostać od królewicza, który tylko przepijał nie swoją wypłatę. W tym momencie matka późniejszej czarodziejki... zostawiła wszystko i odeszła w swoim kierunku, opuszczając Shirotsume. Ojciec porzucił ośmiolatkę na pastwę losu. Zaji nie miała zamiaru umierać, jej wola życia była na tyle silna, że jakoś sama dawała sobie radę. Była czymś na kształt... dziewczynki z zapałkami? No tak to najłatwiej określić, tylko nie sprzedawała, a kradła i żebrała. Często znajdowała swoje miejsce przy głównej alei w mieście, targu, na którym mogła zdobyć najwięcej potrzebnych jej do przeżycia towarów. Ubierała się w łachmany, spała w stajniach i tam, gdzie mogła dorwać chodź zalążki ciepełka. W pewnym momencie odnalazła ją ciekawa rodzina, która dała jej jeść, pić i pozwoliła zostać u siebie. Jednym z jej członków był późniejszy przyszywany brat szatynki - Taharii. Państwo Yakimo byli bardzo mili i uczynni... pomagali jej ze wszystkim, z czym tylko mogli. Sam białowłosy chłopak także pozwolił się jej zaaklimatyzować niesamowicie prędko. Bawił się z nią, dzielił swoją własnością... starał się zachowywać jak najprawdziwszy brat! No i co tutaj dużo mówić - wszyscy wiedli w miarę spokojne życie do momentu, kiedy nie osiągnęli wieku piętnastu lat. Wtedy i Zaji, i Taharii postanowili ruszyć w podróż... gdzie? Dobre pytanie. Oboje słyszeli kiedyś o gildiach magów... więc skierowali się do najbliższej z nich - Fairy Tail. Po drodze spotykało ich wiele przeciwności losu, nieprzyjemności, o których ciężko zapomnieć, jednak wspólnym działaniem i wzajemną pomocą przyszywane rodzeństwo dobrze sobie radziło. Gdy dotarli do gildii Wróżek, Zaji ponownie odżyła. Już w chwili przygarnięcia jej przez rodzinę Yakimo była niesamowicie pewna siebie i - w gruncie rzeczy - kochana. Dopiero w Fairy Tail jej cechy się uwypukliły, ukazała się też niesamowita słabość do ognia... tak. Asakura była piromanką, co udało się spostrzec wszystkim członkom gildii. Trenowała pod ich okiem, jednak jej wrodzone lenistwo sprawiało, że nie mogła dogonić swojego brata - a przynajmniej na samym początku. W wieku osiemnastu lat - w swoje urodziny - stwierdziła, iż opuści gildię i pozostanie neutralnym magiem, który będzie ciągle pomagał Fairy Tail, jednak bez znaku wróżek na lewej dłoni. Zrzekła się go. Czy kiedyś wróci? Dobre pytanie. Aktualnie jest wolnym strzelcem, który pozostaje w kontakcie ze swoim bratem... a co z tego wyniknie? To się zobaczy. Zaji wybrała trudniejszą ścieżkę niż Taharii i mimo rozdzielenia się ich dróg nigdy nie miała zamiaru o nim zapomnieć... dobrze też wiedziała, gdzie będzie mogła szukać pomocy. Pomimo nieprzyjemnego początku - wszystko wychodziło na prostą, a dorosła już szatynka nareszcie mogła żyć pełnią życia, bez nadzoru innych... tylko na swój koszt.
Cele:- Samodoskonalenie przede wszystkim.
- Pokonanie brata w uczciwej walce.
Sława: Starała się nie wychylać za bardzo, więc niewiele o niej słyszano.
Ciekawostki:- Uwielbia jeść. Dużo jeść. Bardzo dużo jeść. Patrząc na nią, nikt nie spodziewałby się tego, jak bardzo to małe i chude jest żarte. PS to prawda.
- To samo tyczy się słodyczy.
- Kocha koty. Kiedy tylko w jej oczy rzuci się jakiś puciek, ta od razu odpływa do swojego świata, zapominając na moment o rzeczywistości.
- Ale tak w sumie jest z większością zwierzątek. Zdecydowanie woli przebywać z futrzakami, aniżeli z ludźmi.
- Cierpi również na chorobę morską. Wszelkie transporty morskie są dla niej prawdziwą katorgą.
Temat: Asakura Zaji. 
07.02.15 19:32
