IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Chatka w lesie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime25.04.15 0:46

Ukryta gdzieś pośród drzew chatka była niewielką strukturą zbudowaną z desek i bali drewna, zaś jej dach był pokryty "dachówką" zrobioną poprzez odcięcie kory drzew wraz z kawałkami drewna. Spojrzenie na ten budynek zawsze przyprawia o pewną nutkę melancholii dzięki temu, że bluszcz z pobliskich drzew dżunglowych porósł nawet to. Okolica była spokojna, jednak jednocześnie niebezpieczna, gdyż nie prowadziła do tego miejsca żadna ścieżka, jedynie troszeczkę się rozrzedził las pełen wysokich na dziesięć metrów każde drzew.
Środek chatki nie odróżniał się za bardzo od innych budynków mieszkalnych, gdyż w jednym pomieszczeniu znajdowało się wszystko, co potrzebne - prowizoryczna kuchnia ze staromodnym kredensem-lodówką, a także sypialnia z naprawdę małą garderobą i sypialnią. Widać było jedynie dwa małe okienka u góry, tuż pod dachem.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime07.06.15 17:07

- Co tu się do ku*wy nędzy wydarzyło... - mruknął, gdy tylko zobaczył gdzie się znalazł -  Jakiś las czy ki chuj... -to było dziwne, gdyż przed chwilą był w tym całym parku czekając na kogoś. Rozejrzał się od razu dookoła, a tu okazało się, że jest jeszcze więcej osób niż tylko on sam.
- Pff - jedynie prychnął, gdy ich zobaczył. Od razu sięgnął po nóż, po czym zaczął zmierzać w kierunku chatki, by sprawdzić czy jest otwarta. Chyba było to najrozsądniejsze wyjście niż stanie na środku lasu zaraz po nagłej teleportacji czy innym gównie. Pierwsza zasada: Należy poznać teren nim zacznie się polować. Jeśli jest otwarte to po prostu wejdzie, jak nie to spróbuje podważyć zamek nożem, a jak się nie uda to... W sumie nie wie, pójdzie poszukać kamienie, by jebnąć nim w okno pod dachem. Chyba najlepsza opcja, a przynajmniej tak mu się wydaje. Jak ktoś jest w środku to raczej zwróci uwagę.
Tak, Garvan nie lubi pukać.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime07.06.15 17:22

Nemi również nie opiewała zachwytem, kiedy użyto na niej zaklęcia teleportacyjnego. Zachowując czujność, zaraz po pojawieniu się upadła na ziemie i przeturlała się przewrotem w bok, jednak nikt jej nie zaatakował.
- Rozmowa nie ma znaczenia, kiedy pewnie połowa z nas padnie trupem w ciągu kilku chwil. Dokończymy później.

Dziewczyna podąża za Garvan'em, jednak nie wchodzi jak on do środka, a przylega do ściany, ukrywając się i nasłuchując. Podnosząc głowę do góry, doznaje inspiracji i po wykonaniu kroku w przód, używa na sobie pchnięcia mocy wykonując salto w tył, dzięki czemu znajdzie się na dachu. Z tej oto pozycji będzie w stanie lepiej rozeznać się w sytuacji, tj. w informacjach dotyczących tego, gdzie dokładnie się znajdują oraz jak wygląda okolica. Gdyby z kolei okazało się, że łowca wchodzący do w budynku wpadł w tarapaty, będzie na dobrej pozycji by niszcząc dach niespodziewanie przyjść z pomocą.

Mimo nagłego zwrotu akcji nastąpił tak perfekcyjny podział obowiązków i to bez słów. Zapowiada się interesująca misja. Ciekawe czy ci zebrani tutaj, też mają co nieco na sumieniu. - takie myśli błyszczały w głowie Nemi, kiedy oczy penetrowały okolicę, balansując pomiędzy ogólnym obrazem i dostępnymi szczegółami.

------------
Max - 500 + 500 = Max
Wygląd na misji
Postać na misji występuje jako Nemi Asanta, bez ukrywania się pod pseudonimem RD.
Powrót do góry Go down
Trystian


Trystian
Neutralni Magowie


Tytuł : Ulubiona para (nieoficjalna)
Liczba postów : 116
Dołączył/a : 02/03/2015
Wiek : 28
Skąd : Connecticut

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime09.06.15 4:01

Trystian znowu nie był ani trochę zdziwiony faktem teleportacji. Mozolnie podniósł się i zaczął obserwować co wyprawiają poszczególne osoby. Wyglądało to jakby pojawił się w samym środku bitwy, bądź czegoś co dopiero miało się rozpocząć. Jedyne co mu przyszło do głowy po ogarnięciu zachowania ów osobników to:
- Oni mnie zjedzą...- Na te chwile wolał się nie wtrącać w ich akcję, bo tylko by im wszystkim zaszkodził. Oparł się o wysokie drzewo i zaczął nasłuchiwać dźwięków. W tym miejscu było zbyt spokojnie, by w jednym momencie miało się stać coś poważniejszego. Do tego nie był osobą szczególnie przygotowaną na walki czy inne misje. W końcu to prosty chłopiec, bez większego doświadczenia. Z nudów wyjął jeden ze swoich noży i zaczął się nim bawić, próbował znaleźć sobie jakieś zajęcie na uboczu. By tym samym nie przeszkadzać starszym. Jednak mimo pozornego spokoju, przez zachowanie pozostałych był spięty i gotowy do obrony. Po prostu wnieśli atmosferę, która wskazywała by na nadchodzącą walkę.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t541-trystian-mooh#4467
Bitter B.


Bitter B.
Rada Magii


Tytuł : Portret Rady Magicznej
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 19/11/2014
Wiek : 28

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime10.06.15 12:04

Bitter B. była mocno zaskoczona tym, co właśnie się wydarzyło. Nigdy jeszcze nie podróżowała w ten sposób, więc jej zdziwienie, kiedy z jednego miejsca pojawiła się w zupełnie innym, gdzieś w środku lasu, było z pewnością widoczne. Szczególnie, że zniknęła jej z oczu tak długo poszukiwana osoba, Arisu Hirano, prawdopodobnie wraz z jedną z ekstremalnie niewielu szans na dowiedzenie się, gdzie jest Haru. Chętnie ugryzłaby tego, kto zatroszczył się o taką punktualność. Jeszcze dwie minuty i wiedziałaby wszystko.
A więc chatka w lesie. Prawie taka, jaką straszy się dzieci w bajkach, żeby nie chodziły same po miejscach, których nie znają. Jednak gdyby wszystko działo się tak jak w bajce, to w środku musi być jakaś zła wiedźma. Albo właśnie nie w środku, tylko gdzieś na zewnątrz, na spacerze. I zamknie ich w chatce dopiero jak wróci, o ile niegrzeczne dzieci do niej wejdą. Tak, niesamowite rozkminy rudej makówki.
Nie wędrowała do domku za dwójką, zbliżyła się raczej do chłopaka opartego o drzewo, który bawił się nożem. Mogło to być dość niebezpieczne, bo kto wie, co mogłoby mu wpaść do głowy (może nie lubi rudych krasnali i rzuca w nie nożami...?), ale stwierdziła, że w razie potrzeby jakoś sobie poradzi. Nie wyglądał zbyt groźnie.
-Czeeeeeeść - odezwała się tylko przeciągle do niego przyglądając się z zaciekawieniem działaniom pozostałej dwójki.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t263-bitter-b
[MG] Miriam


[MG] Miriam
Mistrz Gry


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 09/12/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime11.06.15 23:00

Nemi podskoczyła chcąc wykorzystując swoją magię by dostać się na dach. Nie udało jej się wykonać pełnego salta, chociaż ciało mechanicznie wykonało te same ruchy co zwykle, zabrakło poprawki na jeden niesamowicie istotny czynnik - grawitację. Z jakiegoś powodu magia nie zadziałała i Nemi mocno rąbnęła plecami o ziemię.
Stojący przy drzewie Trystian oraz Bitter mieli całkiem niezły widok na otoczenie. Z ich perspektywy przy chatce widać było fragment drewnianego płotu oraz kwitnącą jabłoń. Zawiał wiatr przywiewając w ich kierunku zadziwiająco mocny zapach... jaśminu? Dziwne, przecież te dwie rośliny nie kwitną w tym samym czasie.
Jednocześnie Garvan mocował się z zamkiem. Minęło kilka chwil nim ten szczęknął lecz mag nie zdążył nacisnąć klamki. Drzwi otworzyły się i przed mężczyzną stanęła wysoka kobieta. Długie, ciemne włosy miała spięte w koński ogon, a na jej twarzy widać było irytację. Oparła dłoń na biodrze i spojrzała najpierw na Garvana, później na ciągle leżącą Nemi, a na końcu przyjrzała się Trystianowi oraz Bitter. Uniosła do góry brew.
- Najpierw się puka, później wyłamuje zamki. Czego tu szukacie? - spytała opierając się o framugę w wymownym geście "nie licz, że wejdziesz do środka". - Ona was przysłała?
Kobieta wydawała się nieco znajoma. W jej wyglądzie było coś irytująco znajomego, jakiś drobny szczegół który za nic nie dawał się zidentyfikować. Dopiero gdy stanęła inaczej poły płaszcza rozchyliły się nieco i będący najbliżej niej Garvan zauważył miecz w białej pochwie.


_____
Informacja dla graczy. Nie twórzcie nie wiadomo jak długich postów opisujących nic, jeżeli wasza postać mało integruje w otoczenie naskrobcie krótszy tekst. Ułatwicie tym samym życie i mi, i sobie.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime12.06.15 3:05

- Nie jestem zbyt kulturalny - spojrzał na nią Garvan spoglądając na nią, przez co od razu zauważył u niej miecz. W sumie scyzoryk fajny, ale cóż, kogo to właściwie obchodzi? Garvan jest głodny.
- Nie wiem o kim mówisz, ale jak masz jedzenie to dawaj - powiedział Garvan zdecydowanie głodny - Tamtych nie znam, ale gdyby nie to, że jest ich więcej to pewnie już bym jadł czyjąś nogę, więc... - powiedział krótki i na temat - Coś jeszcze? Przekąsiłbym coś -typowe myślenie dzikusa czyli pierw jedz potem pytaj.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime12.06.15 8:55

Nemi wstała i przeciągnęła ręką po swoich włosach, po czym wtrąciła z wyższością:
- Jeszcze to, że szukasz drogi do najbliższej karczmy. Albo innego siedliska ludzi, gdzie jest dużo jedzenia. I bardzo chcesz dowiedzieć się, gdzie dokładnie teraz się znajdujemy... - oparła się ponownie o ścianę - i o tą NIĄ też możesz w sumie zapytać, pewnie ma dużo jedzenia i długą hierarchię żołnierzy chroniących przed atakiem jednoosobowych świrów.

Tak, to było zabawne, taki jeden mały Garvanik rzucający się na kamienną twierdze, bo usłyszał, że w środku mają wielką spiżarnię. Nowopowstała drużyna potrzebowała lidera, nie zaś świra stojącego na czele drużyny, jednakże Nemi nie za bardzo miała możliwość przejęcia na siebie rozmówczyni w tej chwili. Przecież logiczne, że nie rozdzieli się, gadając z czterema osobami o czterech innych rzeczach na cztery różne sposoby (sic!). Tak więc zaczepiła dwójkę pozostałych, nie odrywając się od ściany.
-Ej młode dzieciaki. To nie jest miejsce na jakąś zabawę grabkami, więc jak tylko będziecie wiedzieć, jak wrócić do domu, to lepiej wródźcie. A że chwilowo nie wiecie, to wam powiem tak: moja magia tu nie działa, więc wasza też. Musicie polegać na doświadczeniu którego nie macie i na pracy zespołowej, na którą raczej się nie zapowiada.

-----------
sic! - czyli błąd gramatyczny świadomy
Powrót do góry Go down
Trystian


Trystian
Neutralni Magowie


Tytuł : Ulubiona para (nieoficjalna)
Liczba postów : 116
Dołączył/a : 02/03/2015
Wiek : 28
Skąd : Connecticut

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime13.06.15 4:49

Trystian gdy tylko ktoś do niego podszedł, od razu wyrwał się z transu i skupienia. Spojrzał na nią z zaciekawieniem. To było dość dziwne, że w ogóle ktoś zwrócił na niego uwagę!
- Cześć. Um... słuchaj. Może to dziwne i w ogóle. Ale niedawno byłem w zupełnie innym miejscu. A teraz chyba znowu się zgubiłem. Wiesz może w którym kierunku jest jakieś większe miasto?- Odpowiedział na przywitanie i od razu zaczął swoją historyjkę, kończąc na pytaniu. Nie za bardzo skupiał się na tym, że jest to inny świat. W końcu każde nowe miejsce było dla niego kompletną nowością. Więc jaka to różnica?
Zerknął tylko na salto nieznajomej, po czym zaczął się zastanawiać jaki był zamiar tej czynności. Chciała się pochwalić, że jest wygimnastykowana? No...fajnie. Potem zaczęła iść w jego stronę. Przez chwile poczuł, że może się zrobić niebezpiecznie. Co jeżeli ów kobieta potrafi czytać w myślach i właśnie usłyszała chłopaka? Mogłoby się to jej nie spodobać. Jednak o dziwo nie usłyszał niczego co miałoby na to wskazywać. Dostał nawet wskazówkę odnośnie używania mocy w tym miejscu. Doprawdy interesująco zaczyna się robić. Najgorsze zagubienie jakie może być- zaliczone.
- Aż tak się nami przejmujesz, że chcesz abyśmy jak najszybciej wrócili bezpiecznie do domu? Bardzo miło z Twojej strony, ale wydaje mi się, że możemy jeszcze chwilę pobawić się grabkami. Zawsze to lepsze niż włamywanie się do pierwszego lepszego, napotkanego domu. Poza tym chyba musi tu istnieć coś takiego jak magia. Inaczej byśmy mieli nie lada problemy. Czy dla maga brak tej energii nie jest zabójczy? A może nie jesteśmy już w ogóle magami?- W sumie naszła go taka myśl. Teoretycznie zna same podstawy i jakieś tam prawa co dla tej profesji jest ważne i czego powinien się wzbraniać. Jakby moc nie mogła egzystować w tym świecie, wszyscy magowie stąd dalej mieliby prawo do życia? To była tylko taka prosta, nie oparta na żadnym doświadczeniu ani znajomości myśl dzieciaka, który przez całe życie używał swych zdolności bez większych konkluzji.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t541-trystian-mooh#4467
Bitter B.


Bitter B.
Rada Magii


Tytuł : Portret Rady Magicznej
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 19/11/2014
Wiek : 28

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime13.06.15 11:55

-Moja sytuacja jest identyczna jak twoja. - odpowiedziała, obserwując co dzieje się przy domku.
Bitter przez chwilę była zaskoczona bezpośredniością Garvana i zastanawiała się, jak straszne może mieć ona konsekwencje, kiedy mądrze wtrąciła się dziewczyna. Pierwsza część jej wypowiedzi ratowała w pewnym sensie sytuację. Przydzieliła im role, chłopak został głodnym świrem poszukującym karczmy, a ona i Trystian są jakimiś dzieciakami, które zapodziały się gdzieś po drodze i były tu na doczepkę. Niby słabe, ale zawsze coś. Dopiero dalsza część była w jej pojęciu katastrofą. Nie powinni od razu ujawniać tego, że w jakiś sposób tu nie pasują. Powinni chcieć dowiedzieć się więcej, a najprostszym sposobem na to byłoby wczuć się w rolę, którą sama przyznała im kobieta w drzwiach. Wysłanników. Na pewno nie wspominać o niedziałającej magii (która przecież znacznie ich osłabia) i o tym, że nie wiedzą gdzie są. Chłopak stojący obok niej mógł znacznie bardziej pogorszyć sytuację. Dygresja o magach bez magii. Teraz należało tylko czekać na reakcję kobiety. Z tego nie będzie się dało tak łatwo wyjść.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t263-bitter-b
[MG] Miriam


[MG] Miriam
Mistrz Gry


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 09/12/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime16.06.15 20:23

Bitter miała rację, przez niewyparzone języki magowie wpakowali się w bardzo nieciekawą sytuację.
Kobieta spojrzała na Garvana z miną "Serio, człowieku? Włamujesz się do domu szukając jedzenia? Bujać to my, ale nie nas." Chciała coś powiedzieć, ale urwała przysłuchując się temu o czym rozmawiali Nemi oraz Trystian. Pobladła i zaklęła szpetnie. Z wnętrza domku rozległ się męski głos.
- Kagura, co tak długo trwa? Wracaj, potrzebujemy Cię tu.
Kobieta odwróciła się i wrzasnęła.
- Moment, to ważne! - popatrzyła uważnie na czwórkę magów. - A jednak jej się udało, niech to szlag. Wchodźcie zanim ktoś was zauważy. I dam ci coś do jedzenia jak taki głodny jesteś - machnęła ręką w ponaglającym geście.


Jeśli od razu wchodzisz:

Jeśli chwilę zwlekasz:
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime16.06.15 21:15

Tak, Nemi chwile zwlekała, zasadniczo dlatego, że poczekała a jej czekanie było spowodowane opierniczaniem tych, którzy nie chcą wejść od razu.

Słyszała już wcześniej o Edolasowych legendach, kiedy opracowywała możliwe sposoby na przejęcie władzy nad naszym światem. Jeden z nich zakładał użycie międzywymiarowych wrót, jednak ten pomysł, podobnie jak wiele innych, został odrzucony, gdyż nie mógł się równać z "Projektem Odtrucie".

Będąc w środku, usłyszała złe nowiny, co wywołało w niej reakcję uczuleniową na wszelki pesymizm, brak wiary i złamane morale.
- Ja wam powiem, jakie są złe nowiny - również złapała jedną z rozmówczyń za kołnierz, co raczej również w tym rejonie nie oznaczało serdecznego gestu na "dzień dobry". - Popełniliście największy błąd, nie przywołując Dotum. On był o krok uratowania naszego świata, więc wasz na pewno by ocalił. On mógłby władać wszystkimi magami, gdyby tylko chciał władzy. On jest tym, w którym rzesze czarodziei i niemagicznych mieszkańców pokładają nadzieje, że zmieni coś na lepsze. Jestem pewna, że po śmierci zostanie największą legendą tej epoki. - w ten zaczęła lamentować i powtarzać się - Czemu, wy idioci, nie przywołaliście go. Czemu nie ma Dotum ze mną?!.

Puściła dłoń, zdając sobie sprawy, jakie sceny robi.
- Skontaktujcie mnie z waszą "Doskonałą Trucizną". Może uda nam się przeprowadzić "projekt oczyszczenie", jeśli będę służyć temu tutaj.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime18.06.15 17:54

Garvan jedynie wszedł do środka i czekał na poczęstowanie go czymś do jedzenia. Gdy leciało w jego stronę pęto kiełbasek to od razu je złapał i usiadł gdzieś, by je zjeść SAMEMU. A gdyby ktoś patrzył w jego stronę to od razu odstrasza wzrokiem, by się po prostu od niego odjebali, bo chciał coś zjeść.
- Mogę nawet wylądować w piekle, ważne, by mieli coś do żarcia - beknął, gdy tylko powiedział, po czym wrócił do szybkiego i dzikiego sposobu jedzenia. Nie odpowiadał mu inny wymiar, ale w sumie go to waliło, on był głodny.
Powrót do góry Go down
Bitter B.


Bitter B.
Rada Magii


Tytuł : Portret Rady Magicznej
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 19/11/2014
Wiek : 28

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime19.06.15 0:56

Bitter patrzyła przez chwilę na wstążki, które mignęły jej gdzieś pomiędzy gałęziami drzew. Nie miała pojęcia czemu mogą służyć, ale nie zastanawiała się nad tym zbyt długo. Choć miała co do tego niemałe wątpliwości, to musiała wejść do środka. Jej towarzysze zapewnili jej tą wątpliwą przyjemność. Tak w ogóle, wątpiła też trochę w zdrowy rozsądek z ich strony, ich zachowanie nie świadczyło najlepiej o logice myślenia. Dziewczyna wykłócająca się o legendy z ludźmi o nieznanych zamiarach i chłopak, który za wszelką cenę domagał się jedzenia nie stanowili najlepszych partnerów do współpracy mentalnej. Ich toki myślowe chyba zbyt bardzo się rozbiegały z tokiem myślowym Bitter.
Dziewczyna przebiegła wzrokiem po obecnych. Trójka, ich było czworo. Mają przewagę liczebną, ale czymże ona jest bez magii? Na szczęście, nie liczyło się to na razie, gdyż tamci nie wyglądali na nastawionych wrogo, choć broń przy drzwiach mogła oznaczać, że spodziewają się nadejścia niebezpieczeństwa, prawdopodobnie w najbliższym czasie.
Zastanawiała się co zrobić, żeby jakoś zmniejszyć złe wrażenie, jakie wywołać mogła cała grupa.
-Czy wiecie dlaczego tu jesteśmy i co musimy zrobić, żeby wrócić? - zapytała tylko, gdyż chyba tylko taka wiedza była im potrzebna. Prosto i zwięźle. Tamci na pewno wiedzieli na ten temat dużo więcej.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t263-bitter-b
Trystian


Trystian
Neutralni Magowie


Tytuł : Ulubiona para (nieoficjalna)
Liczba postów : 116
Dołączył/a : 02/03/2015
Wiek : 28
Skąd : Connecticut

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime19.06.15 7:17

Trystian zaczął się zastanawiać co się właściwie stało, że dostał takiego 'śliniotoku'. Zamknął mocno oczy, po czym otworzył je chcąc się jakoś rozbudzić z niecodzienności. Skierował się do środka chatki. Cały czas starał się pozostać jak najmniej wyróżniający się. Nie odezwał się ani razu. Najchętniej to by w tym momencie zniknął i obserwował co się dzieje z za kurtyny, która by go zasłaniała. Wzrokiem zaczął błądzić już przy wejściu. Niedbale przelatywał wzrokiem wszystkie osoby będące we wnętrzu i czekał na dalszy rozwój wydarzeń. Powoli zaczął tęsknić za swoją samotnością i wiecznym "nic nie robieniem".
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t541-trystian-mooh#4467
[MG] Miriam


[MG] Miriam
Mistrz Gry


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 09/12/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime21.06.15 23:50

Do wglądu tylko dla Bitter:

Nemi popełniła głupstwo o czym przekonała się bardzo szybko. Chwycona za kołnierz ruda kobieta-komandoska popatrzyła na to z pogardą i zrobiła coś niesamowitego. Z niezwykłą sprawnością chwyciła Nemi za nadgarstek by błyskawicznym ruchem wykręcić jej dłoń tak, że aż strzeliły kości. Następnie nim ktokolwiek zdążył zareagować podcięła ją energicznie i wyciągnęła schowaną dotąd w kaburze małą kuszę. Wycelowała w ogłuszoną oraz zdezorientowaną kobietę.
- Wyjdź stąd zanim stracę cierpliwość. Zachowujesz się jak obłąkana.
- Dotum? O kim do cholery mówisz?
- Będzie sprawiać kłopoty. Proponuję wykopać ją za drzwi.
- Miriam, oszalałaś? Przecież jeżeli ją znajdą...
- Uwierz mi, na tym się nie skończy. Znam ten typ człowieka, do końca przeszkadzają.
Mężczyzna klasnął kilkukrotnie żeby zwrócić na siebie uwagę.
- Uspokójcie się na litość bogów. Mamy bardziej naglące problemy.
Rudowłosa komandoska nie przejmując się tym, że ktoś coś do niej mówi chwyciła Nemi za ubranie i wyciągnęła ją z chaty. Wróciła zamykając drzwi za sobą oraz otrzepując dłonie.
- Podziękujecie mi za to, zobaczycie. A teraz kolej na was - popatrzyła na wcinającego kiełbaski kanibala, wyraźnie pragnącego zniknąć Trystiana oraz drobną Bitter. - To, dlaczego się tutaj znaleźliście to bardzo skomplikowana historia.
- Może lepiej ja zabiorę głos - mężczyzna delikatnie przerwał Miriam. - Nazywam się Hibiki Lates, zaś moje towarzyszki to Kagura Michazuki oraz Miriam Cottee- Kagura uśmiechnęła się, a Miriam tylko skinęła głową. Jesteśmy członkami gwardii Edolas, jednego ze stronnictw tego świata. Walczymy o to, by świat został takim, jakim jest. Nie chcemy by magia wracała ponieważ byłaby to zmiana kosztem waszego świata.
- Jeżeli wy pomożecie nam to my dołożymy wszelkich starań byście wrócili do domu - wtrąciła się Kagura. Mówiąc szczerze wasza obecność nie jest nam na rękę. Oznacza, że pewna kobieta dopięła swojego celu...
-... co oznacza kłopoty dla nas wszystkich.
Hibiki ponownie usiadł i wskazał miejsca przy stole. Mrugnął ukradkiem do Bitter.
- To, co mówim brzmi chaotycznie, ale ciężko wyjaśnić całą sytuację nie wiedząc od czego konkretnie zacząć, ani na co położyć nacisk. Pytajcie, będzie łatwiej.
Powrót do góry Go down
Bitter B.


Bitter B.
Rada Magii


Tytuł : Portret Rady Magicznej
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 19/11/2014
Wiek : 28

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime23.06.15 23:55

Szczerze mówiąc... Bitter była nawet zadowolona, że dziewczyna wylądowała za drzwiami. Po pierwsze - nie mogła już więcej się kłócić, co spowoduje pewnie powstanie odrobiny spokoju, po drugie - nie mogła okazać więcej nietaktu w zaistniałej sytuacji, a po trzecie dała dziewczynie odrobinę czasu na sprawdzenie, w jakim celu rozmieszczone są tu kolorowe wstążki. Małe, rude stworzenie było z natury niesamowicie ciekawskie, niczym poznające dopiero świat dziecko, więc po prostu musiało to sprawdzić, choćby miało zostać przyłapane, jednakże to o nie bycie przyłapaną bardzo się starało. Wiedziała dobrze, że gdy tylko uporają się z Nemi ich uwaga zostanie zwrócona z powrotem na pozostałych obecnych w domku. Nie miała dużo czasu. Co prawda gospodarze nie byli wrogo nastawieni od podstaw, mogła więc po prostu zapytać, jednak strach, że i ona zostanie wyrzucona po uprzednim grożeniu naładowaną kuszą przeważył.
Stwierdziła, że łatwiejsze do sprawdzenia w krótkim czasie będzie pudełko, do którego przywiązano wstążkę czerwoną. Stało na półce, więc mogła w miarę dyskretnie zerknąć do jego wnętrza ukradkiem. Z deską byłoby zdecydowanie trudniej, musiałaby się przecież nachylić, a nie wymigałaby się wiązaniem sznurówek. Nie miała sznurówek.
Jeśli udało jej się szybko zajrzeć i nie wzbudzić podejrzeń, prawdopodobnie zacznie zachowywać się tak, jakby nic się nie stało i skieruje swoją uwagę na gospodarzy. Prosili o pytania, więc należy je zadać.
-Nasza obecność tutaj nie jest raczej na rękę też nam. Dlatego nie wiem jak inni, ale ja postaram się pomóc. Miło byłoby tylko wiedzieć, na czym ta pomoc ma polegać. - uśmiechnęła się, tak uprzejmie na ile mogła się na tą chwilę zdobyć.
Bitter nie chciała wnikać w szczegóły. Ten świat, o którym mówili, nie jest jej światem. Najchętniej wróciłaby do swojego tak szybko jak trafiła tutaj.
Zauważyła mrugnięcie chłopaka i zmieszała się nieco. Nie miała pojęcia w jakim celu to zrobił, no ale cóż. Przynajmniej upewniła się co do zupełnego braku wrogości z jego strony.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t263-bitter-b
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime24.06.15 23:26

- Świetnie, psy... - powiedział bardzo cicho i niewyraźnie przegryzając kiełbaski komentując tylko całą tą gwardię Edo czegoś tam. Kompletnie miał wywalone na to, co będzie z jego światem, w końcu i tak jest mało społeczny względem innych.
- Jak nie wiesz od czego zacząć to polecam od początku - skomentował krótko przełykając. W sumie to miał już coraz bardziej wywalone z każdą kiełbaską. Jedzenie też tu mają.
- Kogo i kiedy oraz najlepiej gdzie dorwać, tyle mi wystarczy -
Powrót do góry Go down
[MG] Miriam


[MG] Miriam
Mistrz Gry


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 09/12/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime01.07.15 3:08

Pudełko, chociaż na pierwszy rzut oka puste okazało się zawierać prawdziwą niespodziankę. Wystarczyło chwilę nie mrugać by magicznie zmaterializowały się owinięta dokładnie czerwoną wstążeczką buteleczka oraz lustrzane okulary o okrągłych szkłach. Etykieta informowała, że w środku znajdują się kapsułki zwiększające potencjał magiczny marki Morfeusz. Czemu obok znajdowały się okulary nie wie nikt.
Garvan dopiero po trzeciej kiełbasce zwrócił uwagę na jej dziwny smak. Nie smakowała mięsem, w sensie smakowała, ale poza pikantnymi przyprawami pojawiła się również dziwna, słodkawa nuta. Ciężko było ją zidentyfikować, coś pomiędzy cukrem waniliowym, a lodami o smaku gumy balonowej. Mdłe, słodkie oraz bardzo nie na miejscu.
- Osoba odpowiedzialna za cały ten chaos nazywa się Polyrusica. Słyszeliście to miano?
- Cała historia zaczęła się kilka lat temu kiedy jedna z waszych gildii, Fairy Tail pomogła zdobyć tron Mystoganowi, prawnemu następcy. Skutkiem ich działań było całkowite wyeliminowanie magii przez co upadły przemysł, gospodarka, wojsko. Przez pierwszy rok panował istny armagedon. Przyzwyczajeni do magicznych urządzeń nie potrafiliśmy sobie poradzić. Największy problem był ze znalezieniem nowego źródła energii - Miriam usiadła na krześle obok Hibikiego. Odchyliła się lekko i zaczęła bawić nożem motylkowym na zmianę rozkładając go oraz składając. - Jakoś udało nam się opanować to wszystko by nagle wzięło znowu w cholerę przez wasze pojawienie się. To w skrócie. Czekam na pytania.
Powrót do góry Go down
Bitter B.


Bitter B.
Rada Magii


Tytuł : Portret Rady Magicznej
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 19/11/2014
Wiek : 28

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime03.07.15 23:19

Bitter oczywiście zwróciła swoją uwagę na rozmówców, żeby nie budzić podejrzeń, chociaż jej myśli krążyły wokół tego, co znalazła w pudełku. Jej wrodzona ciekawość nie została zaspokojona. Stałoby się tak dopiero gdyby poznała dokładne działanie kapsułek (najlepiej osobiście je wypróbowując) i przymierzyła okulary. Nie mogła jednak tego zrobić, nie wypadało pytać co to, w końcu dowiedziała się o istnieniu tego jakby... nielegalnie. Na pewno nie zostałoby to dobrze przyjęte przez domowników. A dodatkowo, jeszcze większą ciekawość budziło to, co mogła zwiastować wstążka niebieska. Dziewczynę aż skręcało z chęci sprawdzenia.
-Nie słyszałam tego imienia. - stwierdziła, otrząsając się z zamyślenia nad tajemniczą buteleczką. Nie porozmawia z nimi o historiach i legendach, bo nie słyszała zbyt wielu. Choć była magiem, to nie była mocno zaangażowana w świat magów. - Boicie się, że znowu będzie zamieszanie? - zapytała. Odpowiedź na to pytanie była chyba dość oczywista. - Jak my możemy się wam przydać nie mogąc nawet korzystać ze swojej magii? Gdybyśmy mogli, to może bylibyśmy choć odrobinę użyteczni... - tamci i tak znali ich sytuację i raczej zależało im na ich wsparciu, nie bała się więc o tym mówić. Poza tym, pomyślała, że może w ten sposób spróbuje się pobawić w odgadywanie działania zawartości buteleczki. Jeśli coś ma zwiększać potencjał magiczny, to może pomoże im w korzystaniu z magii? Jeśli na prawdę tak jest, to może pozwolą jej wypróbować działanie specyfiku. To idealny pomysł na przekierowanie ciekawości, zgadywanki!
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t263-bitter-b
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime09.07.15 2:37

Jedząc, a raczej pożerając nie zorientował się początkowo co tu mu nie grało. Dopiero 3 kiełbaska zaczęła mu psuć to wszystko. Zepsuta? Możliwe, ale od razu zaprzestał jedzenia, po czym wyciągnął swój jęzor i przejechał nim po ręce byleby zabrać z niego ten smak.
- One są wegetariańskie..? Bo zaczęły smakować jak gówno... - zapytał się o zawartość kiełbasek. Niestety ale stało się tak, że nawet na Garvana znalazł się jakiś hak.
- Nie, nie słyszałem nic - odpowiedział, gdy tylko rzucili tym śmiesznym dla niego imieniem. Podrapał się po brodzie słuchając Bitter. W sumie sens niby miało, ale ten tekst z użytecznością. Niby miał go przemilczeć, ale nie, nie bardzo mu pasował.
- By być użytecznym nie potrzeba magii, wystarczy tylko wiedzieć, co się robi -
Powrót do góry Go down
[MG] Miriam


[MG] Miriam
Mistrz Gry


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 09/12/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime11.07.15 1:22

Niebieska wstążeczka zniknęła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaś spod zwojów czerwonej wystawał kawałek karteluszki. Po odwinięciu okazało się, że na etykietce ktoś starannie wykaligrafował dwa słowa - Eat Me.
Słysząc pytanie Garvana Kagura oraz Miriam wymieniły spojrzenia. Komandoska podeszła bliżej, celowo stukając przy tym podeszwami butów o drewnianą podłogę. Popatrzyła na niego z góry oraz pokręciła smutno głową.
- Myślałam, że trafili nam się jacyś ogarnięci magowie. A tutaj? Włamywanie się do cudzego domu, obrażanie i jeszcze wcinanie jedzenia nieznanego pochodzenia. Oby cię kiedyś pokarało.
W tym samym czasie Hibiki opowiadał historię walk o tron Edolas w której brało udział Fairy Tail. Przedstawił magów gildii w bardzo dobrym świetle nie raz podkreślając ich odwagę czy zaradność. Płynnie przeszedł na temat aktualnych wydarzeń. Był doskonałym mówcą, który wiedział jak przykuć uwagę słuchaczy, a co najważniejsze, jak dyskretnie nimi manipulować. Cały czas pokazywał zwolenników magii jako oddanych swojej misji, walczących o dobro świata jednak tak na prawdę prowadzących go w kierunku upadku.
- Potrzebujemy was, potrzebujemy wszelkiej pomocy by zachować równowagę.
Pod koniec opowieści Garvan zaczął odczuwać senność. Siedząc dość blisko okna widział powoli ciemniejące niebo zasnute różowymi chmurami, niebieską wstążkę, która chwilę migotała oraz... Moment, czy to był czyiś głos? Za oknem chyba ktoś się poruszał, może nawet kilku ktosiów. Wśród niewyraźnych szeptów udało mu się wyłowić tylko jedno zdanie:
- Musimy ich uwolnić zanim ich zmanipulują.
Reszta osób wydawała się nie zwracać uwagi na dziwne wydarzenia. Może dźwięki były zbyt ciche, a może to tylko umysł kanibala?
Powrót do góry Go down
Bitter B.


Bitter B.
Rada Magii


Tytuł : Portret Rady Magicznej
Liczba postów : 142
Dołączył/a : 19/11/2014
Wiek : 28

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime31.07.15 23:39

Bitter nie słyszała głosów na zewnątrz, była zbyt zaintrygowana tym, co zobaczyła w pudełku. Na niewiele zdały się też jej próby zachowania skupienia na tym, co mówił Hibiki. Jej ciekawski umysł krążył wokół buteleczki, jej zawartości i napisu na etykiecie. Takie proste polecenie, Eat me, nie mogło pozostać poza jej świadomością. Aż ją skręcało z chęci wykonania tego polecenia natychmiast, jednak z racji tego, że nie miała pojęcia jakie mogą być efekty, wolała nie ryzykować skutków. Mieszkańcy bardzo nieprzyjaźnie odnosili się do wszelkich prób zakłócenia ich porządku, który panował w tym domu. Gdyby zjadła zawartość buteleczki musieliby to zobaczyć. Może nawet po tym wyrzuciliby ją i musiałaby się błąkać po lesie, samotnie, albo gorzej - w towarzystwie tamtej dziewczyny. Wolała wciąż pozostawać widziana jako względnie kulturalna osoba, nie narzekająca na jedzenie, nie pyskująca gospodarzom i nie grzebiąca po pudełeczkach, a przede wszystkim - nie pożerająca ostentacyjnie na ich oczach zawartości dziwnych buteleczek, których nie powinna nawet zobaczyć. Ale jeśli nie mogła wykonać polecenia z etykietki od razu, to może chociaż mogłaby zabrać niepostrzeżenie opakowanko ze sobą? Przez całe przemówienie szukała chwilki, tej małej, kiedy wszyscy odwrócą od niej wzrok, a ona będzie mogła zgarnąć buteleczkę do kieszeni. Może stanie się to wtedy, gdy dziewczyny skupią się na Garvanie?
Szkoda przemowy, Bitter zapamięta z niej niewiele. Przeklęte wstążki, to wszystko przez nie.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t263-bitter-b
Gość


avatar



Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime04.08.15 3:49

Senność, tyle czuł, do tego smak tej pieprzonej kiełbasy. Nie wiedział nawet co to jest... Może powinen to zwrócić? Chociaż to dalej jest marnowanie jedzenia. Jedynie teraz liczyło się to, że czuł, że bierze go na lulu, a to nie jest coś dobrego. Po czym nagle rozległ się głos, że ratować ich? Coś tu śmierdziało i to bardzo. Kanibal jedynie podniósł się i poniosło go w kierunku wyjścia.
- Takie jedno pytanie, zrobicie mi coś jeśli pójdę wyrzygać to co zjadłem na zewnątrz? - szukał właściwie tylko wymówki - Chyba, że wolicie bym zapaskudził wam podłogę - jeśli nie mają nic przeciwko to wychodzi, a jesli mają to... w sumie ma ich w dupie i, i tak wychodzi... Następnie idzie bardziej w krzaki, by sprawdzić co to było.
- Wyłazić i tak wiem, że tam jesteście - oczywiście nie będzie się darł jak głupi.
Powrót do góry Go down
[MG] Miriam


[MG] Miriam
Mistrz Gry


Liczba postów : 123
Dołączył/a : 09/12/2014

Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime17.08.15 1:32

Sposobność tylko na Bitter czekała, wszyscy w pomieszczeniu zwracali teraz uwagę na Garvana mówiącego coś o zwracaniu jedzenia. A tabletka zdawała się czarować, mamić, kusić. Dziewczyna mogłaby przysiąc, że emanowała delikatną, ledwo wyczuwalną magią. "Zjedz mnie", kusiła etykietka.
Schowanie buteleczki to tylko sekunda, na pewno jej nie zauważą. A odkręcenie i szybkie połknięcie tabletki? W tym zamieszaniu, które właśnie wybuchło, wybiegający Garvan, wołająca coś za nim Kagura, do tego brzdęk spadającego na podłogę kubka z pewnością nikt na Bitter uwagi nie zwracał.

Krzaki okazały się dla pana kanibala bardziej niebezpieczne niż mógł myśleć. Zanurkowawszy w zaroślach jedną z pierwszych rzeczy jaką zobaczył była lufa pistoletu wycelowana prosto w jego twarz. Jej właściciel był wysoki i miał czarne włosy, tylko tyle był w stanie o nim powiedzieć. W tym momencie z wnętrza chatki dobiegł głośny huk. Stojąca w kącie Bitter widziała tylko, że do pomieszczenia wpadło coś niewielkiego i okrągłego zaś Miriam rzuciła się jak najdalej od tej rzeczy. Potem był tylko duszący dym.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Chatka w lesie Empty
PisanieTemat: Re: Chatka w lesie   Chatka w lesie Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Chatka w lesie
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Polana w lesie
» Chatka Alchemika
» Opuszczona chatka na skraju lasu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Eventy :: Archiwum Eventów :: Wyprawa do Edolas-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaChatka w lesie Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie