IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Leśna polana

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Leśna polana Empty
PisanieTemat: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime28.07.15 16:30

Dość duża, niewymiarowa polana pokryta zieloną, złocistą trawą. Piękne widoki na inne wyspy, gdyż z jednej strony braknie naturalnej bariery z drzew. Jednak głównym ośrodkiem tego miejsca jest dość duży "namiot", albo raczej baldachim z materiału podtrzymywany przez kilka drewnianych bali, a pośrodku ognisko jego stało. Ognisko zaś tuż pod dziurą w sklepieniu górnym się znajdowało, aby tylko materiał się niczym nie zajął. A tutaj zaś wiele lakrim na jakiejś materiałowej macie leżało, wiele emanowało energią magiczną, był to jedynie niewielki, w sumie jedyny punkt, w którym magia się skupiała.

Cytat :
Miejsce zbiórki dla: Zwolennicy magii
Osoby dołączające do Zwolenników Magii:
- Migotka
- Tsumi
- Nyro


Ostatnio zmieniony przez [MG] Ariyamna dnia 05.08.15 16:15, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime01.08.15 12:39

Podróż na świni w towarzystwie całkiem nowych znajomych upłynęła Cali przyjemniej, niż z początku się spodziewała. Nie miała kłopotów z aklimatyzowaniem się, jeśli chodzi o nowe otoczenie, więc obecność Mariko i... jak miał na imię ten facet? Chyba jeszcze się jej nie przedstawił, zatem Migotka nie miała oporów przed tym, aby zapytać go o to już w drodze.
Czas przejażdżki upłynął jej na biciu się ze sprzecznymi myślami i próbie ułożenia scenariusza, który łączyłby w spójną całość wszystko, czego do tej pory się dowiedziała. Została sprowadzona do innego świata przez kogoś, kto zapewne będzie chciał od razu przekonać ją do swoich racji. Ten ktoś potrzebował jej pomocy i raczej nie chciał zrobić krzywdy. Inaczej sprawy toczyłyby się zupełnie innym torem. Czerwonowłosa zastanawiała się kim jest tajemnicza Szefowa i dlaczego wybrała właśnie ją, niepozorną dziewczynę z Mermaid Hell? Na świecie jest mnóstwo magów silniejszych od niej, a do tej pory Eldfell nie dokonała niczego, co mogłoby zwrócić uwagę osób z obcego świata. Dlaczego nie wessała kogoś z Dziesięciu Świętych Magów? Ich moc rozwiązuje problemy w mgnieniu oka. I wtedy przypomniała sobie coś, w co do tej pory było jej najtrudniej uwierzyć, dopóki sama się o tym nie przekonała. Nawet moc magiczna najpotężniejszych czarodziejów była tutaj kompletnie bezużyteczna. Magowie, których na ziemie dzieliła przepaść tutaj byli równi. Z jednej strony podobała jej się ta wizja, w końcu była miała na sobie dużo czerwonego koloru, z drugiej jednak... domyślała się, że utopia bez magii musi sprawiać duże problemy w realizacji. Bo dlaczego miałby się zawiązać ruch buntowników, jeśli wszystko byłoby dobrze?
Jej głowa od tych wszystkich rozmyślań zarumieniła się i powoli przybierała barwę włosów. Aby zwoje mózgowe nie przegrzały się, a głowa nie eksplodowała Migotka podjęła wiążącą decyzję, że nie będzie układać żadnych planów, dopóki nie pozna istoty problemu u źródła, czyli u Szefowej.
Tymczasem dojechali w końcu na miejsce. Był to dość rozległy obóz położony w pięknych okolicznościach przyrody. Właśnie takie widoki miała zamiar odkrywać w nowych światach. Polana, krajobraz i gigantyczny biwak sprawiły, że momentalnie zapałała do buntowników niemałą sympatią. Gdyby byli źli do szpiku kości, to zapewne obozowaliby w ogromniej jaskini wewnątrz fosy z płynnej magmy. Tutaj jednak atmosfera była prawie... bajkowa? Cali zeskoczyła ze świni i zaczęła przeciągać się. Jazda sprawiła, że niektóre mięśnie zdrętwiały, lecz miłe mrowienie oznaczało, że powoli wracają do żywych. Doprowadziła do porządku kilka rozwianych przez wiatr włosów, gdy reszta jej współpasażerów również gotowała się do podróży po zejściu z nietypowego wierzchowca. Zwróciła się do obojga:
- Już jesteśmy? Teraz chyba możemy dowiedzieć się z kim mamy do czynienia i o co tutaj właściwie chodzi, hm? - Odeszła kilka kroków, nasłuchując ewentualnej odpowiedzi. Nie zamierzała jednak stać w miejscu, lecz chciała również rozejrzeć się po obozie. Gdyby działo się coś ważnego, miała nadzieję, że tego nie przegapi.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime07.08.15 22:09

Chłopak dotarł na polanę w właściwie nie jasny dla siebie sposób. Dopiero co kpił w stolicy z tego upierdliwego oficera i flirtował z Edolańską wersją Minrvy, a teraz stał w lesie. W zasadzie to był w lesie. Jedyne co wiedział to tyle, że to co opowiadał mu król jest podobno kłamstwem. Jak się nad tym zastanowić nie było tego wiele i może lepszym wyborem było jednak zaufanie właśnie jemu. Ale cóż teraz było już po ptokach.
Szybko rozejrzał się po miejscu, do którego trafił w poszukiwaniu ślicznotek, które nakłoniły choć to chyba nieodpowiednie słowo do przyłączenia się do nich. Ewentualnie wystarczyłby mu do szczęścia Takeru. Znaczy z jakimś towarzyszem, którego można powiedzieć, że już poznał chociaż wymienili ze sobą jedynie kilka zdań czułby się raźniej i może by się czegoś więcej dowiedział. Niestety nie było wokół nikogo z tej trójki.
Zamiast tego dostrzegł jedynie wielką czerwoną świnię, a na niej chłopaka i kobietę. A chwilę później anioła. Bardzo skąpo ubranego anioła.
- Witam panią. Tatsumi "Tsumi" Onigeri do usług. Czy mogę jakoś pomóc? - zapytał gdy już do niej podszedł i ukłonił się przed Migotką w sposób dworski.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime14.08.15 18:03

Migotce trudno było odnaleźć się w niecodziennym otoczeniu. Lubiła poznawać nowe miejsca i ludzie, lecz trudności ze zorientowaniem się w sytuacji w zupełnie nowym miejscu nieco ją przytłoczyły. Starała się dostrzec kogoś, kto mógłby wyglądać na poszukiwaną przez nią "Szefową", lecz póki co z marnym skutkiem. Niezbyt pomocni okazywali się również jej dotychczasowi towarzysze. Wszystko to złożyło się na jej obraz zdezorientowanej dziewczynki, która dopiero przed chwilą wpadła do króliczej nory. Nagle podszedł do niej pewien zielony jegomość. Powitał się, przedstawił, nawet zaoferował pomoc... dżentelmen znaczy się. Dziewczyna przyjrzała mu się uważnie, jakby starając się odgadnąć, kim może być ów nieznajomy. Kolorystyka jego ubrania wskazywała na to, że bardzo zależy mu na tym, aby dobrze maskować się w leśnej bazie, zatem pierwszą myślą, jaka przeszła jej przez głowę było to, że Tatsumi jest jednym z rebeliantów. Ucieszyła się na tą myśl. Spoglądnęła na swoich biernych towarzyszy i postanowiła, że lepiej zacząć poznawać otoczenie na własną rękę. Uśmiechnęła się przyjaźnie do mężczyzny.
- Bardzo mi miło. Cali Eldfell, albo... Migotka... - Zarumieniła się nieco. Podobał jej się ten pseudonim, lecz za każdym razem, gdy go używała, czuła się jak mała dziewczynka. Podniosła dłoń i pomachała mu dyskretnie. Spoważniała jednak dość szybko, ponieważ miała zamiar przejść do odpowiedzi na pytanie Tsumiego. W czym mógłby jej pomóc?
- Hohoho...! To długa historia... aktualnie szukam przywódczyni tego obozu. Chciałabym się dowiedzieć, po co sprowadziła mnie w to miejsce. Znasz ją? To chyba jakaś Ultear? Nie wiem... wszystko mi się już miesza. To chyba przez ten upadek. Wiesz... niedawno spadłam z nieba poznałam dwóch magów ale tutaj nie ma magii więc oni już chyba tutaj nie są magami to znaczy ta dziewczyna bo chłopak to nie wiem i potem jechałam na wielkiej świni i nawet próbowałam się uszczypnąć ale nic to nie dało bo chyba nie śpię więc znalazłam się tutaj i nie wiem co dalej robić... - Nie wiedziała nawet kiedy, jej wypowiedź zamieniła się w potok słów streszczający ostatnie kilka godzin jej życia. Nie robiła nawet przerw na oddech, bo bała się, że ktoś przerwie jej opowiadanie i nie pozwoli wyrzucić z siebie wydarzeń, o których bardzo chciała komuś powiedzieć. Osunęła się bezwładnie na kolana i nieco posmutniała, gdy zdała sobie z tego sprawę. Nie wiedziała gdzie jest i co robić, a początkowe zafascynowanie i chęć odkrywania zmalały po tym, jak nie doświadczała żadnych postępów w tym kierunku.
- Przepraszam... jestem beznadziejna... - Spuściła głowę i gapiła się w ziemię. Było jej wstyd za to, że nie jest jeszcze dojrzała i dorosła.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime15.08.15 17:35

Słuchał bardzo uważnie wypowiedzi dziewczyny chociaż nie było to łatwe, bo miał przed sobą dorsyć duże rozpraszacze, a do tego w jego głowie kreowała się cała masa głupawych myśli.
- Uroczy pseudonim. Ciekawe skąd się wziął? Pewnie dlatego, że na jej widok mężczyznom migotają oczy. Tak w ogóle to całkiem sporo potrafi powiedzieć na jednym oddechu. Chociaż mając takie płuca nie ma się czemu dziwić. - rozmyślał z rozmarzeniem i dopiero gdy dziewczyna upadła przed nim na kolana dotarło do niego, że jest ona tak samo zagubiona jak on. Chociaż nie było to łatwe, bo miał przed sobą naprawde cudowny widok, który uruchamiał wyobraźnię.
Jednak przed chwilą zaoferował jej pomoc, a to oznaczało, że musiał jej pomóc wstać. Przykucnął zatem przed nią i delikatnie uniósł jej podbrudek.
- Nie mów tak. Ja także nieogarniam co się tutaj dzieje. W jednej chwili jadłem obiad w Hargoen, a w kolejnej wymiotowałem po jakijeś teleportacji na dziwnym placu przed setkami ludzi. To ja jestem beznadziejny. - powiedział uprzejmie wyciągając dłoń i pomagając wstać dziewczynie. - Jak już przestałem wymiotować to zostałem otoczony przez armię razem z jakimś chłopakiem i dwiema kobietami. Swoją drogą to Nyro też tu powinien być. I pewnie by mnie spałowali zwłaszcza ten nadgorliwy oficer gdyby nie pojawił się przewodniczący Rady. Znaczy się król. - w ramach wzajemnego zaufania i poprawy samooceny ślicznotki zaczął także relacjonować swój dzień. Chociaż ostatnie słowo wypowiedział z dumą. W końcu nie każdy może poszczycić się takimi znajomościami. Nawet jeśli tylko przelotnymi.
- Krótko pogadaliśmy o obecnej sytuacji i dlatego mogę powiedzieć, że to nie Ulthear jest szefową. A potem nagle ja i Nyro zostaliśmy porwani przez rebeliantki, które zaproponowały nam pomoc w odzyskaniu magii i powrocie do domu. Zgodziliśmy się i oto jesteśmy, a raczej jestem bo reszta gdzieś przepadła. - zakończył swą opowieś rozglądając się jeszcze raz w poszukiwaniu kobiet i Nyro którzy mogliby coś wyjaśnić. Jednak znowu bezowocnie. Dlatego przybliżył się jeszcze do Migotki i wyszeptał jej do ucha - To, że spadłaś z nieba wiedziałem gdy tylko Cię ujrzałem. - wyprostował się z szerokim uśmiechem i mrugnął do dziewczyny.
Powrót do góry Go down
Don


Don
Blue Pegasus


Liczba postów : 119
Dołączył/a : 29/11/2014

Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime16.08.15 12:56

Prowadzeni przez jakąś kociarę na polanę... No spoko. Kiedy Don znalazł się na miejscu widział dwoje ludzi rozmawiających ze sobą, najwyraźniej czule. - Oj sorki. Nie chciałbym wam przeszkadzać, ale szukamy jakieś szefowej. Widzieliście ją gdzieś? - Może i im przeszkodził, ale co tam.
Powrót do góry Go down
Nyro


Nyro
Raven Tail


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 28/04/2015

Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime17.08.15 15:03

Chłopak w końcu pojawił się na polanie. Dlaczego tylko zjawił się tutaj sporo po Tsumim? Czyżby jakieś magiczne zawirowania? Kto wie. W każdym razie jego podróż nie przebiegła tak bezproblemowo jak poprzednia i po wyjściu z portalu Nyro trzymał się przez chwilę za głowę odzyskując zmysł równowagi.

No. To jesteśmy.. - zwrócił się wpierw do Tsumiego, lecz zaraz zauważył też inne osoby-... Nie sami. - Dokończył i znowu poczuł pewną nerwowość spowodowaną poznawaniem nowych ludzi. Nieco sztywnie podniósł prawą dłoń do góry w geście powitania. - Nyro Letram z Raven Tail - powiedział z kurtuazyjnym uśmiechem. Gdy już wszystkie kurtuazyjne konwenanse zostaną odprawione, będzie można przejść do interesów - Długo już tu jesteś? - rzucił chłopak wyraźnie zauważając iż turbaniasty przybył tutaj nieco wcześniej od niego samego, pomimo tego iż przenoszono ich w tym samym czasie. - Jakieś informacje na temat tej szefowej? Bądź naszej magii?
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t786-nyro-letram
Tenshi


Tenshi
Neutralni Magowie


Liczba postów : 115
Dołączył/a : 05/06/2015
Wiek : 26

Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime18.08.15 18:23

Tenshi chwycił fiolkę i szybko przeanalizował informacje znajdujące się na papierze. Od razu obrał kierunek wskazany przez mapę i udał się na "polanę". Po drodze udało mu się przypomnieć wszystkie potrzebne na tę chwilę informacje o Edolas. Okazało się, że otrzymał bardzo ważną rzecz.
Edolas. Świat równoległy pozbawiony stałej magii. Stałej w znaczeniu ogólnodostępnej i pochodzącej zewsząd. Jakiś czas temu miały tu miejsce próby zdobycia magii poprzez wysysanie jej z naszego wymiaru. Prawdopodobnie teraz też to ma miejsce. Ale magia jest ważna, powinna być dostępna dla wszystkich...
Pigułka X. Odblokowuje magię. Jestem wprawionym szermierzem i nie przypominam zbyt mocno maga, jednak bez użycia moich mocy, walka może być znacznie trudniejsza. Będę musiał grać czysto... Jeżeli mógłbym używać magii i zostałbym wsparty przez Anioła... Wyglądałbym jak zwykły wojownik, a w sytuacji wymagającej mógłbym ukazać naturę maga i "lepsze" style walki... Jednak ktoś inny może być silniejszy ode mnie. Ktoś może być bez magii bezużyteczny. Jeżeli ktoś poza mną tu będzie. Co powinienem zrobić? Co zrobiłby mój Mistrz? Zrób to własną metodą. Pokaż, że potrafisz zrobić to po swojemu. Udowodnij, że wiesz jak wzmocnić efekt swych działań. Tak... To by były jego słowa.

Tenshi wbił miecz w ziemię i wyciągną przed siebie fiolkę. Odkorkował ją i zbliżył do ust. Po raz ostatni zastanowił się, po czym przechylił ją i połkną tabletkę. Schował puste szkło do rękawa tak, by nie wyleciało. Kiedyś może go użyć. Chwycił oręż i poczuł nawrót pełni sił. Miecz zrobił się lżejszy. Chłopak znowu był z nim związany. Czarne odbicie duszy. Przejrzał się w nim i ruszył dalej.

Po kilkudziesięciu minutach dotarł na miejsce. Dokładnie w miejscu wskazanym przez mapę znajdował się obóz. Było tu całkiem dużo ludzi, a niektórzy z nich wyglądali jak ci z biblioteki. Upewnił się, że broń wielkości drzwi dobrze leży mu na ramieniu i ruszył pewnie w stronę zgromadzenia. Miał kamienną twarz, ale w sercu czuł ulgę, że nie jest tu sam. Może ta eskapada coś zmieni w jego historii? Może przestanie błąkać się po świecie w ciągłym poszukiwaniu zemsty? Zbyt wiele pytań... Oczyścił umysł i zatrzymał się. Zauważył gdzieś w tłumie dawną współpracowniczkę- Cali. Skierował się w jej stronę pomimo, że wiedział iż uważa go za dzieciaka i dziwaka.
-Witaj Migotko- rzekł powoli zbliżając się do dziewczyny.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t936-tenshi-mroczny-szermiez
Gość


avatar



Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime26.08.15 13:46

Wysłuchiwała Tsumiego, lekko przecierając wilgotne oczy, chociaż sama nie wiedziała, dlaczego tak posypała się emocjonalnie. Widocznie musiała dać upust stresowi, który nagromadził się w niej w przeciągu ostatnich kilku godzin, a spontaniczność zawsze jest na to najlepszym lekarstwem. Średnio uważała, gdy on opowiadał jej o swoich przeżyciach, choć było jej z tego powodu trochę głupio. Miała wyrzuty sumienia, że teraz potrafi skupić się prawie wyłącznie na sobie. Była mu wdzięczna za to, że stara się ją pocieszyć, jednak odwdzięczy mu się za to przy następnej okazji. Podniosła głowę, tak jak chciał, a następnie przymknęła na sekundę oczy i uśmiechnęła się. Delikatnie pociągnęła nosem, aby powstrzymać swoją rozhisteryzowaną naturę.
- Dziękuję! - Wyprostowała się i podniosła z kolan. Przetarła przedramieniem oczy ostatecznie i już znowu była wesoła. Zanim jednak zdążyła to okazać, zauważyła obok siebie kolejnego chłopaka, a potem kolejnego i kolejnego. Wyglądało na to, że Edolas ma pomocnych dżentelmenów na pęczki, skoro dla jednej smutnej dziewczyny zbiegło się ich aż czterech. Szybko okazało się jednak, że nieco przerysowała swoją sytuację, ponieważ nikt tak naprawdę nie zjawił się tu dla niej. Może z wyjątkiem... tego siwego? Cali długo wpatrywała się w twarz szermierza, zanim przypomniała sobie jego imię.
- Tenshi. Hejka. - Uniosła dłoń i nic poza tym. Wciąż uważała go za nieco zbyt patetycznego dziwaka, dlatego jakoś trudno było jej przełamać barierę i rzucić mu się na szyję w geście przywitania.
Nie podobała jej się jednak obecność maga z Raven Tail. Ich gildie były sobie wrogie już zanim Migotka dołączyła do Mermaid Heel, a nie mając wcześniej kontaktu z żadnym Krukiem, nie miała szansy na ukształtowanie swoich poglądów odnośnie tej gildii. Kierowała się zatem schematami i polityką, którą wpojono jej podczas służby w gildii, i którą zobowiązała się przestrzegać, dołączając do niej. Obrzuciła zatem Nyro jedynie wrogim spojrzeniem i nie odpowiedziała mu ani słowa. Ważne jednak było to, że nie tylko ona szukała tutejszej szefowej. Wszyscy zdawali się przybyć tu w podobnym celu, o którym sami nic nie wiedzieli. Jedyne co im zatem pozostało, to czekać na dalszy rozwój wypadków.
Powrót do góry Go down
Gość


avatar



Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime26.08.15 19:16

Hans jak to on, przybył ostatni. No widać tak chciał los, no lecz wracając do gromadki. Widać większość się zebrała, niektórych nawet kojarzył z gildii. No lecz teraz go to nie interesowało, bardziej przywódczyni całej rebelii. Cóż wracając też do tego że magia nie działa w tym świecie jak powinna, to pozostaje tylko znaleźć odpowiednią rzecz. Która umożliwi używanie jej na nowo, jak na razie są to same problemy. Rozglądając się uważnie, mężczyzna dostrzegł namiot. Tak więc pewnie tam znajdywała się przywódczyni, teraz ważniejsza sprawa. Skoro tu się udał, to musi też mądrze wybrać stronę. Z resztą ma tutaj swój cel, oraz trzeba go wykonać. Inaczej będzie tutaj tkwił. Ruszając powoli w stronę namiotu, Hans przeszedł bokiem obok wszystkich. Tym samym zostawiając ich, w końcu niepotrzebna wymiana informacji. W końcu i tak większość wie o tym miejscu, przydało się zapamiętać rozmowę na temat Edolas. No tak czy siak.
Skoro oni chcą przywrócić magię, to jest wiele powodów dla których jest to złe. Z czego pamiętał, Mystogun chciał kierować tym światem bez magii. Tak więc skoro on teraz zaginął, a władzę przeją kto inny. To albo miał w tym cel, albo wszystko to tylko przypadek. Ciekawe czy pozostali tutaj są, Fairy tail. Może chociaż raz uda mu się ponownie zobaczyć wszystkich, choć są małe szanse ile to już lat minęło. Skoro wciąż trwa wojna, pomiędzy rebeliantami i królestwem. To raczej są małe szansę. Zbliżając się do namiotu, po chwili stanął przed wejściem. Zastanawiał się nad tym, czy tam wejść od razu. Chociaż byłoby to lepsze, lecz na razie poczeka.
Powrót do góry Go down
Takeru


Takeru
Dragon's Howl


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 31/05/2015

Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime31.08.15 22:45

Po dłuższej chwili na polanie pojawiłem się też i ja. Na miejscu ujrzałem już kilka osób, które musiały przybyć tutaj przede mną. Jakby się zastanowić to wyglądało to tak jakbym przybył jako ostatni do obozu(przynajmniej tak wywnioskowałem po wyglądzie tego miejsca). Z początku ciekawiło mnie czemu teleportacja poszła tym razem wolniej. Pewnie była to wina albo odległości, albo innego rodzaju magii, więc długo też nie zawracałem sobie tym głowy. Zamiast tego rozejrzałem się po wcześniej zauważonych ludziach, którzy wyraźnie nie pasowali do obecnego tutaj krajobrazu i łatwo można było wywnioskować, że to pewnie kolejne ofiary tego taniego biura turystycznego od białych kartek.
Mówi się, że szata zdobi człowieka i po niej można pozna cho w części człowieka. Po ludziach tutaj zgromadzonych mogłem wywnioskować, że tak na prawdę każde z nich prezentuje sobą zupełnie inny typ charakteru. Była tam kobieta w dość skąpym stroju co wskazywało na to, że jest ona dość otwartą osobą. Pewnie łączyło się to też z wesołością, ponieważ kolory były dość żywe. Rozmawiała z jakimś chłopakiem, który także wyglądał na takiego co lubił sobie pogawędzić z kobietami. Dwójka w normalnych ciuchach wyglądała raczej na przeciętnych z charakteru mieszkańców Earthlandu, a dwójka, która była w płaszczach czy też w szatach wyglądali zdecydowanie na małomównych. Ci ostatni chyba najbardziej mi się spodobali, bo przynajmniej nie będzie wielkiego pieprzenia o pierdołach.
Po tej analizie ludzi, którzy tutaj byli poszedłem w ich stronę i nie zwracając uwagi na to, że pewnie mogę im przerwać rozmowę powiedziałem dość znudzonym tonem. - Was też tutaj białe karteczki wysłały na aktywne wakacje, co?
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t915-takeru
Sponsored content





Leśna polana Empty
PisanieTemat: Re: Leśna polana   Leśna polana Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Leśna polana
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Leśna polana
» Leśna ścieżka
» Polana Świetlików
» Polana w lesie
» Gwieździsta Polana

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Eventy :: Archiwum Eventów :: Wyprawa do Edolas-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaLeśna polana Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie