IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Droga z Magnolii do Shirotsume

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Admin


Admin
Ranga Specjalna


Liczba postów : 615
Dołączył/a : 04/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime07.11.14 7:56

First topic message reminder :

Droga od Magnolii do Shirotsume, prowadząca przez lasy, łąki, góry, doliny i wiele innych. Najdłuższy kręty odcinek jest umieszczony w lesie o wysokich drzewach z rozłożystymi koronami liści. Droga jest na tyle szeroka, że mogłyby tutaj przejeżdżać wszelkie powozy, a nawet na taką wygląda przez dwa pasma piachu bez śladu trawy. Idąc, można napotkać bandytów i kilka podejrzanych stworzeń, nie licząc już licznych, niekoniecznie groźnych zwierząt. Teraz tylko potrzeba nam wziąć plecak i ruszyć w drogę!
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com

AutorWiadomość
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime28.11.15 20:25

Dość powoli ale do celu, tak wyglądał spacerek chłopaka. Nie śpieszyło mu się, co prawda cała akcja przeszkodziła mu w rozmowie z Irvi. Dlatego też ostatni raz brał zadanie od blondyna, co prawda ostatni. Bo blond nie dożyje następnego razu, no ale wracając do spacerku. W końcu na coś natrafili, karczma i obok cmentarz. No ktoś trafił w gust Zenka, po prostu magia. Zabić kogoś w karczmie i od razu go wyrzucić przez okno na cmentarz, no przecież to marzenie każdego lubującego zabijać.
Widząc tłum, chłopak się zatrzymał. Stanął bokiem i spojrzał na Ivri, następnie lekko się ukłonił i wykonał gest. Gest mówiący panie przodem, bo ja jak tam pójdę to wszystkich pozabijam.
- Nie mam dziś humoru na imprezki, dlatego będę szedł za tobą moja droga.
To była ta sytuacja, kiedy Zenek pierwszy raz w życiu był miły dla innej osoby. Co prawda zazwyczaj była to zagrywka, która na celu miała zwabić ofiarę w jego sidła. No po części tak jest, w końcu on chce ją mieć dla siebie. Każdy przyda się w realizacji planów, nawet ledwo mówiąca i dziwna osóbka. Którą właśnie ceni za bycie innym, czyli mało normalnym. Poprawiając swoją grzywkę, chłopak wyprostował się i czekał. Tym samym zaczynając się molestować po prawym sutku, bo go zaswędział. Tak wyglądało to jakby się molestował, no lecz to jest dobry sposób na pozbycie się swędzenia. Przynajmniej dla niego.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime29.11.15 1:29

//NIE chcę sobie wyobrażać tego, co właśnie zrobił Zenshi. Biedny prawy sutek Zenshiego.//

Są dwa typy ludzi. Jeden typ człowieka na widok karczmy przy cmentarzu powie, że jest to jawna profanacja, do tego bez gustu. Drugi typ człowieka stwierdzi zaś, że toć to przecież ułatwienie sprawy, bo od razu trupy trafią na cmentarz. A teraz dopasujmy sobie typy osób do naszych szanownych graczy. Tak, zgadliście, chodzi o Ivrinę jako pierwszy typ człowieka i o Zenshiego jako drugi typ. Gratulacje, wygraliście wiadro internetów!
Wróciwszy do sytuacji - weszli do karczmy, a w karczmie tłum. Nie dało się niemal przecisnąć, a w momencie otworzenia drzwi, kilku gości stojących najbliżej przejścia spojrzało się w stronę tejże dwójki. Nic jednak nie powiedzieli i wrócili prędko do słuchania przedziwnej dziewczyny dającej koncert na scenie. Odzienie jej składało się głównie z peleryny, jakiegoś bandaża na piersiach, pseudo spodni i dodatku na głowie, ni to kwiat, ni to maska. Jej błękitne oczy były momentami widoczne kiedy spoglądała się na widownię, idealnie pasowały do bieli jej włosów. W którejś chwili spojrzała się w stronę dwójki magów przybyłych przed momentem, a to miało miejsce akurat wtedy, kiedy kończyła piosenkę. Wtedy też skończyła wokal, a panowie grający na instrumentach dogrywali niezwykle delikatną ścieżkę dźwiękową. Wszystkie tłumy zaczynały się ulatniać w postaci drobinek energii, to samo akompaniament. W tym momencie dało się ujrzeć, że na brzuchu kobiety był znak Raven Tail w kolorze fioletowym.
- Oto przyszli mordercy. Zabiliście Randyego i Dandyego, czyż nie? - zapytała z pewną dozą spokoju, po czym puściła mikrofon, wyminęła go i zeszła z podestu. - Nie sądzę, abyście byli z legalnej gildii. Kto was przysłał? Nikt nie miał wiedzieć o karawanie.
Powrót do góry Go down
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime29.11.15 18:22

Dreptała kilka kroków za Zenkiem, a gdy oboje dotarli do karczmy w jednym kawałku nie potrafiła jednoznacznie określić, czy cieszy się z tego, że jednak nic nie urwało mu nóżek, czy może jest raczej zawiedziona. Co za dzień! Czy nie można go było przeżyć unikając interakcji z innymi ludźmi, a tym bardziej z tłumami? Zatrzymała się w sporej odległości od drzwi nasłuchując dobiegającej z wnętrza budynku muzyki i rozgardiaszu. Zdecydowanie bardziej odpowiadała jej atmosfera pobliskiego cmentarza i z ochotą by sobie tam spokojnie zaczekała aż jej towarzysz sam zagłębi się w kłębiącą się w knajpie ciżbę i dowie o co tutaj w ogóle chodzi. Z pewnością by tak zrobiła, gdyby nie wątpliwość co do prawdziwości widzianego krajobrazu i charakterystyczny dla niej samej brak asertywności. Nie potrafiła oponować, a przynajmniej nie przychodziło jej to z łatwością.
- Jeśli chcesz żebym sprawdziła za ciebie teren, albo robiła za żywą tarczę po prostu powiedz. Nie siląc się na miły ton i gesty. Nie znoszę życzliwości. A już na pewno prędzej wykonam suche polecenie niż przymilną prośbę. - odpowiedziała chłodno, cedząc każde słowo i patrząc na Zenshiego spod przymrużonych powiek. Westchnęła uspokajając się i wmawiając sobie, że skoro całe to otoczenie jest iluzją to i ludzie w środku są zapewne nieprawdziwi. Nie ma się czym martwić, przecież nie dostanie przez swoją fobię ot tak ataku paniki. Pierwszy, duży krok w tłum zrobiła z mocno zamkniętymi oczami, dzięki czemu nawet nie zwróciła uwagi na dziwaczne czynności wykonywane przez chłopaka. Przepchnęła się zaledwie przez kilka metrów, a już zdążyło jej się zrobić duszno, gorąco i niedobrze. Chyba miała po prostu uczulenie na istoty ludzkie. Na szczęście nie łzawiły jej od nich oczy i nie dostawała kataru, ani wysypki.
Okazji do sprawdzenia, czy po kilku kolejnych minutach jednak nie pojawiłyby się krosty nie miała, bo masa ludzka po prostu się rozpłynęła. Zniknęli! Niestety nie wszyscy, piosenkarka, z tego co dało się zauważyć, z Raven Tail wciąż stała na scenie. No ale to tylko jeden człowiek, w dodatku na razie daleko. Można było zaakceptować taką obecność, a w porównaniu do sytuacji sprzed chwili przekraczała ona nawet najśmielsze marzenia Ivriny.
- On zabił. - powiedziała z pewną dozą nieśmiałości i wskazała kciukiem na Zenshiego. Nie miała zamiaru zwalać na niego winy, nic w tym stylu, po prostu stwierdziła fakt. Śmierć tamtej dwójki była w końcu jedynie w minimalnym stopniu jej zasługą. - A mnie ta iluzja nie pozwoliła ich godne pochować. - dodała już bez oporów. Własne zdanie i spostrzeżenia potrafiła wyrażać z taką łatwością jedynie w temacie obowiązków grabarskich. O zleceniodawcy blondynie, ani gildii z której pochodził nie potrafiła powiedzieć nic, więc po prostu zamilkła, zastanawiając się, czy cały ten omam jest sprawką stojącej przed nimi kobiety i czy pozbawiając ją tchu otoczenie powróci do względnej normalności. Założyła, że to możliwe i wykonała inkantację z ruchów dłońmi, składając je ukradkiem za plecami i próbując nałożyć chmurę tlenków węgla na dziewczynę. Jeśli się okaże, że agresja jest jednak niepotrzebna po prostu uświadomi ją o zaklęciu i poleci ograniczyć ilość wdechów.

Nie było nic o regeneracji, więc:
MM: 4150 - 350 = 3800
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime29.11.15 19:16

No widocznie nie trafił, ale za to dowiedział się jak ma postępować dalej z dziewczyną. Skoro ona nie lubi gdy jest miło uprzejmie, kolorowo i tęczowo. Sprowadzi jej na głowę sam deszcz krwi, czerń i biel. Czarne chmury focha i oburzenia, nawet nie da jej jeść. Może to jej fetysz, lubi tak być traktowana. A może być jeszcze gorszym i zacząć ją tulić do siebie, mówić jej słodkie słówka do uszka... Po chwili Zen padł na kolana, o mało się przy tym nie puszczając bełta. Sama myśl o byciu aż tak miłym go zemdliła, no jak można komuś coś takiego zrobić. - O w mordę, moja wyobraźnie mnie pokonała. Powiedział z żalem w głosie, następnie uderzył raz głową w ziemię. Gdy już mu przeszło wstał, złapał głęboki wdech i odpowiedział.
- Skoro wolisz chłód, niech tak będzie. Robisz za żywą tarczę, tak jak uważasz. Mnie to bez różnicy. W sumie po prostu ją puścił przodem, bo zadanie polegało na zabiciu ludu i zabraniu czegoś. To że zaczęła się jakaś impreza, już go nie interesuje. Dlatego też po prostu wejdzie za Ivri.
Tak więc wkroczyli do środka, muzyka grała i po chwili przestałą. A sama publiczność wyparowała, na całe szczęście. Gdy zrobiło się pusto, na scenie pozostała seksy dziewczyna. Skąpo ubrana i z wystającym cyckiem, chłopak tylko się przyjrzał. Hmm miała spore, co prawda. Później spojrzał na Ivri, w sumie nie mógł określić. Ani porównać. Gdy dziewczyna zwaliła śmierć dwójki na Zenka, co było prawdą. Chłopak zrobił zszokowaną minę. Uspakajając się jednak po chwili, spojrzał na piersi kobiety jeszcze raz. Hmm raven tail, no wiadomo że na brzuchu miała znak gildii. Kogo to obchodzi.
- Chciałem powiedzieć coś mądrego, ale mi weszłaś w słowo. Dzięki Ivri, niech ci się wiedzie w zawodzie. Dodał troszkę drętwo, tym samym rozglądał się za czymś ciekawym. No niestety, rudera i nic ciekawego.
- Jeżeli nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to zakończmy to spotkanie. Są ważniejsze sprawy niż jakieś przedmioty specjalne. No ale skoro już poszli razem, to trzeba dać na początek Ivri jakiś prezent. Po za masą trupów.
- Ivri tak więc zaczniemy twój pierwszy test, jak przeżyjesz to i dołączysz do mojej szczęśliwej rodzinki.
Dodał na koniec, następnie stanął z boku i usiadł sobie wygodnie na krześle. Jak to karczma, czy iluzja nie ważne. Jak iluzja to upadnie tyłkiem na ziemię, oraz zacznie molestować dwa sutki. Tak żeby specjalnie zniszczyć umysł przeciwnikom i innym duchom tutaj przebywającym [MG hah]
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime01.12.15 6:58

Wysłuchawszy obu stron, kobieta jedynie westchnęła ciężko, opuszczając przy tym głowę. Zenshi znalazł sobie miejsce dla siebie i swoich zboczonych, iście szatańskich fantazji i pozostawił Ivrinę samej na polu tej słownej bitwy. Kobieta chyba była odpowiedzialna za to, że są w tym wymiarze, w którym są - o to można ją podejrzewać z racji, że jest jedyną personą w tej iluzji, z którą da się porozmawiać, bo nie zniknęła. O tym jednak dało się już chwilę wcześniej domyślić. Spojrzała się na Zenshiego z dość sceptycznym wyrazem twarzy, unosząc brew, jej usta jednak nie drgnęły.
- Twój towarzysz chyba nie jest skory Ci pomóc - stwierdziła, już zwracając głowę w stronę Ivriny. Westchnęła znowu, ponownie w ten sam, ciężki sposób, po czym przyjrzała się młodej grabarce. - Przyznam Ci szczerze, że mogłabym Cię puścić wolno nawet w tym momencie, jednak widząc, że ten morderca jest po Twojej stronie, ta kwestia podlega potrzebie ponownej analizy. Chyba rozumiesz, o co mi chodzi. Wolę nie ryzykować tym, że okradniesz ten wóz, przy którym zrobiliście miejsce masowego mordu - skierowała się do niej. - Składam jednocześnie najszczersze kondolencje, skoro nie mogłaś podjąć się swojej pracy - dodała, po czym weszła powoli na scenę. Przez chwilę była zwrócona w stronę Ivriny tyłem, jednak zaraz ujęła dłonią mikrofon stojący na stojaku i skierowała się do nich nie tylko z tamtego miejsca, jak i z głośników rozsianych po sali.
- Nie mam nastroju do walki, jednakże też nie mam zamiaru puścić płazem mordowania moich towarzyszy z gildii - dodała. Przy jednym z takich głośników siedział właśnie Zenshi, a ten okazał się dość głośny na tyle, żeby serce zabiło mu mocniej i powietrze go zrzuciło na twarz ze stołka. Co śmieszniejsze, uszy Ivriny w ogóle nie odczuły tej zmiany głośności systemu dźwiękowego, zupełnie tak, jakby iluzja była skierowana na punkt, w który patrzyła, a w tamtej chwili był to Czarny Mag.
Powrót do góry Go down
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime03.12.15 3:57

Wizja szczęśliwej rodzinki jakoś Ivriny nie przekonywała, jeśli w ogóle miała jakąś wizję rodzinki, bo niby na czym miałaby ją opierać jak nie na własnych doświadczeniach. Te, które regularnie widziała na cmentarzach, podczas pogrzebów też jakoś szczególnie wesoło nigdy nie wyglądały. Ciekawe czemu... może nie zdały testu? Zaraz! Jakiego testu? Przecież grabarki nie interesowała nagroda za zdanie, chłopak jak na razie ją tylko drażnił, w ustach wciąż czuła posmak karmelków, a wewnątrz iluzji znalazła się głównie ze względu na grabarskie obowiązki wobec zmarłej tragicznie piątki z traktu. Czemu wystawił ją do walki jak jakiegoś pokemona? Czyżby zaczynał być niemiły? Niby dziewczynę powinna ogarnąć jakaś namiastka ulgi, jednak, jak wiadomo, jedna jaskółka wiosny nie czyni i nie wiadomo, czy Zenshi nie powróci znów do jakichś krówek, czy innych słodkości.
- Grabarzowi, a już w szczególności mnie nie ma czego współczuć. Kondolencje powinno się składać rodzinie i znajomym zmarłych, tak więc składam. - odpowiedziała zerkając na widniejący na brzuchu znak i kłaniając się lekko. - Jeśli jednak chodzi o podejmowanie się pracy mogę zapewnić, że jedynym co mogłoby mnie zatrzymać byłaby moja własna śmierć. - dodała wgapiając się w plecy wchodzącej na scenę kobiety i uważnie obserwując, czy dotykają ją jakiekolwiek efekty nałożonego czaru. Skubana. Wytrzymała jest. Pomyślała z uznaniem, nie dostrzegając nawet namiastki zadyszki.
W tym momencie Zenek upadł z niewiadomego powodu na podłogę. Coś mu się ostatnio to często zdarza, najpierw na trakcie zmyty falą, potem przez wyobraźnię przy wejściu, a teraz po prostu stoczył się z krzesełka. Karma? A może przyzwyczaja się do kontaktu z ziemią, na wypadek nagłej śmierci?
- Co mu zrobiłaś!? - rzuciła w kierunku dziewczyny stając w pozycji obronnej. Może martwiła się o czarnowłosego, a może po prostu była ciekawa co napisać na nagrobku jeśli upadek okaże się śmiertelny.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime03.12.15 10:06

Chłopak siedział sobie spokojnie i nie zawadzał nikomu, bo po co. Nie lubił bić, czy też zabijać kobiet. To samo tyczyło się dzieci, w końcu jakieś zasady są. Kobiety, dzieci i niewolników nie zabija. Tak samo biednych ledwo żywych biedaków, slumsy itp. Zasada jest prosta, chcesz przeżyć zejdź z drogi. No ale wracając do miłego spotkania, które to tak bardzo było nudne. Dziewczynki sobie rozmawiały i coś tam planowały, Zenek nawet tego nie słyszał. Był w swoim świecie, zastanawiał się co zjeść na obiad. Dorodnego kurczaka, schabowego? Może wielki stek, o to będzie dobrym pomysłem.
Niestety jego rozmyślanie nad obiadem zostało brutalnie sprowadzone do rzeczywistości, kiedy to głośnik zaatakował chłopaka. Serce zabiło mocnej co prawda, a fala powaliła chłopaka na ziemię. Prosto na twarz, no teraz nie wiadomo czy nie będzie krewki z nosa. Tak czy ziemniak, chłopak przez chwilę leżał tak wryty w ziemię. Zastanawiał się przez chwilę, tym samym powoli zaciskając obie pięści.
Opierając się nimi od ziemię, Zen postanowił wstać i po chwili otrzepać się z kurzu.
- Chciałem spokojnie posiedzieć, nie wtrącać się w te wasze babskie rozmowy. No ale jednak komuś się nudzi....
W momencie przemowy chłopak zaczął zmieniać kolorki. Włosy powoli zmieniały kolor na szary, oczka emanowały czerwienią. Żądza mordu opanowywała pomieszczenie, co prawda to był najmniejszy problem.
- Skoro tak ci zależy na zatrzymaniu ,,NAS'' w tym miejscu, to pozwól że ci pokażę.
Chłopak uniósł prawą dłoń na wysokość swojej twarzy, następnie owa dłoń zaczęła kumulować energię. Tym samym tworząc białą aurę w okół niej. Tym samym czarne skrzydła wysunęły się z pleców, oraz jednym mocnym machnięciem wzniosły chłopaka ku górze. Jakieś cztery metry, zależy jak mu pozwala otoczenie.  
- Prawdziwą rozpacz!



-----------
Ładowanie skill'a - 1/2 w next poście dam MM za tego skilla, jak się naładuje.
Skrzydełka  300 MM 1/2
Yy 500 mm
Nie wiem czy był regen, no ale na razie dam normalnie.
8750 - 300 - 500 - ??? = 7950
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime04.12.15 23:32

//Zenshi, napisz wartości MM i klejnotów w profilu bez kropek, bo obecnie wygląda to tak, jakbyś miał 13 MM i 23 klejnoty, a także proszę o to, abyś w poście wpisywał nazwy zaklęć, których w danym momencie używasz, bo muszę szukać zaklęć po opisie działania, co utrudnia mi pracę.//

Na chwałę wyjaśnieniom, bo chyba pozostały niewyjaśnione kwestie. Kobieta mogła albo być naprawdę mocna, albo w tym świecie słabsze były zaklęcia "gości", albo po prostu ukrywała wszelkie negatywne skutki. Wiele było możliwości dla tego dziwnego zjawiska, a wszystkie zawierały zarówno "raczej nie", jak i "na pewno".
- Tak samo, jak moje kondolencje nie pozwolą Ci wrócić do pracy przy grzebaniu ludzi, tak Twoje nie przywrócą życia Randyego i Dandyego - westchnęła cicho, po czym zwróciła uwagę na Zenshiego. Ten się wyraźnie nieźle wkurzył po niemiłym wypadku z udziałem głośnika i jego twarzy. Z nosa nic mu nie pociekło, jednak go sobie trochę stłukł. A że się wkurzył, to zaczął rzucać zaklęcia. Kobieta patrzyła się na niego ze znużonym wzrokiem, kaszlnęła w pięść kilkukrotnie, co mogło jednocześnie pokazywać, że chmura na nią działa. Miała już przemęczone oczy, choć zachowywała względny spokój.
- Przepraszam, że Ci przerwę, jednak mogę tutaj więcej niż w świecie rzeczywistym - stwierdziła. Wyciągnęła dłoń w stronie Zenshiego, wykonała zaraz ruch w stronę Ivriny. Poleciał prosto na nią mimowolnie, przez co oboje padli na ziemię w dość ciekawej pozycji - jego twarz spoczęła na jej cyckach desce.
- Brak możliwości w rzeczywistym świecie rekompensuję ogromną siłą w tym. Czy tego chcecie, czy nie, jednak złapani w Enigmę, macie niewielkie szanse na przeżycie - wyjaśniła z melancholią i smutkiem w głosie. - Droga grabarko, jeśli wyjdziecie z tego cało, pochowasz moich towarzyszy godnie? - zapytała, kierując to do jasnowłosej. Gdzieś tam, w tle, dało się usłyszeć uderzanie w drzwi.
Powrót do góry Go down
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime05.12.15 5:00

Nagła zmiana aparycji Zenshiego i ta dziwaczna aura wypełniająca pomieszczenie była raczej przerażająca, a przynajmniej Ivri tak to odebrała. Cofnęła się odruchowo kilka kroków aż nie natrafiła plecami na jakąś przeszkodę. Jasne, że nie zwrócą, ale czego ona oczekiwała!? Że będą żyć wiecznie i szczęśliwie? To prawdziwe, życie i śmierć, nie bajka. Nie ma tak dobrze. Nawet dla samej śpiewaczki nie było. Wprawdzie należała do osób wytrzymalszych od chłopaków, których śmierć opłakiwała i planowała pomścić, jednak efekty zaklęcia dotknęły nawet jej. Ivrinie nie było jednak dane nacieszyć się długo własnym sukcesem, gdyż ni z tego, ni z owego oberwała Zenkiem.
Zwykły cios to raczej nie był, inaczej utrzymałaby się na nogach, a skoro poleciała wraz z chłopakiem na glebę to musiało mieć w sobie więcej siły niż zwykła grawitacja. W sumie można się było spodziewać takiego obrotu spraw. Może zamiast trupów powinna liczyć ilość gwałtownych uziemień w wykonaniu chłopaka. To byłoby już czwarte. Całkiem efektowne zresztą, ale ze wszystkich dotychczasowych w tym chyba najmniej ucierpiał. Ivrina może i nie miał jakichś nadzwyczajnie pełnych kształtów, jednak twarz mrocznego maga z pewnością zyskała miękką ochronę najwyższej klasy.
Rąbnięcie plecami o podłogę, a po drodze pewnie też jakąś ławę, czy stolik, ani ostateczna, całkiem dwuznaczna pozycja nie zrobiły na niej takiego wrażenia jak nagła bliskość drugiego człowieka. Zadrżała, ale po chwili udało jej się jakoś opanować. Najpierw uniosła się do pozycji siedzącej, aby następnie złapać Zenka za obydwa ramiona i odepchnąć na długość rąk.
- To głupie pytanie. - odpowiedziała lekko urażona. Przecież to oczywiste, że każdy szanujący się grabarz wykona swoją robotę porządnie i do końca. - Najpierw muszę jednak wyjść z tego cało czyż nie? Radziłabym jednak po prostu nas wypuścić, inaczej również ciebie, będę musiała "godnie" pochować. - dodała wstając i uzbrajając się w drobną, grafenową łuskę. Jeśli Zenshi do tej pory nie podniósł się jeszcze o własnych siłach to pociągnęła go za sobą w górę. Niech ma coś jeszcze od życia poza bliskim spotkaniem ze, znowu nie tak małymi, piersiami grabareczki.

3800(?) - 300 = 3500
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime05.12.15 11:33

- Przerywaj do woli i tak mam zamiar...?
No i tyle się nagadał, gdyż został on rzucony w stronę Ivri. Przez co musiał dezaktywować zaklęcia poprzednie, żeby jeszcze przez przypadek ono nie odpaliło. Bo raczej Ivri się to nie spodoba, gdy całe miejsce pójdzie z dymem i przy okazji ona ucierpi. Z resztą kto wie. Największym szokiem, który dopiero powoli nadchodził. Było zetknięcie się z dziewczyną i miękki upadek, co było dziwne. No ale przejdźmy do tej sytuacji.
Zen leżał sobie wygodnie główką w Ivri, albo w czymś co Ivri posiadała. Chłopak otworzył oczka i spojrzał na ciemną strefę, jakoż iż był twarzą w piersiach dziewczyny.
Spoiler:
Można powiedzieć że od dawna chciał sprawdzić jak miękkie są piersi, no co prawda lądowanie było miękkie. Ku złości osób trzecich, chłopak jeszcze trochę pokręcił głową. Tak żeby dobrze się ułożyć w piersiach, bo można powiedzieć było mu za wygodnie. Do czasu aż go nie przekręciło na bok, oraz nie został odepchnięty od Ivri. Smuteg.
- To było całkiem przyjemne doświadczenie, musimy to powtórzyć! Powiedział chłopak, tym samym w ogóle olał całą sytuację i rozmowę obydwu. Bo odkrył swoje nowe hobby, które musi aktywnie wykonywać. No i nadszedł moment, w którym to chłopak został poderwany do góry. No jego mina wskazywała kocie szczęście, jednocześnie był zły na to podniesienie za fraki. No ale cóż.
- Może to jednak zakończymy w dość dobrym stylu, jakoż iż całe to spotkanie nie ma sensu. Powiedział Zenshi, tym samym kumulując energie w dłoniach. Zaczął tworzyć przed sobą krąg magiczny, dość duży.
- Nie obchodzi mnie twój świat, mam własne marzenie które chce spełnić. Nie mogę pozwolić tobie, żebyś mnie tu zatrzymała. Ani tym bardziej zabiła. Dodał uśmiechnięty, tym samym kończąc krąg. Który po chwili zniknął, tak więc pozostało tylko poczekać odpowiednio długo. Po wykonaniu danej czynności, chłopak troszkę opadł z sił. No ale podszedł spokojnie do Ivri, następnie zaszedł ją od tyłu. Żywa tarcza!! Po czym ją przytulił i do uszka wyszeptał [Ty ja kanapa] - Mam jakąś krótką chwilę, zanim to całe miejsce zmieni się w pył. Tak więc po prostu stójmy w miejscu, ja zajmę się wszystkim. Aw padam na twarz, podstawisz się jako poduszka?
Na tak bardzo miło, można w sumie zrobić coś jeszcze. Będąc przytulonym do Ivri, chłopak wyciągnął język w stronę przeciwniczki. - Powiem ci, twoje piersi wyglądają na wygodne. Szkoda że nie będę mógł ich sprawdzić. Rzucił na koniec, tym samym w okół dwójki wytworzyło się pole. Na samym końcu chłopak jeszcze zakrył Ivri skrzydłami.

------------
End combo forevah
- Torn heavens 5000mm 1/2 [Centrum jest ustawione na przeciwniku]
- Shīrudo 800mm 1/3
7950 - 5000 - 800 = 2150 MM
- Skrzydełka czarne 2/3
YY 2/6
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime08.12.15 21:22

Słysząc tę rozmowę toczoną między Zenshim, a Ivriną (w sumie... może raczej monolog?), kobieta uderzyła z plaskiem dłonią w twarz. Spojrzała się na niego przez wpółprzymknięte powieki, wyglądając spomiędzy palców, po czym ściągnęła w dół rękę, przejeżdżając po prostu po skórze. Takie zażenowanie ją ogarnęło, że po prostu lepiej to przemilczeć.
- Jesteś idiotą, skoro kleisz się do kobiety, która nie wygląda na skorą do takich zbliżeń - stwierdziła. Nie zareagowała na fakt, że chłopak przed momentem wykonał krąg magiczny zaklęcia, które mogłoby ją po prostu w tym momencie zabić. Zakasłała delikatnie, co było znakiem dla Grabarki. Ulatywała z niej ta pewność siebie, zastępowana była przez pewną część strachu. Wymieniały się one w niezwykle ślimaczym tempie, wręcz niezauważalnym i wprost proporcjonalnym do częstotliwości uderzania w drzwi gdzieś z tyłu. Coś jak kością w drewno. I to taką dość płaską.
- A teraz chowasz się za tą biedną dziewczyną myśląc, że cokolwiek Ci to pomoże... - zaczęła, po czym wykonała gest, którego nie mogli zobaczyć. Uniosła bowiem dłonie wewnętrzną częścią powolutku do góry, choć bladła z każdą chwilą. Ten ruch stworzył delikatny zarys rąk, które zaczęły uderzać Zenshiego i Ivrinę. Na całe szczęście byli szczelnie okryci przez jego skrzydła, a zaklęcie prawdopodobnie miało na celu jedynie odsunięcie ich jak najdalej niż po prostu zadanie obrażeń. Nawet nie ruszała się stamtąd. Skąd takie zachowanie?
Powrót do góry Go down
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime09.12.15 20:06

Na propozycję ponownego zbliżenia w jakiejkolwiek przyszłości obdarzyła Zenshiego piorunującym spojrzeniem. Było przyjemne? Może i tak, dlatego właśnie nie miała zamiaru tego powtarzać. Prawdopodobnie zrobiłaby coś sensownego, możliwe, że nawet zaatakowałaby śpiewaczkę, gdyby po raz kolejny jej nie uprzedzono inkantując już drugie, niesamowicie wolno buforujące się zaklęcie śmierci i zniszczenia. Czyżby Zenek miał aż tak wolne łącze? Nie, raczej nie, skoro do obmacywania najbliższych kobiet był zawsze pierwszy.
Przytulasek!? Chyba za wiele sobie pozwalasz. - syknęła w myślach, spięła się, a jej źrenice zwęziły się do wielkości główki od szpilki. Była zdecydowanie wściekła. Lewą ręką złapała silnie, za nadgarstek chłopaka w celu natychmiastowego oderwania łapy od swojego ciała. Miała nie mało pary, więc coś zapewne zatrzeszczało. Jej prawa dłoń zacisnęła się natomiast na trzonku łopaty, a Zenshi w ciągu najbliższych setnych sekundy zająłby drugie, honorowe miejsce na liście zbyt miłych osób z obitym żołądkiem, gdyby nie jego słowa. Miał jakiś plan, a nie jej należało oceniać magię dopiero co poznanej osoby. To mógł być równie dobrze blef, ale postanowiła chwilowo uwierzyć w zapewnienie o rychłej zamianie tego miejsca w pył. Szczególnie, że nie zadawałby sobie trudu tworzenia tarczy i skrzydeł, jeśli to miało być kłamstwo.
Stojąc po prostu nieruchomo ( bo co w sumie miała zrobić, wskoczyć w ładujący się, niszczycielski czar?) zwróciła uwagę na powtarzające się cyklicznie walnie w drzwi i niepokojące zachowanie oponentki. Nie schodziła ze sceny, mimo że wcześniej nie stanowiło to dla niej żadnego problemu. Czyżby nie obawiała się niebezpieczeństwa? Przecież tym razem nie powstrzyma odpalenia czaru zrzucając Zenka spod powały. Zapewne wszystko to miało swoje źródło w naturze prawdziwego miejsca, w którym się wszyscy znajdują, tego poza iluzją. Niestety Ivrina nie była w stanie sobie wyobrazić, jak wygląda otoczenie rzeczywiście, no i dalej fakt, czy to w ogóle jest iluzja pozostawał sporny. W końcu babka wspominała coś o słabości w realnym świecie i sile w tym nierealnym. Na więcej przemyśleń nie miała czasu, ani możliwości, bo jak tu się skupić, kiedy ktoś okłada cię ledwo widzialnymi rękoma?
- Moje zaklęcie na nią działa, teraz może być już tylko słabsza. - powiedziała do Zenshiego i zaparła się o jakieś nierówności w podłodze, w celu przeciwstawienia sile naporu ciosów. Chłopaka wykończyło kreowanie tego dziwacznego kręgu, ale jeśli chodzi o czystą, fizyczną siłę to ona liczyła się przecież za dwóch.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime09.12.15 20:54

Ręka chłopaka została odepchnięta, cóż to kończy ich krótki romans. No ale wracając do sytuacji, gdzie to chłopak oparł swoją głowę o prawy bark Ivri. - Nie mam siły, no cóż. Po chwili chłopak jednak podniósł głowę i przybliżył się troszkę do pleców Ivri, tylko żeby powiedzieć jedno. - Wiesz mnie też to się nie podoba, ale ta tarcza ma ogólnie za zadanie mnie osłonić. Tak więc domyśl się ile miejsca tutaj jest. No ale teraz zmieniając temat i powracając do przeciwniczki, jakoż iż nadeszła chwila uderzenia. Tak przynajmniej powinno być.
- Nie chowam się głupia, tylko ją osłaniam. Rzekł, a na końcu pokazał język. Jeszcze jakby był chamski, to by polizał po szyi Ivri. No ale pewnie by go wykopała z pola zaraz, no więc wróćmy do sprawy głównej.
- Zamykając nas tu, skazałaś się jedynie na porażkę. No ale nikt nie wini twojej nieświadomości, to po prostu los jest wredny.
Chłopak jeszcze się zastanawiał, no ale w sumie nie miał nad czym. Kobieta była wrogiem, a raczej ścianą. Ścianą którą trzeba po prostu usunąć z drogi.
- To jest po prostu gra, trzeba grać żeby wygrać. Nie ma żadnych zasad. Kończąc te słowa, chłopak skierował prawą dłoń w stronę kobiety. Następnie wyczekiwał zakończenie, które to spadnie z niebios. Czyli ogólnie, prezent pożegnalny.
- Bye bye. Rzucił na koniec, a promień właśnie powinien spaść prosto na cel.

Torn heavens 2/2
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime12.12.15 23:01

- Nie byłabym tego taka pewna, za mało Ci się oberwało? - westchnęła cicho i ciężko z pewną dozą melancholii, spojrzała się w górę. I wtedy promień uderzył. Zenshi i Ivrina byli idealnie w granicy okręgu, a z racji użycia zbroi, a do tego jeszcze bycia osłoniętą przez skrzydła swego towarzysza od siedmiu boleści, nic jej się nie stało w przeciwieństwie do niego. Dostał sporo zadrapań, jednak i tak było w porządku, bo był w swojej formie pół na pół. No dobra, może poza tym, że skrzydła zostały unicestwione i teraz nie było wiadomo, czy to był po prostu koniec techniki, czy efektu Torn Heavens.
Ku zaskoczeniu, kiedy tylko biel zniknęła, kobieta po prostu otrzepywała się z kurzu. Stała, miała może kilka zadrapań, znowu zaczęła kaszleć w pięść, jednak coraz to mocniej.
- Nie widzisz, że to nic nie da? Póki tu jesteście, nie macie szans. Więc...
Nie zdążyła skończyć. Momentalnie odwróciła głowę w stronę drzwi, które zostały wyważone przez laskę, w tym samym momencie też zniknęła cała ta iluzja. Zanim jednak opiszę, co się dzieje wokół, to muszę wspomnieć o jednej rzeczy - laska wypuściła jakiś czarny promień w stronę tej kobiety i przebiło to jej głowę. Czyli albo przetrzymywanie jej tutaj było kluczem tej magii, albo po prostu z tego szoku przestała panować nad iluzją.
Laska wyskoczyła z przewróconego powozu, coś tam mrucząc pod nosem, rozejrzała się uważnie, była cała brudna od kurzu. Kiedy tak patrzyła się na ciała, wciąż tutaj leżące i moczące się w posokach krwi (te, które się moczyły, te się moczyły), zauważyła dwójkę magów.
- Znalazłem swojego pana! - zawołał "radośnie", po czym zaczął skakać na swojej drewnianej "nodze" prosto do... Ivriny. Tak, to wyglądało tak, jakby miał biec do Zenka, jednak przeskoczył tuż koło niego i poleciał na nią. - Jak ja się cieszę! Tamta kobieta wykorzystywała moją moc bez mojej wiedzy! Znaczy czerpała ze mnie! Co za wredna sucz. Ubierałaby się trochę inaczej, bo nie jeden gość rozbierał ją wzrokiem.

Możecie regenerować MM. A Iv ma do zakopania kilka ciał.
Powrót do góry Go down
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime14.12.15 4:11

Rypło gromem z nieba, albo raczej laserem. Będąc świadkiem takiego magicznego pokazu wizja zamienienia całej taj iluzjonistycznej karczmy w popiół wydawała jej się zdecydowanie bardziej prawdopodobna. Chłopak miał moc i to taką, jaka przerastała jej najśmielsze oczekiwania. Skarciła się za jeszcze niedawną, durną myśl, że mogłaby być silniejsza od Zenshiego, albo tego, spotkanego wcześniej blondynka. Czym były jej nadające się do grillowania kiełbasek twory, przy czymś takim? Gdyby nie skrzydła i zbroja, pewnie miałaby teraz na twarzy powtórkę z pamiętnego pożaru w burdelu. Jej aktualne odczucia zdecydowanie wykraczały poza skalę zdziwienia, a fakt, że babeczki nawet to nie ruszyło przesunął jej brwi zapewne aż na potylicę. Jakby tego było mało do wesołej ferajny dołączyła jeszcze gadająca, ruszająca się i strzelająca czarnymi promieniami laska. To też miał być fragment iluzji? Jeśli tak to babeczka z kruków musiała być na niezłym haju, a Ivrina jakoś wcześniej nie zauważyła, żeby jej trująca chmura miała właściwości narkotyzujące.
Zgodnie z zasadą: jak się czegoś nie rozumie, to najlepiej zignorować i udawać, że się nigdy nie zdarzyło, rozejrzała się po okolicy i zajęła tym co było zdecydowanie bardziej przyziemne, i to dosłownie. Swoją drogą dziwne, że pomimo gonitwy za światłem i muzyką wcale nie ruszyli się z traktu, ale cóż, przynajmniej bliżej do zwłok. Już miała się zabrać za kopanie, gdy natrętny omam, którego wolałaby nie widzieć i nie słyszeć zwrócił się do niej per "pani" i zarzucił ją własnymi, gorzkimi żalami.
- Zostałam chyba z kimś pomylona. - powiedziała całkowicie zwyczajnym głosem, kiedy dotarło do niej, że to coś może być jednak całkiem realne. Gdyby jakiś człowiek tak nagle ją zasypał masą podobnych kwestii pewnie by uciekła, albo zrobiła mu krzywdę, ale to była tylko laska, nic nieznaczący przedmiot. - Popatrz na tamtego człowieka, zdecydowanie bardziej nadaje się na Pana niż ja. - powiedziała wskazując trzonkiem łopaty na Zenka. - Poza tym ta kobieta już nie żyje, nie powinno się źle mówić o zmarłych, czyż nie? - dodała jeszcze i zajęła się swoją robotą tworząc stosunkowo szybko dwa oddzielne groby, u korzeni dwóch większych, przydrożnych dębów. W jednym pochowała trójkę szermierzy, a w drugim Randyego i Dandego oraz kobietę bez głowy, jeśli jej martwe ciało istniało w tym świecie. Oczywiście nie omieszkała przeszukać zwłok, może i była profesjonalnym grabarzem, ale z takich praktyk rezygnowała jedynie podczas oficjalnych, pełnopłatnych pogrzebów.  Na sam koniec stworzyła jeszcze jeden, ostry węglowy gwóźdź we własnej dłoni i wyrzezała na korach dębów odpowiednio miecz oraz znak Raven Tail. Drewnu i hufnalowi daleko było do marmuru i dłuta, więc nie wyszło raczej całkiem prosto, ale z pewnością dało się rozpoznać.
- No to chyba znaleźliśmy ten cenny artefakt, o który było tyle krzyku. - powiedziała ocierając kilka kropel potu z czoła, gdy już skończyła grzebać i skinęła na laskę, która raczej nigdzie się nie oddaliła w czasie kopania tak niewielkich dołków.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime15.12.15 18:49

Cała sytuacja wręcz zaskoczyła Zenka, tak zaskoczyła. Jakoż iż poświęcił tyle energii w ostateczny atak i jednak tylko było pierdnięcie, nie zrozumiał tego do końca. No ale miał na tyle już mało energii, że dalsza walka wyglądała na przegraną. No cóż, gdyby nie fakt że jakiś badyl wleciał przez drzwi i usunął całą iluzję. Następnie przysunął laserem w główkę dziewczyny, uh nie lubił brutalności w dość przesadnych momentach. Nie mógł jej strzelić w klatkę piersiową, tak wybredność. Z resztą nie ważne, nudna śmierć i bez emocji jakiś takich. Tak czy siak, gdy laska zaczęła krzyczeć i biec w stronę Ivri. Zen jako tako nie zignorował laski, wręcz przeciwnie. Po prostu na nią nadepnął, zaczął ją deptać.
- Jak śmiałeś przerwać mi taką walkę!!!??!? Dodał wnerwiony, po czym przestał deptać laskę i odszedł na bok. Spojrzał jeszcze tylko na Ivri, która pewnie teraz będzie zadowolona z możliwości pochowania kilku zwłok. Z resztą jeszcze ten tekst z nadawaniem się na pana.
- Myślisz że chce mieć rozgadanego kija? Nie, możesz sobie go wziąć. Co do roli pana, no cóż. Na razie przerwał tą wypowiedź jakoż nie miał siły, dlatego po prostu postanowił usiąść wygodnie na ziemi. Trzeba jakoś odpocząć.
- Obudź mnie jak skończysz, ja na chwilę przymknę oczy. Dodał i położył się na ziemi, oczywiście nie miał zamiaru spać w takiej sytuacji. No ale gdy już tak się położył, nie chciało mu się nic.
- Tak artefakt przez który będzie głośno, rany tak mi przerwać walkę. No cóż, stało się. Teraz wystarczy odespać i już, na pewno mu przejdzie..
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
[MG] Ariyamna


[MG] Ariyamna
Mistrz Gry


Liczba postów : 1643
Dołączył/a : 10/11/2014

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime17.12.15 8:27

Zenshi postanowił zdeptać Klodoę, jednak nie spodziewał się, że zanim skończy ten rytuał nienawiści, dostanie laserem po twarzy. I nie, nie skończył tak, jak tamta kobieta, a po prostu został osmalony.
- JAK ŚMIESZ MNIE DEPTAĆ?! - odpowiedziała mu głośno laska, po czym wstała, doskakując sobie grzecznie do Iv. Podążył za nią dalej. - Nie, nie została pani pomylona! Zobaczy pani, jak ten cham mnie traktuje, a poza tym to tamta kobieta lepsza nie była! Przez nią nie jestem tak ładny jak kiedyś! No popatrz! - mówił z oburzeniem, po czym "ugiął" się tak, że widać było odstający kawałek drewna w rączce. Dość ostrzy prawdopodobnie, skoro się wyłamał. Laska wyraźnie nie miała tyle tolerancji wobec zmarłych, co Ivrina. No, cóż, pasowali do siebie trochę jak ogień i woda, niczym słońce i śnieg. Chociaż nie wiadomo, co z tego może wyjść.
- Pani, pani się mną zaopiekuje. Tylko nie pozwól, aby ten cham mnie znowu dotykał. Nie lubię go. Nie powinien gwałcić tych sutków, teraz mu śmierdzą ręce - powiedziała ta laska to w ten sposób, jakby miał straszne wyrzuty wobec Zenshiego. A niby jak było? Miłował go niczym pana? Nie! Laska zesztywniała, wpychając się w rękę grabarki kiedy ta zakończyła wszystkich kopać.

Cytat :
Otrzymujecie za walkę i fabułę łącznie po 650MM*. Ivrina - Klodoa zostanie za moment dopisana do KM. Możecie zrobić z/t lub pisać tu dalej bez mojej ingerencji, Iv kieruje Klodoą jeśli ma takie życzenie. Po prostu odezwijcie się, jak będziecie zmierzać do Wujaszka Asha Ketchuma. Ale odezwać się przed napisaniem w gildii, nie w trakcie.

* - 50 z dedykacją dla tych, którzy tak bardzo narzekali na 50.
Powrót do góry Go down
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime18.12.15 4:20

Jak to jest, że na nie-do-końca-zwykłej lasce Zenek się wyżywa, a Ivrinę obdarowuje karmelkami i uprzejmością? W czym grabarka była lepsza od tego dziwacznego artefaktu? No nic, ona i tak miała teraz trochę roboty i nie było sensu oddawać się masochistycznym myślom. Kiedy sama był zajęta prostą, acz wymagającą fizycznie czynnością grzebania Zenek dostał po twarzy dokładnie takim samym laserem jak śpiewaczka z Raven Tail, którą Ivrina właśnie składała do grobu i... nic mu się nie stało, co jeszcze bardziej utwierdziło dziewczynę w przekonaniu, że ten czarnowłosy chłopaczek jest całkiem silny.
- Moim zdaniem i tak jesteś dosyć ładny. - powiedziała kończąc groby i uklepując ziemię na kształt miniaturowych kurhanów. Nie bardzo wiedziała, czy wymsknął jej się nieprzymuszony komplement, czy to było tylko zwyczajne stwierdzenie faktu, że Klodoa mimo wszystko się Ivrinie podobała. Raczej nie wiązało się to z jej fetyszem, chociaż czaszki wzbudzały w niej różne dziwaczne uczucia, pod tym względem zdecydowanie przodował ten z szermierzy, który padł jako pierwszy. Po prostu design laski odpowiadał jej gustowi estetycznemu, mrocznemu, nie przesłodzonemu, lecz lubującemu się w słabo pasujących dodatkach. Kiedy kijaszek wcisnął się jej w rękę i zesztywniał nie miała już wielkiego wyboru, jak go przygarnąć. Mogła niby go wyrzucić i sobie pójść, ale wtedy pewnie ponownie by odżył i począł ją śledzić, a to przyciągnęłoby wzrok niezliczonej ilości gapiów.  
Nie wiedzieć czemu zastosowała się do polecenia Zenshiego i gdy tylko skończyła spełniać grabarskie obowiązki wobec zmarłych, podeszła do niego w celu przerwania raczej króciutkiej drzemki. Może to z powodu trybu rozkazującego, jakiego użył... kto wie? Ivrina stanęła obok leżącego, nachyliła się nad nim sprawdzając czy rzeczywiście śpi, a jeśli się nie poruszył przykucnęła trzymając zarówno łopatę, jak i Klodoę w lewej dłoni. Początkowo miała chyba zamiar dotknąć go palcem w policzek, ale przypomniała sobie, że jego facjata była nieczuła nawet na laser, więc takie budzenie raczej nie byłoby wystarczające. Ostatecznie po prostu bezpardonowo złapała go za ramię i dosyć brutalnie potrząsnęła.
- Skończyłam. - szepnęła, gdy ten otworzył oczy. - Nie mam nic przeciwko grzebaniu większej ilości osób, mimo to chyba powinniśmy się stąd zmyć, nim przybędą tacy, co mogliby nam zapewnić natychmiastowe przejście na drugą stronę. - dodała wstając i przyglądając się smutno całemu, temu pobojowisku i śladom krwi.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Zenshi


Zenshi
Dragon's Howl


Tytuł : Portret Dragon's Howl, Najlepszy Skład
Liczba postów : 345
Dołączył/a : 29/03/2015
Wiek : 32
Skąd : Z piekła

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime18.12.15 19:13

Gdy chłopak dostał laserem po twarzy, co go troszkę osmoliło. Oraz zepsuło jego grzywkę, co było najgorsze ze wszystkiego. Tylko nie grzywka, no nie ważne. Skoro artefakt sobie uciekł do Ivri, chłopak miał na dziś dzień dosyć. Nawet nie miał siły się już kłócić i wyżywać, tak więc.
Tak więc przechodząc do momentu, w którym to Ivri obudziła chłopaka. Dość brutalnie, no ale dobra.
- Od dziś należysz do mnie Ivri, nie chce słyszeć sprzeciwu. Zapamiętaj, jakoż iż nie lubię niewolnictwa i innych pierdół. Masz własne zdanie, tylko akurat w przypadku odejścia.. Niezbyt. Powiedział uśmiechając się lekko, następnie wstał z ziemi i otrzepał się. Miał naprawdę dość na dziś, tak więc trzeba wrócić do domu. Och tak, do domu.
- Jeżeli to wszystko, wracamy do gildii. Będę musiał jakoś tego durnego mistrza przekonać żeby cię przyjął, przecież nie zostawię cię na dworze. Dodał, następnie wolnym krokiem ruszył do przodu.
Co teraz, trzeba nadrobić trochę drogi. Tylko pytanie.
- Ogólnie jesteś za tym żeby pójść do mojej śmierdzącej gildii? Czy coś wynajmujemy? Tak czy siak, wynająć nie ma gdzie. Bo zaraz będzie list gończy i.. O nie to Zenosław, pozabija nas. Bla bla bla.

-------
Jak jesteś na tak, to wpisz dabyl z/t i ruszamy powoli.
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t642-powrot-czarnego-magusia
Ivrina


Ivrina
Dragon's Howl


Tytuł : Najciekawsza postać damska na forum, Najlepszy Skład
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 25/09/2015

Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime19.12.15 6:30

Zenshiemu z pewnością nie można było zarzucić nieśmiałości. Był bezpośredni aż do bólu, a wyrazy "umiar", czy "takt", chyba w ogóle nie istniały w jego słowniku. Na przywłaszczenie sobie Ivriny zesztywniała od niedawna Klodoa po raz kolejny się poruszyła.
- O nie nie nie NIE! Moja pani NA PEWNO nie pójdzie za takim kimś! Zabieraj od niej swoje brudne łapiszcza i idź szukać ludzi swojego pokroju do paczki! - wydzierała się rzucając taką ilością najróżniejszych oszczerstw w kierunku Zenka, że można by z nich utworzyć oddzielny język z własną gramatyką. Grabarka jednak przerwała ten niekontrolowany potok bluźnierstw odwracając czaszkę frontem w swoją stronę i kładąc palec wskazujący na jej ustach zębach.
- Shhh. Cichaj patyku, jak będziesz grzeczny to cię zaimpregnuję. - powiedziała do kostura, a następnie zwróciła się do chłopaka. - Jeśli pod twoimi skrzydłami będę miała więcej możliwości pracowania we własnym zawodzie, a twoja gildia nie ma nic przeciwko poszukiwanym osobom w szeregach, to jestem nawet rada ze stania się twoją własnością i nie będę oponować...
- COOooOo!? - zajęczała Klodoa z wyraźną dezaprobatą. Widocznie nie odpowiadało jej bycie sługą sługi gostka, którego znielubiła od pierwszego wejrzenia. Po tym jednym słowie jednak zamilkła. Możliwe, że zdała sobie sprawę, że Ivrina i tak ją zignoruje, a może przemówiła do niej wizja nowiutkiej warstwy impregnatu. Ważne, że nie przerywała ludziom w dalszej rozmowie.
- Czemu nie? Już chyba zdążyłeś zauważyć, że nie mam nic przeciwko spaniu na zewnątrz. Wolę to nawet od jakichś podrzędnych zajazdów, ale w gildii jeszcze nie byłam. Można spróbować. - odparła i ruszyła za chłopakiem. Jasno i klarownie stwierdził, że Ivrina ma być od teraz przedmiotem, narzędziem w jego rękach, a to był stan, który jej najbardziej odpowiadał. Była przyzwyczajona do takiego traktowania. W pewnym sensie Zenshi przypominał jej nawet Jorga, a to wspomnienie wyniosło na wierzch kolejną kwestię. - Powinnam się do ciebie jakoś specjalnie zwracać? Może być "mistrzu"? - nie wiedziała jak na to pytanie zareaguje nowy zwierzchnik w życiu, ale z pewnością inaczej niż Klodoa, która tylko się zapowietrzyła i zesztywniała obrażona.

double [z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftng.forumpolish.com/t1155-kurtyzana-ktora-zostala-grabar
Sponsored content





Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Droga z Magnolii do Shirotsume   Droga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Droga z Magnolii do Shirotsume
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fairy Tail New Generation :: Archiwum starego FTNG :: Archiwum fabuły :: Królestwo Fiore :: Shirotsume-
RadioAoi.plHalo PBFPBF ToplistaDroga z Magnolii do Shirotsume - Page 5 Eca5e1iI love PBFPBF Toplista~**~.: ANIME TOP100 :.Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie