IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Las

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Las   Las Icon_minitime07.11.14 7:57

Las w Shirotsume jest niewielki, znajduje się na wschodnich obrzeżach miasta. Przeważają w nim drzewa iglaste. Na próżno szukać tutaj zwierzyny - rzadko kiedy można ją spotkać, ale nawet gdy dostrzeżesz małego ptaszka możesz czuć się usatysfakcjonowany. Do miejsca tego mało który mieszkaniec tegoż miasta się zapuszcza, bowiem nikt nie odczuwa potrzeby, aby zapuszczać się w tamte tereny. Te naturalne płuca świata nie są jednak połączone z ogromnym lasem wokół drogi prowadzącej do tego miejsca, które znacznie się różni ilością zamieszkujących zwierząt oraz wielkością.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com
Gość


avatar



Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime19.05.15 12:30

Dwóm z klonów udało się dotrzeć na miejsce w czasie, który Księżniczka uznała za godny pozostawienia ich przy życiu. Jako iż las nie okazał się zbyt duży, zapewne wszyscy spotkają się w między czasie w jednym miejscu. Szklane odbicia poszukują tutaj znanych przez główną księżną obrazów zniszczeń (na tyle, na ile potrafi im wytłumaczyć/rozkazać, czego mają szukać). Także wyszukuje wszelkich innych informacji wskazujących na pobyt potwora.

Co do głównej księżnej zaś, ta w stanie czujności idzie za Rabbitem w niewielkiej odległości i gdy tylko wyczuje jakieś potencjalne zagrożenie, od razu odpala kryształową ścianę, manewrując swoją pozycją ciała tak, aby ów twór ochronił również Rabbita przed niebezpieczeństwem. Lepiej wygłupić się nadaremnie niż dopuścić do sytuacji, w której z zaskoczenia powstaną poważne rany.

--------------
3950 MM (max)
Przeskok - 4 odpisy
Klon A - 1 odpis
Klon B - 2 odpisy
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime27.05.15 16:10

Las nie był duży, wiec widoczności była dobra. Rabbit szedł obok księżniczki uważnie rozglądając się oraz nasłuchując. Ciało ułożył w z pozoru luźną pozycję jednak z niej mógł łatwo przejść do ataku jak i uskoczyć w razie zasadzki. Według zapewnień Natalii jej bariera powinna ochronić oboje, ale chłopak nigdy nie dawał zbyt wielkiej wiary w magiczne bariery. Oczy Briana zwróciły się ku ziemi, może na tropieniu nie znał się za wiele, jednak mogły być ślady ludzkie, które nawet niewprawne oko dostrzeże.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime30.05.15 1:36

Las chociaż nie był specjalnie wielki to nie był też niewielkim zagajniczkiem, na którego przejście w całości wystarczało zaledwie 5 minut. Jednak grupa składająca się z 3 księżniczek i królika miała niezłe szanse na jego przeczesanie, a przynajmniej większe niż gdyby była zaledwie jedna księżniczka i królik.
Dwa idące przodem klony nie znajdywały niestety żadnych wyraźnych śladów potwora, a dodatkowo idący za nimi Rabbit odnajdywał tylko ich ślady. W ten sposób maszerowali oni przez ponad godzinę mijając różnorakie drzewa, polany, strumyki i inne cuda natury. I wydawałoby się, że podróż będzie zupełnie bezowocna gdy nagle jeden z wysuniętych znacznie do przodu klonów przesłał do Natalii obraz wysokiego brodatego mężczyzny w zielonych szatach i przewieszonym przez plecy łukiem. A zaraz po obrazie dotarł do niej też głos mężczyzny skierowany do jej klona.
- Nie wiem czego tu szukasz, ale to nie jest najbezpieczniejsze miejsce. - powiedział niskim szeptem, w którym można było wyczuć nutę groźby. Jednocześnie ze słowami nałożył strzałę na cięciwę i wymierzył do niej.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime31.05.15 20:05

Klon podrapał się nieporadnie po głowie, co popsuło cały nastrój grozy w sytuacji.
- Zasadniczo to jak strzelisz, będę mogła zobaczyć, czy zostawiasz tym łukiem takie ruropodobne dziury przebijające skały. Raczej nie, więc później trzeba ci będzie wyjaśnić, czemu strzelanie jest stratą amunicji - wydumała szklana niewiasta, po czym zaczęła udawać ducha - Abububuuuuu!

W atmosferze stresu, mogło to sprowokować wroga do strzału, choć taki brak powagi sytuacji mógł też rozbawić przeciwnika.

Tymczasem w lasku, drugi z klonów, który zapewne odbił więcej z narcystycznych cech charakteru, nie wytrzymał i rozpłakał się.
- Łeeeee! Tu jest tak ciemno i strasznie... I buty mam brudne, spodnie brudne, aż do kolan, z błota. Zimno! Nie chce już, chce do domuuuu!
I rozleciał się na kawałki pod wpływem uderzenia głównego ciała.
- Co za kretyn wymyślił takie beznadziejne zaklęcie - skrytykowała samą siebie - Zupełnie nie nadaje się do niczego pożytecznego. W każdym razie ta druga... - zaczęła mówić do Rabbita - ...znalazła chyba naszego zleceniodawce. Tylko ja z kolei nie wiem, którą drogą go szukała, więc na niewiele zdała nam się jej pomoc.
Wytężyła się, aby spróbować sobie przypomnieć trasę, którą rozkazywała iść klonowi.
- Spróbujmy tędy - zaproponowała po namyśle.

------------
3950 MM (max)
Przeskok - 3 odpisy
Klon A - Umiera
Klon B - 1 odpis
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime06.06.15 11:42

Rabbit powoli przestawał wierzyć w zachowanie swojej towarzyszki, czy też jej klonów. Bardziej od podziału to wyglądało jak zaawansowana schizofrenia lub rozdwojenie jaźni, cóż być może ta magia i to kryła w zanadrzu. Jednak kiedy dowiedział się o klonie i tajemniczym jegomościu postanowił przyspieszyć kierując się mniej więcej stroną, w którą poszedł klon. Na pytanie księżniczki, którą drogą ruszyć tylko kiwnął głową potwierdzająco, następnie ruszył wytężając słuch, być może usłyszy jakaś rozmowę.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime06.06.15 19:59

Robienie abubuuuu i ogólnie gwałtownych ruchów przed mężczyzną uzbrojonym w łuk z cięciwą naciągniętą mniej niż nerwami i to samemu nie będą w nic wyposażonym nie było mądrym posunięciem. No i skończyło się w dość oczywisty sposób. Strzałem. Z tym, że wbrew przekonaniom Księżniczki-klona strzała wbiła się tuż pod jej lewym obojczykiem jak w masło.
- Jeszcze jeden taki wyskok albo nagły ruch, a następną oberwiesz prosto w głowę. - odparł już nie kryjąc groźby i gniewu, a na cięciwę nałożył kolejną strzałę, którą w nią wymierzył.
Mówił już jednak w sumie tylko do siebie. Przebicie obojczyka strzałą w normalnych warunkach byłoby bolesne ale nie śmiertelne. Jednak w przypadku szklanego klona naruszyło jego strukturę tak znacznie, że rozpadł się on na kawałki przerywając kontakt z głównym ciałem.

Samo główne ciało zaś podążało przez las razem z Rabbitem starając się znaleźć drogę, którą przeszedł jej klon. Nie szło to jednak najlepiej i trzeba było zastanowić się nad nową taktyką.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime10.06.15 7:24

Sklonowana księżna zgodnie z przewidywaniami oberwała zaklęciem, dzięki czemu mogła zaobserwować, iż spotkana osoba nie jest chimerą o kształtach humanoida - przynajmniej obrażenia zostawiane przez strzały sugerowały taką wersję wydarzeń.

Wiele też było zalet z klonów, o których Rabbit nie zdawał sobie sprawy. Chociażby, testowanie, jak teraz, sposobów zadawania obrażeń przez inne istoty - przyznać trzeba, przydatna wiedza by wiedzieć jak walczyć z potworem o ciałach wielu zwierząt. Także obserwacja pola bitwy z wielu stron może się okazać nieoceniona, by dodatkowo przewidywać uniki. Nie trzeba zdobywać poważnej rany na klacie, czy walczyć z nieprzewidywalnym klonem, można na starcie walki podesłać klony i dowiedzieć się wszystkiego o wrogu.

Rabbit jednak nie cenił chyba zbyt bardzo ostrożność w walce i umiejętności zdobywania informacji. Tak więc księżna mogłaby mu życzyć na przykład rany od trucizny, która zabija po jednym rozcięciu krwi. To przykład tego, jak bezmyślne przyjmowanie ciosów bez uprzedniego zbadania stylu walki może doprowadzić do śmierci. Oni zaś mieli walczyć z potworem, po którym nie wiadomo było, czego się spodziewać.

"Mieli". To jest dobre słowo i było aktualne jeszcze kilka minut temu, jednak teraz, po kolejnych chwilach spaceru w lesie, Księżna podzieliła się zdobytą wiedzą na temat zleceniodawcy:
- Ten koleś jest jakiś nie normalny. Zabił mnie myśląc, że to ja. Znaczy zabił klona myśląc, że to prawdziwy człowiek, choć wiedział, że czeka na wsparcie magów. Chcesz iść z nim porozmawiać i oberwać strzałą? Na już wolę wrócić do miasta i poczekać do nocy, albo na tego świra, albo z samą chimerą walczyć, ale przynajmniej na bezpiecznym terenie. - po chwili dodała również - Zresztą czego można się spodziewać po tym typie? Może nam nie zapłaci bo mu się coś odwidzi? Może umrze zanim przekaże nam pieniądze? Wolałabym nie próbować się dogadywać z gościem, który myśli, że nie potrzebuje niczyjej pomocy.

I tak o to przestała iść wgłąb lasu. Zresztą, skoro cały ten gąszcz można było przejść w pięć minut a oni w tym czasie nie znaleźli ani zleceniodawcy, ani potwora, to pewnie byli w złym miejscu i kręcili się w kółko. Zawróciła więc z przytupem i wycofała się. Może do wioski, może nie, kto tam wie, co rozpieszczonej damulce krążyło po głowie.

-------------------------
Z/T. Zakończenie misji dla GP.
Spoiler:
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime18.10.15 14:30

Zgodnie z instrukcjami podanymi na mapce z tyłu zdjęcia oraz niewielką pomocą okolicznych mieszkańców ruszyła w okolicę lasu. Nie wyróżniał się dla niej niczym specjalnym, las jak las można rzec, ale jedno było tu dziwne – nie widziała, ani nie słyszała żadnego zwierzęcia. Może to normalne w tych rejonach?
Na samym początku spróbowała krzyknąć coś w głąb lasu z nadzieją, że może ktoś odpowie – Halo! Jest tu kto? - jeśli usłyszałaby jakąkolwiek odpowiedź, to pobiegłaby w kierunku dźwięku. Jednak gdyby nikt nie odpowiedział, to postanowi poszukać jakichkolwiek śladów człowieka, które mogłyby poprowadzić ją w ową kryjówkę, która znajduje się ponoć tutaj. Aby mieć lepszy wgląd na teren, spróbuje wspiąć się na drzewo i rozejrzeć się za śladami. Jeśli jednak jej się nie uda, będzie starać się szukać ewentualnych śladów z ziemi i skieruje się w ich kierunku, jeśli takowe będą gdzieś kierować.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime19.10.15 7:12

Obecnie sytuacja wyglądała następująco: po lewej las, po prawej las, za nią las, przed nią las, nad nią las, pod nią runo leśne. A, wspominałam, że wszędzie był las? Chyba nie. Więc wspomnę: wszędzie wokół był las. Jakieś rozsiane kamienie, młodsze czy starsze drzewa, wąskie, utarte ścieżki, krzewy... wszystko. A "bazy" Kruków? Ani śladu. Póki co, bo dopiero co miała okazję się rozejrzeć po okolicy.
Tak więc zawołała, licząc na jakiś odzew mogący ją naprowadzić na dalszy trop, jednakże żadnego odzewu, którego by oczekiwała czarodziejka nie otrzymała. Bo jakie były jej oczekiwania? Odpowie sama poszukiwana, albo jakiś inny człowiek znajdujący się w lesie? A co otrzymała, skoro mówiłam o tym, że oczekiwania nie zostały spełnione? Coś zaszeleściło na prawo od niej. Nie zdążyła nawet podejść i sprawdzić, a spośród drzew wyskoczył malutki niedźwiadek, może w wieku... pół roku? Nie ważne, ciężko jest mi ocenić wiek młodego zwierzęcia, z którym nie miałam na żywo styczności. Ważne było to, że zwierzę się zainteresowało naszą panienką i po wyjściu z krzaków zatrzymało się, aby popatrzeć na czuprynę złożoną z fioletowych włosów. Nie wyglądał na groźnego, ale w sumie to jest chwilowo jedyne zwierzę, na które się natknęła.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime20.10.15 18:45

Krzyknęła... I co? I jajco. Co z tego, że krzyknęła skoro mało prawdopodobne, że nagle wyskoczy ktoś z kryjówki, krzycząc "Jestem tutaj! Patrz tutaj!" czy coś w tym stylu. Ale jednak ktoś zareagowała na to, a może raczej coś? Oj nie ważne! Po prostu z krzaków wyskoczył jej mały niedźwiadek. Miał szczęście, że nie miała czasu nawet na rzucenie zaklęcia, bo skończyłby jako smażony niedźwiadek. - O raju, cześć malutki. Co tu robisz sam? - spytała się podchodząc do niego. W głębi duszy miała nadzieję, że mamy misia nie ma gdzieś w pobliżu, bo mogłoby się skończyć to dosyć słabo. Jednak bez większego zastanowienia podeszła do niego i przykucnęła, wyciągając zdjęcie, które wraz ze zleceniem wcisnęła w okolicy biustu. Pokazała mu białowłosą osobę, wiedząc, że raczej jej nie powie nic o jej położeniu, jednak zawsze warto trochę rozładować sobie atmosferę, nie?
Po chwili wstała od malca i postanowiła skierować się w stronę, z której przyszedł. Może go coś tam spłoszyło, a może ona po prostu go jakoś przyciągnęła? To akurat było najmniej ważne, ważniejsze było, aby teraz zachowywać się jak najciszej. Ostrożnie stąpała pomiędzy krzewami i drzewami, gdyby ktoś miał znajdować się w okolicy, a przezorności nigdy za wiele. Jeśli o dziwo zobaczyłaby kogoś lub coś, to chwilę poobserwowałaby owy cel z daleka, by upewnić się o stopniu niebezpieczeństwa ze strony przeciwnej. Jeśli jednak nie zobaczyłaby nic, to ruszy dalej, ciągle rozglądając się za jakimiś podejrzanymi rzeczami, które mogłyby ją jakoś naprowadzić na trop.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime22.10.15 7:21

Niedźwiadek wyraźnie był zainteresowany dziewczyną, choć na zdjęcie w żaden sposób nie zareagował. Jedynie zaczął ją trącać noskiem w rękę, wyglądał na wesołego i rozbawionego. Matki niedźwiadka nie było nigdzie widać, może był sierotą? Może matka, jak to w tych czasach bywa, została postrzelona przez kłusowników? Nie wiedziała. Poszła dalej, z resztą nie otrzymała od niego odpowiedzi na temat tego, czy widział tutaj taką kobietę. Z resztą, nawet nie zrozumiał przesłania tego gestu polegającego na pokazaniu jakiejś tam kartki z nadrukiem.
W miejscu, z którego przyszedł pojawiła się niewielka bariera blokująca trochę możliwość rozejrzenia się. Była to grupa krzewów dość wysokich, aczkolwiek możliwych do przejścia. A za nimi co było? Niedźwiedź. Ogromny niedźwiedź. Tuż przed jej twarzą pojawił się pysk tego zwierzęcia, więc nie ma mowy o obserwacji z daleka.
Zaraz zwierzę zaryczało głośno na dziewczynę, czując na niej zapach małego jej potomka. Teraz nie pozostało jej chyba... nic. No, może poza walką mogła podjąć się próby ucieczki, jednakże co poczyni nasza adeptka magii?
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime24.10.15 16:37

Widząc takiego zwierzaczka chyba każdego, nawet największego twardziela na świecie zauroczyłby widok tak małej, uroczej istotki, która jest taka ufna dla człowieka. Normalnie dostała dzięki temu więcej sił niż miała, mając zamiar dać z siebie więcej niż wszystko.
Przedzieranie przez krzaki nie było niczym nadzwyczajnym dla dziewczyny. Przez praktycznie całe, dotychczasowe życie żyła w takich warunkach, musząc radzić sobie z takimi rzeczami, więc był to dla niej praktycznie chleb powszedni. Jedyne czego się obawiała, to albo spotkanie z jakąś dziwną, magiczną rośliną, która mogłaby okazać się dosyć agresywna lub spotkanie z mniej przyjazną wersja brzdąca, którego spotkała kilka chwil wcześniej. Nie wiedziała co jest gorsze dla niej, ale los chciał, że napotka się na drugą opcję – mamę czy innego krewniaka niedźwiadka. Na początku nie starała się wykonywać gwałtownych ruchów, jednak z momentem, gdy usłyszała potężne ryknięcie, obróciła się momentalnie i wzięła przysłowiowe nogi za pas. - Pani... Panie... Nie zrobiłam nic temu niedźwiadkowi! - wykrzyczała w biegu. Nie miała jeszcze zamiaru atakować, mając nadzieje, że zwierze odpuści jej lub po zobaczeniu swojego dziecka, które jest całe i zdrowe.

Jeśli po powrocie na poprzednie miejsce uda się uspokoić zdenerwowane zwierze widokiem malca, to postara się odejść, aby nie tworzyć zbędnego kłopotu.
W przeciwnym wypadku lub gdy nie zostaną odpuszczone jej winy, ruszy do walki. Na sam początek wystrzeli pociski naprowadzające, gdy będzie miała pewność, że namierzą cel. Postara się nimi spłoszyć zwierze, żeby nie musiała go zabijać. Jeśli zwierze się nie spłoszy, to powtórzy manewr i wystrzeli jeszcze raz pociski w jego stronę, wycelowane w mózg, aby jak najszybciej i jak najmniej boleśnie skończyć żywot zwierzęcia, starając się nie sprawić, aby musiało cierpieć.
Jeśli zwierze postanowi zaatakować, to spróbuje odskoczyć w lewą stronę i wykorzystując chwilę, rzuci pod nogi niedźwiedzia Pole Eksplozji, odskakując w tył by nie dostać od własnego zaklęcia.

3000 – 400 = 2600 w przypadku jeśli się spłoszy
3000 – 400x2 = 2200 jeśli uda jej się zabić zwierze z pomocą drugiej serii
3000 – (400x2 + 500) = 1700 jeśli nie uda jej się zabić zwierzęcia dwiema seriami
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime25.10.15 10:16

Instynkty matczyne niestety zapanowały nad ogromnym niedźwiedziem, więc wycofanie się idealnie ją uchroniło przed ewentualnym ugryzieniem, bo już było widać ostre zębiska wystawione w tym celu. Przebiegła koło niedźwiadka, który pognał do mamusi. I tyle było z niebezpieczeństwa, bo ta go obejrzała uważnie, aby odwrócić się i ruszyć dalej. Chyba o to jej chodziło, czy jej syn bądź córka są bezpieczne. Za szybko poszło, zwierzęta się odwróciły i poszły w swoją stronę. Karis pozostała chwilowo sama.
Nieopodal zaś znowu rozległ się dziwny hałas. Gdzieś w głębi lasu dało się usłyszeć, jak strzała się wbija w pień drzewa. Był to jednak tak cichy dźwięk, że łatwo było go pomylić z szelestem. Tak samo pomyślała młoda czarodziejka, jakieś sto metrów dalej dało się po prostu usłyszeć szelest. Zwykły, prosty szelest. Kolejny niedźwiadek? Kolejna rozzłoszczona matka? A może po prostu inne zwierzę tutejszej fauny? Szelest się powtórzył, tym razem rozległ się również trzepot licznych skrzydeł, a razem z nim głośniejszy szelest. Czyli jednak coś się działo.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime26.10.15 20:47

- O rany, blisko było. - wyszeptała do siebie, biorąc głęboki oddech. Trudno nie przyznać, że serce biło jej jak młot, jak dzwony kościelne czy inne rzecz. Najważniejsze, że nie musiała sprawiać zbędnej krzywdy zwierzęciu, a to był jeden z ważniejszych celów.
Uważnie obserwowała odchodzące niedźwiedzie, tak dla upewnienia się, czy aby na pewno jest bezpieczna. W międzyczasie, gdy zwierzęta odchodziły, mogła usłyszeć cichy szelest? Stukot? Coś takiego. Była pewna, że spowodowany jest przez jej nowych "przyjaciół', którzy przed chwilą odeszli. Zrobiła kilka kroków, jednak dźwięk się powtórzył. Tym razem miała chociaż pewność – nie spowodowały tego niedźwiedzie. Raczej żaden z nich nie potrafi uderzyć na tyle mocno, aby spowodować taki hałas w postaci dźwięków trzepotów skrzydeł.
Niezwłocznie postanowiła ruszyć w stronę dźwięku, wracając do techniki poruszania się jak najciszej. Będzie starać się czaić najdłużej jak to będzie możliwe, kierując się dalej w stronę, z której doszedł dźwięk. Jeśli zobaczy kogokolwiek postanowi chwilę go poobserwować, aby upewnić się, czy może mu ufać czy też nie.
Jeśli zostałaby wykryta, to postara się udawać zgubioną. Tak dla niepoznaki. Oczywiście w międzyczasie będzie starać się uważać na otoczenie, w celach bezpieczeństwa albo znalezienia ewentualnej kryjówki Kruków.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime28.10.15 16:15

Rzeczywiście, bliskość tak groźnego zwierzęcia na pewno nie należała do dobrych wspomnień. Wróćmy jednak do obecnej sytuacji. Hałas spłoszył wtedy ptaki, więc Karis się zainteresowała. Kontynuowała swój cichutki, niemalże niesłyszalny chód. Jedynym, co w tym mogło przeszkadzać to liście, które momentami trzeba było odganiać by tylko nie wpadło nam nic w oko. Chód ten został w pewnym momencie przerwany. Musiała się zatrzymać dla obserwacji, bo ktoś wybiegł z naprzeciwka. Była to dwójka magów. Jeden był łucznikiem o blond włosach, który ewidentnie spłoszył tamte ptaki swoją strzałą. Drugi z nich zaś, ubrany w bluzę z uszami wydawał się czegoś albo kogoś szukać. Na ramieniu tego drugiego widoczny był symbol Kruków.
- Nie sądzę, abyśmy tak łatwo zgubili tę babę... Dostała Twoją strzałą, powinna gdzieś tu być - powiedział tamten w kapturze, miał dość lekki, wyraźnie młody głos. Można było po połączeniu zarówno tonu, jak i wyglądu sądzić, iż miał może około osiemnastki. Drugi na pewno był starszy.
- Przestań. Co jest ważniejsze, ten potwór czy tamta babka? - rzucił blondyn, po czym się rozejrzał. Nie widział Karis dzięki jej pozycji. Coś nieopodal zaszeleściło. - Tam coś jest, chodź - dodał, po czym skierował się do tamtego miejsca, Było to około dziesięciu metrów na lewo od dziewczyny, przyszłej członkini Mermaid Heel. Jednakże pojawiły się tutaj dwie niewiadome: czy tutaj była jakaś kryjówka Raven Tail, czy może oni tu przechodzili? Skoro było mówione o niej w raportach, bo pewnie mówiono, to czy ona na pewno istnieje? No i o jakim potworze mowa? W sumie to mamy już trzecią niewiadomą - czy oni właśnie ścigali kobietę ze zdjęcia? Na razie pozostała sama, nawet jej nie zauważyli. Na całe szczęście.

//Przepraszam za obsunięcie z odpisem.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime01.11.15 19:20

Obserwacje wyszły na jej szczęście pozytywnie. Dowiedziała się, że na ten moment miałaby do czynienia z dwójką mężczyzn, z których jeden był raczej łucznikiem. Tego musiałaby "pozbyć się" na sam początek, bo stanowi większe zagrożenie ze swoimi strzałami. Drugi nie przemówił swoim wyglądem w żaden sposób do niej i nie mogła wywnioskować czym on może się posługiwać. Może to jakiś poskramiacz zwierząt? Te kocie uszy może coś sugerują, a może taki fetysz? Niemniej jednak należał on ewidentnie do kruków oraz szukał jakiejś kobiety ze swoim kolegą. Czyżby chodziło im o zaginioną członkinię Goldschmidt? Tak wychodziło z ich rozmowy, jednak kim lub czym miał być ten potwór? Jest tu coś więcej niż tylko oni?
Ruch blondyna sprawił, że zapomniała na moment oddychać, a jej serce stanęło. - Już po mnie! - pomyślała w swojej fioletowej głowie. Jej myśli prócz tego zaprzątała również inna rzecz, a mianowicie lęk o wykryciu jej, jednak okazało się, że nie miała się póki co martwić. Ruszył on kawałek dalej od niej, w miejsce gdzie coś szeleściło. Zastanawiała się co robić. Jedną z opcji mógł być atak na plecy, ale nie wiedziała czy jej się uda. Może byli niebywale spostrzegawczy? Drugą była obserwacja z danego miejsca i ewentualne zareagowanie później. Trzecią natomiast mogła być próba zmiany miejsca. Wybory, wybory. Po chwili namysłu postawiła na czwartą opcję – próbę odwrócenia uwagi. Nie przejmowała się co lub kto znajduje się w tych krzakach. Poszukała wokół siebie czegoś do rzucenia, jakiegokolwiek kamienia, gałęzi, szyszki czy czegokolwiek innego. Jeśli nie znalazła niczego z wymienionych, to po prostu urwie gałązkę z (raczej wielu) okolicznych krzaków i rzuci nią, aby spowodować hałas i spróbować odwrócić uwagę łowców.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime03.11.15 7:41

Szelest, szelest, trach. Oderwała gałązkę. Już miała nią rzucać, aczkolwiek coś rzuciło się na nią. Nie było to zwierzę, nie byli to tamci łowcy - oni już odeszli dalej, sprawdzając źródło hałasu. Nie szli w stronę Karis, co mogła zauważyć już wcześniej. To coś, co ją napadło miało zimne ręce, ściągnęło ją w dół, zasłaniając przy tym usta.
- Co Ty robisz? Chcesz, by Cię znaleźli? - zapytała szeptem kobieta, jak się okazało, która ją ukryła wśród roślinności. Zaraz zabrała dłoń, samej wychyliła się przez krzak. Dało się zauważyć jasny mundur właśnie w białym kolorze, a kiedy już "wróciła" do niej, można było... ujrzeć naprawdę kobietę ze zdjęcia.
- Ten mały skurczysyn odwrócił ich uwagę, to dobrze - rzuciła nagle, wyjmując listek spomiędzy kosmyków włosów. Spojrzała się jeszcze na Karis, acz jej wzrok wydawał się być... dość wątpliwy. Tak, miała wątpliwości i podejrzenia.
- Kim jesteś i co tu robisz? Jesteś Krukiem? Wiedz, że kruków nie... - już mówiła swą kwestię, acz została ona przerwana przez głośny jęk i gest złapania się za przeciwległy bok. A że była do tej pory zwrócona tak, a nie inaczej, dopiero w tym momencie dało się zauważyć rozcięcie na kurtce, a także solidną plamę krwi. Chyba od tego ruchu zaczęła ją ona boleć, co mogłoby zwrócić uwagę przybyszów na te krzaki, w których siedziały.
- Po co Ty tu... - wydukała po chwili, z kontekstu oraz tonu głosu dało się wywnioskować, że jest wściekła o przyjście Karis, ale może po prostu było to zdenerwowanie wynikające z rany, do tego jeszcze tak cholernie - zapewne - bolącej? Wyglądała na naprawdę poważną, a posoka skapywała na zielone do tej pory źdźbła trawy.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime04.11.15 16:23

No nieźle się porobiło. W momencie, gdy prawie rzuciła gałązką, przygwożdżono ją do ziemi i na dodatek zakryto usta, aby nie krzyczała. Niedługo jej uszu doszedł kobiecy głos, który wyraźnie ją opierniczał za to, co chciała zrobić.
- Po prostu chciałam, żeby odwróci... - nie dokończyła nawet. Sam biały mundur dał jej sporo do myślenia, a co dopiero, gdy ujrzała twarz! Twarz, która należała do zaginionej ze zdjęcia! - Więc jednak nic jej nie jest! - pomyślała podekscytowana, również z lekką ulgą. To znaczy, że jest bezpieczna, a to najważniejsze. W międzyczasie słuchała co do niej mówi. - Mały skurczysyn? O co jej chodzi? - zastanowiła się, przyglądając się dalej kobiecie z wyraźnym podziwem. Jednak wewnątrz czuła lekkiego stracha, który wynikł chyba z wzroku kobiety, która najwidoczniej Karis nie ufała jeszcze.
Słysząc pytanie, nie zastanawiała się nad odpowiedzią. - Jestem Karis Lavinia, jestem tu, bo dostałam zlecenie na poszukiwanie właśnie Ciebie. Nie martw się, nie jestem u nich, staram się dostać do Syren. - odpowiedziała dosyć pewnie. Jednakże jęk kobiety niezwykle ją zdziwił, zastanawiała się, czy coś jej się stało, może była ranna? No właśnie, była i to widocznie. Rozcięta kurtka oraz taka plama krwi? To nie wyglądało dobrze. Na dodatek krwawiła, mogło się wdać zakażenie albo jeszcze co innego. - Pokaż. - powiedziała, a raczej wydała nawet rozkaz. Chciała zobaczyć ranę, upewnić się, czy nie jest już zakażona. Oczywiście jeśli kobieta nie chciała pokazać czarodziejce rany, ustąpiła jej, nie chciała się kłócić, gdy w okolicy kręcili się tamta dwójka oraz jeszcze coś.
- Słuchaj, możesz mi ufać albo i nie, ale musisz mi powiedzieć wszystko co widziałaś i gdzie to było. - wyszeptała poważnie w stronę białowłosej. - I co to jest, to... To coś, czego oni szukają? Coś im uciekło? - dodała po krótkiej chwili. Może to również było ważne, ale kto wie? Najważniejsze póki co było to, aby ranna była bezpieczna oraz aby dowiedzieć się jak najwięcej na temat Kruków, którzy się tu chyba znajdowali.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime06.11.15 18:47

Kobieta nie dała do siebie podejść, od razu zagrodziła jej drogę ręką. Chociaż przed momentem mówiła, kim jest, do jakiej gildii planuje się dostać, wciąż wyraźnie jej nie potrafiła zaufać. Albo nie chciała? Jaka ona była? Nie wiedziała tego Karis. Starała się kobieta unieść, usilnie niezwykle, trzymając mocno tamtą ranę. Wściekłość ją ogarniała kiedy wracała do pozycji siedzącej, cicho warczała i syczała.
- Nawet, jeżeli jesteś wysłana z ramienia... Mistrzyni... nie powiem Ci nawet słowa... tylko ona może wysłuchać... - wywarczała, patrząc się na nią swymi zimnymi niczym lód oczy. Za chwilę to samo własnie pokryło jej ranę - zmroziła ją aby móc jakoś się poruszać, acz szybko woda w stanie stałym prędko nabrała czerwonej barwy.
- Jedynie mogę wspomnieć o sytuacji bieżącej... Uh, jak to cholerstwo boli... to coś, czego tu szukają to potwór... który zainteresował się naszą walką... zaczął... atakować... ale przyczepił się do mnie... - dodała po chwili. Poza rozmowami w tym dość miłym gronie, nic innego się nie działo. Zapadła cisza. Cichy szelest liści wywołany przez wiatr go przerwał na niedługą chwilę. Sama kobieta się rozejrzała wokół. Nie podobała jej się ta nagła zmiana "otoczenia". Nie podobała jej się ta cisza.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime11.11.15 18:28

Słowa kobiety brzmiały dosyć poważnie, sprawa tylko dla mistrzyni? To musi być chyba naprawdę coś poważnego albo coś, czego czarodziejka by nie zrozumiała. Już miała odpowiadać kobiecie, gdy nagle ta wprawiła ją w niemałe osłupienie – Zamroziła własną ranę?! Ale to pewnie będzie jej przeszkadzać... Trzeba ją jak najszybciej zabrać do mistrzyni, może się też czegoś dowiem. - pomyślała, ale nagle została wyrwana z zamysłu przez głos białowłosej. Opowiadała ta o jakimś potworze i walce, czyżby to była walka z tamtymi dwoma? Widocznie tak, ale dalej nie wiedziała o jakiego potwora chodzi. Musiała podjąć szybką decyzję, ten las póki co nie był zbyt bezpieczny, a tym bardziej bezpieczny dla rannej kobiety. Nie miała chyba wyboru, musiała zabrać ją do Mermaid Heel, tam ją opatrzą, a ona wszystko opowie mistrzyni.
Wyciągnęła więc dłoń w stronę rannej, aby pomóc jej wstać. - Dobra, idźmy stąd. Muszę Cię zabrać do syren, tam powiesz wszystko mistrzyni. - powiedziała dosyć cicho, taki był jej plan. - I tak właściwie to czym jest ten cały potwór? Skąd on się tu wziął? - zapytała po krótkiej chwili, rozglądając się w międzyczasie – Ta cisza... Znowu zapanowała nad tym lasem. Co tu się wyprawia? - zapytała się w głębi ducha. Starała się nie spuszczać terenu z oczu, aby wystarczająco szybko zareagować w razie niebezpieczeństwa.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime12.11.15 8:03

- Eeeeh?! - podniosła głos nieznacznie, kiedy Karis wyciągnęła w jej stronę rękę. Wydała się być oburzona. - Nigdzie nie...! - zaczęła, aczkolwiek nie dała sobie samej skończyć, odwróciła głowę z lekkim grymasem na twarzy, mruknęła coś pod nosem i złapała jej rękę. Z cichym jękiem pozwoliła się podnieść. - No dobra...
Trzymała się za ranę cały czas, jednakże odwróciła głowę od Karis. Wydawała się mieć pewien honor, który nie pozwalał jej na przyjmowanie jakiejkolwiek pomocy. Zaczęła powoli iść w stronę wioski, aczkolwiek nie powiedziała nawet słowa na ten temat. Póki co. Dopiero spytana na temat potwora wywołało reakcję zwrócenia w stronę Karis głowy.
- Nie wiem, czym jest ten potwór. Przypomina jakiegoś dinozaura z maską - odpowiedziała, wzdychając ciężko. - Tym bardziej nie wiem, co on tu robi i skąd się wziął. Mam podejrzenia, że jest jakoś powiązany z Raven Tail, ale wtedy by ich nie atakował. Chyba, że wymknął się spod kontroli - dodała. Znowu szelest, jednakże nie został spowodowany przez żadną z naszych dziewczyn. Coś poruszyło się w krzakach, na co Abigail zaraz zareagowała. Spojrzała się na to uważnie, już miała przygotować się do użycia magii, aczkolwiek uklękła na jedno kolano, trzymając się za bok. Z liści wyszedł jakiś mały stworek. No dobra, nie taki mały - mierzył Karis do bioder jakby stanął na dwóch nogach. Teraz jednak wyglądał na złego, wściekłego, patrząc się na wcześniej wspomnianą kandydatkę do Mermaid Heel, powarkując cicho.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime18.11.15 17:44

Uśmiechnęła się lekko, czując jak kobieta złapała ją za dłoń. Jednak pozwoliła sobie pomóc, więc już jest dobrze. Pomimo tego chyba lekko się wstydziła tego, że pozwala sobie pomóc, może taki charakter? To było akurat najmniej ważne, najważniejsze było, aby dojść do miejsca, gdzie można jej pomóc, później do Syren i pokazać, że kobiecie nic nie jest. Takie było jej zadanie i ma zamiar je wykonać. - Nie po to tyle łaziłam, aby teraz spierniczyć! - pokrzepiła się w duchu, idąc na tyle szybko, aby ranna nie miała problemu z nadmiernym bólem. Pewnie udawałaby i tak, że jest dobrze, ale nie ma po co się przemęczać, ona jedyna wie co się tutaj stało.
- Dinozaur... Z maską? - próbowała to sobie wyobrazić, jednak widziała tylko słodką jaszczurkę w za dużej masce. Tak już niestety ma, jak czegoś nie widziała, to trudno jej sobie to wyobrazić. Jednak słuchała dalej kobiety. Jej spostrzeżenia mogły być słuszne, raczej potwory nie pojawiają się od tak, prawda? - Może ten dziwny gościu z kocimi uszami miał się tym potworem zająć? Wyglądał na takiego co ma dużo wspólnego ze zwierzętami. - odpowiedziała trochę niepewnie.
Nagły szelest spowodował obrócenie się Karis, a jej oczom ukazał się owy dinozaur z maską, jednak on nie był taki uroczy jak go sobie wyobrażała, oj nie. Na dodatek nie był również zbyt zadowolony. Widziała że Abigail szykowała się do ataku, ale z takim stanem nie ma co walczyć, zostałaby jeszcze bardziej poharatana. Karis bez namysłu wybiegła przed kobietę, aby ją bronić. - Idź gdzieś się schować, ja się nim zajmę. - odezwała się, nie spoglądając nawet na białowłosą.

Czarodzieja nie należy do tych porywczych osób, o nie. Postanowi powoli zbliżyć się do potwora tak, aby miała pewność, że go trafi. Wystrzeli w niego dwa pociski, próbując trafić w nieosłonięte przez maskę ciało. Wolała nie próbować, czy maska jest jakąś formą obronną czy też nie, mogło się to okazać bardzo dużym błędem.  O ile przeciwnik będzie wyglądał na bardziej oszołomionego, wyskoczy w przód i postara się zaatakować nogi stwora kilka razy z bliska, starając się wyłapać odpowiedni moment na unik, jeśli taki będzie konieczny, zostawiając pod jego stopami krąg, który eksploduje.

3000 – 400 = 2600
3000 – (400 + 500) = 2100 jeśli będzie mogła atakować dalej
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime18.11.15 23:40

Kobieta szła za nią i kiedy usłyszała o gościu z kocimi uszami, aż ją wzdrygnęło, pokręciła głową i kontynuowała marsz za swoją nową "towarzyszką". Wątpliwe było, aby ją tolerowała, a szła tuż za nią z racji takiej, że po prostu musiała, aby zachować życie. Nieznacznie pochylała się do przodu przy każdym ruchu z racji tej rany.
- Nie, nie sądzę. Stawiałabym na tego z łukiem, bo wyglądał na typowego łowcę... ugh! - zwinęła się z bólu, chociaż dalej szła. No, oczywiście do czasu, kiedy Karis przed nią wybiegła, bo pojawił się dinozaur w masce dziwnej. Widząc to, stworzenie niemal od razu pobiegło prosto na nią, ignorując zaklęcie, które go zaraz trafiło. Nieźle przez nie został oparzony, a jeszcze leciało drugie. Tym razem już nie zignorował, po prostu zatrzymał się i zaczął wycofywać, powarkując wściekle. Spoglądał się chyba na samą białowłosą kobietę, a w jego wzroku widocznym trochę przez żłobienia w hełmie widać było ból i smutek. I momentalnie uciekł w krzaki w momencie, kiedy Karis na niego natarła. Koniec? Tak szybko?
- To tylko część Twoich możliwości czy już całość? - zapytała dość podle kobieta, patrząc się na dziewoję, która ją obroniła.

2600, możesz regenerować MM.
Powrót do góry Go down
Alice


Alice
Mermaid Heel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 27/09/2015

Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime21.11.15 16:56

- Biedne stworzonko... - powiedziała bardzo cicho, widząc jak ucieka po poparzeniu przez pocisk. Najgorsze jest to, że zapewne Kruki starają się złapać  tego... Malca? Może i to jest malec, ale nie zmienia to faktu, że nie wiadomo, co Raven Tail chce z nim zrobić! Karis stała zapatrzona w kierunku, w którym uciekł dinozaur, jednak z zamyślenia wyrwała ją dosyć ostra uwaga kobiety. Szybko wróciła do rzeczywistości, wracając do niej. W jej głowie ciągle był wizerunek tego stworzenia w masce, ale nie mogła się zbytnio nad tym zastanawiać, miała misję do zrobienia! I wypadałoby odpowiedzieć kobiecie. Czarodziejka nie zamierzała kłamać, sama nie wie na ile ją jeszcze stać, gdzie są granice i czy w ogóle są? Będzie musiała poszukać czegoś w najbliższej bibliotece, może jej się uda coś znaleźć? - Sama nie wiem na ile mnie jeszcze stać, to jeden z niewielu razy, gdy użyłam swojej magii. - odpowiedziała, podchodząc do białowłosej. Znów wyciągnęła dłoń w jej stronę, aby pomóc, ale czy i tym razem się zgodzi?
Niezależnie od tego, czy się zgodzi, czy nie to trzeba ruszać dalej. Jeśli kobieta się zgodziła to jej pomogła, jeśli nie, to poczekała na nią, aby sama wstała. Pora ruszać w dalszą drogę. Znów szła tak, by ranna mogła dotrzymać kroku. W tym samym momencie przypomniała sobie słowa kobiety z wcześniej. Te na temat tego łowcy jak to go nazwała. - Może obie mamy rację? Wiesz, on jest łowcą, poluje na swoją zwierzynę, aby poskramiacz miał łatwiej nad tym zwierzęciem zapanować. - podzieliła się swoim spostrzeżeniem. Ciągle starała się być czujna, w końcu ten potworek dalej tu grasuje. No i ta dwójka oczywiście. Wciągnęła powietrze swoim nosem, może wyczuje coś dziwnego w nim?

W pełni zregenerowana moc.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1784-bialy-krolik-ktory-kradnie-ksi
Sponsored content





Las Empty
PisanieTemat: Re: Las   Las Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Las
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Królestwo Fiore :: Shirotsume-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaLas Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie