Kwatery oddziałów rady magicznej

Kwatery oddziałów rady magicznej są niezwykle rozległym kompleksem pomieszczeń mieszkalnych, dla osób zatrudnionych przez radę magiczną. Są tutaj zarówno pokojowe zarówno jednoosobowe jak i wielu osobowe. Ich stan i majętność na pierwszy rzut oka są zależne od pełnionej funkcji przez daną osobę, lecz nawet pomieszczenia dla najniższych rangą person są stosunkowo bogato przepełnione i wykonane.

Bitter płakała rzewnymi łzami gdy dowiedziała się, że jej towarzysze nie podzielili jej losu, jakim był błysk zielonego światełka nad głową. Żegnała ich długo i nie obyło się bez przytulasków "na misia". Jednak kiedy tylko odwróciła się i pomyślała o przygodzie, jaka ją czeka, szeroki uśmiech natychmiast wrócił na jej twarz. Nie potrafiła się długo smucić. Nie w takiej sytuacji.
Do kwater popędziła jak na skrzydłach. Z radości niemalże unosiła się nad ziemią. A może rzeczywiście się unosiła? Kto wie, w końcu powietrze cieszy się razem z małym rudzielcem, może pozwoliło jej na chwilę zapomnieć o grawitacji. Co ciekawe, przez całe zadanie nie miała okazji skorzystać ze swojej magii, a i tak została przyjęta. Gdy tylko o tym pomyślała, ogarnęło ją wrażenie, że jest po prostu super. Doskonałe, wiedzieć, że jest się super. Rodzice będą z niej dumni, ucieszą się, że zakwateruje się niedaleko od nich. Tyle wygrać.
Na miejsce dotarła już stąpając po ziemi. Starała się nawet wyglądać poważnie, ale niezbyt jej to wychodziło. Była zbyt szczęśliwa.
Podążała za instrukcjami.

Gdy Bitter wraz z kilkoma pozostałymi rekrutami dotarła do budynku, w którym zazwyczaj byli zakwaterowani Runiczni Rycerze czekał już na nich jeden ze Szwarzenegerów, którzy byli na placu.
- Od dzisiaj każdy z was jest członkiem Runicznych Rycerzy czyli oddziałów specjalnych Rady Magii. Każde z was otrzymuje rangę sierżanta i w razie potrzeby może wydawać polecenia osobom o niższym stopniu czyli w waszym przypadku jedynie żołnierzom nie będącymi magami. Na każde z was czeka już przygotowana kwatera, która odtąd będzie waszym domem. Na każde z was czeka uniform oraz broń, które musicie nosić na KAŻDEJ misji zleconej przez dowództwo oraz w koszarach, w innych wypadkach możecie zostawić sobie swój własny strój. Oczywiście mieszkanie tutaj nie jest obowiązkowe, ale i tak musicie być gotowi w ułamku sekundy pojawić się na każde wezwanie. Raz na miesiąc powinniście zgłosić się po odbiór wynagrodzenia lecz równio dobrze możecie przyjmować zlecenia z tablic misji jednak macie je wykonywać tak by nie przynieść wstydu mundurowi. To wszystko co powinniście wiedzieć na początek. W razie czego szukajcie kwatermistrza. - po tych słowach Arnold odszedł zostawiając ich w sali jedynie z miską kluczy do pokoi.
Gdy już młody rudzielec zdecydował się zabrać jeden klucz i ruszyć do wybranego w ten sposób losowego pokoju, okazało się, że łatwo się w tym kompleksie zgubić. Po pewnym czasie jednak trafiła do kilkumetrowego, skromnie wyposażonego pomieszczenia. Surowe kamienne ściany, zwykłe proste łóżko, szafa, stolik z krzesłem. Ot całe wyposażenie.
Dodatkowo na łóżku leżał złożony mundur, o którym była mowa oraz długa metalowa laska z kulą na końcu.

Możesz zrobić z/t

Nie miała zamiaru narzekać na wyposażenie. Może i ciasny ten pokoik, ale za to własny! Była zbyt szczęśliwa, że tu jest, żeby narzekać na cokolwiek. Nawet na to, że mundur był mało stylowy i wyglądał na odrobinę za duży. Trudno znaleźć rozmiar tak mały, żeby pasował na Bitter.
Zrzuciła ekwipunek z łóżka i wskoczyła na nie zaraz, żeby chwilę po nim poskakać i pozbyć się części tych pozytywnych emocji, które aż rozsadzały ją energią. Później poleżała chwilę machając sobie nogami, a na końcu wyszła z pokoju, by pójść pochwalić się rodzicom. W końcu miała już do nich niedaleko.

z/t