IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Wioska

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime07.11.14 8:01

First topic message reminder :

Zbudowana wzdłuż dwóch piaskowych dróżek oddzielonych od siebie żywopłotem wioska jest głównym skupiskiem ludzi w tym rejonie. Nikt ci już nie pójdzie do opuszczonego domu szlacheckiego niegdyś należącego do Duke Everlue'a, chyba że chodzi o dzieci ciągle ciekawe świata. Im dłużej ścieżki idą, tym bardziej strome się stają w zależności od pochyłości terenu. Wzdłuż nich, jak już było mówione zostały wybudowane domki, głównie złożone z figur przestrzennych. To jakiś prostopadłościan z lekkim, płaskim dachem, oknami i drzwiami albo jakiś inny ze stromym dachem. Są one oddzielone od siebie płotem, który nadaje tej okolicy uroku.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com

AutorWiadomość
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime04.05.15 22:09

Perspektywa Księżniczki:

Jako, że wioska do największych nie należała to i parku w niej nie można było uraczyć. Co prawda był niewielki plac w jej centrum, ale był on miejscem gdzie co parę dni organizowano targ i ławek tam nie można było uświadczyć. Na szczęście miłość ludzi do alkoholu także w Shirotsume była spora co skutkowało istnieniem w wiosce karczmy.
Znalezienie tam miejsca nie było trudne, bo Księżniczka była jej jedynym gościem. Nie ma się temu co dziwić, bo i słońce dopiero niedawno przekroczyło najwyższy punkt na niebie oznaczający południe to i ludzie siedzieli ciągle w pracy zamiast na piwku.
W środku siedział jedynie barman, który znudzony opierał się o bar i rozwiązywał krzyżówkę. Nie zwrócił jednak specjalnej uwagi na kobietę, która weszła do jego lokalu. W końcu jej ubiór nie wskazywał by miała przy sobie jakieś duże sumy pieniędzy.

Perspektywa Klona-Zwiadowcy:

Jako, że wioska zbudowana była wzdłuż 2 równoległych ulic, to klon wiele do zapamiętywania nie miał i szybko skończył swoją pracę.
Z plotkami było trochę lepiej, ale tylko trochę. Ludzie na ulicach nie było wielu i nie rozmawiali głośno. Zresztą wbrew pozorom temat potwora nie był wcale popularny. Ludzie starali się tego tematu unikać. Musiał wzbudzać w nich zbyt wielką trwogę.
Zastanawiano się głównie nad tym kiedy znowu zaatakuje? Kto tym razem padnie jego ofiarą? Co dzieje się z porwanymi dziećmi? Czy ktoś w końcu uwolni ich od monstrum?
Tak naprawdę nic konkretnego nie dało się z tego dowiedzieć.

Perspektywa Klona-Wojownika:

Jako, że wioska wielka nie była to i bram miejskich nie miała zatem nie stał przy nim żaden strażnik czy gwardzista. Tak więc i klon stał w miejscu zastanawiając się co ma zrobić.

Perspektywa Rabbita:

Chłopak dość łatwo i szybko trafił na rynek. Zasadniczo w Shirotsume, nie było to wielkie osiągnięcie, ale jednak. Jako, że trafił do wioski tuż po godzinie 12 to trochę czasu zajmie mu nim pojawi się na nim także zleceniodawca. Na szczęście inni mieszkańcy wioski nie zobowiązywali się pojawiać dopiero o danej godzinie i po niespełna 20 minutach czekania pojawił się na placu jakiś mężczyzna.
- Naprawdę przybyłeś pozbyć się tego monstrum? Bogom niech będą dzięki. John jest w lesie i stara się wytropić chimerę. Ma nadzieję, że jeśli znajdzie jej leże to uda mu się ją zabić podczas snu. I może będą tam wszystkie porwane dzieci. - odparł bardzo emocjonalnie mężczyzna chwytając Królika za rękę i potrząsając nią w ramach wdzięczności.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime07.05.15 12:10

Perspektywa Księżniczki:
Jest karczma. Jeśli zaszyjemy się w jakiejś dziurze to może nikt nie zacznie nas podrywać, czy też nie ukradnie naszego złota.

Więc usiadła, jednaj jej rozpieszczona natura narcyza nie pozwoliła na zbyt długie przesiadywanie w jednym miejscu. Jako iż wyglądała na wycieńczoną (i zapewne taką była), podeszła do karczmarza i rozpoczęła rozmowę.
- Panie, szukam dziecka. 6 lat, wygląda na 8, bo wysoka. Przepadła w nocy albo nad ranem. Nie możliwe, by nikt jej nie zauważył o poranku...

W międzyczasie przywołała dwa nowe klony przy wejściu do karczmy, które ruszyły ze swoją misją.

Perspektywa Klona-Zwiadowcy:
Ten obiegł już całe miasto, tak więc musiał minąć drugiego z klonów, widząc go w bezczynności.
- Hej, miałaś wypytać o tą chimerę, a nie się lenić!
- Ale tu nie ma strażników. Dziwne, skoro atakuje ich potwór.
- To idź wypytaj kogokolwiek. Nawet Sir Rabbit już przybył i z kimś rozmawia. Możesz dołączyć, jeśli nie skopiowało ci umiejętności samodzielnego myślenia.

Następnie, klon zwiadowca udał się przeczesać okolice. Wprawdzie nie był mistrzem tropicielstwa (właściwie, to nie znał się na niczym przydatnym), jednak był pewien, że chimera musi jakąś drogą docierać do miasta. Także, gdzieś mieszkać, kiedy nie napada na osadę. Szybkie przeczesanie mapy terenu w poszukiwaniu śladów i wskazówek nie zaszkodzi.

Perspektywa Klona-Wojownika:
Wojownicza księżniczka burknęła jedynie z fochem i udała się na poszukiwania następnego celu. Przecież zrobiłaby to bez ochrzanu, więc po co te wszystkie sceny? Nie po to odbijała się od oryginału, by stać w miejscu i nic nie robić.

Dociera więc do rozmówców.
- Sir Rabbit nieskromny jak zawsze - wtrąciła z zazdrością, kiedy to samej nie była w centrum uwagi. Niestety nie słyszała wcześniejszej części rozmowy, więc nie mogła porozumieć się z drugim z klonów, aby zamiast penetrować okolicę, poszukał zleceniodawcy. Nie słyszała także bajki rodem o Czerwonym Kapturku czy innej dziecinadzie, czyli fragmentu, jakoby chimera porywała dzieci. Może mieszka w domu z ciastek?
-Mnie nie trzeba ściskać, całować, ani oddawać pokłonów, naprawdę! - dodała naburmuszona, stając profilem i podciągając fragment ubioru, tak, by było widać znak gildii. W międzyczasie sięgnęła do torby wyciągając kopię karty misji.
- Powieść rodem z Szekspira - ciągnęła jeszcze focha, wczytując się w treść - Więc właściwie nie szukamy chimery, tylko, cytuję, chyba-chimery. Wiecie właściwie co to jest? Jak wygląda? Jakie zadaje rany? Ma jakiś kawałek człowieka lub instynkty ludzkie, skoro porywa dzieci, zamiast bezmyślnie wszystko zabijać? A właśnie, jak się zachowuje, bo coś mi tu nie wygląda mi na zwierza polującego z głodu. Wprowadziliście nas w błąd, pisząc tą kartkę. No i co teraz, mamy szukać igły w stogu siana? Coś musicie wiedzieć lub przypuszczać.
Dominujące kobiety mogą czasami wydawać się straszne!

Perspektywa Klona-Obrońcy
Pojawił się w pobliżu księżniczki przed wejściem do karczmy, tak, że ci przebywający wewnątrz go nie zobaczą. Uda się pod bramę, bądź inne miejsce, którym się wchodzi do wioski. Chce dokładnie zbadać lokalizację, którą Chimera dostaje się miasta. Wszelkie informacje mogą okazać się przydatne podczas zastawiania ewentualnej pułapki. Jeśli takich miejsc jest kilka - np. dwie bramy wjazdowe do miasta, sprawdzi obie, jeśli tylko starczy mu czasu "akcji".

Perspektywa Klona-Supportera
Również pojawił się przy wejściu do karczmy, niewidoczny dla gospodarza we wnętrzu. Uda się, podobnie jak klon zwiadowca na zewnątrz wioski, aby pomóc pierwszemu w zbadaniu okolicy i ewentualnym poszukiwaniu tropu Chimery bądź zleceniodawcy. Jeśli nie spotka Klona-Zwiadowcy, będzie działać niezależnie, samodzielnie penetrując okolicę.

Razem
Między klonami a głównym ciałem zachodzi także następujący głuchy telefon:
1) Wojownik przekazuje Głównej GP imię zleceniodawcy, oraz ewentualne informacje, jakie po wzmiance Rabbita doda napotkany
2) Główna GP przekazuje informacje do Zwiadowcy i Supportera
3) Zwiadowca i Supporter kontynuują poszukiwania wzbogaceni o informacje dotyczącą tego, jak się zleceniodawca nazywa, tak więc gdyby kogoś spotkali poza wioską, mogą zapytać o imię aby wiedzieć, że znaleźli tego, kogo szukali, bądź wypytać o kierunek podróży zleceniodawcy, jeśli spotkają inną osobę.

-------------
3450 - 2x300 = 2850
HP Zwiadowca / Wojownik - 2 odpisy GM
HP Obrońca / Supporter - 3 odpisy GM


Ostatnio zmieniony przez Glacial Princess dnia 10.05.15 11:59, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime10.05.15 11:50

Już pierwszy przechodzień zapytany dał dobrą odpowiedź, Rabbit był zadowolony z tego, że nie musi marnować zbyt wiele czasu na przepytywanie. Człowiek wspominał o jakimś Jhonie, czyżby chodziło o mężczyznę, który miał udzielić więcej informacji? Srebrnowłosy spojrzał na pełnego emocji dziękującemu mu faceta, ale on przecież jeszcze nic nie zrobił po za tym koleś chyba się z wrażenia posmarkał.
-Tak ja i moja towarzyszka z gildii pozbędziemy się jej najszybciej jak to możliwe, ale dlaczego ten cały Jhon próbuje na własna rękę tropić to monstrum.- Odpowiedział bez większych emocji, a zachowanie gościa zaczynało go powoli irytować, kiedy Brian był już pewien, ze nic bardziej go nie zanudzi pojawiła się księżniczka lub jeden z jej klonów i zaczęła gadać jak najęta. Najpierw nawrzucała na niego choć on nie rozumiał o co chodzi z tą nieskromnością. Potem mogło być już gorzej odpłynęła w świat własnych fantazji, gadając od rzeczy. Podczas jej wypowiedzi Rabbit postanowił się wyłączyć i przysnąć czekając, aż facet powie coś konkretnego.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime10.05.15 23:12

Perspektywa Księżniczki:
Karczmarz popatrzył uważnie na Natalię, która podeszła do baru, jednak nie wyglądał na zadowolonego z tego faktu. Mimo wszystko podniósł się i zaprzestał rozwiązywania krzyżówki.
Wybacz, ale nie znam Cię i nie wyglądasz na kogoś odpowiedzialnego. Jeżeli niczego nie zamawiasz to opuść mój lokal. To nie przyczółek dla bezdomnych. A jeżeli chcesz sobie jakieś głupie żarty z porwań dzieci robić to lepiej opuść tą wioskę i to prędko.- odparł bez typowej dla jego zawodu życzliwości.

Perspektywa Klona-Zwiadowcy:
Po szybkim opieprzeniu wersji bojowej za nie robienie niczego konkretnego tylko obijanie się, klon ruszył do ponownego infiltrowania wsi. Tym razem jednak, zamiast koncentrować się na wrażeniach audio skupił się na wrażeniach wizualnych.
I było to o wiele lepsze posunięcie. Nie znaczy to jednak, że przyniosło wiele korzyści. Widocznie albo bestia była wyjątkowo ostrożna, albo ludzie wyjątkowo niechlujni i większość śladów zatarli. W każdym razie na ziemi nie można było dostrzec żadnych śladów, które mogły by naprowadzić klona na to skąd, dokąd i jak porusza się domniemana chimera. Jednak w wielu miejscach widać było inne ślady jej bytności i nie napawały one jednak pozytywnymi emocjami. Kamienie, z których zbudowane były domy w wiosce oraz drzwi wielu budynków często były porysowane długimi i wąskimi szramami. Coś co je zostawiło musiało mieć sporą siłę i ostre pazury, bo przecież nie może być wątpliwości iż to chimera je zostawiła. Dodatkowo wiele drzwi i okien było wzmocnione stalowymi kratami i innymi wzmocnieniami.
Na zewnątrz też nie było nic co mogło by pomóc w śledzeniu. Z jednej strony wzgórza, z drugiej las, a wszędzie śladów brak. Może gdyby klon posiadał jakiekolwiek zdolności tropicielskie to coś by mu się odkryć udało, ale tak to kicha.

Perspektywa Klona-Obrońcy:
Jak już było wcześniej powiedziane wioska była mała i nie posiadała żadnych murów, a co za tym idzie nie miała też bram. Zwyczajnie przebiegały przez nią dwie drogi wzdłuż, których zbudowane były budynki. Zbiegały się one zarówno u północnego jak i południowego krańca wioski skąd dalej już wspólnie jedną drogą biegną dalej ku innym miejscom na kontynencie.
I podobnie jak zwiadowca nic nie dostrzegł na ziemi żadnych śladów świadczących o drodze jaką przebywała chimera przybywając do wioski. A dróg tych było sporo, bo oprócz dwóch głównych wejść do wioski była jeszcze cała masa przejść pomiędzy budynkami i w ostateczności zupełnie wolna przestrzeń powietrzna.

Perspektywa Klona-Supportera:
Ten klon jak i jego starsza siostra nie znał się na tropieniu dlatego też nie był w stanie niczego odkryć. Kręcił się po terenach wokół wioski, ale nie przynosiło to żadnego celu.

Perspektywa Klona-Wojownika i Rabbita:
- Nie Jhon tylko John. - zdążył powiedzieć zaczepiony przez Królika wieśniak nim pojawił się klon księżniczki i wtrącił się swoją długą, arogancką przemową. Zaskoczony tym wszystkim facet stał i wpatrywał się w kobietę z szeroko otwartymi ustami, a z każdym jej słowem szczęka opadała mu coraz bardziej. Ewidentnie nie ogarniał chociaż się starał.
-Eeee. To może po kolei. Działa na własną rękę, bo zniknęło już pięcioro dzieci i nikt się nie zjawił by to zakończyć. Nie mógł czekać i pozwolić im od tak po prostu zginąć. - zwrócił się do Rabbita z odpowiedzią na jego pytanie, a potem zaczął patrzeć na dziedziczkę - Gdybyśmy wiedzieli co to jest to byśmy to podali na zleceniu. I nie wiem jak dokładnie wygląda i jak atakuje. Porusza się z niesamowitą prędkością i zawsze w nocy. Ja zawsze się wtedy ukrywam. Z tych co próbowali z tym walczyć żyje jedynie John. I to wszystko co mam ci do powiedzenia. Jeśli masz nas za kłamców to po co w ogóle tu przybywałaś? W ogóle za kogo ty się masz? Za jakąś księżniczkę? - zaczął spokojnie lecz z każdym słowem coraz bardziej nerwowo i głośniej odpowiadać klonowi. Ostatnie słowa już wykrzyczał i to ze sporą agresją. Co więcej odwrócił się na pięcie i odszedł nerwowo zupełnie olewając dwójkę magów i zostawiając ich samych sobie w oczekiwaniu na wieczór.

Rain ponieważ nie jesteś w trakcie walki to MM regeneruje Ci się z prędkością 500MM/post. Innymi słowy masz aktualnie 3850MM.
Twoje klony przekazują informacje Tobie, lecz ty nie możesz w ten sam sposób dzielić się z nimi informacjami.
Klony może i pojawiają się ubrane, ale na pewno nie z całym ekwipunkiem zatem kartka z tablicy misji nie powinna być dla niego dostępna. Jednak tym razem przymknąłem na to oko.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime11.05.15 20:09

- Wedle życzenia - odpowiedziała księżna odwracając się z przytupem i wychodząc. Tak oto ona i wszystkie jej inne wcielenia zostały zlekceważone. Ależ Ci mieszkańcy są wrażliwi.

Przywołała dwa nowe klony, które udały się na kolejną przypał-podróż. Błąkanie się z całą resztą po terenach wokół wioski, aż natrafią na jakiś trop. Wszak któremuś z klonów musi się poszczęścić.

Nasi badacze szponów z kolei kontynuują swe badania archeologiczne, może uda im się dostrzec jeszcze jakąś inną formę potencjalnych obrażeń.

Główne ciało zaś wpada w zdołowanie, czując się nieprzydatną. Nie będąc w zbyt dobrym nastroju, szuka innego celu, z którym spróbuje nawiązać rozmowę, wypytując o okoliczności ataku chimery.

Co do wojowniczki zaś, ta wymieniła się z Rabbitem informacjami na swój temat, po czym towarzyszyła mu w akcjach, jakie ów mężczyzna obrał, tym razem nie wtrącając się w nie.
- Nazywam się Natalia. Jestem magiem odbicia, potrafię tworzyć szklane klony i szklane ściany. Klony w tej chwili infiltrują okolicę w poszukiwaniu śladów. Ściana z kolei ochroni cię przed każdym atakiem fizycznym i słabszymi magicznymi, jednak musisz mieć mnie za swoimi plecami.To będzie dość ważne, zważywszy, że sama nie mam żadnych umiejętności bojowych... Chyba że gdzieś się ukryję podczas samej walki, jednak wtedy nie będziesz mógł tak polegać na asekuracji ścianą. Aha, jeszcze jedno. Ona odbije atak wroga, jednak twój przez nią spokojnie przeleci.

-----
Spoiler:

HP klonów:
Zwiadowca / Obrońca - 1 odpis
Obrońca / Supporter - 2 odpisy
2 bez nazwy - 3 odpisy

3850MM - 600 + 500 = 3750
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime14.05.15 18:31

Rabbit był już zmęczony całą tą sytuacją, ale zamiast marudzić i facet oraz Natalia powiedzieli wreszcie coś ciekawego i przydatnego. Po wysłuchaniu obojga chłopak popadł w zamyślenie. Najlepiej było udać się od razu za Johnem i dopaść chimerę, to była najbardziej logiczna opcja. Po krótkiej wymianie myśli ze samym sobą spojrzał na towarzyszka tą swoją zobojętniałą twarzą.
-Mojej magii nie da wyjaśnić się w kilku słowach, lecz łączy w sobie ofensywę jak i defensywę. Jednak skoro jesteś magiem odbicia skupię się na wyeliminowaniu chimery, ty będziesz mnie ubezpieczać. Pasuje ci taka opcja?.- Wiedział, że dziewczyna miał trudny charakter i chyba nie brzmiał zbyt nieprzyjemnie kiedy mówił. Następnie przeniósł swoje czerwone oczy na mieszkańca wioski.
-W takim razie pokaż nam w którą stronę ruszył John, spróbujemy go dogonić, albo zaprowadź do osoby, która wie gdzie on jest.- Tym razem jego głos brzmiał twardo i stanowczo, że by koleś szybko zajarzył, że nie ma czasu do stracenia.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime17.05.15 16:52

Przywołanie przez Natalię kolejnych klonów nie przyniosło jej specjalnych korzyści. W zasadzie nie przyniosło żadnych korzyści. Jednak nie ma się czemu dziwić. Żaden klon, podobnie jak ich twórczyni nie posiadał praktycznie żadnych zdolności tropicielskich i nie wiedział tak naprawdę czego ma szukać. I podobnie jak klony w wersji zwiadowczej i wspierającej błąkały się aktualnie po wiosce i jej obrzeżach w swych bezowocnych poszukiwaniach.

Oryginalna lady Waterfall w tym czasie opuściła karczmę by gdzie indziej szukać szczęścia i informacji. I miała ona znacznie więcej szczęścia niż jej klony. Na ulicach powoli pojawiało się coraz więcej ludzi, z którymi mogła by zamienić kilka słów. Co ciekawe nie było jednak nigdzie widać dzieci. Były kobiety z zakupami, mężczyźni spieszący z jakimiś narzędziami, paczkami itp. jednak dało się zauważyć żadnego roześmianego dziecka. Przez to wioska wydawała się jeszcze bardziej pusta i smętna niż gdy wchodziła do niej nie spotykając nikogo.

Królik natomiast rozmawiając z wojowniczym klonem nie zauważył, że obrażony mężczyzna zdołał się już spory kawałek oddalić. Zatrzymał się jednak słysząc natarczywy głos młodego maga i odwrócił w ich stronę.
- Poszedł do lasu. Zresztą jak od kilku dni. Gdzie dokładnie jednak nie mam pojęcia. Sam tam zawsze chodzi na całe dnie, a wieczorami wyczekuje tutaj czekając na magów. Jak chcecie to idźcie i go poszukajcie. - odparł, a potem ponownie się obrócił do nich plecami i odszedł bezzwłocznie nim ponownie go o coś zapytają zapominając o podstawach dobrego wychowania.


Rabbit wspólni z klonem bojowym (o ile zostanie przedłużony) mogą zamknąć temat i udać się do lasu. Zresztą pozostałe klony jak i sama księżniczka także, jeśli tylko sobie tego życzy.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime19.05.15 12:19

Nie wiele było pożytku z klonów, które dosłownie i w przenośni zawracały Księżnej głowę. Niektóre nawet odeszły od wioski w kierunku przeciwnym od lasu, więc bardziej opłacało się stworzyć nowe, niż rozkazywać starym nadrabiać sytuację. Toż to, większość z klonów rozpadła się, gdy czas zaklęcia dobiegł końca. Jak na ironię, jeden z tych, które Księżna chciała przedłużyć, potknął się zbiegając ze wzgórza, rozpędzony sturlał się w dół i z impetem uderzył ciałem w kamień, co zaowocowało rozpadnięciem się klona w drobne szkło.

Jako iż sam Rabbit mógł potrzebować ochrony w trybie natychmiastowym, dzięki przeniesieniu zamieniła się istnieniami pomiędzy klonem a głównym ciałem. Tak więc, można by rzecz pół żartem, pół serio, Rabbit miał już do czynienia z całą okazałością księżniczki. Klon zaś, który został umieszczony w starym ciele, rozpada się również.
- Dobrze, jednak z szaleństwami proponuję chwilę poczekać. Lepiej będzie najpierw wysłać klony by ocenić, jak wyglądają ataki którymi Chimera zabija. Potem już mogę cię ubezpieczać. Na razie dowiedziałam się tyle, że posiada szpony lub kły twarde na tyle, by trwale zarysować skały. Groźnie to wygląda.

Następnie udała się wraz z Sir Królikiem na poszukiwanie zleceniodawny. Wprawdzie mądrzej byłoby poczekać do wieczora czy na pana Johna, czy na potworka, jednak cóż. Chyba wystarczająco długo już nasz Łowca bezskutecznie oczekiwał przybycia magów, lepiej go znaleźć puki jeszcze wiadomo, że żyje.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime30.10.15 21:20

Po niecałej godzinie podróży Nyro dotarł do wioski z której wyruszył w poszukiwaniu kruczego demona. Dopiero teraz, gdy adrenalina opadła, mag mógł ocenić na sucho wynik potyczki. Ku swojej uciesze mógł stwierdzić iż poszło mu całkiem nieźle. Nie licząc kilkunastu zadrapań tu i ówdzie od kruków i wron mężczyźnie udało się uniknąć poważnych ran. Tak na prawdę to demonicy nie udało się ani razu go uderzyć podczas gdy on raz za razem ją punktował coraz to poważniejszymi obrażeniami. Nie była to jednak łatwa walka i po nie trzeba Sherlocka by stwierdzić iż złotooki był wyraźnie zmęczony.

Dotarłszy w końcu do granicy zabudowań Nyro zaczął rozglądać się za znajomymi twarzami. Najlepiej byłoby gdyby trafił na tego dziadka od którego dostał pamiętnik do przetłumaczenia. Nie pogardziłby jednak nawet tą dziewczyną, którą to pierwszą zapytał o drogę czy chłopczykiem, który wskazał mu gdzie może przebywać demon.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime31.10.15 0:53

Cofnijmy się jeszcze na chwilę do lasu, zanim Nyro wyruszył. Dlaczego się cofamy? Stwierdził on bowiem, że warto byłoby przeszukać las. Pierwszym, co dało się zauważyć, to kości rozrzucone niedaleko drzewa. Były to te same, które w momencie ataku machnął włócznią mężczyzna. Zdecydowanie należały one do mężczyzny. Były dość charakterystyczne, chociaż zupełnie nie pasowały do kruczej postaci. Tam zdecydowanie widać było, że musiała wystąpić jakaś modyfikacja, a tutaj? Zdrowy szkielet osiemnastolatka. Albo ileś tam lat miał chłopak.
Poza tym, nie znalazł nic specjalnego. Jakieś kamienie, wronie pióra, które to te ptaki cholerne zgubiły, a także kartka z dziennika leżąca dość niedaleko miejsca, w którym spotkał po raz pierwszy Maxa i gdzie to Synthia przejęła jego ciało. Notka głosiła: "Nie śpię po nocach. Nie mogę spać. Jeśli usypiam, ona mnie kontroluje. Napada na kupców, na magów. Bawi się swoją magią. Ile to już lat nie zmrużyłem oka? To będą już jakieś trzydzieści dwie wiosny. Przestałem liczyć". Dało się sądzić po tym, jak kartka była wyblakła, że tekst został napisany równie dobrze trzy lata, jak i te dziesięć lat. Sam on mówił, że żył wiele. więc nie byłoby zaskoczeniem, jakby datowana była na czasy grubo przed feralnymi Igrzyskami Magicznymi. Jedyną niewiadomą było to, że nie wiadomo, skąd karteczka wzięła się na kamieniu nieopodal, skoro wcześniej jej nie było. Pojawiła się tak nagle, choć nie na oczach Nyro. Jak się rozglądał to po prostu jej nie widział, aby zaraz po tym ją ujrzeć.

Tak więc były to jedyne poszlaki, które udało się członkowi Raven Tail odnaleźć. Zostało mu powrócić do wioski, w której to zlecono mu zadanie. Panowało tam niemałe poruszenie, ludzie zbierali pozostałości po ataku wron. Wyglądali na zadowolonych, może ktoś widział, jak cała ta chmara odlatuje? A może ktoś po prostu widział heroiczny czyn Nyro z ukrycia? Nie wiedział. Kto miałby to wiedzieć?
Wśród osób zbierających widać było starszego dziadka zlecającego działania. Nie należał on jednak do tych, którzy pozbywali się trucheł. Po prostu się temu przyglądał z racji, że jego stan zdrowia niekoniecznie na to pozwalał. Wyraźnie dało się zauważyć, że nie był zbyt silny w porównaniu do wcześniejszego jego obrazu. Był bledszy, trzymał się o kuli. Dzieciak, którego uratowali magowie z Raven Tail siedział przy nim, starając się nawiązać rozmowę, co mu się udawało, jednak martwił się bardzo o mężczyznę. Dało się to wyczytać z jego twarzy.
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime31.10.15 19:09

Nyro szedł przez wieś obserwując krzątających się ludzi. W głowie ciągle miał słowa wyczytane z kartki, którą znalazł. Ile lat ten facet musiał cierpieć? Ile siły musiał włożyć w to by trzymać demona w miarę opanowanego? Cała sprawa była mocno depresyjna, na szczęście przez jakiś czas nic nie powinno tych ludzi niepokoić.

W końcu udało mu się zauważyć znajome twarze. Nie tracąc czasu mag podszedł do dziadka z dzieckiem i z nieskrywaną satysfakcją i ulgą w głosie poinformował ich o wyniku jego dochodzenia słowami - Udało mi się przepędzić demona. Nie powinien już was niepokoić
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime01.11.15 5:25

Chłopiec niemal natychmiast zwrócił uwagę na Nyro. Był ogromnie zaskoczony przybyciem starszego od siebie Kruka, jednak zaraz się ucieszył na te wieści. Starszy mężczyzna jednak nie wyglądał na zbyt rozentuzjazmowanego ten, kto mu pomagał ustać na trzęsących się nogach. Ledwo trzymał się o lasce, co teraz wyraźnie było widać. Skierował oczy swe w stronę wybawcy miasta, puszczając mu blady uśmiech.
- Dziadek nie ma siły już... - powiedział chłopiec. Za chwilę, dość niespodziewanie nastąpiło poruszenie. Nikt nie spodziewał się, że nagle wszyscy zaczną się zbierać wokół Nyro i zaczną mu gratulować, dziękować, bić pokłony, a parę osób nawet pokusiło się o wzięcie go na ręce i podrzucić go z nieopisanym szczęściem. Aura ludzi, którzy właśnie zostali wybawieni z dawnej, szarawej i smutnej, pełnej przerażenia, zmieniła się w kolorową, pełną radości i szczęścia.
- Hurra! Hurra! - krzyczeli, co zagłuszało kaszel starca. Wszystko działo się tak szybko. Tak prędko, jak go poderwali, tak szybko postawili go na nogach, patrząc na cierpienie zleceniodawcy. Kilka osób już mu pobiegło pomóc, acz nikt nie był w stanie przerwać tego.
- Nie... nie musicie. Wystarczająco przeżyłem, jeden dzień... w te czy wewte... Nie robi mi różnicy... - powiedział z nieznacznie wyczuwalnym w głosie bólem, cierpieniem. Już nawet nie próbował brać haustów powietrza, co dało się zauważyć. Chociaż nie chciał, aby mu pomagano, wciąż ktoś próbował przywrócić mu oddech, acz jak już się położył, tak już się nie obudził. Chłopiec wyglądał na naprawdę przestraszony tą sytuacją, bo w jego wielkich oczach widać było przerażenie. Chyba po raz pierwszy widział czyjąś śmierć, co w tych czasach było ciężkie. Ciężko było nie zobaczyć przed szóstymi urodzinami kiedy ktoś umierał, a ten chłopak miał może... 8 lat? 10? Ile mu tam dawałam, to ja już nie wiem. Był dość młody. Ten, kto podjął się reanimacji starca, spojrzał się na Nyro, po czym pokręcił głową. Radość... znowu zmieniła się w smutek.
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime01.11.15 18:42

Młody mag nie spodziewał się takiej reakcji otoczenia na swoje słowa. Gdy rozweseleni mieszkańcy zaczęli nim podrzucać Nyro nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Z jednej strony udzielała mu się radość ludzi, którzy przynajmniej na jakiś czas mogli zapomnieć o udrękach codziennego życia i problemach z demonem. Z drugiej nigdy nie lubił być w centrum uwagi, przez co podczas podrzucania czuł też pewien dyskomfort i strach. Wszystko to jednak po kilku radosnych podrzutach przestało mieć znaczenie.

Mag spod znaku kruka podbiegł do starca razem z innymi, i tak jak inni nie mógł nic dla niego zrobić. Przypatrywał się tylko w milczeniu jak z sędziwego człowieka uchodzi życie. Tak była natura egzystencji. Każdy kiedyś musiał opuścić ten świat i być może udać się do następnego. Nyro nigdy nie był typem religijnym, jednak wiara w jakieś życie po życiu dawała mu siłę by dalej brnąć w ten świat i przetrwać wszystko co życie rzuca mu pod nogi.

Na znak od jednego z mieszkańców mężczyzna skinął głową w odpowiedzi, że rozumie. Spojrzał się też na chłopca, który wskazał mu wcześniej drogę. Widział szok i strach w jego oczach. Ta scena z pewnością zakorzeni mu się w psychice. Może to i lepiej? Teraz chłopiec będzie chłodniej podchodził do życia, z pewną nutą racjonalności i ciężkiego stąpania po ziemi. Mimo wszystko mag nie chciał by dzieciak poczuł się kompletnie sam, dlatego podszedł i położył delikatnie lewą dłoń na jego ramieniu. Nic innego nie pozostawało mu już chyba do zrobienia. Zostanie może jeszcze na pogrzebie, a potem odbierze nagrodę i wróci do siebie, do Magnolii.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime03.11.15 7:33

Skonał.
Smutek ludzi stał się jeszcze większy niż wcześniej, chłopiec zaś spojrzał się na Nyro, który położył mu dłoń na ramieniu. Był tym gestem nieźle zaskoczony, że ktoś obcy teraz go pociesza. Jednak, czy on był taki obcy? Uratował wioskę, uratował wszystkich. Dzieciaka też.
- Dziękuję... - wyszeptał. Ból w jego głosie był ogromny, zapewne te wydarzenia się na nim odbiją. Jakiś mężczyzna, dość rosły i tęgi podszedł do ciała starca i wziął je na ręce.
- Trzeba pochować Niera - wyjaśnił, po czym zaczął iść w inną stronę. Ludzie odprowadzali go wzrokiem, dało się słyszeć szlochnięcia. Wyraźnie zleceniodawca był kimś ważnym w tej wiosce, kimś, kto podtrzymywał ich na duchu. Ludzie się rozeszli, acz kierowali się w jedną i tę samą stronę. Jakby Nyro za nimi podążył, zapewne dowiedziałby się, że właśnie mieli odprawić pogrzeb. Szybko, nie ma, co. A nie, że dzisiaj musisz czekać na termin, wszystko ma być gotowe. Hołd złożyli mu prędko, choć nie było to oddawanie czci na siłę, żeby było, szybcikiem. Nie. Pomimo, że nie było przygotowań, człowiek został starannie złożony w trumnie, a zaduma nad jego życiem trwała nawet godzinę.

W końcu cała ceremonia dobiegła końca.
- Yo, kruku! - zawołał, całkiem znany Nyro głos. Stał za nim chłopak znany mu z przygód w lesie... czy to naprawdę był Max? Wyglądał ludzko, choć niezbyt materialnie. Światło przez niego lekko przenikało, ukazując, co było za nim. Jego dusza? Czarne włosy rozwiał mu wiatr, poruszając kitkiem dość długim. Nie miał żadnych dodatków, jak wtedy w lesie.
- Muszę Ci podziękować za pomoc. Po tylu latach nie myślałem, że kiedykolwiek będę mógł cieszyć się z tego miłego uczucia, jakim jest wolność - dodał po chwili. Ludzie wyraźnie nie zwracali uwagi, czyżby objawił się tylko naszemu bohaterowi? Jak tak grupa się rozchodziła, wiele osób przechodziło koło chłopaków i puszczało temu spod znaku Kruka niemrawy, choć wciąż miły uśmiech podziękowania. Zrobiło tak może pięćdziesiąt pięć spośród stu dwudziestu osób. Inni wyraźnie byli przygnębieni, acz cmentarz opustoszał.
- Dziadek Nier nie żyje? Biedny człowiek... pamiętam jeszcze jak się z nim widziałem czterdzieści lat temu... - wyszeptał nagle Max.
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime03.11.15 20:11

Nyro oczywiście podążył za mieszkańcami wioski, by później w ciszy złożyć hołd zmarłemu. Pogrzeb w tym samym dniu co śmierć wcale nie wydawał mu się takim dziwnym pomysłem, zważając na warunki w jakich żyli teraz ludzie. Choroby pełzły na każdym kroku tylko czekając na okazję do wywołania epidemii.

W końcu miał już oddalić się od grobu gdy usłyszał jak ktoś go woła. Odwrócił się odruchowo i mało co nie upuścił własnej szczęki. To był ten chłopak, Max. Ale jak? Jak to było możliwe?! A! Już wiedział. Gdy tylko dostrzegł prześwitujące zarysy obiektów które postać powinna zasłaniać zdał sobie sprawę z czym ma do czynienia. Nie ośmielił się jednak odezwać, póki ostatnia osoba nie odejdzie na bezpieczną odległość. Ostatnie czego mu było teraz trzeba to świadkowie jego rozmowy ze zjawą.

Muszę przyznać. Wiele rzeczy w życiu widziałem ale ducha widzę po raz pierwszy
- powiedział okraszając wypowiedź szelmowskim uśmiechem. Sytuacja nie nastrajała do żartów jednak hej! Ile razy w roku człowiek ma okazję porozmawiać z duchem? Poziom absurdu i dziwactwa przekroczył już wszelkie normy więc ten mały wybryk z pewnością mu darują. - Czterdzieści? To znaczy, że wiedział więcej niż chciał mi powiedzieć przy pierwszym spotkaniu. - Mag nie ukrywał zdziwienia faktem iż zmarły miał większą wiedzę na ten temat niż chciał przyznać. Dlaczego więc nie powiedział od razu gdzie szukać Maxa? Bał się posądzenia o współpracę z demonem? Teraz to i tak już nie miało większego znaczenia, więc Nyro postanowił nie drążyć tematu. - Więc... Te kości w lesie, które znalazłem. To twoje? A ten pamiętnik? - to mówiąc wyciągnął księgę spod płaszcza i pokazał ją zjawie. Ciekaw był wielu rzeczy i wątków w tej sprawie. Szczególnie interesowały go umiejętności Synthii, a rozmowa z duchem Maxa była jedyną okazją by dowiedzieć się czegoś więcej.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime06.11.15 17:43

Niedługi czas jak pojawił się duch, plac zdecydowanie opustoszał. On sam się nieznacznie uśmiechał w ten dość miły sposób, choć milczał, czekając, aż Nyro zabierze głos. Chyba wolał odpowiadać na pytania niż mówić, bo mógłby się pogubić. Czy coś? Nie wiem.
- Człowiek ten był już stary... Podobno na starość pojawiając się zaniki pamięci - westchnął jedynie cicho, komentując stwierdzenie dotyczące ilości informacji przekazanych przez starca. Spojrzał się jeszcze na grób niedawno zasypany, po czym podszedł do niego, kucając. Coś brzęczało przy nim, były to delikatnie brzdęknięcia pieniędzy? Monet? Ale nic takiego nigdzie nie było.
- Tak, moje. W momencie, kiedy na Cienie wyskoczyła, aby uchronić siebie, musiała opuścić moje ciało. Jednak przez to, że tyle lat minęło, pozostały po mnie tylko kości. To, co widziałeś, to była po prostu powłoka utrwalająca... jeśli mogę to tak ująć, nie potrafię sam tego zrozumieć. Coś takiego, że utrzymywała materialny stan mojego ciała pomimo biegu czasu - wyjaśnił, jednakże często się zacinał. Możliwe, że to było z powodu jego niewiedzy. - I... - skierował głowę w stronę jego, patrząc się na kartkę. - Tak, to moje - dodał, podnosząc się. Odwrócił się zaś w stronę Kruka, widać było jakiś materialny już woreczek w jego dłoni. - Choć nie wiem, skąd to się to wzięło. Może to sztuczka Synthii, która oszukała mnie, kradnąc moje życie? - zapytał cicho, unosząc głowę w górę.
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime07.11.15 23:02

Mag wysłuchał słów aparycji w milczeniu, wolno trawiąc każdy wyraz. Gdy Maks skończył swój wywód Nyro spuścił wzrok, kierując go w ziemię. Przez moment zanurzając się w swoich rozmyślaniach.

Demon zapowiedział swój powrót, a Nyro nie miał powodu by jej nie wierzyć. Wprawdzie nie musi dosłownie powracać do tej wioski, jednak z pewnością prędzej czy później Synthia da o sobie znać. Czy istniał jakiś sposób by ją permanentnie usunąć? Teraz sobie z nią poradził, jednak to co pokazała na koniec świadczyło o wielu asach jakie demonica trzymała w swoich rękawach. Złotooki pamiętał też jak wspominała o jakimś bracie. Kim on jest? I gdzie przebywa? Te pytania nie dawały chłopakowi spokoju.

Ona wróci- zaczął w końcu spoglądając na ducha. - Powiedziała, że wróci i ja jej wierze. Może nie konkretnie w to miejsce, ale z pewnością coś wykombinuje. - na moment zawahał się czy powinien o to pytać. Jednak w końcu przemógł niezręczność - Byłeś z nią tyle czasu. Może wiesz w jaki sposób myśli? Planuje? Może wiesz jak ją zabić? I kim jest ten brat o którym wspominała? - sporo pytań jak na jedną rozmowę z duchem. Lecz jeśli przynajmniej na jedno dostanie satysfakcjonującą odpowiedź uzna wtedy spotkanie za owocne. I... Hej! Co Maks trzyma w dłoni?
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime08.11.15 1:48

- Wiem, że wróci - odpowiedział całkiem poważnie. Uniósł głowę ku górze, po czym zamknął oczy, kierując ją w stronę błękitu nieba nieskażonego chmurą. Słońce mimo tak smutnego dnia dawało się we znaki, że najcieplejsze dni wciąż są przed nimi. Jednakże rozmowa miała zaraz się zakończyć, co zwiastowało powolne rozpadanie się "ciała" chłopaka. Rozbijało się ono na niewielkie promyki i iskierki energii.
- Szkoda, że nie będę mógł zobaczyć, jak ta podła oszustka dostanie w końcu za swoje... - wyszeptał z uśmiechem. - A odpowiedzi na Twoje pytania... wymagają znacznie więcej czasu, niż ten, jaki teraz mi pozostał. Mogę powiedzieć jedynie, że nie możesz samotnie walczyć z Synthią. Samemu z nią nie wygrasz... - dodał i zniknął. Znowu chrzęst pieniędzy, tym razem worek upadł na ziemię. Przy worku była karteczka: "Zanim tu przyszedłem, wziąłem od dziadka wynagrodzenie za misję wiedząc, że nie będzie komu jej przynieść. Dziękuję jeszcze raz. Max."
I rzeczywiście, w worku znajdowała się niewielka sumka pieniędzy wspomniana w zleceniu: 5.000 klejnotów. Cóż pozostało zrobić w tym momencie Nyro? Tkwić w zadumie czy może po prostu iść przed siebie?

Cytat :
Za misję otrzymujesz 900MM oraz 5.000 klejnotów
Możesz zrobić z/t
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime12.11.15 15:47

Nyro w milczeniu pożegnał Maksa. Nie musiał nic mówić, gdyż wiedział co przeżył i jaką ulgę pewnie teraz odczuwał wreszcie odchodząc z tego świata. Po tylu latach udręki i nieustającej batalii z demonem w swoim ciele śmierć pewnie wydawała się wybawieniem. Mag kucnął w miejscu gdzie upadł woreczek przyniesiony przez ducha. Karteczkę skwitował tylko szelmowskim uśmiechem, zmieszanym z nostalgicznym wyrazem oczu. Max w końcu nie miał mu za co dziękować, w końcu pracą maga jest pomoc innym. Mężczyzna czuł pewną nutę satysfakcji z faktu iż mógł uczynić życie tych ludzi lepszym. Chyba jeszcze nie brał udziału w tak znaczącej misji. Nigdy też nie czuł tak mocno iż gdzieś należy jak teraz. Raven Tail to był dobry wybór mimo wszystko.

No, ale wszystko dobre co się dobrze kończy. I tak Nyro otrząsnął się z nostalgii, ostatni raz oddał honory Nedowi oraz Maxowi i ruszył w drogę powrotną do Magnolii, w poszukiwaniu nowych przygód.

/zt
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
Haruka


Haruka
Fairy Tail


Liczba postów : 131
Dołączył/a : 10/07/2015
Wiek : 29
Skąd : Gdynia

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime07.12.15 13:16

Nie ma to jak pójść na kolejną misję! Cóż, choć zastanawiała się jaką misję powinna wziąć, ale w końcu padło na jakąś bestie w wiosce. Trochę jej to przypomniało poprzednią misję, ale tam musiała poskromić wraz z Pris zimową pogodę. Kiedy wyszła z gildii dość długo zajęło jej dojechanie na miejsce. Kiedy wyszła z pojazdu rozejrzała się po wiosce. Cóż wioska jak wioska, raczej niczym specjalnym się różnić nie będzie od innych. Zaczęła iść powoli w stronę wioski, ciekawa czy ktoś jeszcze wziął tą misję czy jest jedyna, pewnie się dowie w najbliższym czasie, albo i nie. Na sobie miała luźną niebieską bluzę z zamkiem, różową koszulkę z krótkim rękawem i wygodne spodnie, coś a'la dresy, nie obyło się bez wygodnych adidasów na nogach.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1026-haruka#9324
Rahela


Rahela
Neutralni Magowie


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 27/10/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime07.12.15 17:15

Także przybyłam na miejsce spotkania. Szczerze lubiłam towarzystwo na misjach. Tym bardziej, ze teraz dostrzegłam przed sobą błękitną duszę.
- Witam - Powiedziałam z uśmiechem, podchodząc spokojnie do Haruki. - Zakładam, że przychodzisz tu, by wypełnić misję związaną z Chimerą? - Zapytałam po chwili. Wiedziałam, jak dziewczyna mnie dostrzega i że mogła mnie z Chimerą pomylić, jednak... Szczerze w to wątpiłam. Mimo wszystko byłam do niej pozytywnie nastawiona, a istota z ogłoszenia miała być ponoć agresywna... Więc jaki tutaj jest związek? Kompletnie żaden, nie licząc wyglądu.

____________________
// Ze względu na pewne komplikacje, dziwne rzeczy w powietrzu, odinstalowujące się w kółko Visual Studio, debugujący się Windows 8 widzisz mnie w ten sposób, Haruka: podgląd
I między innymi to jest właśnie powód, dla którego nie lubię zaczynać pierwsza :D
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1245-rahela-orzhov
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime10.12.15 17:33

Droga do wioski przebiegała spokojnie, bez żadnego zakłócenia. Obydwie mogłyście podziwiać widoki, które tu się skrywały. Osobiście nie przepadam za widokami, można coś wysadzić. Nie zapowiadało się na deszcz, ani na burze. Było dość ciepło, można powiedzieć że idealnie. Wkraczając do wioski, dało się zauważyć tą pustkę. Ani żywej duszy, wszyscy pochowani w domkach. Ludzie tylko wyglądali przez okno i sprawdzali co przywiało, pewnie bardzo się beli chimery. Dlatego też nikt nie ufał nowym przybyszom, ow co za pech. To na pewno utrudni zadanie. Na środku miasteczka, był mały budynek. Nad drzwiami napisane było ,,Zarządca'', tak więc już wiadomo gdzie się kierować.


--
Ogromnie przepraszam, nie zauważyłem drugiego posta. Nikt mnie nie poinformował, nawet notification ;-;. Posty będą na bieżąco. Po za 11-13 nie ma mnie przez weekend.
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
Haruka


Haruka
Fairy Tail


Liczba postów : 131
Dołączył/a : 10/07/2015
Wiek : 29
Skąd : Gdynia

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime13.12.15 14:56

Szła wolnym krokiem w miedzy czasie obserwowała okolicę, którą kroczyła. Wyglądała całkiem normalnie oprócz tego, że było tu pusto jak ręką odjął. Kiedy usłyszała jakiś głos odwróciła głowę by spojrzeć na nieznajomą jej osobę.
-To coś gada?! - pisnęła odsuwając się od dziewczyny na dwa kroki, a raczej był to jeden krótki skok z przerażenia. Po chwili jednak pokręciła lekko głową na boki, kiedy usłyszała pytanie z ust nieznajomej.
-Tak, zgada się. Haruka z GIldii Fairy Tail miło mi Cię poznać - powiedziała łagodnie z lekkim kiwnięciem głowy. Była dość spłoszona nowo poznaną dziewczyną i nie bardzo wiedziała jak powinna na nią zareagować.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1026-haruka#9324
Rahela


Rahela
Neutralni Magowie


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 27/10/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime13.12.15 15:40

- Przepraszam, nie przedstawiłam się. Mam na imię Rahela. Rahela Orzhov. - Powiedziałam spokojnym, miłym tonem, po czym uśmiechnęłam się. Miałam wrażenie, że tym razem moja "niechlubna" sława mnie nie prześcignęła. Chociaż cholera jasna wie... - Jesteś magiem typu Blue Soul, więc... Zapewne widzisz mnie jako bestię, prawda? Albo konkretniej - jako sfinksa. Nie martw się, jestem magiem tak samo, jak ty. - Powiedziałam spokojnie. Nie uczyniłam jednak nic, by pokazać, o co konkretnie chodzi. - Także przybyłam tutaj odszukać chimerę i ją powstrzymać. - Dodałam po chwili. Mój głos nadal był naprawdę spokojny, opanowany... A do tego miało się wrażenie, że rozmawia się z osobą niezwykle wykształconą... - Skoro przybyłaś tutaj w tym samym celu co ja, dlaczego by nie połączyć sił? Proponuję od znalezienia osoby, która wystawiła to zlecenie. - I kończąc tym zdaniem podeszłam do pierwszego domku, do którego miałam najbliżej i zapukałam spokojnie, mając nadzieję, ze osoba w nim mieszkająca nie będzie ani Blue Soul, ani Green Soul... Mogłąbym taką osobę... Delikatnie przestraszyć.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1245-rahela-orzhov
[MG] Zenshi


[MG] Zenshi
Mistrz Gry


Liczba postów : 706
Dołączył/a : 14/06/2015

Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime14.12.15 17:49

Tak więc ogólnie mieszkańcy spoglądali z zaciekawieniem na Rahela, gdyż dostrzegali anioła. Co prawda i tak nie mieli na tyle odwagi żeby wyjść ze swojego domostwa, tak więc w nim pozostawali. No po za miłą rozmową, nic innego się nie działo. Gdy tylko nasze dwie bohaterki zbliżyły się do drzwi, oczywiście pierwszego lepszego domku. Który to był najbliżej, jakoż iż domek zarządcy był dalej.
Drzwi otworzył młody osobnik, rudy z złocistymi oczkami. Oczywiście nie otworzył ich od tak sobie normalnie, ostrożnie je uchylił i zajrzał. Tym samym widząc Haruke i aniołka, co prawda był troszkę przestraszony.
- W czym mogę pomóc? Spytał cicho, po czym uchylił troszkę bardziej drzwi.[/b]
Ogólnie cała wioska nie raczyła nic robić, więc mało kogo tutaj można będzie spotkać. No ale cóż, rudy dał radę sprostać drzwiom.
Powrót do góry Go down
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120528123313/villains/image
Sponsored content





Wioska - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska   Wioska - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Wioska
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Wioska
» Wioska Aston
» Wioska u podnóża góry
» Wioska w centrum wyspy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Królestwo Fiore :: Shirotsume-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaWioska - Page 2 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie