IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Wielkie drzewo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime21.05.15 20:10

W nieznanym miejscu stoi pewne drzewo, którego kształt jest zupełnie nieregularny. Ba, ciężko w ogóle znaleźć gatunek tego elementu natury, gdyż pień został podzielony na dwie części i po prostu powykręcany. A przynajmniej na to wygląda. Dwie z tych wielu "gałęzi" były wykręcone na kształt serca, a na nim wisiały dwa drewniane znaki z herbem gildii najsławniejszej w Earthlandzie, Fairy Tail. Było na tyle wielkie, że mógł się tam zmieścić tuzin ludzi, a u samego dołu znajdowało się wejście.
Nie wyglądało to jednak za dobrze: wszystko było pokryte bluszczem, a drzwi zostały wyważone. Wszędzie panowała pustka, meble były poniszczone. Chyba tylko tablica misji jakoś tam przetrwała, ale poza tym... ani żywej duszy.
Powrót do góry Go down
Neony


Neony
Lamia Scale


Liczba postów : 213
Dołączył/a : 15/05/2015
Wiek : 26

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime07.06.15 0:00

Co się stało? Gdzie ja jestem? Czy to jest jakiś inny świat? Czy to jest... Nie. To nie może być to. Ja nie mogłem umrzeć... Jeszcze nie...
Neony rozejrzał się wkoło. Ta kraina nie przypominała mu niczego, co do tej pory widział. Bał się. A może jednak umarł? Czy to by oznaczało, że ktoś chciał go zabić? Go i tych wszystkich magów? To było podejrzane... Ale Neony nie martwił się o to gdzie jest aż tak bardzo. Martwił się raczej o to, że jest sam.
Chłopak zauważył, że to wyjątkowe drzewo ma wyżłobione wejście z wyważonymi drzwiami. Postanowił sprawdzić jego wnętrze. I dlaczego tu wisi flaga Fairy Tail? Podszedł do drzwi i zerknął do środka. Widok był zatrważający...
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t816-neony-karta-postaci
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime07.06.15 12:43

W sumie wszystko się tak szybko wydarzyło, że chłopak nie miał czasu nic zrobić. Co to niby został zaatakowany? Znaleźli go czy jak. Nie, okazało się że znajduje się w innym miejscu. To nie było Fiore, nawet na pewno. Przecierając oczy, chłopak pierwsze co mógł zauważyć to kilka osób które tu było. Plus jeden wielki ogromny dla niego szczegół, pieprzona flaga Fairy Tail. Oraz budynek, pewnie ich. Heh jest okazja żeby im dać popalić. Idąc w stronę budynku, chłopak spojrzał jeszcze na osobnika który zaglądał do środka. Czyżby jakiś ciekawski łepek, no cóż nie zwracajmy na niego uwagi. Omijając nieznajomego, chłopak wparował do środka.
- Przygotujcie się posrane wróżki, bo dziś dostaniecie łomot.
Oczywiście jeden mały szczegół umknął chłopakowi, mianowicie pustka. Co go nawet troszkę rozbawiło, już pouciekali? Heh nie ważne, nie ma sensu zwracać na to uwagi. Przemierzając opustoszały budynek, chłopak skierował się do tablicy ze zleceniami. Może dowie się czegoś ciekawego, albo i nie. Tak czy siak, trzeba sprawdzić to miejsce.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Haru


Haru
Lamia Scale


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 09/11/2014
Wiek : 28

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime09.06.15 1:28

Blask, który ogarnął rownież pomieszczenie w którym przebywał Haru przeniósł chłopaka wlasnie tutaj. Zaniepokojony tym zjawiskiem chłopak od razu sięgnął do paska by przyznać ducha. Gotów był on zmierzyć się z oponentem, który pogrywa sobie nie fair, wbrew zasadom. Szybko jednak zrezygnował z korzystania ze swojej magii. Dobrze wiedział, że zdradzenie swoich predyspozycji uwidacznia również słabości. Odpiął klucze od paska i przypiął do haczyka w wewnętrznej kieszeni. Teraz nawet osoby znające sie na magii posadzą go za osobę nie magiczną. No oczywiście biorąc poprawkę na to, że nie zauważą błękitnego znaku Lamii na wierzchu jego dłoni.
Chłopak rozglądając się dokładnie swoje kroki skierował w kierunku nietypowego drzewa, w którego gałęziach ulokowano znak gildii Fairy Tail. Chłopak wiedział, że nie powinien tam wchodzić, rozum jednak mimo wszystko nakazywał doszukiwać się choćby poszlak powodu dla którego znalazł się właśnie w tym miejscu, a nie innym. Poprawiając swój nienaganny wygląd przekroczył próg dzielący budynek gildii od świata zewnętrznego. W jego głowie panował trudny do rozwikłania mętlik. Kto i dlaczego zdecydował się na teleportację chłopaka? Dlaczego właśnie tutaj? I chyba najważniejsze z pytań: Jak daleko chłopak znajduje się od domu? Wszystko to pulsowało w głowie chłopaka niejednostajnie i nieregularnie. Jedno przekrzykiwało drugie, a wszystkiemu temu towarzyszył dreszcz grozy jak i dzikiej ekscytacji. Błękitnooki liczył, że niebawem wszystko się rozwiąże,
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t226-harukuo-jintan-himeji-hikaro-hi
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime09.06.15 20:11

Więc wkroczyli, jeden za drugim, jeden niekoniecznie spokojnie, a drugi zaś... no, cóż, trochę mu woda sodowa uderzyła do głowy, gdyż zaczął wygrażać "mieszkańcom" przybytku. Oczywiście, środek był kompletnie pusty, a przynajmniej taki stan był od paru długich lat. To dało się zauważyć po licznych pajęczynach i tym, że troszeczkę mchu, nawet w środku porosło po drewnianych meblach. Nawet na tablicy z misjami. A kiedy o nią chodzi, wyraźnie jest tam wywieszona kartka głosząca: "MAGIA POWRACA!!". Jej brzegi zostały oberwane, strasznie nierówno, jakby ktoś bardzo spiesznie to "równał". Z pewnością nie robił tego z pomocą gilotyny, z resztą nigdzie tutaj takiej nie było, więc ciężko by było, aby taką się posłużył.
Niżej, poniżej tej kartki było wypisanych kilka słów, ewentualnie jakichś równoważników zdań: "Nareszcie!", "Bujda!", "Liczę na to!" i "Żartujesz, prawda?". Wyrażały one zdecydowanie podzielone zdania.
Zanim jednak ktoś coś zdążył zabrać czy zniszczyć, ktoś zakaszlał. Dość głośno, w pięść. Wyraźnie był to ktoś dorosły, kto wyraźnie tutaj troszeczkę już czekał. A jednak to nie było opuszczone miejsce...
- Nie spodziewałem się, że którekolwiek z was tutaj jeszcze wróci... - westchnął cicho, był to głos dość znany osobom, które interesowały się Dai Mato Enbu sprzed lat oraz tym, co się działo po latach w Sabertooth. Tak, w rogu, gdzieś tam dalej stał chłopak o blond włosach i tym typowym wyrazie twarzy. No i o bliźnie nad lewym okiem, którego powieki z resztą chowały dwójkę błękitnych źrenic. - Co was tu sprowadza, Zen? Haru? I kogo ze sobą przyprowadziliście? - zapytał. Aż dziw, skąd ich znał! Skoro zginął te lata temu?

Oczywiście czas na odpis: 2 dni. Ewentualnie jeśli was może nie być to piszecie mi PW z prośbą o prowadzenie postaci. Lub po prostu o pomijanie. Kolejka dowolna, jednak byłabym szczęśliwa, gdybyście się trzymali tej obecnej.
Powrót do góry Go down
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime09.06.15 20:56

Chłopak nie mógł ogarnąć zaistniałej sytuacji, ta kartka była taka porąbana że aż szkoda czytać. No ale rozglądając się po pomieszczeniu, można było stwierdzić że nikogo tu nie ma. To jest po prostu karygodne. No aż w końcu nieznajomy głos, rozniósł się po sali. Czyżby ktoś się tu chował i czekał na coś, co to za podejście. Tak chować się przed Zenkiem, no nie ważne. Najważniejsze było to, że ta osoba ich znała. Przynajmniej większość, tylko że spoglądając na jego twarz. Chłopak nie mógł go sobie przypomnieć, zawszę nie zwracał uwagi na innych. Jest strasznie niedoinformowany, no ale to szczegół.
- Hoo proszę, ktoś mnie tu zna. Tylko jest mały szczegół, ja cię nie znam. Tak więc mogę teraz zacząć serię pytań, lecz nie wiem czy mi się to opłaci.
Zenshi postanowił podejść do mężczyzny, w końcu jest jak na razie pierwszą osobą którą spotyka. A to miejsce jest mu nie znane, tak więc wypadałoby się czegoś dowiedzieć.
- Kim jesteś, skąd mnie znasz. Nie wliczając tych płotek z tyłu, możesz mi trochę opowiedzieć. Zanim mi się humor zmieni.
Jedno jeszcze ciekawiło chłopaka, dlatego postanowił się zatrzymać i odwrócić w stronę dwójki nieznajomych.
- Racja nawet was nie zauważyłem.
No poziom ignorancji expert, no ale wracając do nieznajomego.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Haru


Haru
Lamia Scale


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 09/11/2014
Wiek : 28

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime09.06.15 21:30

Błękitnookiego nie wzruszyła ignorancja chłopaka, ani nawet jego czcza gadanina. Doskonale wiedział, jaką gildię z tym zachowaniem reprezentuje chłopak. Zastanowiło go jednak to, skąd blondwłosy mężczyzna go zna i dlaczego z tonu, którym on się posłużył wynikać powinno, że Haru również go zna. Chłopak podszedł bliżej Zenshiego i wykonał skłon w stronę chłopaka.
- Witaj nieznajomy. Z kontekstu twojej wypowiedzi rozumiem, że powinniśmy się znać. A ja sobie Ciebie nie przypominam. - Na twarzy Haru pojawił się delikatny grymas zdziwienia. Szybko po tym zwrócił się w kierunku Zenshiego z już nieukrywanym zażenowaniem w głosie. - Ciebie również nie znam. Może powinienem?
Chłopak nie wiedział na co ma się przygotować. Klucze leżały swobodnie w jego kieszeni jednak wierzył, że nie będą mu potrzebne. Wszakże siłowe rozwiązania należy zostawić na koniec. Inteligentny oręż to oręż dyplomacją. Obejrzał się jeszcze w kierunku chłopaka, do którego jeszcze nic nie powiedział, ale jego twarz wydawała się dziwnie znajoma. Jakby często mijana w miejscach, w których chłopak przebywał. Czyżby znajomy z gildii? Jesli tak, to nie świadczy to o niczym innym jak o ignorancji chłopaka, a to Haru wybacza sobie bardzo rzadko. Znajomość sojuszników jest równie ważna jak znajomość wrogów. Z tym, ze ta pierwsza przydaje się przy obronie własnych pleców.
- Witam rownież ciebie. Czy my się przypadkiem skądś nie znamy? - Powiedział chłopak miłym i pełnym serdeczności głosem pokazując wierzch swojej dłoni w kierunku Neony'ego. Znajdował się na niej znak gildii. Jeśli skądś go zna, to zapewne właśnie stamtąd.
Błękitne oczy chłopaka przebiegły wzrokiem po otaczającym go pomieszczeniu. Przerażajace pustki. Chłopak nie wiedział co tu zaszło, ale wiedział że będzie starał się tego dowiedzieć.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t226-harukuo-jintan-himeji-hikaro-hi
Neony


Neony
Lamia Scale


Liczba postów : 213
Dołączył/a : 15/05/2015
Wiek : 26

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime09.06.15 22:52

Neony wszedł do środka i stanął przy ścianie w pobliżu drzwi. Widok nie był dla niego zaskakujący. Warsztat jego ojca wyglądał podobnie. Pajęczyny, kurz, mech, szczury... Nie, szczurów nie widział tutaj.
Gdy zobaczył tablicę, co najmniej się zdziwił. "Magia powraca"- co to może znaczyć? Przecież magia nie może uciec, czy zniknąć... A może tutaj może? Neony postanowił poczekać na kolejny ruch magów.
Gdy usłyszał głos z kąta pomieszczenia, od młodzieńca, którego przedtem nigdy nie widział, przestraszył się. Jak zdołał się tak dobrze ukryć, to inni też mogli. Ilu ich może być? A może jest sam? Co zrobią ci magowie? Myśli kłębiły mu się w głowie. Jak się okazało, Neonego nikt nie znał.
Gdy Hans pokazał swój znak, Neony podszedł do niego i pokazał swój.
-Neony... Tak mnie zwą. Minęliśmy się przy barze w gildii.- powiedział niepewnym głosem.
Haru? Chyba tak... Ale tamtych nie znam. Czy może to być ktoś odpowiedzialny za tą teleportację? A może do mroczna gildia? Muszę trzymać się blisko Haru... Będzie bezpieczniej.
Zbyt dużo niewiedzy. Dużo pytań nasuwało mu się do głowy, ale postanowił je na razie przemilczeć. Nikt jeszcze go nie znał, czyli nie znał jego umiejętności. Przewaga zaskoczenia. Ale on wcale nie jest wojownikiem...
-Czy ktoś mi wytłumaczy co się dzieje?- powiedziałem kierując wzrok na tajemniczą postać w kącie sali. Cały czas starał się utrzymać twarz pozbawioną emocji. Im dłużej nikt go nie zna, tym lepiej dla niego.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t816-neony-karta-postaci
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime11.06.15 13:58

- W sumie to nie wiem, chyba Cię z kimś pomyliłem. To chyba stąd, że masz podobne rysy twarzy do dziewczyny z Królestwa. Heh, cóż za pomyłka, pomylić kobietę z mężczyzną - stwierdził chłopak, drapiąc się po policzku. Stwierdził to po spojrzeniu na Zenshiego, wyraźnie kierując te słowa do niego. - Ale Ty chyba powinieneś być ze swoją siostrą - dodał, mówiąc to do Haru już. Aż ciekawe, zabrzmiało to trochę dziwnie, mówiąc prościej: głupkowato. Uśmiechał się w ten sposób, zakłopotany trochę. Chyba nikt się nie spodziewał, że ten człowiek tak się zamota. Tym bardziej, że to ponoć był Mistrz Sabertooth... a przynajmniej dawniej, od kiedy zmieniła się ta władza po jego "śmierci". Pytaniem najważniejszym jednak było: skoro nie żyje, to co on tu robi?
Zaraz jednak się trochę zdziwił, dotarło do niego to, co powiedzieli wszyscy. Nie rozumieją, o co tu chodzi i go nie znają chociaż on znał ich? Aż dziwne. Otworzył nieznacznie szerzej oczy, cofnął się o krok. Chyba był zdziwiony i zlękniony w niewielkim stopniu po tej pomyłce!
- Ehehehe! Chyba musiałem się pomylić! - powiedział, dość głośno. Zenshi chyba aż tak źle na niego działa. - Ale dobra, dobra, dobra! Powiem wam! Tylko nie bijcie, okej? - zapytał, unosząc nieznacznie dłoń, drżała mu mocno. Czyżby ten człowiek był tchórzem? - Dajcie mi tylko chwilę... uspokoję się tylko, okej? Drżę... - stwierdził, złapał się za nadgarstek i opuścił obie ręce.
Musieli więc poczekać tych parę chwil aż weźmie kilka głębokich, bardzo wręcz głębokich wdechów. Byli pewni, że serce musi mu walić jak młot. Co go jednak tak zdenerwowało? Można było stawiać na nastawienie Zenshiego do niego. Z resztą też i do innych, jego aura była wręcz przerażająca, co działało strasznie na Stinga.
- Jestem... z upadłej przed laty gildii Fairy Tail... tej, w której przebywacie. Sting Breaker... to moje miano... - powiedział, starając się uspokoić, jednak nie mógł. Zen stał po prostu zbyt blisko. - Znam... a przynajmniej wydawało mi się, że Cię znam... widziałem, że jedna dziewczyna z królestwa... wygląda praktycznie tak samo, jak Ty... A Haru... - spojrzał się na niego. - Niedawno się z nim widziałem w lesie, kiedy patrolowaliście z Arisu teren. Gdzie ją... zgubiłeś? - zapytał, patrząc w jego błękitne oczy.
Po chwili zwrócił uwagę ku Neonyemu, który również się wtrącił do tej właśnie rozmowy. Przełknął głośno ślinę, po czym odsunął się w tył. Musiał koniecznie zwiększyć odległość od Zenshiego, jednak dwa metry dalej napotkał przeszkodę, zwaną ścianą, od razu się wręcz do niej przykleił.
- Sam... nie wiem. Nie mam pojęcia. Nikt mi nic nie mówił... Proszę, nie pytajcie mnie o to, bo sam nie wiem! - powiedział.
Powrót do góry Go down
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime11.06.15 21:27

Chłopak przez chwilę się zastanawiał na temat tego miejsca, lecz jego ciekawość została zmieniona w złość. No to widać pozostało jedno, teraz będzie trzeba zmieść całą trójkę. To na pewno uspokoi Zenshiego. No lecz wpierw trzeba podjeść z innej strony to Stinga.
- Kobietą?!?
Spoglądając na osobnika wręcz z morderczą intencją, tak wielką że po prostu może roznieść pół tego domku. Zenshi skierował swoją prawą rękę, a wręcz wskazał na Stinga palcem wskazującym.
- Wiesz co, masz duże szczęście. Bo to dziś umrzesz!!
No więc Zenshi nie lubił zbytnio i tak przebywać w towarzystwie ludzi, dlatego też najlepiej będzie ich zmieść. Bo po co omijać, skoro można po nich przejść.
No ale wracając do tego że trzeba przetestować nową umiejętność, w końcu nie była testowana. Nie wiadomo jaki efekt wyjdzie.
Chłopak po chwili się wyprostował i odszedł na kilka kroków, po chwili prawe oko zmieniło swój kolor na czerwień. Tak samo jak i połowa włosów z prawej strony, zmieniła kolor na biały. Co prawda przez zmianę, Zenshi przez chwilę spoglądał przed siebie. Trochę się zatkał, można powiedzieć że wyłączył. Oczywiście na sekundę, po czym powrócił do trzeźwości. Rozglądając się po otoczeniu, po chwili usiadł na ziemi. No cóż zaczął przez dłuższą chwilę myśleć i się nie odzywać, coś go naglę wzięło na myślenie. Można powiedzieć że ciemna aura zeszła z chłopaka, nie biło od niego złem.
- Eto~~ Wybaczcie za wcześniejsze ja, jest zbyt bardzo złe.
Przymulony wyraz twarzy, wręcz trochę leniwy wygląd. W sumie chłopakowi nic się teraz nie chciało, ponieważ przemyślał całą sytuację. Oraz fakt że nie ma sensu ich zabijać, przecież to nieznajomi. Nic mu nie zrobili.

----------
4600 - 300 = 4300 Połączenie
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Haru


Haru
Lamia Scale


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 09/11/2014
Wiek : 28

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime14.06.15 15:42

- Harukuo Jintan Himeji Hikaro Hirano - Wyrecytował chłopak standardową formułą. - Ale możesz mi mówić Haru.
Chłopak odwrócił się do Stinga i popatrzył na niego z niedowierzaniem. Zacisnął mocno pięść i pochylił głowę w dół.
- Nie widziałem się z siostrą już parę miesięcy. Nie wiem czy mówisz o mnie czy o kimś innym, ale wiem tyle, że ty... Powinieneś nie żyć. Myślę, że standardowym pytaniem powinno być nie gdzie jesteśmy, ale kiedy. - Chłopak popatrzył z niedowierzaniem na pozostałych. Szczególne spojrzenie rzucił w kierunku Zenshiego i rzucił tylko opryskliwie.
- A ty przestań kozaczyć... To nie czas i miejsce na to.
Irytowały go irracjonalne próby zrobienia burdy. Szczególnie w tej sytuacji. Ogarnięcie tego wszystkiego wymaga spokoju i skupienia, a nie nonsensownych krzyków i wrzasków. I głupich prób zaimponowania, pytanie tylko komu.
- Sting, co możesz nam opowiedzieć co się stało. A właściwie opowiedz nam gdzie i kiedy się obecnie znajdujemy.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t226-harukuo-jintan-himeji-hikaro-hi
Neony


Neony
Lamia Scale


Liczba postów : 213
Dołączył/a : 15/05/2015
Wiek : 26

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime14.06.15 16:06

Zachowaj spokój. Oni są bardziej obeznani i silniejsi... Co ty umiesz? Co umiesz poza malowaniem? zastanawiał się Neony próbując nie zdradzać myśli. Wewnątrz obawiał się pozostałych magów. Może poza Haru, bo był z tej samej gildii... Stanął przy nim i założył ręce na klatce piersiowej. Starał się obserwować z kamienną minął. Sting, czy jak go tam nazwali, nie wyglądał na równie pewnego siebie co Zenshi i Haru. Neonyemu wydawało się, że tamten się bał. Nie wyglądało to na miłą atmosferę do tłumaczenia lub przypominania sobie czegokolwiek...
-Spokojnie. Spróbuj nam powiedzieć gdzie jesteśmy i który jest rok. Wnioskuję, że to budynek Fairy Tail. Ale dlaczego to nikogo nie ma? A raczej dlaczego byłeś tu tylko ty?- Neony starał się, by jego głos brzmiał stanowczo, ale spokojnie. Brak uśmiechu, lekko przymrużone oczy. Ojciec zawsze stawał tak samo, gdy pytał go o cokolwiek. Zazwyczaj kończyło się na krzyku, ale chłopak wiedział, że nie zacznie krzyczeć. Nie był w stanie.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t816-neony-karta-postaci
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime15.06.15 15:39

Zenshi próbował, oj, próbował. Lecz na próbach się skończyło, bowiem jedynie coś błysnęło i puf, nic się więcej nie stało. Sting patrzył się na niego, wciąż z niezwykłym przestrachem, jednak wyraźnie był zaskoczony tym, że właśnie w tym momencie... próbował użyć magii.
- Hej... jesteś magiem... tak? - zapytał. - Z Earthlandu, tak? Wy wszyscy jesteście stamtąd, nie? - zdziwił się trochę, nieznacznie odsuwając się od ściany. Za chwilę zaczął grzebać coś po kieszeniach, wyciągając jakiś skrawek gazety z nagłówkiem "Magowie Fairy Tail znowu zniszczyli Hargeon!", gazety sprzed ponad dwudziestu lat. Aż dziwne, skąd on ją wytrzasnął? Może gdzieś znalazł? Bo raczej do tego świata bądź przestrzeni czasowej, o której powiedział Haru nie docierają takie gazety.
- Powinienem być martwy? To jakieś pomówienie! Przecież stoję tutaj i żyję! Czekaj, gdzie i kiedy? Nie rozumiem pytania... nie mamy tutaj żadnego kalendarza a przynajmniej ja żadnego nie stosuję. I jesteście w Edolas. Nie słyszałem, aby ktokolwiek z Earthlandu miał przybywać do nas... - powiedział, trochę zmieszany.
- Z tego, co wiem to od ostatniej podróży do Edolas z X784 roku minęło chyba już dziewiętnaście lat, a przynajmniej tak mi powiedziała szefowa - powiedział nagle jakiś żeński głos z tyłu, stojący w wejściu. Należał on do kobiety bardzo dobrze znanej jednemu z chłopaków tutaj będących, Haru. Tak, za nimi stała dziewczyna o różowych włosach ubrana w dość ciężki do opisania strój, a także z łukiem na plecach. No i z kołczanem strzał. - Od tamtego momentu gildia już opustoszała, bo wszyscy skusili się na rządy Mystogana i przenieśli się do stolicy. Ostatnio jednak parę osób tutaj zaczęło wracać i się zbierać w pewnym celu.. o którym Haru powinien wiedzieć, ale wolał wsiąść na świniaka i gdzieś jechać. Po co tu przyjechałeś, bracie? - zapytała, kierując to do błękitnookiego, z resztą też do niego podeszła.
- Eee...ej, Arisu... co Ty tu robisz? - zapytał nerwowo Sting. - Miałaś być ponoć w stolicy...
- Zmieniłam zdanie kiedy zobaczyłam, że Animy się otworzyły. Jakbyś nie siedział tutaj dnie i noce to też byś je zauważył... - powiedziała cicho do niego. - Kogo tu ze sobą przyprowadziłeś, bracie? - zapytała, patrząc po wszystkich pozostałych.



Raiona prosiłabym o odpis w tej turze jeśli chce dołączyć.
Powrót do góry Go down
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime15.06.15 17:02

Tak więc Zenshi zrobił puf, jakby puścił bąka. Chwila skupienia i nic, coś było nie tak. Magia nie zadziałała, czyżby znów coś źle zrobił. Po chwili chłopak wystawił palec wskazujący, skierowany w klatkę piersiową Stinga. Po czym nastała kolejna próba, puf znów nic.
- Nie mogę cię nawet przebić na wylot, co jest?
Mówiąc to dość luzacko, no i chłopak zaczął się zastanawiać. Naglę chłopak usłyszał dość zadziwiające słowa, w sumie to już całkiem mu się pomieszało. No chyba pora na odrobinę aktorstwa. Spoglądając na Stinga, chłopak lekko się uśmiechnął. W sumie jego buźka promieniowała radością.
- Oh panie Stingu, jest pan taki....
Powoli zbliżając się do osobnika, Zenshi przybliżył swoją twarz do niego. Po czym jego wyraz twarzy się zmienił, na totalnie wściekły. Z jednej strony komiczny.
- Durny jak but!! Co ty mi pierdzielisz za głupoty!!
No w końcu uspokajając się, chłopak cofnął się o dwa kroki. Następnie spojrzał na jegomościa, który wcześniej coś tam do niego powiedział. - Kozaczyć? Rany w jakim ty świecie żyjesz, gdyby nie fakt że. Jednak jestem tu z wami, oraz potrzebuję informacji jak wrócić. Dawno byście byli martwi.
Wypowiadając słowa w miarę spokojnie, chłopka skierował się znów na Stinga. Który zaczął znów coś gadać. Pierwsze słowa, które wypowiedział. Na temat swojej śmierci, Zenshi postanowił trochę zmienić w żart. - Czyli jesteś chodzącymi zwłokami, będzie trzeba cię zaraz pochować. Dodał, po czym przyłożył swoją prawą dłoń do ust. Następnie cicho się zaśmiał. Słuchając dalej, coś go jednak zaciekawiło. Mianowicie Edolas, czyli że co. Jakiś inny wymiar, świat. O co tu chodzi. Wszystko zostało naglę przerwane, przez jakąś babę. No jeszcze tego brakowało, baby która gada i gotuje obiad. Wszystko to co mówiła, nie przyjęło się zbytnio do chłopaka. Jedynie czego się dowiedział, to imienia osoby która coś tam gadała do niego. Tak więc Haru, a to jego siostra Arisu. Tak więc rozmowa zaczęła się dość irytująca, nie było z niej zbytnio korzyści. A jeszcze jakby mało tego było, nie może używać magii. Jednym słowem, cała ta atmosfera sprawiała mdłości. Pozostało tylko jedno, przejść do rzeczy.
- Możecie wszyscy się na moment zamknąć. Zadam proste pytania, oczekuję odpowiedzi. Pierwsze, dlaczego nie mogę używać magii. Drugie, czym jest to Edolas. Trzecie..... Tutaj naglę przerwał i spojrzał na Stinga. - Dlaczego ty jeszcze żyjesz.
Widać Zen nie może mu darować tej pomyłki, od kiedy on jest podobny do kobiety.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Raion


Raion
Sabertooth


Tytuł : Najciekawsza postać męska na forum
Liczba postów : 210
Dołączył/a : 05/06/2015
Wiek : 26
Skąd : Mazury cud natury

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime15.06.15 20:48

12.00, Biblioteka. Przyjdź. Napis na wyblakłej karteczce wydzielał jakby złowrogą aurę stylem pisma i stanem samej kartki. Gdzieniegdzie podziurawiona o bladożółtym zabarwieniu znalazła się w posiadaniu mężczyzny całkiem przypadkiem - ot, siedząc tradycyjnie w sali gildyjnej, sięgając po puchar z winem, zamiast soczystego napoju złapał kawałek papieru.
Got it.
W bibliotece oczekiwało więcej ludzi niż zawsze.
Nie oszukujmy się.
Raion nie bywał w bibliotece.
Miejsca przepełnione klimatem inteligencji i starości przywodziły na myśl jedną rzecz - nudę. Zwolennikiem książek zdecydowanie nie był, a że bibliotekarką była starsza pani zamiast młodej dziewuszki, szybko zaczął szukać innej rozrywki niż gapienie się w stos kartek.
Dostał ją jak na zawołanie.
Oślepiający błysk zmienił świat wokół. Podłoga odrywała się od stóp, niebo zaczęło wirować w niewyobrażalnym tempie. Znalazł się w totalnie innej rzeczywistości. Scena iście z fantastycznego filmu akcji; ale zaraz. Jesteśmy w Fiore. Hello. Tutaj takie zjawiska to widok codzienny. Świat pełen magii i tajemnic odkrywał przed nim co raz to nowe oblicza. Zaskakujące.
Wielkie drzewo. Nigdy takiego nie widział. Chłopak przebudził się zdecydowanie później od innych. Nie posiadając większej mocy magicznej, był niewykrywalny dla sensorów zgromadzonych magów. Nieprzytomny znalazł się w cieniu jednego z konarów. Podczas, gdy cała akcja rozgrywała się dosłownie kilka metrów obok, blondwłosy wojownik smacznie drzemał, nie przejmując się niczym.
Zawyżone głosy w końcu zbudziły ze snu cichego wilczka.
Pierwsza reakcja - strach. Czuł się jak w kiepskim horrorze. Instynktownie chwycił za rękojeść miecza, zerwał się na równe nogi i wolnym krokiem począł badać okolicę. Z każdym krokiem siła głosów rosła.
Wyjrzał za róg.
Grupka ludzi rozmawiała z mężczyzną w sile wieku. Bystre oko trzydziestolatka dostrzegło także różowo-włosą piękność, kryjącą się w cieniu zaraz za główną postacią.
Żadnych gwałtownych ruchów. Bacznie obserwował okolicę. Nie chciał narazić się na niepotrzebne kłopoty. Zdobycie rąbka informacji było teraz priorytetem.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t938-raion#8413
Haru


Haru
Lamia Scale


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 09/11/2014
Wiek : 28

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime16.06.15 12:09

- Hmm... Chyba już wiem o co chodzi. - Powiedział błękitnooki wpatrując się w Stinga. Chłopak wiedział dużo, bo większość swojego życia spędził w bibliotece. I w tej chwili chyba bardzo dziękował za to swoim rodzicom. - To równolegle istniejący świat wobec naszego. Był jeden naukowiec opisujący podobne zjawisko. Zawsze uważałem jego prace za puste słowa i herezje... Nic dziwnego. To nie normalne.
Chłopak sam nie wiedział co powinien teraz zrobić. Złapał się palcami za skronie i zaczął intensywnie myślec. Jak on ma to poskładać w całość? Jak dopasować do siebie wszystkie puzzle? Haru niestety musiał zaprzestać swoich rozmyślań, głownie z powodu Zenshiego.
- Juz dawno nie spotkałem nikogo, aż tak irytującego. Nie jesteś w stanie się ogarnąć i przymknąć na chwile? Mamy ważniejsze sprawy do załatwienia niż twoje pozerstwo. "O matko, jestem taki zły..." Strach się bać. - Błękitnooki już nie wytrzymał. Nienawidził takiego zachowania. Czyste pozerstwo. Śmie nawet twierdzić, że on nigdy nikogo nie zabił. I najprawdopodobniej była to prawda.
Haru widząc swoją siostrę zaniemówił. Nie wierzył, że to ona. To nie mogła byc ona. To nie była ona...
- Nie rozumiem... - Powiedział zakłopotanym głosem. - Ari, ona... Ona się ukrywa. I nie jest w Fairy Tail, napewno. Tylko... Dlaczego wyglądasz jak ona? To tak jakbyś była moją siostrą jednocześnie nią nie będąc...
Haru cały odretwiał. Starał się poukładać wszystko w swojej głowie. Czuł się jakby próbował wcisnąć kanciasty klocek do dziurki na kulę. Nic do siebie nie pasowało. Kompletnie nic. Sting, Ari, Edolas, Earthland... Wie kim lub czym są, a mimo to, nic nie pasuje.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t226-harukuo-jintan-himeji-hikaro-hi
Neony


Neony
Lamia Scale


Liczba postów : 213
Dołączył/a : 15/05/2015
Wiek : 26

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime16.06.15 15:59

Stał zmieszany. Wszystko toczyło się zbyt szybko i zbyt niejasno jak dla Neonyego. Postanowił zamilczeć i nie odzywać się dopóki ktoś go o coś nie spyta. Nie przeszkadzało mu milczenie. Miał w nim wprawę...
Gdy Haru odezwał się Neony zaczął zastanawiać się nad istnieniem równoległego świata. Erthland? Równoległe światy? Magia powraca? Czy to możliwe, by to faktycznie był inny świat z innymi zasadami? Czy to oznacza, że gdzieś tu żyje równolegle inny Neony i jego rodzina? Czy to możliwe...
Młodemu magowi Zenshi przeszkadzał równie mocno co Senpaiowi z gildii. Nie odważył się jednak tego powiedzieć. Nie czuł się na siłach do walki czy kłótni. Zaczynało mu się kręcić w głowie. Czuł swego rodzaju niemoc... brak siły. Burza mózgów wewnątrz jego przyjęła formę regularnych ataków tym samym zestawem pytań- o matkę i ojca, o ten świat, o to co się dzieje, o to dlaczego tu jest, o wszystko...
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t816-neony-karta-postaci
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime17.06.15 14:36

Sting, który do tej pory stał się jakiś taki troszeczkę bardziej odważny w momencie, kiedy do niego przysunął Zenshi i wydarł na niego, po prostu osunął się po ścianie na ziemię i... zemdlał. Na nic się zdał ochrzan od Harukuo, gdyż już było trochę za późno. Po prostu blondyn siedział pod ścianą nieprzytomny, a tamta dziewczyna nieźle się zirytowała. Strzała przeleciała tuż koło policzka awanturnika, przecinając go i do tego ucinając część włosów, wbijając je w ścianę niedaleko.
- TY DEBILU! - wydarła się na niego, zaraz zakładając łuk na plecy, podchodząc do niego i przybijając do ściany. - Czy do Ciebie nie dociera, że on się boi?! Czerpiesz z tego satysfakcję?! Jesteś pieprzonym sadystą i egoistą! - dodała po chwili i nawet nie zauważył, kiedy, ale poczuł ogromny ból w kroczu.
Zaraz jednak go puszcza jak ten upada na ziemię, a samego Stinga bierze na ręce, przenosząc na stół. Kładzie go tam delikatnie i próbuje ocucić, uderzając w twarz dłonią. Dość delikatnie, aby nie zrobić mu krzywdy, choć nic to nie daje. Westchnęła ciężko.
- Haru, znasz tego debila? Po co żeś go tu sprowadził? - zapytała. Zaraz jednak zorientowała się, co o niej powiedział, jedynie wzdychając. Zmrużyła oczy i usiadła na krześle niedaleko swojego nieprzytomnego znajomego. - Czyli to dlatego wszyscy w tamtym świecie mnie wytykali palcami kiedy byłam w Magnolii... - wyszeptała cicho, po czym obejrzała się po wszystkich wokół. - Jednak trzeba w tym, co powiedziałeś wziąć pod uwagę to, że nie każdy miał okazję tu przybyć. A skoro powiedziałeś sam, że jestem Twoją siostrą choć nie jestem to muszę przyznać, że mój brat miał okazję przyglądać się temu, co się działo w czasie buntu przeciwko Królestwu. Do Edolas wpadła całkiem spora grupa magów, która pomogła zmienić władzę w królestwie... Każdy z nich podobno miał odpowiednika samego siebie tutaj, w tym świecie. Raz nawet podobno widział dwie blondynki stojące koło siebie, jedna bardziej wyzywająco ubrana, a druga bardziej... jak to ująć... ludzko? Tak, jak ubieracie się tam, w Earthlandzie. Więc... pewnie dlatego ona wygląda tak, jak ja, albo ja wyglądam tak, jak ona - wyszeptała, patrząc na niego. Starała się to wyjaśnić, choć w jej głosie zniknęła pewna duma. Zniknęła ta duma, którą również mógł pochwalić się sam Haru.

Raion to wszystko mógł doskonale dojrzeć - jej łuk na plecach razem z kołczanem, to, co zrobiła, mógł usłuchać całej rozmowy bez problemu, bez wychodzenia zza ściany. Jedynym problemem było to, że różowowłosa usiadła tyłem do niego, po stronie wejścia. Wystarczyło jedynie trochę powieść wzrokiem aby go odnaleźć dość prędko nawet, jeśli tylko drobinkę się wychyli. Chyba nikt nie stwierdzi, że kaptur ukrywający czerwone oczy i blond czuprynę nie jest podejrzana. Na szczęście jeszcze tamta pani jeszcze go nie zauważyła chociaż nawet patrzyła w tamtą stronę. Nie wiadomo jednak jak z innymi.



Zenshi paraliż na jeden post, potężny ból w kroczu. Możesz pisać, ale nie możesz się ruszyć.
Powrót do góry Go down
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime17.06.15 15:52

Na szczęście tutaj chyba nie znali chłopaka, na ich szczęście. No ale kogo to obchodzi, teraz będzie bardziej negatywny. Widok mdlejącego chłopaka, trochę go zdziwił. Aż tak się bał, o co mogło chodzić. Nie miał pojęcia, może jakiś dziwak. - He? co mu.
No i po chwili znów odezwał się Haru, tym razem dopiął swego. Widać jednak życie go nie interesuje, dlatego też warto będzie mu je odebrać. No lecz przy okazji wyraz twarzy wskazywał, że raczej tego nie popuści. - To już nie ma znaczenia, co to za miejsce. Zaczął mówić. Wpierw strzała przeleciała obok jego policzka, po czym dziewczyna się do niego przywaliła. Raczej go złapała, tłumacząc i krzycząc że jej przyjaciel się boi. - Skąd miałem wiedzieć durna babo.. Naglę ból w kroczu i upadek na kolana, no tak więc podła technika. Bardzo bolesna i zarazem koszmarna. Zena bolało jak cholera, lecz jedynie zaczął się cicho śmiać. Chodziło bardziej o fakt, że kobieta to zrobiła. No może mu się należało, ale bardziej go interesowało jedno. Co się za moment wydarzy i ile osób przypłaci to życiem, pozostało tylko trochę przemyśleć sytuację. No licząc cztery osoby w pomieszczeniu, plus jednego bojącego się. Czyli jednak trzech.
- Boli jak cholera, hehe!. Gratulację. Powiedział, po czym starał się powstać. Jak na razie mu to nie wychodziło, no tak więc pozostaje zostać w pozycji. Ta zniewaga, krwi wymaga.
Słuchając jeszcze przez chwilę dziewczyny, chłopak skupił się bardziej na zdaniu ,Odpowiednika'. Czyli że w tym Edolas, jest odpowiednik każdego człowieka? Czy może kilkanaście odpowiedników, kto wie. Gówno go obchodził ten świat, pozostaje teraz się stąd wydostać.
- Racja, przypomniało mi się. Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, heh. Niemiło z twojej strony.
Tak więc chłopak teraz musi się zebrać.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Haru


Haru
Lamia Scale


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 09/11/2014
Wiek : 28

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime18.06.15 12:11

Haru od razu podbiegł do chłopaka by udzielić mu pomocy. Starał się go podnieść i posadzić na którymś z wolnych krzeseł. Zemdleć w takim momencie? No cóż... Nim się obejrzał zauważył jak strzała przemyka przez pomieszczenie. Podbiegł do dziewczyny wyglądającej jak jego siostra i popatrzył się w jej oczy.
- Nie rób tak. To nie czas i miejsce na to. Poza tym, myślałem że masz więcej oleju w głowie niż on. - Powiedział zimnym, wręcz stalowym głosem i powrócił do pomocy Stingowi.
Haru wiedział, że zasady nie są relatywne. To nie jest tak, że jedni ich przestrzegają a inni nie muza bo działają w imię wyżej określonych motywacji. Nie, tak nie jest.
- Teraz już wiem w stu procentach, że nie jesteś moją siostrą. Ona zachowuje się troszeczkę inaczej. Ale nie bierz tego do siebie. Po prostu jestem w stanie was dwie rozróżnić. Czyli mówisz, że tu gdzieś znajduje się też taki chłopak jak ja? Zadziwiające.
Powiedział trochę się kłopocząc i szukając wody do picia, by mógł podać mężczyźnie. Trochę się za nią nalatał, ale w końcu znalazł takową pod szynkwasem i podał ją mężczyźnie.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t226-harukuo-jintan-himeji-hikaro-hi
Neony


Neony
Lamia Scale


Liczba postów : 213
Dołączył/a : 15/05/2015
Wiek : 26

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime18.06.15 17:20

Neony nie wiedział co tu ma miejsce. Był zszokowany omdlałym Stingiem i grubiańskim zachowaniem Zenshi. Nie wytrzymywał. Chciał wszystkich uspokoić, ale to by nic nie dało... W końcu to tacy ludzie. Skierował kroki w stronę wyjścia i dziewczyny. Nie wiedział nawet co o tym myśleć...
Co się dzieje?! Co to za szaleniec?! Czemu ten się go tak bał?! Czemu ona twierdzi, że ten jest jej bratem! Argh!!!
Gdy Neony dotarł już nieopodal wyjścia kobieta przeszyła pomieszczenie strzałą. Neonemu puściły nerwy. Wybiegł z budynku i przysiadł pod ścianą z drzewa... Z początku nie zauważył, że niedaleko stoi jakiś nieznany mag. Młodzieniec cały się trząsł... Przeraził go ten niespodziewany strzał. Musiał wziąć kilka głębokich oddechów by się uspokoić.
Po tym krótkim zabiegu wrócił do stanu używalności i zauważył jeszcze jedną personę.
-Ty też jesteś z Fiore czy "stąd"?- spytał.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t816-neony-karta-postaci
Raion


Raion
Sabertooth


Tytuł : Najciekawsza postać męska na forum
Liczba postów : 210
Dołączył/a : 05/06/2015
Wiek : 26
Skąd : Mazury cud natury

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime19.06.15 12:17

Chrzęst towarzyszący miażdżeniu krocza przez różowo-włosą dziewczynę przeszył ciało obserwatora, w takim stopniu, iż sam poczuł ból w tych okolicach. Najgorszy punkt mężczyzny, co? Mimowolnie jedną ręką zasłonił swoje klejnoty, wyobrażając własne widmo kroczące po zniszczenie jego jąder. Durna wyobraźnia, nie w takim momencie!
Ważniejsze było to, co działo się wewnątrz drzewa.
Dziewczyna opowiadała niestworzone rzeczy. Jak Raion zdołał już wywnioskować, zgromadzeni tutaj magowie mieli ze sobą pewne powiązania, chociaż nie istniejące bezpośrednio w naszej rzeczywistości. Z tego co zdołał poukładać ze słów przemawiającej, znajdowali się teraz w równoległym świecie, gdzie odpowiednicy każdego mieszkańca planety prowadzili odmienne życie.
Reakcja?
W sumie podszedł do tej wiadomości nazbyt obojętnie i spokojnie, jak to zresztą miał w zwyczaju. Choć ostatnimi dniami zdarzało mu się działać zbyt emocjonalnie, należał przecież do grupy ludzi o dosyć ustabilizowanych charakterach. Choć właśnie otrzymał informacje całkowicie zmieniające spojrzenie na rzeczywistość dla niektórych, mocno się tym nie przejął, z racji tego, iż sprawa bezpośrednio go nie dotyczyła. Swoją egzystencję kierował często ku dobrom materialnym i tego nadal się trzymał.
Coś jednak nie dawało mu spokoju.
Piękna łuczniczka łudząco przypominała pewną kobietę. Zanim zdołał sobie przypomnieć, gdzie wcześniej ją widział, ze środka wyparował jeden z słuchaczy, wyraźnie nie mogący sobie poradzić z natłokiem informacji. Nim trzydziestolatek zdołał osunąć się w cień, ten spostrzegł jego sylwetkę kryjącą się za konarami. Nie zaatakował, wrzasnął czy ruszył k'niemu. Jedynie zapytał o pochodzenie.
W tym samym momencie wizja żeńskiego maga, który namieszał mu w głowie kilka lat temu pojawiła się przed oczami rozmyślającego chłopaka. Bingo! Czyżby to właśnie ona stał teraz kilka metrów przed nim.
Zanim zdołał poukładał fakty i dojść jednak do wniosku, że dzielą je zbyt duże różnice w wyglądzie, wystrzelił w jej kierunku niczym strzała, mocno ściskając miecz w prawej dłoni. Neony mógł dostrzec jedynie błysk czerwonych ślepi, ukrytych za kapturem. Minął pół odległości dzielącą go i kobietę, gdy wreszcie uświadomił sobie, co właściwie wyczynia. Zastopował naglę swą szarżę i ustał wryty w ziemię, rażony przez spojrzenia zgromadzonych gości.
Przepraszam?
Powiedział to na tyle głośno, by wszyscy mogli usłyszeć. Momentalnie opuścił oręż i podrapał się zakłopotany po głowie. W co się teraz do jasnej cholery wpakował?
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t938-raion#8413
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime19.06.15 13:38

Haru nie musiał się wysilać z pójściem tam żeby pomóc swojemu rozmówcy, blondynowi, gdyż sama Arisu już się nim zajęła. Przeniosła go i usiadła obok, wzdychając ciężko. Akurat, kiedy zaczął czarnowłosy mówić, Zenshi poczuł wielką ulgę. Na szczęście jego najważniejsze narządy nie ucierpiały aż tak bardzo aby zrobić bum, dość prędko przestały boleć, a on sam mógł wstać. Wracając jednak do całej tej sytuacji.
Dziewczyna o różowych włosach trochę się zdziwiła tym, że Neony wybiegł, z resztą sama została skarcona przez "brata". Jako odpowiedź na jego słowa westchnęła ciężko, opuszczając głowę. Duma się ulatniała, choć wciąż jej drobina pozostawała w jej postawie.
- Wybacz. Tak, teraz wiem, że rzeczywiście nim nie jesteś tak samo jak Ty wiesz, że ja nie jestem Twoją, ziemską Arisu. Oboje już się utwierdziliśmy w tym przekonaniu i to wystarczy. I tak, jest tu osoba taka sama, jak i Ty. Również ma na imię Haru, choć jedno mnie zastanawia, gdyż oboje korzystacie z takiej samej broni, z łuku. To chyba tylko zbieg okoliczności, ale dobrze, niech będzie - stwierdziła. Zaraz jednak wstała i sprawdziła, czy z jej kolegą jest na pewno wszystko w porządku. Położyła dłoń na jego torsie, nachyliła się i sprawdzała oddech, a jak już się upewniła, że jest miarowy i nic mu nie zagraża, odwróciła się w stronę drzwi aby zobaczyć, gdzie wcięło Neonyego i... przed jej oczyma pojawił się Raion. Aż usiadła i westchnęła ciężko.
- Nie wiem, co kombinowałeś, ale... przestań - westchnęła, po czym skierowała się tym razem do Zenshiego. - Posłużyłam się takim samym nietaktem, jak Ty wobec Stinga. Ale odpowiem na nie, bo chyba inni też chcieliby poznać odpowiedzi. Nie, nie możecie używać magii. Jest na to sposób, jednakże nie mam pojęcia, czy jest tutaj, w tym miejscu dostępny. Proszę, możecie spróbować, i tak nie zadziała tak, jak Twoje dziwne zaklęcie. Edolas zaś jest drugim światem, pozbawionym magii, choć obecnie pragniemy ją odzyskać. Nie jesteśmy tutaj tylko ja i Sting, są również inni, którzy tego pragną. Jednakże, wracając do tego: już wytłumaczyłam, czemu on żyje. Bo WASZ Sting umarł. Ten z waszego świata - stwierdziła.




Wybaczcie mi, że tak słaby jakościowo odpis, padam na twarz i nie mam weny po sesji odpisowej. Zenshi już może się ruszać.
Powrót do góry Go down
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime19.06.15 15:33

Gdy już minął ból, chłopak poczuł ulgę. Co prawda nie dało mu to nauczki, wręcz bardziej zachęciło do działania. No lecz czy teraz jest na to pora, można przecież się wstrzymać. Do czasu aż się nie znajdzie sposobu, żeby odzyskać magię. Co prawda całe to Edolas było do chrzanu, nie odpowiadało mu tylko jedno. Właśnie brak tej magii jest powodem, największym. Jak tu coś zrobić? W sumie można użyć normalnych umiejętności, zawszę coś. Z resztą wracając do zaistniałeś sytuacji, pomijając już fakt Edolas. Wiedział już wszystko co trzeba, teraz będzie trzeba przejść bardziej do początku. Chociaż może zaczynanie wszystkiego od początku nie przejdzie, będzie trzeba wybrać środki bardziej zaradcze. Przyglądając się Haru, chłopak dostrzegł pewien mały szczegół. Związany z jego ręką, dokładnie chodziło o znak gildii. Cóż czasami nie łatwo dostrzec takie szczegóły, lecz gdy ktoś macha rękami zbyt często. Nawet jeżeli chodzi o chwycenie swojej niby siostry, no tak czy siak. Znak został zauważony. Lamia scale, to jest wręcz idealne do zaczepki. Heh zaczepki, bardziej do sprowokowania dzieciaka. Dziwne iż nie słyszał o Zenshim, w końcu trzy jego towarzyszki umarły z jego ręki. No może nie interesuje się aż tak gildią, widocznie jakiś nowy. Chociaż kto wie. W sumie można to zostawić na późniejszą okazję, zawszę da się to wykorzystać.
- Haru tak? Powiedz mi, jak bardzo silne są twoje więzi. Związane z gildią?
Spytał uśmiechając się szeroko, następnie podszedł do ściany. Opierając się o nią, chłopak chciał widzieć każdego. Tym razem im odpuści, lecz następnym razem nie będzie tak fajnie.
- Widzę że dwóch już odpadło, tak więc teraz może zapanować trochę spokoju. Co prawda chłopak nie miał zamiaru teraz prowokować nikogo, jeszcze. Może przecież grać miłego i spokojnego, zawszę jakieś udawane podejście.
- Czyli po prostu jest to odzwierciedlenie naszego świata, to chcesz powiedzieć? Inaczej, najlepszym pytaniem powinno być jedno. Kto nam wysłał te głupie wiadomości o stawieniu się w danym miejscu, co pewnie jest powiązane z tym światem.

Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Haru


Haru
Lamia Scale


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 09/11/2014
Wiek : 28

Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime21.06.15 1:56

- Do tego mój drogi, przeszliśmy już bardzo dawno temu. Racz nadążać za podanym materiałem. - Powiedział chłopak uszczypliwe. - Jeśli mogę, zachowam własne więzi dla siebie. Nie znamy się na tyle. - Powiedział, po czym dodał już sam do siebie. - I mam nadzieję, że nie poznamy.
Chłopak rozejrzał się za towarzyszem z gildii. Na dobrą sprawę nie dziwił się chłopakowi. Brak magii przez długi okres czasu może powodować objawy fizyczne. Ból głowy, wymioty, zawroty w głowie. Wszystko to mogło ich czekać niebawem. Chłopaka mogło to również przerosnąć. Za dużo informacji w jednym momencie. Tak ważnych informacji.
- Ari... - Chłopak dziwnie się czuł mówiąc tak do osoby, która była jego... Pseudo siostrą. - Musimy zdobyć te tabletki dające magię. O ile się orientuję brak magii daje objawy tak jak brak wody czy jedzenia. U magów z Earthlandu powinna być swego rodzaju ciągłość w przepływie magii przez organizm, jeśli wiesz o co chodzi. - Urwał chłopak. On jeszcze niczego nie odczuwał, ale na dobrą sprawę pierwsze objawy mogą wystąpić już niebawem. Nie jest to mordercze, ale na pewno niewygodne. - Powiedz mi jeszcze. Jak wy korzystacie z magii? Tak jak my? Czy trochę inaczej?
Chłopak po tych słowach skierował kroki na zewnątrz, w kierunku Neony'ego.
- Jak się czujesz? Co się stało, wszystko w porządku? - Spytał troskliwym głosem. W końcu towarzysz z gildii to coś więcej niż zwykły przechodzień na ulicy. Trzeba się sobą wzajemnie zajmować. Przynajmniej zdaniem matki Haru i Ari, która zawsze uważała, ze gildia magów to coś więcej niż sposób na zarobienie pieniędzy.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t226-harukuo-jintan-himeji-hikaro-hi
Sponsored content





Wielkie drzewo Empty
PisanieTemat: Re: Wielkie drzewo   Wielkie drzewo Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Wielkie drzewo
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Eventy :: Archiwum Eventów :: Wyprawa do Edolas-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaWielkie drzewo Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie