IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Droga z Magnolii do Shirotsume

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime07.11.14 7:56

First topic message reminder :

Droga od Magnolii do Shirotsume, prowadząca przez lasy, łąki, góry, doliny i wiele innych. Najdłuższy kręty odcinek jest umieszczony w lesie o wysokich drzewach z rozłożystymi koronami liści. Droga jest na tyle szeroka, że mogłyby tutaj przejeżdżać wszelkie powozy, a nawet na taką wygląda przez dwa pasma piachu bez śladu trawy. Idąc, można napotkać bandytów i kilka podejrzanych stworzeń, nie licząc już licznych, niekoniecznie groźnych zwierząt. Teraz tylko potrzeba nam wziąć plecak i ruszyć w drogę!
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com

AutorWiadomość
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime03.05.15 16:50

- Nie. To niemożliwe by mój syn był zmieszany w tak straszną zbrodnię. To przecież jeszcze tylko dzieciak. Musiałaś się przesłyszeć. Albo kłamał. Może ktoś go zastrasz. To nie jest prawdą. - wyrzucał z siebie z ogromną prędkością słowa. Te informacje ewidentnie go załamały i nie umiał sobie z nimi poradzić. Wyglądał jakby był o jakieś 20 lat starszy niż w rzeczywistości.
W czasie gdy myśliwy z Shirotsume załamany próbował zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi młoda magini starała się bezskutecznie sprowadzić jego pierworodnego. Niestety nawet jej magia nie była do tego zdolna. Więcej nawet nie czuła upływu Eternano z organizmu tak jakby jej zaklęcie wcale nie zostało użyte. Najwidoczniej młodzieniec znajdował się już poza zasięgiem jej umiejętności.
- Co teraz zrobimy? Musimy go znaleźć inaczej zginie. Nikt nie jest zdolny przetrwać w tym lesie samemu. Nie możemy czekać do rana. - zaczął mówić nagle wstając na równe nogi. Z desperacji przerzucił się w nerwowość i brak opanowania zupełnie zapominając o swoich własnych słowach, które tak łatwo wypowiadał jeszcze kilkanaście minut temu.
Nim jednak mężczyzna zdążył zrobić coś głupiego zatrzymał się w jednym miejscu jak rażony piorunem. Jednak to nie piorun tego dokonał, a głośny wilczy skowyt, który tym razem zdawał się rozbrzmiewać z mniejszej niż poprzednio odległości.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime03.05.15 16:59

Wstała i przytuliła do siebie lalkę.
- Proszę Pana, moja magia... nigdy nie kłamie... - wyszeptała cicho, ale po chwili zamarła w bezruchu. To było znowu te samo warczenie, a byli na otwartej przestrzeni. Chociaż nie, to już nie było warczenie, tylko wycie. Z każdą chwilą, było coraz więcej.
- Ten potwór jest coraz bliżej... a my jesteśmy na otwartej przestrzeni. - rzekła, czując strach. - Proszę Pana, jeżeli nie powstrzymamy tego potwora, to wtedy na pewno Otello nie dożyje świtu. Jeżeli się wystarczająco skoncentruję, mogłabym tego stwora tu sprowadzić i starać się go utrzymać w miejscu. Wiem, że to samobójcze, ale inaczej nie damy rady. Nie musimy tego stwora zabijać, chyba, że naprawdę to będzie niebezpieczne... albo chodźmy w stronę głosu, to na pewno wtedy coś znajdziemy. Panie Banko, proszę. Musimy dowiedzieć się prawdy. Nie pozostaje nam nic innego, jak iść, albo tu zostać. Trzeba uratować Otello i znaleźć zabójców. - wciąż mówiła, a głos potwora był o ile to możliwe, coraz bliżej. - Wiem, że Pan nie ufa mojej magii, ale proszę spróbować... W tej chwili prawda jest najważniejsza. I dobro pańskiego syna. - dokończyła, czekając na jego opinię.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime03.05.15 21:44

Trzymany w uścisku przez niewielką kobietkę mężczyzna zaczął głośno oddychać, ale nerwy zaczęły z niego powoli uchodzić. Zaczął z każdym oddechem się uspokajać, a jego tętno zwalniało i wyrównywało się do normalnego poziomu.
- Przepraszam, masz rację. Nie wiem co mnie poniosło. Ale lepiej nie sprowadzaj go tutaj. Jeżeli to możliwe to wolałbym uniknąć konfrontacji z nim. Jednak zgadzam się, że trzeba to wszystko sprawdzić. - powiedział mężczyzna trzymając dziewczynę za barki i delikatnie ją od siebie odsuwając. Dawał tym jej znać, że jest już mocny i wziął się całkiem w garść. Złapał ją potem za rękę i delikatnie pociągnął wprowadzając w las i zaczął się pomalutku skradać przez las.
- Podejdziemy z boku od nawietrznej. Tak będzie bezpieczniej.
Pomału i delikatnie się skradając w kierunku, z którego poprzednio nadleciał ten przerażający głos. Co prawda zajęło im to blisko godzinę, ale dzięki swej ostrożności nie wzbudzili, żadnego popłochu w lesie. Raz nawet przeszli zaledwie metr od pięknego byka i zgrabnej łani.
Nagle jej przewodnik zatrzymał się dając Ros znak by dokonała tego samego.
- Nie dawno przeszli tędy ludzie. Wydaje się, że także idą do Guraromona. Musimy uważać. Masz może jakąś sztuczkę, która pomogła by nam sprawdzić w bezpieczny sposób sprawdzić co się tam dzieje? - zapytał tak cichym szeptem, że nawet Ros stojąca tuż obok niego ledwo słyszała jego słowa.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime03.05.15 21:59

- Muszę zobaczyć osobę, aby użyć swojej magii... nie chciałabym, aby zaczął ktoś śpiewać w obecności tego potwora... podejdźmy jak najbliżej się da, ale aby nas ten stwór nie zwietrzył. Pan się na tym zna i chodźmy.. jak ujrzę, będzie mi prościej... - wyszeptała również jasnowłosa, tuląc do siebie małą Sue, która spała w jej ramionach. Całą podróż minęła jak z bicza strzelił, ale była ona niezwykła.
- Mam nadzieję, że zbliżamy się do zakończenia misji... dziękuję Panu za wspólną podróż... Czy ma Pan może w razie czego, jakąś broń? - spytała się, ale po chwili zorientowała się, że palnęła głupstwo. Nie zwróciła na nich żadnej uwagi, na ich wyposażenie, kiedy wyruszyli. - Przepraszam, Panie Banko, za wciągnięcie was w takie okropne kłopoty... - po chwili, miała wrażenie, że słyszy jakby ludzkie głosy? Albo to jej wyobraźnia, sama nie wiedziała, komu już wierzyć. Miała również nadzieję, że odnajdą głupiego młodzieńca, który ją uderzył. Wiedziała, że mu się tym odpłaci pięknym za nadobne. Ale po chwili uświadomiła sobie coś jeszcze i spojrzała na małą Sue, która właśnie się obudziła.
- Sue, proszę, idź i sprawdź jak wygląda sytuacja, proszę. Jak zauważysz jakieś niebezpieczeństwo, natychmiast przybiegnij. My cały czas tu będziemy czekać. - przytuliła do siebie laleczkę.
- Dobrze, Rosalie. - zaśmiała się cichutkim głosem laleczka i ruszyła w stronę dźwięku. Rosalie miała nadzieję, że ujrzy swoją laleczkę całą i zdrową.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime04.05.15 23:31

- Nic się nie stało. Może to nawet i dobrze. Może dowiemy się o co w tym wszystkim chodzi. Zresztą to nie ty tylko ten stary głupiec mnie tu wysłał. Najpierw ugadywał się po kryjomu z lordem, potem obiecywał nam złote góry, a na koniec zorganizował to bezsensowne powitanie. - odpowiedział ponownie szeptem mężczyzna i już miał ruszyć dalej pomału do przodu, gdy młoda magini wpadła na pomysł wysłania na zwiad swej laleczki.
- Czy to aby na pewno dobry pomysł? Ona jest taka mała. - zaczął Banko, lecz nim skończył Sue już znikała cichuteńko w trawie.
Pomimo, że nagle została żywą istotą to ciągle była z pluszu i poruszała się praktycznie bezszelestnie.
Mimo to mijały kolejne minuty, a ona nie powracała ze zwiadu. Jednak z lasu przed nimi nie dochodziły też żadne niepokojące odgłosy.
Starszy łowca już miał coś powiedzieć gdy nagle rozległ się ciszy szum, a z krzaków wystąpiła cała i zdrowa laleczka.
- Przepraszam, że tyle to trwało, ale mam jednak małe nóżki. Kilkaset metrów przed nami jest pięciu mężczyzn, którzy skradają się podobnie do nas. Wszyscy są uzbrojeni po zęby. Poszłam trochę dalej i zobaczyłam do czego się skradają. Tam jest jakaś jaskinia, a przed nią leży ogromny czarny wilk. Ma wielkie kły i coś na kształt kolców na grzbiecie. I dookoła niego leżą zwłoki kilkunastu osób. Wygląda jakby czegoś pilnował. - zdała relację laleczka czekając co teraz rozkaże jej pani.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime05.05.15 8:02

- Może i mała, ale jest bardzo odważna i częścią naszej małej drużyny. Dziękuję Ci, Sue. - uśmiechnęła się ciepło do laleczki. - Czy widziałaś może pośród tych ludzi Pana Otello? Wiesz, ten, który z nami podróżował a potem zniknął? Widziałaś, w którą stronę poszedł? - znowu się zapytała, po czym zaczęła analizować to co powiedziała lalka.
- Panie Banko, mam dwie teorie. Guraramon może albo pilnować jakiegoś artefaktu, bądź skarbu. - tu wstrzymała oddech. - Albo jeżeli jest samicą, to może po prostu pilnować młodych, albo przy nadziei jest. Wilki bardzo pilnują swoich młodych i się wściekają, jak ktoś do nich za blisko podchodzi. To reakcja obronna. - zasugerowała. - Albo po prostu wilczek się rozzłościł bez powodu, albo ludzie za blisko podeszli niego. Może ta piątka mężczyzn, chce zwalić wszystko na legendę o tym stworze, aby zostać bezkarnymi? - dziewczyna zamyśliła się. - To mogą być zabójcy, ale też nie muszą. Podejdźmy troszkę bliżej, zobaczmy jak oni wyglądają. I jeszcze jedno pytanie. - tu zwróciła się do swojej ukochanej laleczki. - Jeżeli widziałaś tych ludzi, to widziałaś może pośród nich albo sołtysa Shirotsume, bądź pana Tybalda? - zwróciła się do niej, lecz cały czas mówiła to szeptem, aby nikt niepożądany czasem nie podszedł do nich.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime06.05.15 13:30

- Nie Rosalie. Nie widziałam tam tego chłopaka. Ale było ciemno przez co ciężko było ich rozpoznać zatem może tam jednak być. - odparła cichutko laleczka wspinając się na kolana dziewczyny by móc być jak najbliżej niej.
- Diabli wiedzą. Normalne tak właśnie postępują, ale normalne wilki żyją w stadach. Czy legendarną wręcz bestię można traktować tak jak normalne zwierze? Nie dowiemy się dopóki tam nie podejdziemy. A co do tych przed nami to obawiam się iż to bandyci. Nikt poza mną i moim synem nie zapuszcza się nigdy tak daleko do lasu. - odparł łowca i wiedząc, że przed nim znajduje się 5 potencjalnych wrogów i gigantyczny wilk jeszcze ostrożniej niż poprzednio ruszył do przodu.
Jednak powietrze przeszył znowu potężny ryk bestii. Był on jednak przesiąknięty wręcz złością i agresją. Na ten sygnał Banko przyśpieszył znacznie lecz nadal zachowywał jak największą ostrożność i spokój.
Po zaledwie kilku minutach dotarli w miejsce do którego poprzednio doszła Sue i ujrzeli polanę z jaskinią.
Na polanie przy wejściu do jaskini stał potężny czarny wilk z białymi pasami. Miał spokojnie 3 metry wzrostu i jakieś 5 długości. W jego gigantycznych szczękach bezwiednie zwisało ciało zamaskowanego mężczyzny. Sam jednak także był ranny. Jedno oko miał przymknięte, a ucho też było nadwyrężone, z lewej, przedniej łapie, na której ledwo stał dość intensywnie sączyła się czarna jak smoła krew.
3 innych tajemniczych ludzi stał dookoła Garuromona (bo nie można mieć wątpliwości iż to jednak on), uzbrojonych w miecze i kusze.
Atmosfera była bardzo napięta i obie strony czekały na ruch rywala.
- I co teraz panienko? - wyszeptał z trwogą w głosie Banko.


Garurumon
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime06.05.15 22:06

Jeden mężczyzna martwy, natomiast trzech było wokół potwora.
- Sue mówiła, że jest ich pięciu. A tu widać tylko i wyłącznie czterech. Piąty musi być w pobliżu, musimy być bardzo czujni. - rzekła dziewczyna, po czym przemówiła do lalki. - Sue, proszę, schowaj się. To może być bardzo niebezpieczne. - kiedy to mówiła, jej wyraz twarzy zmienił się To już nie była wesoła i delikatna Rosalie. Tylko bardzo poważna dziewczyna, która właśnie wyjęła sztylet za pazuchy. Po chwili wpadła na inny pomysł, który strasznie jej się nie spodobał.
- Potrzebujemy iluzji pożaru, albo coś podobnego. Wtedy ludzie uciekną i zostawią monstrum w spokoju, albo... - znowu się zamyśliła. - Czy ma Pan zatrute strzały? Wystrzeli się na przykład w nogę jednego z tych ludzi... Chociaż nie, panika może rozwścieczyć jeszcze go bardziej i wtedy zabije tamtych bez oporów. I niech Pan będzie czujny, gdyż piąta osoba się tutaj gdzieś kręci. - dziewczyna jeszcze bardziej zamyśliła. Sekundy mijały. Spojrzała na potwora i skoncentrowała się na nim.
- Nie ruszaj się, proszę. Jestem twoim sojusznikiem i nie chcę Ci uczynić żadnej krzywdy, proszę, zaufaj mi. Na pewno bardzo się boisz tych ludzi, którzy naruszyli twoje terytorium. Więc proszę, zaufaj mi i użyj swojego głosu i ich przegoń, nie robiąc im krzywdy... proszę. - cały czas patrzyła na stwora z troską w oczach, która również mieszała się z sadyzmem. Jednakże, bała się z każdą chwilą coraz bardziej zakończenia tej historii. Los tej istoty i ludzi leżał w ich rękach. Oraz życie młodego i zarówno głupiego pana Otello, którego nigdzie nie widziała.

4200MM - 500MM - 500MM = 3200MM
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime07.05.15 1:09

Laleczka chciała jeszcze przez chwilę protestować ale zobaczyła zdeterminowany wyraz twarzy swej Pani i cichutko, spokojnie wycofała się między zarośla. Także łowczy, który dotychczas uważnie przyglądał się odgrywającej się przed nimi sceny ujrzawszy zdeterminowanie i powagę na twarzy młodej dziewczyny nabrał pewności siebie i mocniej pochwycił broń. Bo co tu ukrywać. To co widział było zdecydowanie ponad jego siły. Legendarna bestia, którą znał jedynie z legend walczyła z jakimiś bandziorami, którzy prawdopodobnie byli odpowiedzialni za deprawację jego syna i zabójstwo lorda Garu.
- Niestety nie znam się na magii, a strzały mam tylko normalne. Ze mnie jest prosty myśliwy. - powiedział bardzo delikatnym szeptem w przeciwieństwie do dziewczyny łowca. Nie chciał niepotrzebnie zwrócić na siebie uwagi żadnej ze stron. Na szczęście zaaferowani sobą ludzie i stwór nie usłyszeli słów Rosalie i dalej patrzyli na siebie wrogo.
I wtedy dziewczyna zaczęła ingerować w umysł i ciało Garuromona. Jego umysł był znacznie bardziej dziki, rozległy i niebezpieczny niż każdy z jakim miała do tej pory styczność. Miała ona sporo problemów z utrzymaniem więzi, jednak udało jej się przekazać mu wszystko i unieruchomić jedną jego kończynę.
Niestety nie przewidziała ona jednego. Bestia nie przygotowana na taki kontakt szeroko otwarła oczy, wypuściła z paszczy zwłoki i głośno zaryczała. Może nawet i przekaz byłby dla niego zrozumiały i się do niego zastosował jednak nie miał na to okazji. Zamaskowani mężczyźni rzucili się do przodu wykorzystując chwilę dekoncentracji wielkiego wilka. Dzięki temu zarobił on kolejne 2 cięcia na drugiej przedniej nodze przez co miał praktycznie zwalił się głową na ziemię, a w lewym boku utknął mu bełt z kuszy.
Jak gdyby tego wszystkiego mało to Banko delikatnie szturchną młodą czarodziejkę i delikatnym, prostym gestem pokazał jej to co dostrzegł. Za plecami legendarnego strażnika lasów skradał się zaginiony, piąty mężczyzna. Podobnie jak pozostali miał szczelnie zakrytą twarz tak, że nie dało się go rozpoznać. Jednak nie wydawało się by chciał on pomóc swym towarzyszom w walce. Skradał się on do jaskini.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime07.05.15 7:55

Widok coraz większego rozlewu krwi rozwścieczył jasnowłosą dziewczynę.
- Nigdy... ale to nigdy wam nie wybaczę. - powiedziała. - Panie Banko niech Pan strzela w ich nogi, aby nie mogli się ruszać, a ja biorę na siebie piątego mężczyznę. Wilk leży, więc nie powinien zrobić im krzywdy. - po czym spojrzała mrocznie na tego, co próbował przejść do jaskini. - Mam nadzieję, że ma Pan odpowiednią linę do związania ich.  - mówiąc, dalej obserwowała tajemniczego mężczyznę, który dalej spróbował tam wejść.
- Skacz na jednej nodze i przyjdź do mnie, natychmiast, taką trasą, którą tam szedłeś. NATYCHMIAST. - powtórzyła dwukrotnie to sam wyraz, gdyż była po prostu wściekła. Nigdy im tego nie wybaczy, zaatakowanie lorda i zniszczenie dobrego serca Otella. Rosalie w tej chwili była zupełnie inną osobą. Na twarzy młodej wróżki można było ujrzeć determinację i ogromny gniew, wymieszany z nienawiścią do tych którzy to zniszczyli. - Otrzymacie swoją karę, niegrzeczne zabawki... - wyszeptała, koncentrując się, lecz zbliżała się powoli, lecz nie wychodząc z zarośli. Musi to załatwić szybko i profesjonalnie. Wszak jest... Magiem z Fairy Tail.

3200MM - 500MM = 2700MM
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime08.05.15 1:00

Mężczyzna natychmiast wyciągnął strzałę z kołczanu i nałożył ją na cięciwę. Z tak zdeterminowaną i pewną siebie dziewczyną nie było najmniejszego sensu dyskutować. Zwłaszcza, że nie zwracała ona uwagi na to, że tak głośne wypowiadanie się może zesłać na nich nieszczęście w postaci kilku bandytów. Na całe szczęście jeszcze to nie nastąpiło lecz po co kusić los?
Gdy tylko kobieta wydała polecenie ostatniemu z bandziorów, który już praktycznie zniknął w wylocie jaskini wypuścił pierwszą strzałę, która zaraz potem trafiła celu, to jest nogę kusznika. Trafiony ryknął z bólu i upadł na ziemie chwytając się za przestrzeloną nogę. Banko nie czekał jednak aż jego towarzysze ruszą na nich z bronią tylko już naciągał kolejną strzałę, którą wypuścił w kolejnego przeciwnika. Ten podobnie jak jego kolega padł na ziemię niczym trafiony gromem głośno zawodząc i klnąc na czym świat stoi. Ostatni z trójki atakującej Garuromona miał odrobinę szczęścia i uniknął postrzelenia z łuku. Ale ta mała odrobina szczęścia niosła ze sobą całą górę nieszczęścia. Góra ta miała całą masę kłów i zacisnęła się teraz na jego ciele rozrywając go na pół.
A wracając do ostatniego z mężczyzn, tego który próbował dostać się do jaskini to już tak lekko nie szło. Jako, że młoda Espada przejęła kontrolę tylko nad jedną jego nogą to drugą mógł stawiać opór. Z tego powodu nie kicał jak sobie tego życzyła ale i tak drobnymi kroczkami maszerował z powrotem. Głośno przy tym wrzeszczał i przeklinał starając się zrozumieć co się dzieje z jego ciałem.
- I co teraz? Liny nie mam. - powiedział łowca po całej akcji, która trwała zaledwie kilka sekund.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime08.05.15 8:36

Dziewczyna cały czas się koncentrowała na piątym mężczyźnie. Plan prawie się udał, lecz dwóch bandytów utraciło, zostało tylko trzech. Ale i trzech to wystarczająco dużo, aby wyciągnąć odpowiednie informacje. Kiedy usłyszała, że nie ma liny, załamała się. Nie była pewna, czy bandyci ją mają. Cały czas trzymała w dłoniach swój sztylet, po czym...
CIACH! Nastąpiło szybkie i pewne cięcie. Jeden z rękawów długiej sukienki Rosalie leżał na ziemi. To samo uczyniła z drugim rękawem.
- Myślę, że to idealnie się nada na prowizoryczną linę. - powiedziała całkowicie spokojnie, cały czas się koncentrując na piątym mężczyźnie. - Tych dwóch rannych trzeba tu jak najszybciej sprowadzić. - dalej kontrolowała nogę mężczyzny. Sukienka Rosalie teraz nie miała swoich długich pięknych rękawów, ale to tylko sukienka. Zaśmiała się cichutko, po czym dalej kontrolowała mężczyznę, który strasznie przeklinał.
- Sue, możesz już wyjść. - zaśmiała się. - Czy widziałaś może jakąś linę? - zapytała się jej i czekała na odpowiedź.
- Panie Banko, trzeba pójść po tych dwóch krzykaczy. - wręczyła mu dwa rękawy. - Mam nadzieję, że ten materiał wytrzyma, a ja biorę dalej za ostatniego z bandytów. - Postanowiła zmienić polecenie. Ale nie była pewna, czy to dobry pomysł.
- Przybiegnij tutaj, JUŻ. - dodała do poprzedniego polecania i czekała na niego. Oby tylko wilk nie był za bardzo niebezpieczny.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime08.05.15 17:32

Gdy mężczyzna wychodził z krzaków z rękawami od sukni blondyneczki w celu związania swych ofiar wielki wilk podnosił się powoli ponownie na nogi. Łypał swymi oczami wrogo na brodacza jednak nie zrobił niczego i pozwolił mu wykonać polecenia Wróżki. Nawet można powiedzieć, że mu pomógł, bo gdy jeden z bandziorów opierał się przed związaniem i chciał walczyć, wilk tylko głośno szczeknął i pokazał komplet swych wielkich zębów. Po tej demonstracji sił, żaden z rannych mężczyzn niczego już nie próbował i grzecznie dał się związać.
Ostatni z bandziorów wciąż walczył ze swoją nieposłuszną kończyną. Lecz teraz gdy zmieniło się polecenie dziewczyny szło mu to coraz trudniej i wciąż z niewielką prędkością, ale systematycznie zbliżał się do Rosalie. Po chwili zrozumiał jednak, że opór nie ma sensu i wyciągnąwszy zza pasa długi miecz zaprzestał walki i zgodnie z życzeniem czarodziejki zaczął biec w jej kierunku.
Nikt z obecnych nie miał szans zareagować, bo działo się to zbyt szybko. Banko tylko patrzył zdumiony, a Garuromon chociaż szarpnął do przodu to miał zbyt wiele ran by zdążyć i zabić wroga. Jedynie mała Sue była dostatecznie blisko, lecz była ona zbyt mała by móc coś zmienić.
I gdy wydawało się, że jest to koniec przygody na tym świecie młodej czarodziejki tuż obok jej głowy przeleciała strzała i wbiła się w oko szarżującego mężczyzny.
Było to zapewne coś czego nikt się nie spodziewał, jednak bardziej zaskakujące było to co zdarzyło się chwilę później. Z pomiędzy zarośli wyszedł ze związanymi z tyłu rękoma i zakneblowany Otello, a krok za nim z łukiem postępował sołtys Lear. To nie był jednak koniec dziwów. Garuromon podniósł głowę, odsłonił swe kły, zawarczał i ... zniknął. Był, a w drugiej chwili już nie. Zniknął jak sen jakiś złoty.
- Widzę, że przyszedłem w doskonałym momencie.

Kolejną turę używałaś zaklęcia zatem powinnaś odjąć sobie kolejne 500MM. Czyli twój aktualny poziom mocy wynosi 2200.
Od następnej tury możesz zacząć regenerację MM.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime08.05.15 22:34

Rosalie była w szoku. Wielki wilk zniknął, a bandyta, który o mało jej nie zabił... leżał właśnie martwy na ziemi, we własnej krwi.
- Pan... Sołtys...? Dziękuję, ocalił mi Pan życie... - rzekła z lekkim uśmiechem na twarzy. - Nie przemyślałam swojego ruchu, to mogło źle się dla mnie skończyć. - zaśmiała się, po czym spojrzała na młodego Otello. W jej oczach można było zobaczyć ogromny gniew.
- Ty cholerny zdrajco... atakować w ten sposób dziewczynę... Panie Banko, mogę mu solidnie przyłożyć? Bardzo mnie korci, ale najpierw zajmijmy się formalnościami. - spojrzała na związanych mężczyzn i podeszła do nich, lecz wcześniej spojrzała na sołtysa.
- Skąd Pan wiedział, że tutaj jesteśmy? Czyżby nas Pan śledził? I co kryje się w tej jaskini? - po czym spojrzała na mężczyzn, którzy byli związani.
- Panie Banko, niech Pan proszę aby zdjął któremuś maskę. Trzeba zadać ważne pytania i otrzymać ostateczne pytania. - po czym skoncentrowała się na tym, który miał im odpowiedzieć.
- Mów PRAWDĘ. Kim jesteście i kto was wynajął? Dlaczego wmieszaliście w to Pana Otello? Czemu zabiliście Lorda? Co znajduje się w jaskini? Jaki był wasz pierwotny cel? Mieliście styczność z panem Tybaldem? . - czekała na odpowiedzi, które czas uzyskać.

2200MM - 500MM = 1700MM
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime09.05.15 0:17

- To nic wielkiego w porównaniu z tym co panienka zrobiła dla naszej wioski. - odparł na to sołtys z dużym uśmiechem i popychając swego więźnia wyszedł całkiem z zarośli na polanę, na której chwilę temu był jeszcze gigantyczny wilk. Przeciągnął wzrokiem po polu bitwy, szczególną uwagę skupiając na dwóch ocalałych bandytach.
- Dlaczego te dwa śmiecie ciągle jeszcze żyją? - powiedział ze sporą agresją i już wyciągał miecz, by ich dobić lecz nagle wpadł na niego Otello i nie pozwolił na to.
Nie zrobił on tego jednak specjalnie. Był to efekt potężnego ciosu jaki otrzymał od swego ojca.
- Dlaczego to zrobiłeś?! Czy tak Cię wychowałem?! Chciałem wierzyć, że ona się myli, ale widziałem do czego jest zdolna! - zaczął krzyczeć mężczyzna, który wskazał Rosalie zupełnie nie zważając na jej słowa - Dlaczego?!
Mężczyzna starał się zachować zimną krew, a na jego twarzy widoczny był tylko gniew. Jednak jego oczy zdradzały jak bardzo cierpi i jak wiele wysiłku kosztuje go to by nie paść na kolana i nie zacząć płakać.
Najgorsze było to, że jego syn nawet nie próbował się odezwać zza knebla. Stał tylko i patrzył na ojca.
Dziewczyna zajęła się teraz jednak sołtysem dając czas swemu przewodnikowi by ochłonął.
Lear, który nie zdołał wyciągnąć wcześniej broni i zaczepiony teraz przez Ros nie próbował tego zrobić ponownie. Jednak w jego postawie widać było ciągle agresję tak niepodobną do jego poprzedniego wizerunku.
- Do wioski przybyła kobieta wyglądająca jak ty lecz starsza i opowiedziała co widziała po drodze. Wyruszyłem zatem w drogę i spotkałem tego gnojka. Po tym jak go związałem to zmusiłem go by przyprowadził mnie do was. Niby skąd mam wiedzieć co jest w jaskini? - powiedział mężczyzna głośno sapiąc starając się wyrównać oddech i wciąż wrogo patrząc na związanych ludzi.
Banko, który po początkowym wstrząsie doszedł już względnie do siebie, obrócił się do syna plecami i zdjął maskę z twarzy kusznika, którego ranił jako pierwszego. Gość wyglądał normalnie, żadnej blizny, czy czegokolwiek. Typowa twarz, której nie zapamiętano by w tłumie. Jedynie jego oczy mówiły, że jest zły do cna.
- Jesteśmy bandytami. Należymy do bandy Czarnego Szpona, a wynajął nas ten gówniarz. Wcale nie zabiliśmy lorda. To nie on był w powozie. W jaskini jest właśnie lord. Chcieliśmy się dorobić. Tak. - odparł mężczyzna chociaż był zdziwiony, że słowa wychodzą z jego ust wbrew jego woli.
- Lord jest w środku? Musimy go ratować! - zawołał sołtys i odpychając brutalnie w krzaki Otella ruszył biegiem do jaskini nie zwracając na nic uwagi.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime09.05.15 0:35

Nastolatka spojrzała na Otello.
- Dlaczego to uczyniłeś? - spojrzała na chłopaka. - Panie Banko, proszę. - podała mu swój sztylet. - Proszę iść uwolnić lorda, ja muszę porozmawiać z młodzieńcem. - jej oczy były bardzo smutne. Nie rozumiała, dlaczego to zrobił.
- Panie Sołtysie, nic wielkiego nie uczyniłam dla wioski. Wiele uczynił Pan Banko, gdyby nie on, nie dotarłabym tak daleko. - westchnęła cicho, po czym spojrzała na chłopca i przytuliła do siebie małą laleczkę. - Proszę, niech Pan zdejmie knebel. Potrzebujemy odpowiedzi na ostatnie pytania. rzekła, czując w swoim sercu ból.
- PRAWDA. Panie Otello, dlaczego? Czemu Pan to uczynił? Jakie Pan miał z tego korzyści? Co tak naprawdę było w powozie? I czemu mnie Pan uderzył? CZEMU NAS ZDRADZIŁEŚ?! - zapytała się, powstrzymując łzy. To bardzo jej sprawiało ból. - I czym był ten wilk? - po czym rozejrzała się i dostrzegła, gdzie się znajduje. Wszędzie krew. Zaczęło jej się robić niedobrze od tego widoku. Pragnie opuścić te miejsce.
- Rosalie, wszystko dobrze? - zapytała się kukiełeczka a jasnowłosa ją przytuliła do siebie mocniej, teraz pozostało czekać na odpowiedzi.
- Panie Sołtysie, proszę ich nie zabijać, każdemu należy się sprawiedliwy sąd, nieważne kim się jest... - zapłakała teraz. Nie mogła tego znieść.

1700MM - 500MM = 1200MM
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime09.05.15 3:09

Sołtys jak na kogoś o takim wieku i posturze poruszał się niesamowicie szybko. W zaledwie kilka sekund dopadł do wejścia jaskini, a potem zniknął w jej ciemnym wnętrzu. Może gdyby ktoś próbował go jednak zatrzymać to nie poszło by mu to ta sprawnie.
Jedynie Banko ruszył niechętnie za nim. Nie poruszał się jednak specjalnie szybko. Zresztą zrobił to tylko dlatego, że prosiła czy raczej kazała mu tego dokonać Wróżka. No i mimo wszystko nie chciał być obecny podczas przesłuchania własnego syna. To byłoby już ponad jego i tak nadwątlone siły. Dlatego bez szemrania przyjął broń chociaż sam przy pasie miał miecz.
I na polanie były teraz Rosalie i Sue, dwóch skrępowanych niczym baleron bandziorów oraz związany, zakneblowany Otello.
Chociaż to ostatnie szybko zmieniło się za spawą magini. Z powodu braku kogokolwiek musiał sama dokonać tej czynności. Lecz to co zobaczyła przerosło jej wyobrażenia w każdym calu i niepozwoliło zadać nurtująch pytań.
Chłopak po zdjęciu krępującej go szmaty wyglądał jeszcze gorzej. Cały podbródek był pokryty zaschniętą krwią. Z ust natomiast zamiast słów, wydobył się jedynie smętny, pusty jęk. Ktoś pozbawił go języka uniemożliwiając mu wszelką komunikację z innymi.
Tak makabryczne odkrycie kazało dziewczynie nabrać siły. Teraz nie było czasu i miejsca na płacz i łzy tylko na konkretne, poważne działania.



Nie toczysz już walki dlatemo MM Ci się regeneruje
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime09.05.15 16:49

Przez jedną chwilę, miała ochotę się rozpłakać jeszcze bardziej, ale nie mogła. Nie mogła tego uczynić. Spojrzała na zbrodniarzy jeszcze mroczniej.
- Jeżeli spróbujecie uciec, zabiję. - wysyczała, nie żartując. Mała Sue ze strachu schowała się za okaleczonym chłopakiem. Po chwili puściła się biegiem w stronę jaskini.
- Cholerna kiecka. - wysyczała pod nosem, robiąc rozdarcie z boku sukni, aby mogła swobodniej biegać.
- Dlaczego tego wcześniej nie dostrzegłam...? To nie jest sołtys! On nie wyglądał na znawcę broni, to musi być iluzja! I nie jest na pewno w stanie tak celnie strzelać z łuku! Albo sprawka Tybalda! - wyrzucała sobie, biorąc po drodze ostry kamień, po czym wbiegła do jaskini. W jej oczach można było dojrzeć ogromną determinację i siłę, oraz pewność siebie. Wiedziała, że musi uratować Pana Banko, aby jemu nic złego się nie stało. Oraz Lordowi, oczywiście o ile on tu jest. W każdym razie, teraz musi zakończyć te szaleństwo. I to w tej chwili.
Wszak była magiem z Fairy Tail.
- Panie Banko! - nie krzyczała głośno, lecz tak by ją mógł usłyszeć. Musi go jak najszybciej odnaleźć!
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime09.05.15 23:56

Żaden z bandytów nawet nie śmiał nic powiedzieć kobiecie przed, której nawet jej własna maskotka wolała zejść z drogi. Zresztą nie mieli za bardzo jak uciec, bo Banko odwalił kawał dobrej roboty, mając tak prowizoryczną linę i powiązał ich jak bydło na rodeo. Nie mieli najmniejszych szans na ucieczkę. Wyjątkiem był Otello, ale ten nie wyglądał na kogoś kto ma jeszcze zamiar uciekać.
Gdy tylko dziewczyna rozdarła swoją już i tak zniszczoną suknię natychmiast zaczęła poruszać się dużo szybciej. Nie zajęło jej wiele czasu i już była u wylotu jaskini, a sekundę później znalazła się w jej ciemnym wnętrzu. Jednak nie tak ciemnym. Zza załomu skalnego wysuwały się promienie świetlne i poruszały w dziwnym tańcu. Najwidoczniej pochodziły one od jakiegoś ogniska.
- Tutaj jestem! Szybko! Potrzebuję pomocy! - odpowiedział na jej wołanie Banko, a jego głos dochodził z tego samego miejsca co światło.
Kiedy dziewczyna tam dotarła spostrzegła leżącego na ziemi mężczyznę, który doskonale pasował do przedstawionego przez sołtysa opisu lorda. Pochylał się nad nim Banko i dociskał kawałek szmaty, odcięty ze swego płaszcza (widocznie brał przykład z Rosalie), do jego rany w lewym barku, chociaż nie była to jego jedyna rana. Przez tors przechodził przesiąknięty czerwienią bandaż, który musiał założyć już dawno i to samemu, bo nie był w najlepszym stanie, a i noga była mocno poharatana. Pod kolejną ścianą leżał nieprzytomny sołtys Lear.
- Kiedy tu przyszedłem to sołtys szarpał się z lordem i próbował go zabić. Wbił mu nawet nóż w bark, ale go ogłuszyłem. Musimy mu pomóc, bo zaraz się wykrwawi. W lesie są zioła, ale i tak musimy go stąd wynieść. - zrelacjonował na szybko całą sytuację łowca.
- Tybald. On ma pieczęć wilka. - powiedział przez zaciśnięte zęby mężczyzna. Wyglądał na takiego co to z niejednej bitwy wychodził, ale i on był już na skraju wytrzymałości.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime10.05.15 7:04

- Natychmiast. - rzekła nastolatka, ale nie spojrzała w stronę "sołtysa", miała rację, że coś z nim jest nie tak.
- Panie Lordzie, da Pan radę wstać? - zapytawszy się, ustawiła się tak, aby go wziąć za ramię. Po chwili zagryzła wargę. Jak ma przekazać tę straszną nowinę, na temat młodego łowcy.
- Pan Otello... nic mi nie powiedział. On już... nic nigdy nie powie. - wyszeptała cicho, z łzami w oczach, mówiąc prawdę. Po chwili zaczęła myśleć na temat młodego Pana Tybalda. Pieczęć wilka...? Po chwili zrozumiała, albo był magiem take over, lecz to wykluczyła. Kolejną opcją była po prostu klątwa, która spoczywała na jego rodzinie i skakała co kilka pokoleń. W każdym razie, miała już dość tego okropnego miejsca i chciała się stąd wydostać. Noc powoli się kończyła, a ona była najdłuższa w jej krótkim szesnastoletnim życiu. Ale czy to był "happy end"? Sama tego teraz nie wiedziała i nie rozumiała. Grunt, że nikt więcej nie zginął...
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime10.05.15 18:20

Lord jedynie delikatnie kiwnął głową, że jest w stanie wstać. Nie miał jednak racji i dopiero wspólna operacja Rosali i łowcy sprawiła, że mężczyzna zmienił pozycję na pionową. I chociaż robili to jak najbardziej delikatnie to na jego twarzy i tak pojawił się znaczny wyraz bólu. Pomimo bólu nie uskarżał się ani nic. Typowy człowiek ze stali.
Banko, który usłyszał od czarodziejki informacje na temat swego syna nie wyglądał na przejętego. Może i faktycznie były one dosyć oględne, ale i tak powinny na niego jakoś wpłynąć. On jednak zdawał się tego w ogóle nie słyszeć, zachowywał się jakby był zupełnie pusty, a to wcale go nie dotyczyło. Skupił się za to by jak najszybciej i jak najdelikatniej wyprowadzić lorda na zewnątrz.
Gdy znaleźli się na zewnątrz jaskini księżyc znajdował się niemalże nad polaną oświetlając ją delikatnie. Dlatego właśnie doskonale widać było znajdującej się na niej trójkę jeńców.
Nim jednak zdążyli coś zrobić Banko zatrzymał się w miejscu z przewieszonym przez ramię lordem, bo z lasu nadciągały odgłosy przedzierania się kogoś lub czegoś.
- Ki diabeł tym razem? - zapytał zmęczonym głosem.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime10.05.15 18:28

Widziała jak bardzo jest zmęczony Pan Banko, ona również to czuła. Lord nie był taki leciutki. Czuła narastające z każdą chwilą zmęczenie, chciała paść na ziemię, lecz nie mogła, musiała to wytrzymać.
- To niech Pan spojrzy na twarz swojego syna, zrozumie Pan od razu, o co mi chodzi. - powiedziała gorzkim tonem, a za skrępowanego młodzieńca wyłoniła się malutka Sue, która dalej się bała swojej pani. Nic dziwnego, jej spojrzenie było wtedy bardzo przerażające. Ale teraz czuła zaniepokojenie, gdyż nie było pewne co, czy kto się zbliża. Chciała być w gotowości, w razie czego postara się rzucić jakiekolwiek zaklęcie. Ale w jej głowie była pustka, a na twarzy można było ujrzeć ślady łez. Lecz na twarzy dalej panowało jedno. Spokój i determinacja, coś, co było u niej niesamowicie rzadkie. Ale teraz musi być czujna, wszak nie wiadomo kogo mogą się spodziewać.
- Rosalie... - podbiegła do niej mała laleczka i zaczęła się wdrapywać na jej nogę, aby wejść do kieszeni.
- Nie wychylaj się z kieszeni, dobrze Sue? - powiedziała zmęczonym głosem nastolatka. Musi być w pełnej gotowości, na ewentualny atak.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime11.05.15 0:05

Lord opierając się na barkach Banko i Rosalie chociaż bardzo starał się być silny to teraz ledwo kontaktował i był coraz większym kontaktem. Jeżeli szybko nie nadejdzie jakaś pomoc to może być z nim źle.
Banko pomógł oprzeć lorda o kawałek ściany, a potem wyciągnął zza pasa miecz i czekał nerwowo wpatrując się w ścianę lasu. Nie spojrzał jednak na swojego syna nawet upomniany przez Rosalie. Albo był zbyt zmęczony, albo zbyt spięty, albo też nie miał na to dość siły.
Z każdą sekundą hałas stawał się większy i ewidentnie się zbliżał. Nerwowe oczekiwanie trwało prawie 2 minuty gdy nagle z lasu wyłonił się nie kto inny, a student Tybald.
- Uwaga! Za Tobą panienko! - krzyknął chłopak gdy tylko pojawił się na polanie, a zaraz potem rzucił się do przodu z wyciągniętym rapierem.
Sekundę później Rosalie poczuła jak ostrze sztyletu wbija się w jej łopatkę i przejeżdża po kości. To sołtys, który zostawiony sam sobie miał nadzieję jeszcze się wymigać od odpowiedzialności, podkradł się do dziewczyny i zaatakował ją sztyletem. Nie było mu jednak dane wymigać się z tej afery. Zaraz po ostrzeżeniu rzuconym przez Tybalda łowca odwrócił się za siebie i wyciągniętym mieczem zaatakował go jednym szybkim, prostym cięciem. Pozbawił go tym samym dłoni, a dziewczynie zapewne uratował życie. Potem uderzył go glewią w głowę zupełnie pozbawiając przytomności.
Tybald, który był w tym momencie dopiero w połowie drogi zatrzymał się i schował broń. Potem jednak dostrzegł leżącego, opartego o skałę lorda i szybko do niego podbiegł.
- Panie. Wytrzymaj. Już jestem. - wykrzyknął i klękając koło lorda wyciągnął z kieszeni pięciokątny, czarno-biały kamień. Włożył go potem w dłoń lorda, na co pojawiła się wokół rannego dziwna magiczna aura. Chłopak głośno odetchnął i usiadł wykończony wpatrując się w lorda. Wydawało się, że zupełnie przestał zwracać uwagę na innych.
Powrót do góry Go down
Rosalie


Rosalie
Fairy Tail


Tytuł : Skrzywdzona Dama
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 01/02/2015
Wiek : 28

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime11.05.15 8:01

- Rosalie! Rosalie! - krzyczała mała Sue, gdyż mimo wyraźnego zakazu, wyszła z jej kieszeni. Jasnowłosa dotknęła rany, czuła jak coś ciepłego ścieka po jej palcach, po czym spojrzała na nieprzytomnego sołtysa, który nie miał już dłoni. W każdym razie, rana sprawiała jej duży ból i z trudem powstrzymywała się od krzyku, lecz nie odważyła się na to.
- N-nic mi nie będzie, Sue... Pan Banko znowu mi uratował życie... - rzekła, lecz szeptem. Nie miała już sił, więc potknęła się i oparła o jakieś drzewo, po czym usiadła. Nigdy nie czuła takiego zmęczenia. Znowu był rozlew krwi, całkowicie niepotrzebny. Aczkolwiek kiedy patrzyła na sołtysa z obrzydzeniem na twarzy. Zasłużył za swoją ranę, za to, co uczynił Otello (o ile to był on), po czym spojrzała na Tybalda. Jeżeli miał rany... to gdzie one są? Regeneracja...? Albo jego poziom maga to S.. Teraz wiedziała, że jest od niej naprawdę bardzo silniejszy.
- Lordowi... nic nie będzie...? - zapytała się, aby mógł usłyszeć jej głos.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t481-rosalie-espada
Mistrz Gry


Mistrz Gry
Mistrz Gry


Liczba postów : 1283
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime11.05.15 23:06

Banko nie wytrzymał już napięcia dnia dzisiejszego i tego, że musiał odciąć rękę sołtysowi. Opierał się rękoma o kamienną ścianę i wymiotował pod nogi. Był cały blady i roztrzęsiony. Nie przypominał już tego silnego i poważnego mężczyzny, którym był jeszcze kilka godzin. Był teraz małym, biednym roztrzęsionym chłopcem, który potrzebował wsparcia, bo sam nie potrafił sobie z tym poradzić.
W równie opłakanym stanie był jego syn. Chłopak klęczał kilka metrów od swego ojca i płakał bezgłośnie. Ze związanymi za plecami rękoma nie mógł ani wstać, ani też wytrzeć płynących z jego oczu łez, które rozmywały na jego twarzy zaschniętą po obcięciu języka krew.
Jedyną osobą, która w całym tym zamieszaniu wyglądała dobrze był Tybald. Młody student, który dotarł na miejsce tragicznych wydarzeń jako ostatni dopiero zaczepiony przez Rosalie oderwał swój wzrok od lorda i rozejrzał się w okół. Wstał od niego i wyciągnowszy z kieszeni kilka lakrym jedną z nich wręczył dziewczynie.
- To lakryma lecząca. Proszę ją chwycić w dłoń i powiedzieć Asta, a wszystkie rany powinny się zagoić. Oczywiście te mniej poważne.
Po tych słowach skierował się do nieprzytomnego sołtysa i używając jednej lakrymy zasklepił ranę po obciętej dłoni, lecz nie przywrócił jej na miejsce. Podobnie uczynił z Otello i dwoma przestępcami, wyciągając wcześniej z ich kończyn strzały. Dopiero gdy skończył udzielać wszystkim pierwszą pomoc odpowiedział na pytanie Wróżki.
- Dzięki bogu wyliże się. To potężny człowiek, a teraz mając też przy sobie swoją rodową pieczęć wszystkie rany się zagoją. Chociaż gdyby nie wasza interwencja pewnie nie było by go już wśród nas. - gdy wypowiadał te słowa wokół lorda wciąż połyskiwała ta magiczna poświata, a rany pomału, ale systematycznie zanikały pozostawiając jedynie niewielkie ślady.
- Proponuję pozostać tu już do rana, a o świcie wyruszyć dopiero do wioski. Panie Banko czy zechce pan przygotować małe ognisko do ochrony przed zwierzętami i dla ciepła.

Możesz zrobić z/t i przenieść się do Wioski chyba, że chcesz prowadzić jeszcze jakąś konwersację
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Droga z Magnolii do Shirotsume
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Królestwo Fiore :: Shirotsume-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaDroga z Magnolii do Shirotsume - Page 2 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie