IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Hein (gotowe)

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Hein


Hein
Neutralni Magowie


Liczba postów : 8
Dołączył/a : 12/04/2016

Hein (gotowe) Empty
PisanieTemat: Hein (gotowe)   Hein (gotowe) Icon_minitime12.04.16 3:38

Hein (gotowe) 0EV9v2d
Hein - Karta postaci

Miano:

    Hein Inazumi,  nie korzysta jednak z nazwiska ze względu na potrzebę zachowania anonimowości - przedstawia się więc po prostu: Hein.

Wiek:

    Urodzony 21 listopada X787, obecnie lat piętnaście.

Pochodzenie:

    Niegdysiejsza stolica królestwa Fiore, Era.


Wygląd:

    Jedynym, co może rzucać się w oczy każdemu, jest kolor włosów Heina. Bujne, Sięgające ramion, śnieżnobiałe włosy nie są wprawdzie niczym niespotykanym, ale mimo to są jego znakiem rozpoznawczym. Poza nimi trudno jest znaleźć w jego aparycji element, który szokowałby. Zupełnie zwyczajna postura jak na piętnastolatka - może nieco zbyt chuderlawy, bardzo przeciętnego wzrostu (172 centymetry) i zdecydowanie mieszczący się we wszystkich normach. Karnacja nikogo nie zdziwi - jest bardzo jasna, ale nie anemiczna. Szare, bystre oczy, niewielki nos i gładka linia szczęki decydują o jego nieco dziewczęcej urodzie, jednak coraz bardziej uwidaczniają się prawdziwie męskie rysy. Lekko falowane włosy o charakterystycznym kolorze są rozpuszczone, a na czole tworzy się coś w rodzaju grzywki. Pomimo niskiej wagi, Hein wygląda na osobę sprawną i wysportowaną. Próżno doszukiwać się na jego ciele dużego umięśnienia, jednak można odnieść wrażenie że jest zręczny i giętki. W kwestii ubioru preferuje raczej ubrania proste i praktyczne, wyłącznie w stonowanych kolorach, a najlepiej odcieniach szarości. Na jego standardowy ubiór składa się długa koszulka z golfem, pozbawiona rękawów, luźne, jasnoszare spodnie oraz ciemne, wygodne buty wykonane ze skóry. Na rękach nosi też białe rękawice bez palców do połowy przedramienia. Do paska przy lewym biodrze zamontowany jest uchwyt na pochwę miecza. W chłodniejsze dni na cały strój narzuca szary płaszcz z wysoką stójką ze sztywnej, grubej wełny.

Charakter:

    Hein należy do tych osób, których osobowość może się na pierwszy rzut oka wydawać bardzo schematyczna, jeżeli nie zwrócimy uwagę na sytuacje i motywy, które ukształtowały ten charakter. Jest osobą zdecydowanie opanowaną, powściągliwą, rozpaczliwie starającą się ukryć swoje myśli i potrzeby. Jest osoba opanowaną, ale ze względu na swój wiek bywa to chwiejne. Tym, co odróżnia go od większości osób w jego wieku jest sztywny światopogląd, cel i plan na siebie. To jedna z tych osób, które wolą być na wszystko przygotowane i zawsze mieć w zanadrzu plan B. Jest nieufny i zdystansowany, ale zyskuje przy bliższym poznaniu. Dla obcych podchodzi zwykle dość chłodno, ale zawsze stara się być uprzejmy. Dla bliskich potrafi być życzliwy i troszczy się o nich, choć prędzej wszama własny miecz razem z klingą niż się do tego przyzna lub okaże to wprost. W gruncie rzeczy jest raczej nieśmiały (jeśli chodzi o płeć piękną, to wręcz do przesady!) ale skrzętnie stara się to maskować, podobnie jak swoje pozostałe słabości. Moglibyście pomyśleć że to taki dzieciak z przerostem ambicji, który chce żeby inny postrzegali go jako dojrzalszego niż jest w rzeczywistości - i byłoby w tym sporo racji. Zwłaszcza w kwestii ambicji - tak jak wspominałem, Hein posiada jasno postawione cele i jest zdeterminowany, by je osiągnąć. Życie traktuje jako misję, jako schodki prowadzące do osiągnięcia swoich zamierzeń. Nie przepada za walką - jeśli jest tylko możliwość uniknięcia rozlewu krwi, zawsze z niej skorzysta. Ale jeśli nie... cóż, w walce jest szybki i bezwzględny. Nie myśli w trakcie, najpierw analizuje zdolności przeciwnika, następnie stara się znaleźć lukę mającą zapewnić mu zwycięstwo - i dopiero wtedy przechodzi do działania. Dzięki temu jest szybki i bezwzględny. Nie miałby oporów nawet przed zabiciem kogoś, kto według jego kodeksu postępuje niewłaściwie i nie da się go sprowadzić na dobrą drogę. Stara się nie dopuścić do sytuacji, by kierowała nim zemsta i zawiść. Zdarza mu się oceniać ludzi przez pryzmat ich mocy i wpływów. Tworzy sobie z takich ludzi nieformalnych, hipotetycznych rywali, by zmotywować się do pracy nad własnymi umiejętnościami. Jako że jest nastolatkiem, jego charakter nie przestaje się kształtować - możliwe, że w jego podróży ktoś lub coś zmieni jego wciąż plastyczny charakter diametralnie.

Magia:

    Hein (gotowe) 4axcCju



Zdolności niemagiczne:

  • Pierwszorzędne:
    Hein (gotowe) MtfwWnl
    Hein (gotowe) MBwrEhJ
    Hein (gotowe) Gvd3xU1
  • Drugorzędne:
    -
  • Trzeciorzędne:
    -

Zdolności fabularne:

    Hein (gotowe) M1JHXmi

Moc magiczna:

    3000

Klejnoty:

    1000


Przynależność:

    Neutralny mag

Ranga:

    Mag

Miejsce zamieszkania:

    Wynajęte małe mieszkanie w mieście Era.

Rodzina:

    Brak żyjących krewnych, o których by wiedział.

Ekwipunek:

  • Byakurai
  • Nóż ukryty w cholewce prawego buta

Historia:

    Hein urodził się 21 listopada X787 roku w Erze jako pierworodny syn wysoko postawionego urzędnika Rady Magicznej, jedynego dziedzica arystokratycznej rodziny Inazumi, Shibaru oraz jego żony, Hajiko, która była magiem z gildii Mermaid Heel. Niemłodzi już rodzice byli niebywale szczęśliwi z narodzin dziecka i od pierwszych sekund życia stawali na głowie, by miał wszystko co najlepsze (co z resztą nie było takie trudne, zważając na to że zdecydowane należeli oni do klasy wyższej). Pomimo swoich obowiązków, starali się poświęcać mu jak najwięcej czasu i wychowywać samodzielnie. Ojciec, jako dystyngowany, typowy wręcz urzędnik - poważny i surowy, ale w głębi bardzo poczciwy i serdeczny, zwracał dużą uwagę na jego wykształcenie i erudycję. Matka natomiast, jako typowy roześmiany lekkoduch, chciała jak najczęściej sprawić żeby buzia małego synka była roześmiana. Rodzice nie dogadywali się w wielu sprawach, jak to zwykle bywa w małżeństwach z niemałym stażem (ze względu na diametralnie inne charaktery jak i rodzaj obowiązków), jednak dziecko stało się tym spoiwem, którego im brakowało i na nowo ich uczucie rozgorzało. Młody dziedzic dorastał więc we wspaniałej atmosferze. Brak dziadków czy innej, dalszej rodziny, rekompensowała najlepsza przyjaciółka z gildii jej matki, pani Himawari, która była często bywalcem w ich domu i całe godziny potrafiła spędzać z malcem, by opowiadać mu niesamowite historie. Szczęśliwie udało im się uniknąć walk w stolicy po Wielkich Igrzyskach Magicznych, ponieważ zdecydowali żeby wyjechać właśnie wtedy na krótkie wakacje, chcąc uniknąć natłoku turystów. Sielanka, prawda? Doświadczeni życiem wiedzą jednak, że nie trwa ona wiecznie. Czteroletni Hein siedział wówczas do pokoju, pilnie ucząc się historii Runicznych Rycerzy, gdy usłyszał przeraźliwie głośny wybuch. Chwilę później rozległy się krzyki i przerażony malec wpełzł pod łóżko. Chwilę później drzwi do jego pokoju otworzyły się gwałtownie, a trzęsący się ze strachu chłopiec aż podskoczył.- Hein, skarbie. Ach, tu jesteś! - z wymuszonym uśmiechem przykucnęła przy łóżku, podając mu dłoń i wyciągając go spod łóżka. - Muszę na chwilę wyjść. Ciocia Himawari z Tobą zostanie, w porządku? - chłopiec spojrzał na nią podejrzliwie, po chwili przenosząc wzrok na przyjaciółkę matki która właśnie pojawiła się w drzwiach. Również wyglądała na zmartwioną, ale rozpaczliwie starała się mimo to uśmiechać. - Co to był za wybuch, mamo? Gdzie tatuś? - zapytał, a jego oczy zaszkliły się, gdy jego matka odwróciła wzrok i przygryzła drgającą wargę. Wiedział, że coś jest bardzo, ale to bardzo nie tak. Malec wypełzł spod łóżka i mocno przytulił kobietę, która poczochrała jego kruczoczarne włosy.- Zaraz wrócę razem z nim, dobrze? - uśmiechnęła się boleśnie, wstała, zdarła płaszcz z wieszaka i wybiegła na ulice. Zmartwiona Himawari podeszła do łóżka, podniosła Heina i posadziła go sobie na kolanach.- Nie martw się, mały. Wszystko będzie w porządku. A teraz opowiedz mi, czego się dziś nauczyłeś o tych swoich rycerzach. - po czym objęła go, a mały choć na chwile przestał myśleć o tym, co mogło się wydarzyć. Kilka godzin później, gdy już zasypiał, usłyszał uchylanie drzwi, przyciszoną rozmowę przeplataną łkaniem zarówno matki, jak i jej przyjaciółki. Wstał i śmiertelnie poważny wszedł do pokoju dziennego. Zaskoczona matka starała się ukryć łzy, ale nie miało to już sensu. Hein wiedział, co to wszystko oznacza. Dźwięk potężnego wybuchu dochodził od strony wielkiego wzgórza, gdzie mieściła się siedziba Rady Magicznej, w której pracował jego ojciec. - Tatuś nie żyje. - stwierdził tylko, i choć łzy napłynęły mu do oczu, nie rozpłakał się. Wiedział co to oznacza. Wiedział, że musi być teraz taki jak on, gdy jego już zabrakło. Widząc jego zachowanie, matka ukryła twarz w dłoniach i po prostu płakała. Kilka dni później odbył się pogrzeb ojca i jego stu osiemnastoma współpracownikami z rady. Zginęli również sami radni, najważniejsze osoby w stolicy za królem. Zostali pochowani z pełnymi, wojskowymi honorami. Nikt nie powiedział mu wprost, dlaczego doszło do tego wybuchu, jednak cała Era o tym wrzała. Mówiono tylko o magach z mrocznej gildii Tartaros, a konkretnie o człowieku imieniem Jackal. Choć mały Hein niewiele z tego rozumiał, jako zapłakany czterolatek w żałobnym, czarnym stroju podjął zuchwałą vendettę na tej mrocznej gildii.Kolejne miesiące mijały i chłopiec pogodził się ze śmiercią ojca, ale nie było takiego dnia, by o niej nie myślał. Matka wyglądała, jakby w pół roku postarzała się o 15 lat, co nie umknęło jego uwadze. Starał się zawsze być dla niej dobry i pomagać tak bardzo, jak tylko mógł dzieciak w jego wieku. Także Himawari właściwie przeprowadziła się do nich z troski o zdrowie matki.Himawari namówiła ciotkę, by pojechały na Dai Matō Enbu rok póżniej, w X792. Miało to trochę poprawić oderwać matkę Heina od jej stałych zmartwień, podczas gdy malec został pod pieczą opiekunki. Hajiko niechętnie uległa namowom przyjaciółki. Były tam jedynie by kibicować koleżankom z gildii, ale tym, co znalazły w Crocus, była śmierć. Rzeź, jaka się tam dokonała, wstrząsnęła całym światem Magii. We wszystkich miastach, wioskach, mówiło się o tej wielkiej tragedii. Ale chyba tym, kim to zdarzenie wstrząsnęło najbardziej, był pięcioletni chłopiec, z zaciśniętymi zębami przyjmujący testament matki. Dlaczego doszło do tego wydarzenia? Dlaczego tyle niewinnych osób musiało zginąć przez czyiś idiotyczny błąd? Mały, osierocony Hein nie znał odpowiedzi na to pytanie, ale zamiast tego znalazł cel. Kilka tygodni później sam ówczesny król Fiore zmartwił się losem chłopca, który przez magów stracił najpierw ojca, a potem matkę (chociaż pewnie przez to, ze był wysoko urodzony). Choć był dla niego dobry, chłopiec konsekwentnie odmawiał pomocy. Twierdził, że ojciec nauczył go, jak ma być mężczyzną i jak ma sobie radzić. Jako dziedzic, Hein dostał prawo do korzystania z rodzinnego majątku. Dewaluacja mieszkań związana z wielkimi migracjami ludności pomiędzy miastami targanymi konfliktami była ogromna, więc w tym czasie utrzymywanie się w Erze było bardzo drogie. Chłopiec dorastał w tym samym domu, w którym się wychował, od momentu śmierci matki zupełnie sam. Jadał w barach, sam sprzątał i robił pranie. Nie miał dzieciństwa. W wieku pięciu lat stał się zupełnie dorosły, a jego dotychczas czarne włosy zsiwiały zupełnie. Młody Hein obrał wówczas kolor swoich włosów za swój symbol - za symbol cierpienia, jakie przeżył i nienawiści, jaką darzył magię.Lata mijały, a skarbiec, niegdyś pełen klejnotów, coraz bardziej pustoszał. Utrzymanie domu kosztowało masę pieniędzy, zwłaszcza w rękach kogoś, kto nie wiedział jak nim zarządzać. Hein zamknął się w sobie i przez te dziesięć lat unikał kontaktu z ludźmi. Całymi dniami przesiadywał na tarasie domu, czytając książki, które pozwalały mu uciec w inną rzeczywistość. Snuł też zuchwałe plany, które zaczęły kiełkować już w momencie śmierci jego ojca. Początkowo chłopiec znienawidził mroczne gildie. Chciał wszystkich mrocznych magów posłać do piekła, sądząc że oficjalne gildie są w porządku. W końcu mama i jej przyjaciółka były członkiniami Mermaid Heel. Jednakże po tym, co się stało w Crocus w X782, zmienił zdanie. Później czytał o tych zdarzeniach i doszedł do wniosku, ze gildie w samym swoim założeniu są złe - a nawet że sama magia jest zła, że jest przyczyną cierpienia. Wiedział, że gdyby magia nie istniała, setki osób mogłyby teraz żyć, w tym jego rodzice. Miał żal do króla, że nie był w stanie zapanować nad magami. Choć wiedział, że nie da się tak po prostu ludzi pozbawić magii, wiedział że potrzebna jest kontrola i podporządkowanie gildii ścisłym ograniczeniom. A niepokornych magów powinno się pozbawiać permanentnie ich magicznej mocy lub zamykać dożywotnio w antymagicznych celach. Nie wiedział, z jakiego powodu niektórzy ludzie kochają gildie i magów. Nie wiedział, dlaczego monarchowie Fiore zawsze im sprzyjali. Nie wiedział, dlaczego odrodzona Rada Magii nawiązuje ponownie współprace z Lamia Scale. Brzydził się magią i gildiami a nienawiść do nich wzrastała w jego młodzieńczym sercu każdego dnia. Wraz z wiekiem jego przemyślenia i plany nabierały na sile. Stawał się coraz bardziej dojrzały. Doszedł do wniosku, że potężny wiatr może powstrzymać tylko jeszcze silniejsza wichura. Doprowadziło go to do zaskakującego wniosku - chcąc powstrzymać magię, sam musiał nim zostać. Wiedział jednak, że nie będzie w stanie dołączyć do żadnej gildii. W dodatku musiał znaleźć zajęcie, bo rodzinny skarbiec pustoszał. Odwiedzając rodzinny skarbiec, na dnie ostatniej skrzyni z klejnotami odnalazł piękny miecz. Uznał to za znak - zdecydował więc, jako piętnastolatek, że dołączy  do Runicznych Rycerzy, tak jak o tym marzył w dzieciństwie. Ostatnie oszczędności przeznaczył na lekcje fechtunku oraz naukę magii. Okazało się, że jego niesamowita determinacja i silne poczucie misji pozwoliło mi trenować całymi dniami, przez co był w stanie osiągnąć poziom umiejętności kwalifikujący go do dołączenia do gildii zaledwie w rok treningu. W dzień swoich szesnastych urodzin przypasał miecz i wyruszył, by spełnić swoją misję.

Cele:

    W tym momencie celem Haina jest dołączyć do Runicznych Rycerzy.

Sława:

    Brak rozpoznawalności.

Ciekawostki:

  • Nie znosi upalnych dni.
  • Jest bardzo nieśmiały w stosunku do rówieśniczek.
  • Nie przepada za hałaśliwymi i gadatliwymi ludźmi.
  • Nie znosi być w centrum uwagi, ale lubi gdy inni bardzo liczą się z jego zdaniem.
  • Nie cierpi mdłych, niedoprawionych potraw oraz słodyczy.
  • Choć się do tego nie przyzna, zawsze stara się chodzić wyprostowanym i z uniesioną głową.



Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1770-hein-gotowe?nid=3#22267
Ariyamna


Ariyamna
Raven Tail


Tytuł : Najlepsza Grafika, Portret Raven Tail, Dusza Forum, Szlachetne Niedocenione
Liczba postów : 1214
Dołączył/a : 04/11/2014

Hein (gotowe) Empty
PisanieTemat: Re: Hein (gotowe)   Hein (gotowe) Icon_minitime16.04.16 20:59

Hein (gotowe) JJ5mnmM

Pamiętaj tylko o wymaganiach dołączenia do Runicznych Rycerzy - min. jedna fabuła inna niż wstępna do gildii oraz 5000MM. Nie powinno to długo zająć. Życzę miłej gry i pobytu na forum!
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t225-ariyamna-hirano
 
Hein (gotowe)
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sakuru Ame - gotowe
» Shiru Reddo - gotowe
» Juliette [mosty gotowe]
» Cornelia Shaw - gotowe
» Kibo Odoroki (Gotowe do sprawdzenia)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum postaci :: Karty Postaci :: Zaakceptowane karty-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaHein (gotowe) Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie